Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuutna

moj maz wyzywa mnie od suk, kurw , dziwek ...

Polecane posty

Jestem bezradna. x nie, jestes uzalezniona i myslisz, ze sobie bez niego nie poradzisz a prawda jest inna, to jest tchorz i manipulant wykorzystujący twoj brak poczucia wartosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość d
Nie można rzucać słów na wiatr. Jeśli coś mówisz musisz być gotowa to zrobić! My kobiety jesteśmy bardzo emocjonalne i dlatego jesteśmy na przegranej pozycji. Nawet jak coś cie denerwuje musisz zachować dystans do sytuacji i równowagę psychiczną. Nikt nie będzie serio traktować poważnie osoby która mówi że zje garść szczypiorku a potem płacze że musi go zjeść i domaga się od innych żeby ją powstrzymali. To nie jest przedszkole! Jak chcesz coś zrobić to zrób. To facet musi o nas walczyć a nie my o faceta !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawidłowo. widocznie musiałaś zasłużyć !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro stoisz na autostradzie i bierzesz kasę od kierowców ciężarówek to nie są wyzwiska, to takie samo zawołanie jak ty górniku, ty hutniku, ty księgowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Typekz@(

wywal lepe na pysk

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo

prostytuta chwilówka wyciągnęła swoje stare prowo 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani dyrektor

Dla przestrogi ! 

Mam teraz 38 lat....

Meza poznalam majac 19l; boszeee to byla miłość; ale pojawil sie alkohol zazdrość godziny "spowiadania" . Życie układało się super; świetna praca; dwa kierunki studiów; dwójka wspaniałych dzieci; awans jeden drugi .... cudownie ludzie wokół mnie i ON! Żeby tylko mi było gorzej; że się ...ie; że niby ten na ulicy sie patrzy to na pewno moj fagas.... ucieczka w prace; czas z dziećmi; zmęczenie ale byłam szczęśliwa. To dalej mnie " dreczył", co raz to, po nocach płacz; prośby że to dla nas; że czuje się szczęśliwa żeby mnie nie oskarzał o to czego nie ma... udało mu się; zakonczylam pracę- ale ja nie potrafię nic nie robić! Znów źle bo teraz jestem nikim i może bym znalazła sobie pracę! Nerwy; płacz, rodzice na to patrzą i proszą "zostaw go" . Mmm znów się czymś zajełam; dzieci przedszkole; szkoła znów stanowisko praca; zadowolona pełną energii; uwielbiam pracę z ludzmi; aż się chce żyć....znów pretensje; krzyki; wyzwanie , wmawianie że mam fagasa itp.

Odchodzę dość; błaga; przeprasza cuda na kiju. Dzieci już duże; co widzą: matkę z uśmiechem na twarzy; A później każdej nocy płacz.

Strach? Że sobie nie poradzę? Odeszłam!!!! Zostawiłam i poszłam i wiecie że było fajnie ; całe życie pchał mnie do innego! To poszłam. Ale niestety wróciłam...ja "głupia" miałam tyle siły żeby wygrać swoje życie; dać dziecku spokojne życie to nie! 🙄Mała chwilowa załamke; bo on taki samotny; bo może nie był aż taki zły; bo dzieci; bo w końcu uwierzylam że tak się cieszy; że zrobi wszystko aby było dobrze...jessuu my baby to jesteśmy "zajebiste" potrafimy być wszedzie; stawać na głowie; być matką na fulltime; przyjaciółka, szefem zespołu; pracować 24h i wierzyć w dobre jutro !! Uwierzyłam....kilka miesięcy był taki Okay!!

i znów; Ty?zmeczona; znów się ...isz; o wielka mamusia....że słucham; jakim prawem mnie obrażasz, i tak średnio raz w miesiącu ?

Nie mam siły nawet się bronić; patrzą na to dzieci; nikt nie ma ochoty spędzać czasu w jego towarzystwie; nie rozmawiamy przy nim bo wychwytuje tylko fragmenty i "drze ryja" nie wiedząc nawet o czym się mówi. Mam wrażenie że kiedyś dzieci powiedzą " pamietam; że moja mama ciągle płakała ...."; unikamy go; czasem pomaga na kilka dni ale zaraz później....jak Ty się zachowujesz; twoja wina; już pewnie sobie znalazłaś fagasa. Mowie; nie obrażaj mnie tym bardziej przy dzieciach..ja? to Ty mnie obrażasz....tym razem robienie głupka!!! Później wraca jak by nic i jest super ( co za podłość; ale jest tak pusty; że nawet nie poczuwa się do winy) . Nie mam siły; nienawidzę mężczyzn; nie mam znajomych bo dla spokoju innych ludzi zminimalizowałam kontakty; przez chwilę myślałam dobrze 🙂 będzie jak chcesz ; udowodnie że nie zasługuje na to jak mnie traktujesz...nie pomogło ( obiady; czysty dom; niespodzianki; wyjazdy ) wszystko go nudzi; znów to coś "uciska" znów ma o wszystko pretensje....doszła moja choroba; kobiece problemy; zero szacunku i współczucia...znów rzucam się w prace bo tylko tam mogę nie mysleć; czuje akceptacje i szacunek; dzieci nazywają go ......a; zamykają się w pokojach nie ma żadnej ale to żadnej relacji... Mam wrażenie; że ludzie zaczynają to widzieć; że się odsówaj ale gdy mu sugeruje jego "złe zachowanie" ...o boszeee awantura; ...y; i foch przez tydzień. 

Przegrałem swoje życie: i straszne życie zafundowałam moim dzieciom. Życie z kimś kto karmi Cię tylko pieniędzmi i obietnicami to horror; już codziennie płaczę; myślę żeby się zabić! Ale nie- wspaniałe dzieci; przed nimi dorosłość; tylko błagam ich byle z dala od takich ludzi jak "ojciec". Muszę być dla nich ...

Modlę się żeby mieć siłe; i pozbyć się tego człowieka raz na zawsze; i jest mi go tak cholernie żal ....  ma tylko nas ; A tak nas gnoi i niszczy. 

Ale już nigdy więcej, nie uwierze; będzie moment że zamknę drzwi i żadna siła mnie nie ruszy aby znów "ulegać" teraz wiem; że jestem tu bo mi go żal; i tyle....Mam nadzieję; że nikt nie będzie próbował "ulepszać" z takimi ludźmi się nie da....To psychicznie złamani ludzie; i cóż 18 lat; tak żyje....odeszłam do innego bo mi wmawiał; skoro mnie pchał to poszłam- byłam choć chwilę szczęśliwa.... teraz słyszę Ty ...o .... A mów sobie co chcesz;!!! już pewnie za późno..Ale ja jeszcze będę żyć i będę mieć przy sobie dzieci i wspólne cudowne chwile; teraz tylko zbieram się na odwagę i moment..... żałuję że tyle lat pozwalam się tak gnębić; ale to nie to ....wiem że znisczyłam tym życie moich cudownych dzieci.

Może komuś pomogę; aż mi lepiej że to napisałam; płacząc w poduszkę; bo znów mu się coś nie podobało ..... nie nawidze go!!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×