Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fjksjf

Kto jest tak beznadziejny, że jak unika spotkania ze starymy znajomymi?

Polecane posty

Gość fjksjf

Nie miałam naszej klasy - żeby nikt z liceum mnie nie wyśledził i nie zapytał "co u Ciebie" nie mam facebboka z tego samego powodu. Dziś do autobusu wsiadła moja dobra koleżanka z liceum, dzięki bogu gadała z kimś i mnie nie zauwyażyła (specjalnie przesiadłam się na siedzenie z którego nie ma sznas aby mnie dojrzała). Mam 27 lat, mieszkam z matką, dopiero kończę studia, pracuuje za marne pieniędze bez perspektyw. Wstydzę sie tego, że nie osiąnełam niczego w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdhdhdhd
mam to samo dokladnie tak samo jak Ty unikam znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsb
ja tez unikam znajomych. niby nie mam sie czego wstydzic, normalnie studiuje itp. mysle, ze po prostu jestem dzika ;) PS- jak spotkam kogos z rodziny w sklepie czy na miescie to tez uciekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca pracyyy
co to znaczy za marne pieniadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdhdhdhd
dokladnie ciesz sie ze masz prace w ogole. nie jestes narkomanka,cpunka, samaotna matka, nir masz meza alkoholika to nie masz sie czego wstydzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna bez n-k
ja też staram się unikać starych znajomych na portalach i w realu bo wstydzę się,ze u mnie nic ciekawego nie slychac,nie mam faceta ani dzieci :-O niestety ale kazdy pyta co u ciebie i co ja powiem:-O ? ale zauwazylam,ze inni ,ktorzy nie mają sie czym chwa;ic tez unikają starych znajomych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjksjf
Marne - tzn. wystarczające aby żyć ale za małe, żeby wyprowqdzić się na swoje (nawet wynajmując kawalerkę) nie mówiąć już o kredycie hipotecznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak jak ty
Ale ja nigdy nie lubiłam takich pogawędek "co u ciebie słychać?". Unikam starych znajomych jak ognia, zresztą z rodziną jest tak samo. Ktoś musiałby na mnie wpaść albo ja na kogoś, żeby doszło do rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna bez n-k
marne pieniądze- to jak wiadomo 1000 1200 zł:-O każdy wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna bez n-k
jak macie faceta t jeszcze pół biedy:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca pracyyy
ja szukam pracy i powiem Ci z doswiadczenia, ze nie ma czego zalowac z tymi znajomymi. Jak sie okazalo, ze mi sie nie wiedzie najlepiej, ze ciagle szukam to sie okazalo, ze tak naprawde to nikt nie jest zainteresowany taka znajomoscia z ktorej nic nie ma. A ja nie miem zabawiac ludzi a ukrywac ciagle brak pracy tez nie jest milo (zreszta nawet poczatek kolejnych prac zaczelam ukrywac, bo to wywoluje sensacje, ze sie ma ciagle nowa prace).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjksjf
Mam prace ale nic poza tym. To, że mieszkam z matką pozwala mi uniknąc wielu opłat, zapisałam się nawet ostatnio na kurse języka (i tam się czuję beznadziejnie bo jestem najsłabsza z grupy) ale ta praca nie daje żadnych perspektyw rozwoju zawodowego a przez to perspektyw lepszego życia. Juz nie raz myślałam czy by jej nie rzucic w cholerę ale gdzie znajdę pracę z umową na czas niekreślony, pensją mimo że niewielką to zawsze wypłacaną na czas (bo tego mojej pracy zarzucic nie mogę)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megis8686886868686
jz yez unikam starych znajomych i rodziny bo oc mam im odpwiedziec na glupie pytanie co slychac?? streszczac moje zycie od ostatnego spotkania z nimi poza tym dla kazdego co innego oznacza to ze nie mamy sie czym pochwalic dla wiekszosci niestety brak meza i dzieci to juz porazka zyciowa bo mam 27 lat i nie mam slubu, ale ja mam faceta i nie chce dzieci ani slubu teraz wiec dla mnie to NIE porazka a smiac mi sie chce jak slysze zdziwione kolezanki: to nie planujecie slubu?jak to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna bez n-k
szukająca pracy masz rację :-O.... ja też jak swego czasu mialam lepszą pracę -ludzie mnie bardziej "lubili" a jak z człoiwieka nie ma korzyści- to po co komu taka znajomość? nic nie załatwisz nikomu;kasy nie pozyczysz:-O sama szukam pracy to wiem-a najgorsze jak sie ma studia i nie moze się znaleść adekwatnej do nich pracy-wszyscy zdziwieni-jak to możliwe? to moze niech pomogą znaleśc sami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjksjf
Koleżanka przed którą "ukrywałam" się dziś w autobusie to naprawdę bardzo sympatyczna osoba. Wiem, że nie odwrociłaby się ode mnie nawet gdybym była narkomanką lub bezdomną. Ja się po prostu sama przed sobą wstydzę, że nic nie osiągnęłam (nawet na cholernym kursie jestem najsłabsza mimo, że się ucze )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdhdhdhd
tak tak samotna matka. W dobie gdzie w kazdej aptece mozna kupic prezerwatywe, brac pigulki lub cokolwiek lasaki sie puszczaja w przygodnym facetem bez slubu i bez antykonceocji, a potem rycza ze facet je zostawil. Co innego rozwod a co innego samotna matka-bo sie puscila z facetem bez antykoncepcji!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna bez n-k
ja szczerze mówiac unikam tez czasem i rodzinnych zjazdów bo denerwuje mnie to wypytywanie czemu nie mam faceta:-O chyba logiczne,ze kazdy chce miec ukochanego-ale nie zawsze wychodzi. Ostatni facet okazał się ....szkoda gadać. A z "randek" netowych nic nie wychodzi- itłumacz to kazdemu :-O na pytanie-czemu nie masz męża jeszce;szukaj męża...:-O moze te osoby mi wyjaśnią,czemu większość facetów natomiast mówi mi,ze ślub to dla nich odległa rzecz-facetów,których poznaję na necie:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak jak ty
Też omijam rodzinne zjadzy. Najgorzej jest kiedy takie spotkanie jest u mnie, wtedy nie mam sposobu, żeby się wywinąć. Nie lubię wysłuchiwać też co się wydarzyło u innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca pracyyy
ale Ty się sama dolujesz. Jeszcze nie masz 30ki a co ja mam powiedziec, gdzie doslownie w kazdej pracy pracuje za czesc stawki i wychodzi mi tyle samo co pewnie Ty masz srednio liczac tyle, ze musze jeszcze tych prac szukac i miec stresa ze nie mam co jakis czas [pracy? Nie dokladaj sobie dziewczyno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna bez n-k
mam tak jak ty :-) ja znalazłam na to sposob po prostu zamykam pokój na piętrze i mówie matce zeby , mowila,ze mnie nie ma :-O śmieszne ale są osoby w mojej rodzinie,które potrafią analizowac przy moich rodzicach dlaczego powinnam wyjsc juz za mąż :-O to juz przegięcie dlatego mam takie 2 osoby do których nie wychodzę bo nie mam ochoty ich ochrzanić ale tez nie bedą po mnie jechać :-O co mam się rozpłakać przy nich i powiedziec,ze jest mi przecież źle i wiem,ze "przegralam zyce" :-O? niech spadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna bez n-k
ahaa dodam,ze kazdy pyta czemu nie ma mnie na naszej klasie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marziiii8448484848484
To im odpowiedz ze nie bawisz sie w takie dzieciniady jak nasza klasa bo masz ciekawsze rzeczy do roboty. Zawsze dziala;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oponka 02
wiecie co ja to dopiero nie mam co odp na pytanie co słychać? Mam dwóch synów,którymi się zajmuję nie pracuję, ale nie unikam ludzi i jeśli kogoś spotkam znajomego to mówię że nic nie słychać ot tak poprostu. Nie wszystkim musi się układać dobrze,ja się cieszę tym co mam, a że dla kogoś to mało? to jego problem nie mój więc dlaczego to ja mam się wstydzić tego że żyję tak jak żyję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FabianMarlonn
A kto jest tak beznadziejny,że jego"starzy znajomi"unikają z nim spotkania?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FabianMarlonn
A kto ma takich beznadziejnych "starych znajomych",że unikają z nim spotkania?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna bez n-k
oponka ale jak masz dzieci to raczej nikt sie nie czepia tak, gorzej do osob,ktore nie zalozyly rodziny , nie mają pracy a są same :-O mamy opiekujące się dzieci wiadomo,ze nie pracują bo mają zajęcie w postaci maluchów :-) najgorzej mają "single" z przymusu i osoby po studiach,nie mogące znaleść umysłowej pracy :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak jak ty
kolejna bez n-k, ja co prawda mam swój pokój, ale takie zamykanie się nie przeszłoby. Byłoby za dużo gadania ze strony rodziny, że robię im wstyd i sama mam się tłumaczyć, że nie chcę siedzieć wśród gości. Dlatego męczę te kilka godzin. Pytania kiedy wesele (mimo że nie mam nawet chłopaka), kiedy znajdę normalną pracę, czyli z normalną umową, kiedy wezmę się za siebie, bo to już najwyższy czas... Ale przynajmniej nikt mnie nie zmusi do tego, żebym chodziła gdzieś w gości. Co do nk to też swego czasu byłam pytana jak to możlwie, że nie mam konta. A dla mnie po prostu nie ma nic interesującego na tych portalach. oponka 02, w moim przypadku nie chodzi tylko o wstyd, bo ja nigdy nie lubiłam opowiadać o sobie. Nawet jak byłam dużo młodsza i np. poszłam z mamą do sklepu, a tam wypatrzyłam jakąś ciotkę to nie biegłam do niej, nie witałam się i nie pytałam "co tam?". Zwyczajnie udawałam, że jej nie widzę. Mamie też nic nie mówiłam, że ciotka jest w sklepie. Jak same się nie zauważyły to dobrze, a jak się spotkały to ja się gdzieć "gubiłam", byleby tylko nie rozmawiać. To tylko jeden z przykładów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oponka02
słuchajcie ale to nie jest tak że to wy macie problem tylko ci ciekawi ludzie co to się o wszystko wypytują a potem za plecami obgadują. Mnie jak ktoś wypytuje o jakieś szczegóły to zawsze żartem albo ironią odpowiadam,na niektórych to działa i zaprzestają wypytywania ale jak sie trafi ktoś toporny to już ciężka sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytytyuyuiiu
ja mam 27, bez pracy, bez męza i mam tak samo, na szczescie od lat nikogo znajomego nie spotkalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×