Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tralala91

SCHUDNĄĆ 20-25 KG. NIE PODDAM SIĘ I OSIĄGNĘ SWÓJ CEL. --- start 28.11.2011r.

Polecane posty

German-pewnie,że pamiętamy ❤️ Mój syn ma szefa ,który ma na imię Herman-i od razu mi Twoj nick się z tym skojarzył :D Tylko się czasami nie obrażaj- to nie złośliwe skojarzenie-a szef sympatyczny :) Ja do ćwiczeń nie używam żadnych machin oprócz własnego ciała.Znów ćwiczę po miesiączkowej przerwie.Jak ja to lubię. Przez rok to i ćwiczenia można pokochać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mogę zmienić nick na Herman:):) jak bym nie miała machiny to bym nie używała , a mam to używam ale jak śniegi zejdą to spacery będą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostań sobą German :) Ja pewnie jakbym miała machiny też bym używała-ale nie widzę nacisku aby je kupować.Doskonale radzę sobie bez nich :) I też czekam niecierpliwie na cieplejsze dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej własnie co dalej ! dalej to samo zdrowo sie odżywiac i dbac o siebie:) Calluna myslisz ze do wiosny sie mi uda- bosz strasznie bym pragnęła POZDROWIONKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Ja chyba muszę ograniczyć ćwiczenia bo właśnie dostało mi się miesiączkę i troszkę boli mnie brzuszek . A jeśli mowa o ćwiczeniach...to mi się marzy pobiegać na świeżym powietrzu. Ale to chyba nie realne bo mam pamiątkę po ostatniej ciąży (2 lata temu). Dostałam rwę kulszową i poraziło mi nerw strzałkowy w lewej nodze. No i skutkiem tego mam opadającą stopę :( A lekarze....rozkładają ręce, akupunktura też nic nie dała :( Szkoda gadać. Mam jakiś kompleks na tym punkcie, bo 35 lat chodziłam normalnie a teraz nie. Jako ciekawostkę to Wam powiem że w ciąży przytyłam tylko 3.5 kg. Brzuch mi rósł a ja chudłam. Dziecko ważyło 4.5kg :). A później się spasłam bo było gdzie pakować.... Calluna wielkie dzięki za przepis :), kulinarne szaleństwa zacznę ok 10 marca, bo teraz jestem na wyjeździe i nie mam możliwości :) agaz3 napewno Ci się uda bardzo ładnie tracisz wagę, tylko nie możesz się poddać :). Za to ciekawe czy i mi się uda, bo waga ciągle stoi mi w miejscu :( A też bym chciała na wiosnę promiennie wyglądać :) Pamiętam jeszcze te uczucie sprzed kilku lat kiedy ważyłam 58-59kg..........marzenie, cóż to za radość była :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Dziś wizyta u Pani dietetyk zakończona powodzeniem od ubiegłego piątku ubyło mnie 1,100 .Tak wiec do przodu. Mimo kilku wpadek waga poszła w dół :D Okrąglutka czy Tilapia .. hmmm sama nie wiem ale to nic .a co do pomysłu z niespodzianką dla meza świetna sprawa Pewnie jak wróci to nie wypuści cię przez tydzień z sypialni :D:D:D Tak na poważnie to ja też w jakimś stopniu robię to dla siebie i mojego m co by ciekawiej było w sypialni ;) To niech nam te 6 m-c szybką zlecą :P German 97 jeździj najmniejszym obciążeniu .. Całkiem nie dawno tez tak miałam a terez po 1 h daję czadu zmęczenia jako takiego nie czuję ale spocę się jak świnka :P Ja jak zasiadam na orbiego to zakładam na siebie bluze polarową i płaszcz Jak schodzę to bluza jest mokrutka Orbiego zakupił mi mój mężuś nowy mebel był przez chwilę teraz się to zmienia :) Dziś w planie basen na 19 idę a co niech ratownicy popatrz jak się sadełko wytapia :-D do następnego kliku 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Co tu tak pusto się zrobiło? Jak Wam idzie dziewczyny? Mi jest ciężko, im dłużej stosuję mż, tym bardziej myślę o jedzeniu. Chodzę i sobie wymyślam co bym to nie zjadła... A potem mi burczy w brzuchu i zapijam to wodą. Sama się katuję chyba. Pomimo okresu ćwiczę, trochę mniej ale ćwiczę. O ile mnie waga nie oszukuje, to dziś pokazała mi 1 kg mniej. Jeszcze się nie cieszę, jutro jeszcze raz sprawdzę czy aby napewno... MIŁEGO DZIONKA I DIETKOWANIA ŻYCZĘ :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie , zaglądam a tu zoong widzę że weekend na tipiku zawitał ;) Więc życzę spokojnego i dietetycznego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej 🖐️ Cicho tu. Ja sobotę mam jako roboczy dzień.Upieklam rodzince dwa ciasta.Zrobiłam sałatkę z tunczykiem i zrobiłam drobiowe galaretki. No i ogólnie-pranie ,sprzątanie itp. Dziś z rana gotowanie rosołku i pieczeni rzymskiej z szyneczki mielonej.Do tego surowka z pekinki. Dzień za oknem całkiem ładny-tylko przeziębienie jeszcze mnie trzyma-pewnie jutro na osluchanie się wybiore bo już tydzień mnie trzyma. Dobrego dzionka dziewczyny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wstyd dziewczynki,wstyd!!!!!!!!!!!! Żeby to babcia musiała temat podnosić!!! ??? Żeby sama do siebie gadała!!!??? Powiedzą,że zdurniała do reszty! A Wy gdzie są????? Już mi wracać-bo więcej nie podniosę !!! Ja dziś u lekarza z gardełkiem bylam-jutro czeka mnie laryngolog. Po za tym wiosna idzie-czyli będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calluna witaj=) nie pisałam długo bo przez weekend ni emiałam dostepu do internetu=) nie było mnie w domu=) ja zjadłam dzisiaj serek wiejski i banana na sniadanie=) i pózniej mandarynke=) na obiad jeszcze nie wiem co zrobie=) w sumie to za dużo czasu nie mam bo musze się uczyc=) od poczatku diety jeszcze sie nie ważyłam=) jak minie miesiąc to zwaze sie=)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potężna grubaska
Calluna wstyd, to prawda, ale miej nad swoimi podopiecznymi litość.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja tez moge poodchudzac sie z Wami? Plissss. Przejzalam kilka tematow i u Was jest zdecydowanie najmilej,stad moj wybor.Widze tez ,ze efekty Waszego wspolnego tracenia wagi sa super i mam nadzieje,ze i mnie sie to udzieli. Moze pare slow o mnie,Mam 36 lat,168cm wzrostu i 75 kg zywej wagi: ((.Marze o pozbyciu sie 10 kg,ktore sie do mnie przyczepily jakis czas temu i cos nie chca sie odczepic. Calluna a dla Ciebie WIELKI SZACUN jestes niessamowita osoba pelna energii,pozytywnie nastawiona do swiaea i ludzi i jestem pod ogromnym wrazeniem tego co osiagnelas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeeeść :) Mam kłopot z internetem nadal na nowym i zaglądam tylko czasem, ale czytam potem wszystko, więc babcia Calluna niech pisze śmiało ;) Dziś piję i piję, po weselu jestem... Głowa pęka, brzuch pełen, eh ta dieta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuga
hej dziewczyny, chciałabym się do was dołączyć, szukam wsparcia w moim kolejnym odchudzaniu. A mam co zrzucać, zaczełam na początku roku od 112, teraz jest 100, czyli jeszcze tylko 35:). Kolejny raz się odchudzam... Zawsze wracało, może teraz się uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra dziewczynki-to bierzemy się do roboty-skoro mam przyzwolenie :D :D :D Witaj Krukowa 🖐️ Witaj Zuga 🖐️ Razem damy radę :) A ja nie jestem jakaś wyjątkowa-jestem zwykłą babką,która próbowała się odchudzić tysiące razy i za tysiąc pierwszym się udało.I teraz tego nie odpuszczę :D Wam też się uda!!!!!!!!!! Omnom-dziecinko moja prawie adoptowana-jak sie cieszę,że zajrzałaś ❤️ A na drugi raz pamiętaj-jak się przychodzi z imprezy pod wpływem-to bierze się butlę wody do łóżka i na siłę się pije przed snem-ile się tylko da. Rano nie ma efektu KC :D No i poopowiadaj-fajne weselicho bylo? Na sniadanie wróciłam do jaglanki-jakoś mi się za nią stęskniło. Na obiad gotuję jarzynową zupke-a co dalej nie wiem jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potężna grubaska
Ja na śniadanie zjadłam, pół pomidora, jedną galaretke drobiową z groszkiem, liść sałaty i kromeczkę chleba ciemnego z sałatka jarzynową z majonezem, dwie łyżki sałatki. Mam problem z piciem, bo nie solimy jedzenia i pic mi się wcale nie chce. Jak wmuszę około litra dziennie w siebie to sukces, a tu wszyscy o wodzie piszą że podstawa, co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na śniadanko dwa chlebki wazy z rucolą, szynką z indyka i pomidorem. Teraz pomarańcza, na obiad zupa kalafiorowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz wyjścia Potężna Grubasko-tylko pić na siłę.Po kilka łyków.Ja też nigdy nie piłam wody-wypijałam 2-3 herbaty i mi wystarczało.Teraz butlę niegazowanej wody mam ze sobą cały czas.I co chwilę 2-3 łyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krukowa serdecznie witamy=) ja tyle samo wazę i identyczny wzrost mam=) tylko jestem trochę młodsza...mam nadzieje ze z nami ci się uda pozbyc tych kg=)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuga ciebie oczywiście tez=) nie zauwazyłam twojego wpisu=) Wiecie co dziewczyny chyba cos ze mną nie tak =) sni mi sie prawie codziennie ze jem rzeczy których nie powinnam=) i w tym snie to mam taakiego dola z tego powodu=) ale jaj sie obudze to niesamowita ulga=) ja na śniadanie dzisiaj zjadłam banana małego zmiksowanego z chudym twarożkiem i mlekiem =) tak pół szklanki zeby nabrało konsystencji serka=) do tego olejek waniliowy=) bo bananowego nie miałam=( tak odrobinę dla zapachu=) mówię wam pyszności=) a na obiad to sałatke śledziowa zrobię=)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Na śniadanie dwie kromki razowca, na obiad troszkę piersi z kurczaka, pół ziemniaka i salata. Ale chodzę po domu i ciągle mam apetyt na wszystkie inne rzeczy których nie można. No i jeszcze jedno, jem mało, bo sobie tylko tyle nakładam i nie ma dokładek. Ale najchętniej bym nałożyła sobie 4 razy tyle. Chyba konia z kopytami bym zżarła gdybym się nie pilnowała. Nie wiem czy to jakiś kryzys w diecie czy co? Dziewczyny ratujcie co robić żeby zapanować nad tą rządzą jedzenia. Bo się boję że się złamie i znów będzie wstrętne jojo. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie chyba tak mamy.Pewnie jakiś kryzysowy okres w przyrodzie jest czy co :/ Ja też chodzę głodna.Uciekam z kuchni bo zeżarłabym wszystko co tam jest.Ale wystarczy chwila zastanowienia,opanowania-i pokusa przechodzi.Wypijam wodę lub herbatę w takich napadach.Ostatecznie jem jabłko czy dwa.Wybieram mądrze żarełkoj ak juz nie pomagają żadne metody - i muszę coś zjeść. Nie dajcie się-to wredne nasze DRUGIE JA A WALCZY Z NAMI.Chce abyśmy były słabe i biedne grubaski-a my się nie damy. Już dużo nam nie zostało tej męki-jeszcze z miesiąc-a potem wiosna kochane-WIOSNA!!!!!!!!!!!!! Trzeba zalożyć lżejsze ciuszki-i będzie widać,że my już chudsze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Calluna co ja bym bez Ciebie zrobiła :) Dzięki za wsparcie bo jest mi teraz naprawdę jakos dziwnie ciężko. Dziś całą noc bolała mnie głowa a rano nie przytomna i marzyłam o śniadaniu. Normalnie szok... W sumie to ja chyba głodna nie jestem, tylko mam wielki apetyt na wszystko. To chyba psychika mi siada od tych znikomych porcji. Aby to przetrwać i może będzie lepiej i waga może pójdzie dalej w dół. Ćwicze non stop, mam tylko chwilkę to już troszkę ćwiczeń. I raz dziennie na rowerku od 60 do 80 min....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann-ale Ty dużo ćwiczysz!!!!!!!!!!!!!!! A jak masz jakieś napady głodu wejdź np.na allegro-i pooglądaj sobie wiosenne ciuszki o rozmiar mniejsze-i wyobraź sobie jaka będziesz piękna! Jesteśmy kobietami-to pomaga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ćwicze bo dość dużo schudłam w krótkim czasie i nie chcę żeby mi skóra wisiała, w tym wieku tak się nie wstępuje jak kiedyś... A po za tym Chcę mieć trochę umięśnione to ciałko a nie flaczki. A wszystko zmierza ku jednemu. Chcę zaskoczyć mojego ukochanego. Nie będziemy się widzieć 6 tygodni (bo jestem na wyjeździe). Niech mu trochę szczena opadnie :) I ja też się bede lepiej czuć.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ann 75 ja tez mam prawie taki sam cel i z tej samej wagi startowałam=) wydaje mi się ze duzo dziewczyn tak ma=) bo mi tez nie chce się jesc ale podswiadomie cały czas mam na cos ochotę=) no prawie=)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie dzisiaj rano zdziwilam,weszlam jak zawsze na wage,a tu z wczorajszego 75,1 zrobilo sie 73.6.Wazylam sie 3 razy bo nie moglam uwierzyc. W zeszlym tygodniu znalazlam dietr ryzowa i po 5 dnich z 73 zrobilo sie te nieszczesbe 75.Waga sobie poszla nie w ta strone co trzeba. mialam tak dosc weglowodanow,ze wczoraj prawie samo bialko jadlam i dzisiaj niespodzianka. Tak wiec chyba zostawie w menu nabial,warzywa,owoce ryby i mieso,a na kasze ani ryz pewnie dlugo nie spojrze. Dzisiaj jestem bardzo grzeczna zachecona poranna waga nawet nie mysle o tym zeby zgrzeszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm=) to troszkę dziwne=) może waga ci sie psuje=) bo z tą ryżową to nie wiem czy wzrost był mozliwy=) a oczywiście jak jadłas tyle białek to myslę ze taki spadek jest możliwy=)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miriam -wage ma dobra,sprawdzalam z ta na silowni i wyniki byly takie same.Na ta diete ryzowa mozna znalezc wiele menu,to nie byl tylko woreczek ryzu dziennie.Moze zapchaly mi sie jelita,moze zatrzymala woda.Nie wiem.Ciesze sie,ze jednak nie waze 75 kg.Zawsze to mniej o 2 kg do zrzutu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×