Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jak ja się cieszę...

Jak jak się cieszę - wiem że to okropne ale taka jest prawda.

Polecane posty

Autorko... Od 10 miesięcy jestem w separacji z mężem, mieszkam z dzieckiem u rodziców, bo nie mam stałej pracy . Mam 21 lat. Ale RADZĘ sobie jako tako. Byleby Mały wszystko miał. A sprzątanie.. U mnie to żaden problem. Mały lata , pomaga, sam nawet się garnie do odkurzania ;) , sprząta zabawki. Niczego nie musiałam Go uczyć, nie musiałam Mu pokazywać, że co weźmie z miejsca to musi na miejsce odłożyć. Sam tak robił. Trzeba dziecku dawać przykład. Ale... Przepraszam, nie chcę Cię obrażać... Ale dla Ciebie najmniejsza drobnostka jest problemem jeśli ma w tym uczestniczyć Twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrwwwwwweeeeee
To znaczy ja nie unikam zabawy z ddzia ale czesto nie mam sily. Chce mi sie spac ciagle. czasami nie mam sily wstac ale jakos wstaje. Staram sie dbac o dzidzie jak moge. Bardzo ja kocham. Chcialabym byc dobra mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ja się cieszę...
Toksyczna kobieta: widziałam ta historie i wtedy własnie pomyslałam, ze wielka tragedia i az mi łzy poleciały jak pomyślałam, że mogłoby sie to przytafic córce. Wiem jedno: córce nigdy krzywdy nie dam zrobic! A JA to OSOBNA historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
Toksyczna Kobieto to co napisałaś z tym oddaniem dziecka to już lekka przesada!autorka ma męża,który pewnie bardzo kocha dziecko,nie dramatyzujecie!no pewnie,odrazu ma oddac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie mogę wszytskiego naraz zrobić, wiec już się przyzwyczaiłąm czasami mnie telepie jak widzę pochlapane cos tam, ale nie mam czasu wytrzeć, wiec robię to kiedy indziej stwierdziłam, ze nie ucieknie i narazie tak być musi i wiem, ze z czasem mały podrośnie to na dłuzej zajmie się sobą i wtedy hulaj duszo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ja się cieszę...
MalutkaBrunetka "Ale... Przepraszam, nie chcę Cię obrażać... Ale dla Ciebie najmniejsza drobnostka jest problemem jeśli ma w tym uczestniczyć Twoje dziecko." Masz racje - tak własnie jest. Dlaczego? Dlaczego tak mi to przeszkadza? Zawsze wszystko robiłam szybko i dobrze. A teraz jak mam cos zrobic z córką to nie widze sensu, to juz predzej bym dom zapusciła. Coz.... mam nadzieje ze do tego nie dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli ją dziecko tak męczy,to napisilam ze nich odda dziecko w dobre ręce, nawet i mąz moze zajmowac sie tylko dzieckiem, tylko niech ona zrzecze sie praw do corki.Po co jej corka jesli ma dosc jej osoby po kilku godzinach lub co zgrozo po jednym dniu w wekend?? no po cholere jej dziecka takie ktore do gniewu matke doprwadza ze nie ma ochoty z wlasnym dziekciem przybywac? W gniewei i zlosci czlowiek nie panuje nad swoimi slowami, czynami, a jestem pewa ze mala wyczuwa matki znerwicowanie i ewidentną niechęc do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na wszystko mozna znalezc sposob.Gdy musze posprzatac np lazienke niunia siada przy wejsciu do lazienki, nalewam jej troche wody w miseczke i chlapie sie a ja w tym czasi myje wanne zlew i sanitaria. Gdy robie Obiad sadzam ja w jej siedzonku do karmienia i daje kilka malych mieczek i wsypuje jej tam chrupki kukurydziane i mala sie bawi.Odkurzanie to Corka siedzi na kanapie ja wlaczam glosno muzyke i ona tanczy na lozku a ja odkurzam i tancze razem z nia.Skladanie ubran w szafce corka mi pomaga czasami rozwali mi troche ale smiejemy sie z tego. jak widac mozna,trzeba znac swoje dziecko i wiedziec czym je w danym momencie zainteresowac i wtedy mozna zrobic wszystko. Kazdy dzien spedzony z dzieckiem to dzien jak codzien,w niczym mi ona nie przeszkadza ponadto daje mi radosc bo wszystkie czynnosci robimy wspolnie i da sie to pogodzic nawet z gorszym humorem moim czy coreczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ja się cieszę...
Dzis jak wróce to ide spać. Mąz z córką niech se radzą - ja musze sie wyspac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzywdy mozliwe ze dziecku nie dasz zrobic, ale nawet sobie sprawy nie zdajesz jaką krzywde emocjonalną ty jej wyrzadzasz swoim wrogim zniechęconym nastawieniem do wlasnego dziecka.Zmuszac sie do tego i odlisczasz godziny aby corka zeszla ci z oczu, a dziecko to wyczuwa doskonale.I proszę cię,nie degraduj inteligencji wlasnego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ammari no widzę, ze działamy podobnie, bo jak dziecko jest "normalne" w sensie, ze nie upośledzone albo chore to niestety inaczej się nie da, a nie chce sie zostawić dzicka samemu sobie, albo płaczącego trzeba samemu wymyslać zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz myslalam ze wezmiesz sobie do serca co ludzie tu pisza ale spływa to po Tobie jak po kaczce,no cóż szkoda mi Twojej córeczki i męża.Maz wkoncu nie wytrzyma i odejdzie od Ciebie z corka i zostaniesz sama tak jak Ci wygodnie i bedziesz przesypiac cale dnie.Pamietaj jednak ze corka kiedys zrozumie dlaczego sie tak zachowywalas i nie bedzie cie chciala znac bo nie widze innego rozwiazania. Wiec spij słodko i przegraj swoje życie,z determinacja jaka do tego dązysz zniszczysz rodzine i siebie bo wkoncu zrozumiesz ze zle robilas ale bedzie juz za pozno! masz 30 lat a zachowujesz sie jak rozwydzona 15 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
Jejku, ale przecież nawet nie musisz nalewac dziecku żadnej wody by się chlapało,ja tak nie robię.Moja mała np.jak mam robotę w łaziencę to dostaje różne kosmetyki,których nie otworzy oczywiście i bawi się tym,a ja spogladam co chwile,albo wrzuca ciuchy do pralki bo wie,że ja tak robie,wrzuca i wyjmuje i tak w kółko.W kuchni daje jej jakieś mieszadełka,tłuczek,no wiem-no wszystko co nie jest niebezpieczne i ona tym tłucze w podłoge,że hej a ja zamiatam omijając ją i robie inne rzeczy oczywiscie cały czas lookając na nią.Wszędzie jest ze mną ale ma swoje gadżety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt zaradna mama to szczesliwa kobieta i spełniona mama ;) Trzeba brac zycie jakie jest i sie nim cieszyc.Kompromis i pozytywne myslenie oraz zaradnosc to klucz do sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ja się cieszę...
ammarie - ja wszystko sobie przeczytałam i duzo dociera do mnie. narazie po prostu musze sie przespac zeby znowu trzeźwo pomyslec. Bardzo dziekuje za cenne rady i naprawde niektore komentarze czytałam po 3 razy. Spałam tylko 6 godzin, a normalnie spie 9-10 wiec musze sie przespac zeby wrocic do zycia. Niestety ale taki mam organizm ze potrzebuje wiecej snu jak inni. Nie chcialam nikogo obrazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja tez śpię niestety mało, za to tatuś się wysypia i dlatego czasem sami idą na spacer a ja wtedy albo odpoczywam albo sprzatam ammarie no tak, to kwestia podejścia do sprawy i radochy z każdego uśmiechu i każdego dnia z jego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
Z tym spaniem to czy aby ty nie jesteś rozpieczona zbytnio?przecież na pewno wiele tutaj mam(w tym i ja)często nie śpią więcej niż 6-7 godzin!dziewczyno!!!ja mam wrażenie,że ty chcesz żyć jak panna bez dziecka,jak jakaś nastolatka!to nie te czasy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam oj tam...
Bez przesady z tym nastawiniem i z ta krzywda. Autorko - sadze ze jestes normalna kobieta. Mnie tez nudzily zawsze zabawy z dzieckiem. Odmozdzajace, oglupiajace, usypiajace. Ale za to sa rzeczy ktore z nimi uwialbiam robic: lazic na spacery, chodzic na basen itd... Mysle ze powinnas Ty tez sobie poszukac rzeczy ktore z nia lubisz robic i to robic. A co do porzadkow itd.... To trzeba przeczekac ten okres. Ciezko jest cokolwkiek robic jak dziecko sie nudzi i nie ma sie kto nim zajac, ale ona z tego wyrosnie. Kazde dziecko wyrasta. Zobaczysz, juz za rok bedzie Ci latwiej. dasz jej cos do rysowania i sie zjamie czyms na dluzej niz 5 minut samodzielnie. Nie obwiniaj sie, kochaj swoja coreczke, milosc jest nakawzaniejsza i pieszczoty i bliskosc. ALe nie musisz uwialbiac zabaw w akuku caly dzien na okraglo. Nikt tego nie lubi. Nie wierze ze kogos to pasjonuje.... Powiedz sobie ze jestes dobra matka, ze kochasz corke i ze to normlane zupelnie co sie dzieje. Nie rob z tego patologii i kliniczej choroby jakiejs. Po co Ci psycholog? Zaakceptuj to jak jest i uwierz mi - jeszcze zatesknisz za tym jaka teraz jest slodka i jaka Ci oddana. Kiedys bedzie Ci tego brakowac. Glowa do gory! Czas mija - bedziesz jescze cieszyc z macierzysntwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tutaj tez nikt Cie nie chcial obrazic poprostu serce krwawi jak sie czyta Twoje posty a my widzac Twoja sytuacje z boku mozemy ja obiektywnie ocenic i w miare mozliwosci pomoc radami. Zrob sobie krotki rachunek sumienia a sama zobaczysz jak duzo pracy musisz wlozyc w siebie by uratowac sytuacje bo wyglada to naprawde nie pokojaco .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam oj tam Bzdury piszesz ja nie widze niczego normalnego w spedzaniu z dzieckiem 4 godz dziennnie i weekendu ktory kojarzy sie matce jako strata czasu.Tutaj niania u ktorej dziecko przebywa jest jej blizsza niz wlasna matka bo to z nia spedza wiekszosc czasu a to wg mnie nie jest dobre ani dla dziecka i dla matki bo oddalaja sie od siebie,w gruncie rzeczy prawie sie nie znaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ja się cieszę...
ammarie - no faktem jest ze Niania spedza z moja córka 8-9h ale nawet jesli ja odczuwałbym macierzyństwo "normalnie" to i tak córka by była z Niania bo do pracy musiałam wrócić. Moja Córka bardzo lubi Nianie bo Niania jest z powołania. A poza tym Ona ma płacone za to ze bawi sie, wychodzi na spacery itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tak, dzisiaj mam angielski po pracy i idę do domu, bo czuje sie winna, ze wczoraj wyszliśmy z mężem wieczorem do ..., a mały wąchał moje ciapy he he ( to słowa babci) i płakał, wiec dzisiaj postanwoiłam nie iść tylko zrekompensowac mu nasz wczorajszy wybryk he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam oj tam...
Mam taka kolezanke ktorej rodzcie odkad skoczyla 3 miesiace pracowali na ful etatach, ona mi opowiadala ze nigdy jej matka nie siedziala z nia jak byla chora itd.... Jest najnormlaniejsza osoba jaka znam, ciepla pelna radosci i do tego niesamowicie niezalzna. Z matka ma swietny kontakt, widuje je czesto razem. Mysle ze milosc jest przepustka i mysle ze sa kobiety ktore nie przepadaja za zabawami w koci lapci. Ja taka jestem. I dzieciaki mam cudne i czułe.Bo uwilabiam sie piescic z nimi. zawsze na to mialam duzo ochoty:) Wiedza ze z mama nie pograja w gry palnszowe bo mnie to usypia, ale za to pojada na basen itd.... I tez lubia spedzac czas samodzielnie. Kazdy czlowiek to lubi. Kazdy czlowiek lubi miec czas dla siebie. Ja bym nie obciazala sie wina za to ze sie czegos nie lubi. Jesli kocha corke i jej to okazuje - jest rozgrzeszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale myślę, ze autorka to i z basenu z chęcią nie skorzysta, po prostu jest umęczona, moze dzieckiem, moze sama sobą, moze życiem? i powinna coś z tym zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palalaka
masz problemy...jak dla ciebie ważniejsza jest czysta podłoga niż dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ona nienawidzi spedzac czasu wlasnym dziekciem, dla niej to jest strata czasu, jest to stan niedozniesienia, ma dosc spedzania nawet kilku godzin z wlasnym dzieckiem, czy to dla ciebie jest normalne?? bo dla mnie nie.Nawet manimalnej satysfakcji nie czerpie gdy przebywa razm z corką tylko ewidentnie nie moze sie doczekac kiedy minie ten dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalne by bylo dziecko wracajac od niani mialo by Ciebie tylko dla siebie a tak przeciez maż sie bardziej oferuje w opiece nad corka niz Ty.Jak juz pisalam wygodnie Ci tak i tyle. Nie widac zadnych checi z Twojej strony by bylo inaczej bo pasuje Ci takie zycie bo dziecko wegetuje(ma zaspokojone swoje potrzeby materialne jednak uczuciowo jest zaniedbane prze matke) a nie zyje taki gratis do malzenstwa bo za kazdym razem podkreslasz ze ona Ci przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ja się cieszę...
Ja chodze z córka na basen ale nie sama. Musi byc Mąż albo Dziadki, bo przeciez musze spokojnie przynajmniej te 30 minut sobie popływac. A poza tym w szatni i pod prysznicem musze miec jakaś pomoc, bo ja mokra, córka mokra i jak tu sie pozbierac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszeoglosy
Biorę udział w konkursie fotograficznym. Jeżeli ktoś chciałby mnie wspomóc proszę o głosy Link do zdjęcia: http://www.bialajakmleko.pl/konkurs/zobacz/150 pod zdjęciem pisze "Głosuj" Z góry bardzo serdecznie dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×