Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martynkaaaa.

ZESPOL POLICYSTYCZNYCH JAJNIKOW czyli PCOS

Polecane posty

Gość martynkaaaa.

Wczoraj byłam u gina i zdiagnozowal na usg ze prawdopodobnie mam pcos :( Ale zlecil jeszcze dodatkowe badania, oraz dal skierowanie na badanie do szpitala - mam tam spedzic 3 dni. Czy ktoraś z Was leczy się na to, jak wyglądala u Was diagnoza, jakie leczenie? Czy też musialyscie isc do szpitala na badania?? Dlaczego aż na 3 dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aannn
Witaj martynko. Tez mam zdiagnozowane pco. Miałam usg, do szpitala nikt mnie nie kierował. Mysle ze powinnas sie cieszyc ze idziesz do szpitala. Porządnie cie przebadają i sie toba zajmą, ja musiałam płacic za wszystkie badania sama i latac po przychodniach. Lecze sie od roku, biore tabletki antykoncepcyjne cilest zeby nie powstawały nowe cysty na jajnikach. Niedługo mam zamiar odstawic i starac sie o dziecko, wiem ze w przypadku pco jest to utrudnione i to mnie martwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkaaaa.
witaj aannn. Ja dzieci juz nie chcę, mam coreczkę - całe szczęscie choroba rozwinela sie dopiero po urodzeniu dziecka. U mnie to w ogole bylo tak że juz 5 lat temu lekarz przy usg napomknął cos ze chyba mam pco, ale nic wiecej w tym kierunku nierobil, powiedzial mi ze to nie grozne i nie leczy sie tego. Dopiero niedawno wyczytalam ze nalezy leczyc, poszlam do innego ginekologa i on dopiero poważnie się mna zajął. Wiesz, ja sie trochę boję tabletek antykoncepcyjnych. Kiedys przepisano mi je na wywolanie okresu bo nie mialam przez 4 miesiace i mimo ze bralam je tylko przez tydzien to czulam sie okropnie, bylo mi niedobrze i ogolnie zle sie czulam. Boje sie tez żeby nie przytyc, po tabletkach, albo w wyniku choroby, bo czytalam też że przy pcos ma sie sklonnosci do tycia :( Napisz mi prosze cos wiecej, jak to u Ciebie wszystko przebiega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonawoda
Martynko, to jest groźne, niestety. Wysokie ryzyko cukrzycy,miażdżycy i kilku innych chorób. U mnie zdiagnozowano pcos po drugim dziecku, jakieś 7 lat temu. Zaniepokoiły mnie włosy, pryszcze, zmienny humor. Lekarz zlecił mi badanie hormonów żeńskich, testosteronu i dheae. I oczywiści usg dopochwowe. Niestety to choróbsko jest tylko do uśpienia, najlepiej antykoncepcją. Aannn jako że nie ma dziecka, przejdzie prawdopodobnie w okresie starania się jeszcze dodatkowe badania. Aannn bardzo możliwe, że dostaniesz jeszcze jakieś inne leki w tym okresie, ale to wszystko zależy od stanu twoich jajników i poziomu androgenów męskich. Ja zaczełam od Diany, bo poziom testosteronu był masakryczny, po niecałym roku mycrogynon, potem była yasmin dziadostwo dla mnie, cilest i znowu microgynon. Najważniejsze jest unormować poziom androgenów, podobno można to zrobić naturalnie, ale ja bym w to tak super nie wierzyła, ponieważ trzeba zahamować pracę jajników. Regulacja hormonów dietą i suplementami niekoniecznie uspakaja same jajniki. Osobiście nie robię przerw w braniu ( były dwie wymuszone, które spowodowały natychmiastowy wzrost testosteronu). Nie taki diabeł straszny, tylko trzeba dobrze dobrać tabsy do własnego organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna jesteś może
z Poznania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkaaaa.
zielonawoda - ja też mam problem z włosami, co drugi dzien musze wyrywać pęsetą grube czarne wloski z brody, szyji i z nan gornej wargi :( Do tego ciągle mam problem z wypadaniem wlosow z glowy. Zmienny humor też mam, ale nie wiedzialam że to może byc w wyniku PCOS, na przemian jestem albo szczesliwa i optymistycznie nastawiona, albo wpadam w kilkudniowe depresje i nie wiem juz jak sobie pomoc:( A czy jak zaczelas brac tabletki, to objawy choroby sie zmniejszyly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkaaaa.
nie, nie jestem z Poznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonawoda
Powiem tak, włosy które ci urosły na pewno same nie znikną, ale na pewno zatrzymało się pojawianie nowych. Pryszcze zeszły, a humor też się unormował. Dobrze jest co jakiś czas robić sobie badanie testosteronu z krwi. Będziesz wiedzieć jak przebiega leczenie. Zrzucenie nadprogramowych kilogramów też jest pomocne przy obniżaniu testosteronu. Ja jakoś nie umiem się ich pozbyć, ale jakbym się zawzięła... to kto wie. :) Co do włosów na głowie, no ja mam to szczęście, że nie łysieję, tylko pojawiły się nowe. Co bym ci mogła poradzić na włosy te potrzebne... ostatnio mi więcej wychodzą, bo mnie inne choróbsko dopadło i na pewno pomaga siarka organiczna (msm) tylko, że do kupienia tylko w necie. Ja wcinam i włosy są ok. Jeszcze odnośnie przerw w antykoncepcji, przerwy trzeba robić kiedy się jest zdrowym i planuje dzieci, żeby jajniki się nie "zapiekły". Ja mam dwójkę więc przerwy kicham, zwłaszcza, ze po odstawieniu testosteron mi rośnie. Jak zaczynasz brać "leki" to usypiasz jajniki. Uśpione nie produkują testosteronu, a dostarczane żeńskie hormony zaczynają zbijać nadmiar. Oczywiście można sobie pomóc dietą np. żeby było szybciej. Dobrze jest zadbać o nadnercza, ponieważ tam jest produkowane dhae, które też produkuje testosteron. W ciągu ostatniego półrocza, oczyściłam nerki i wątrobę co poskutkowało lepszym wchłanianiem leków i lepszą pracą nadnerczy. Testosteron, który był już w normie z 43 spadł na 27 :) Na początku leczenia miałam dwa razy większy niż norma przewiduje :) Po unormowaniu wszystkiego to już potem od ciebie będzie zależało, czy tabletki zostawić czy też nie. Ja zostawiłam, bo raz dzieci już mam, a nie stać mnie na więcej, a dwa boję się nawrotu choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaamilllaaaa
zielonowoda- kuracze, zaskakujące ile wiesz o tej chorobie. Ja na razie nie mam o tym wszystkim żadnego pojęcia. Troche poczytalam w necie o tym czy o tamtym, ale wiadomo, to jest kropla w morzu. A po tabletkach antykoncepcyjnych nie tyje sie jeszcze bardziej?? Ja sie tego bardzo obawiam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam PCO zdiagnozowano tę chorobę umnie w wieku 18 lat, choć pierwszy torbel powstał gdy miałam 14 lat, wtedy się wchłonął. na 3 dni do szpitala? ja byłam dokładnie 10 dni na oddziale endokrynologii ogólnej na Pszybyszewskiego w Poznaniu, oprócz cyst na jajnikach zdiagnozowano u mni guzki na tarczycy, i robili jeszcze inne badania bo poziom innych hormonów głównie tych wytwarzanych przez nadnercza i przysadkę mózgową był tak wysoki ze lekarze bali się czy jakieś powazniejesze choroby z tego nie będą. po tej wizycie brałam tabletki i za pół roku znów na badania a potem skierowanie już na oddział do szpitala gin-poł i tam już dalsze leczenie. tabletki brałam ok 2 lat, potem kazano mi odstawić, pomogło bo po torbielach ani śladu, tyle ze na tarczycy guzki są nadal i chyba hormony znowu szaleją bo się ostatnio gorzej czuję. po nowym roku dopiero mam wizytę u endo to zobacze co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziuneczka
witam parę tygodni temu byłam na wizycie kontrolnej u ginekologa okazało się że miała torbiel która w każdej chwili mogła pęknąć zaś na drugim jajniku mam właśnie zespół CPOS dostałam skierowanie do kliniki gdzie nie tylko usuneli mi torbiel ale i jajnik. Dostałam własnie wyniki w badania histopatologiczneo. I jestem przerażona tym wszystkim bo to co opisujecie włosy humory i nie tylko mam i ja. Lekarz stwierdził że teraz jestem zdrowa i powinnam starać się o drugie dziecko ale jak na dzień dzisiejszy mnie nie stać. Ciągłe badania a z tego co przetłumaczyłam na internecie z wyniku badań i coś jest nie tak. Jest jakać gruczął złośliwy i się boję dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziuneczka
Czy ktoś może mi przetłumaczyć ten wynik: - Cystadenoma mucinosum ovarii, - Alteratio electrothermica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkaaaa.
jak tak to wszystko czytam to zaczyna mnie to przerażac coraz bardzoej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Martynka nie przerażaj sie. Z tym mozna życ i w miare skutecznie leczyc. U kazdego ta choroba ma inny przebieg. Wazne ze wiesz ze to masz. Mnie przez lata zbywano, dawano luteine na wywołanie miesiączki której nie miałam przez 3 miesiace itd. Potem okazało sie ze mam pco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie! wiadomo co Ci jest to teraz tylko dobry gin endo i bedzie dobrze:) w moim przypadku poszłam po skierowanie do endokrynologa bo włosy rosły mi dosłownie wszędzie, a lekarze ogólni zawsze gdy zwracali na to uwagę jeszcze mojej mamie jak ze mną chodziła to się pytali czy mój tata ma owłosienie i zwalali wszystko na dziedziczenie:( dopiero jak wziełam sprawy w swoje ręce to już się dalej potoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×