Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

karolinka - trzymaj się:) Może to już:P A mnie nawet dzisiaj glowa nie boli. Może dlatego, ze tak długo nie spalam jak ostatnio. Zaraz się wezmę za gotowanie zupy, żeby potem z młodym wyjść na dwór. Póki nie pada, bo jak zwykle zapowiadają deszcz. ja też od jakiś trzech dni chodze częściej do toalety. Co mnie cieszy, bo raczej miałam zaparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalapimpirimpi
Ja od wczoraj też mam takie skurcze, w nocy nawet przez to nie spałam :) Mam średnio co 25-30min. Mi lekarz kazał właśnie dużo chodzić jak są te skurcze bo jeśli to już porodowe się zaczynają to chodzenie przyśpieszy i złagodzi trochę, a jeśli to fałszywe to przestanie boleć :)) My już mamy prawie 38tydzień więc jesteśmy w bezpiecznym terminie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Zazdroszczę tym u których coś się zapowiada już :P Ja kończę 35 tydzień, także mam jeszcze sporo czasu. Spać zaczęłam w końcu w miarę długo, po jakieś 8 godzin w nocy, a co dziwne, nie wstaje już do łazienki w nocy. Dziewczyny kiedy robicie te ostatnie badania z krwi przed porodem? Bo muszę iść po skierowanie, tylko u nas w przychodni się długo teraz czeka, mnie chciała zapisać na 3 sierpnia dopiero. I nie wiem czy nie za późno jak mam termin 23.08? Mnie dziś naszła ochota na placki ziemniaczane z sosem grzybowym i właśnie się grzybki odmrażają, mniam :)) Jakoś wena mnie ostatnio opuściła, nic mi się nie chce robić. A co do pasów poporodowych to ja mam zamiar się w niego zaopatrzyć od razu po porodzie, mam 20kg na plusie, czuję się jak wielki balon, na swoje nogi to patrzeć nie mogę. Przed ciążą miałam 68kg, więc 20 więcej to same wiecie jak to wygląda, kawał baby.Bynajmniej ja się tak czuję, znajomi mówią że nie widać po mnie tego. W dodatku sine rozstępy na brzuchu, w dwóch miejscach, mam nadzieje że więcej nie będzie, lekarz mówił że jak brzuch się obniża to największe jest ryzyko rozstępów, a obniżony już mam. A najśmieszniejsze było w sobotę, jak spotkałam w sklepie przyjaciela, nie widzieliśmy się 3 miesiace bo wyjechał, no i nie poznał mnie teraz. Stałam przed nim a on nic, dopóki się nie odezwałam. Podobno bardzo na buzi się zmieniłam, ciekawe :) Co do chodzenia, ja też chodzę jak kaczka, o wszystko się potykam :P Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sikorka - to mamy taką sama wagę:) U mnie 88 kg na wadze:( Licząc od pierwszego wazenia to jestem 16,5 kg na plusie. W pierwszej ciąży dobiłam 98kg!!! Wyglądałam jak mały potwór, ale byłam strasznie opuchnięta. U nas zaczyna grzmieć, chyba moje pranie zostanie w domu na suszarce. Co do skurczy, to ja chyba w ogóle nie mam. Niby druga ciąża a jakoś nie pamiętam jak to było. Najpierw odeszły mi wody, więc na skurczach się aż tak nie skupiałam. Za to pamiętam parte - to jest hardcor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowanka pisanka
hej piszę pierwszy raz, choc czasem Was podczytuję termin mam na 04.08, będzie chłopiec:) przytyłam juz 27 kg -mmmasakrycznie duzo!!!! i waze 88kg. nie wiem jak to zrzuce, ale juz zaopatrzyłam sie w pas poporodowy. to moja druga ciąza. pierwszej przytyłam 24 kg, i niestety nie udało mi sie zrzucic wszystkiego (a potem znów trochę przytyłam) więc w rezultacie moja waga wyjscowa była większa o 10 kg niz w pierwszej ciązy. podobnie jak Wy kilka razy w nocy wstaję na siku, i zgagę mam okropną, choc przyznaję ze trochę rzdziej mnie męczy- chyba mi sie brzuch obnizył. rozstępów nowych mam kilka, ale na nogach. Na brzuchu nic nowego. aaa i strasznie spuchnięta jestem. wygladam jak wieloryb. no ale nie ma co sie zalić. trzeba to przetrwac i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja, o tak partych skurczy to nie zapomnę ... bolało jak nie powiem co ... a te rozwierające szyjkę to był lajcik ... nawet położna mi mówiła, że dziwna ze mnie rodząca, bo w ogóle nie narzekam, że boli, nie jęczę ... a mnie po prostu nie bolało ... szkoda, że skończyła dyżur jak miałam parte, bo wtedy nie mówiłaby, że cicha ze mnie rodząca ;-) a tak wogóle to przed porodem wszystkie koleżanki które rodziły opowiadały mi jak to te skurcze co rozwierają szyjkę bolą, a jaka ulga przychodzi jak są parte ... jakoś ciągle ciężko mi w te słowa uwierzyć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sikorka ja mam termin na 23.08 i kończę teraz 34 tydzień, w środę zaczynam 35 wiec nie wiem jak to u Ciebie :) co do tych badań to robię je teraz w sobotę to będzie 35 tygodni i 4 dni, a na paciorkowca będę miała na wizycie robione 25.07 i to będzie pierwszy dzien 36 tygodnia...i to by się wyliczenie zgadzały że od 25.07 zostają mi 4 tygodnie do porodu wiec chyba sobie jeden tydzień dodałaś gdzieś :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej Dziewczynki. Eh z samego rana byłam na badaniach eh tak się nawkurzałam w przychodni jak zawsze eh. Przyszłam wiadomo była kolejka do zabiegowego skierowanie już miałam więc zajęłam sobie kolejkę i usiadłam. Przede mną były dwie kobiety, nagle się okazało że jak tylko drzwi się otworzyły to jedna jeszcze podleciała że teraz ona. Więc czekam spokojnie dalej. Potem już moja kolej i nagle przyszła kobieta który niby już była i ona musi wejść teraz. Z nią razem weszła taka emerytka jakaś ale ją wygonili więc siadła i do mnie" Pani to mnie przepuści bo mnie autobus ucieknie bo mam zaraz" eh brakło mi słów kompletnie się nie odezwałam ale pomyślałam że tupet prosić w zaawansowanej ciąży kobietę o to zwłaszcza że widziała że przede mną 3 osoby weszły bez kolejki. Mąż się wściekł na mnie że ciele ze mnie a potem jak już odjeżdzaliśmy z przychodni ta od autobusu uciekającego niby spacerkiem sobie chodziła. Mąż na to tylko" Widzisz masz spieszy jej się na autobus" eh...masakra. :( Sikorka ja właśnie dziś robiłam ostatnie badania mocz morfologię hiv kiłę i pare innych. Dzień dla mnie kiepski położyłam się koło 10 znów do łózka bo się zle czułam coś i w momencie mnie tak zemdliło że poleciałam wymiotować cudem powstrzymałam. Wstałam niedawno i ciagle mi niedobrze teraz. Eh brzuch mnie pobolewa, nie wiem już czy mam skurcze czy nie chyba tak. A mąż ma teraz nocki oby moje proroctwa że on na noc w pracy a mi się zacznie się nie spełniły. Ja o tym pasie zapomniałam kompletnie kupię po porodzie chyba dopiero zobaczę jak ten brzuch będzie się zachowywał.Karolinka trzymam kciuki za Ciebie:)Hej pisanka:)Gosiaa to ja już nie wiem co bardziej boli heh te rozwierające czy te parte:)przekonam się brrrr:)Ja przed ciążą ważyłam 66 około kg teraz do ostatniej wizyty 10 lipca miałam 7,5 na plusie. Mi w nocy strasznie dokucza to uczucie w gardle jak bym się skórek od chleba najadła i piecze więc to chyba też zgaga u mnie:(a z sikaniem mam różnie jednej nocy latam co pół godziny innej prawie wogole. Też mnie swędzą rozstępy które mi wyszły eh ze 4 będzie. Takie brzydkie są ale białe prawie całe więc nie będzie źle moze.Eh obyście się lepiej czuły:)buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka zakręcona jestem, 34 kończy się. A u Ciebie to jest termin z OM czy wg pierwszego usg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hhih sikorka u mnie to jest termin z ET :) podejrzewam ze ten skrót znaczy embrion transfer bo nic innego do głowy nie przychodzi...z miesiączki to bym miała wcześniej - tak myślę bo o ile pamiętam wzór to leci on + 7 dni - 3 miesiace... OM miałam 14.11.2012 wiec wg wzoru wychodzi na 21.08 ale dziecko do przodu jest bardzo wiec nie wiem jak to będzie.. osobiście chciałabym tak połowę sierpnia by jeszcze troszkę z lata skorzystać i się naspacerować bo nie zawsze mamy w Polsce piękną złota jesień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie pod pępkiem ale tak sporo niżej tak swędzą rozstępy że tylko sudocrem pomaga....jakaś maskara nawet się zastanawiałam czy to nie rany cięte i to takie z robakami - tak mi się śnilo - bo tak swedzi...ktoś mi powiedział ze mi brzuch rośnie...nadal???? ąz tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka mnie też strasznie swędzi brzuch na dole, ale to podobno od tego że skóra tak naciagnięta, w moim przypadku to już wogóle jak mam obniżony to chodzę i pilnuje żeby się nie drapać bo tylko gorzej te rozstępy pójdą. A mam nadzieję jakoś je zwalczyć do minimum po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaaa - u mnie bylo podobnie ze skurczami:) ale nie miałam krzyżowych - ponoć te są najgorsze. kolorowa pisanka - ja mam taką teorię, że tylemy tyle, ponieważ w pierwszej ciązy nasz organizm sobie zapamiętal wysoką wagę i do niej dąży. Dlatego dałam już na luz. Choć teraz z jedzeniem się pilnuję i nie puchnę. W ogóle czuję się dużo lepiej niż za pierwszym razem. Mnie tez swędzi okropnie brzuch ale pod piersiami. Boję się, żeby mi jeszcze tam te rozstępy nie wyszły:( Ale swędzi mnie też dlatego, że mi tam ta skóra lekko drętwieje od ucisku młodego. I cały dzień mnie dzisiaj własnie tam boli. Trochę poleżałam i przeszło, ale nie umiem tak bezczynnie leżeć, więc wzięłam się za prasowanie ostatnich ciuszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche przeszlo wiec falszywy alarm :) nawet ogarnelam troche :D piszecie o bolach i ze parte byly najgorsze :) no niby tak ale powiem wam ze ja mialam wlasnie bole od krzyza z kacprem i one naprawde byly okropne natomiast jak juz mialam parte i moglam przec to sprawialo mi to ogromna ulge :) mam nadzieje ze tym razem pojdzie bardziej gladko podobno za drugim razem juz latwiej jest no nic zobaczy sie :D mam pytanie jak to jest z w koncu z tymi pomalowanymi paznokciami mozna miec czy nie czy moze tylko u nog??? takie moje fanaberie znow :D poprostu lubie je miec pomalowane :) a co do rozstepow to ja juz w sumie nie wiem czy mam jakies nowe czy nie niestety naleze juz do tych prążkowanych :D:D:D i to nawet baaaardzo no ale niestety musze juz z tym zyc inaczej nie bedzie w sumie to mialam nadzieje ze w koncu pojde na laser ale niestety po kacprze nie mialam funduszy i chcialam isc teraz ale jak piszecie ze efektow nie ma na bialych to najwyrazniej szkoda kasy nic trudno chociaz powiem wam ze na poczatku sie wstydzilam ubrac nawet na basenie stroj 2czesciowy ale jak popatrzalam wokol i byly te kobietki usmiechniete zadowolone z siebie i nie wygladaly jak modelki to przestalam miec kompleksy i sie wstydzic trudno jestem jaka jestem najwazniejsze ze mam wsparcie w mezu i ze nadal mu sie podobam :D bo o to tu chyba chodzi :) ide spac chyba cos mnie znow zaczyna brac i do tego zgaga no nic:( milego popoludnia wam zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamusie byłam dzis u ginekologa - wszystko pozamykane, serduszko równiutko biło. Waga stoi w miejsu i tym sposobem jeszze nie przekrozyłam 60 kg, ale pewnie lada moment przekro(zę.Od przyszłego tygodnia bede miała KTG (o tydzien. Mnie równiez parte skur(ze nie bolały za to krzyzowe - okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalapimpirimpi
I w moim przypadku skurcze parte były ogromną ulgą! :) 3 parte i malutka była wtulona w moje ramiona:) a teraz już taka duża, jak to leci- szok normalnie. Pozdrawiam wszystko czekające mamusie! Powodzenia.. Nam zostało 16dni do terminu:) Też czekam jak na zbawienie, choć kilka objaw mam jak przed 1 porodem miałam, może mylące a może to już tuż tuż :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vicodin co do odgłosów to dziś sie przerazilam bo dwa razy usłyszałam takie plumkanie ale raczej dzwięk jak dziecka głośno ssacego cycka...ale nie było tyo ssanie tylko jakby przelewanie wody..można oszaleć z nadmiaru ruchów i odgłosów :) dziś od 19:00 z przerwami mam brzuch stożek widocznie cukierek wymyślił nowa pozycję wypięcia czegoś i trwania w niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogoda na dziś : deszczowo i chłodno... a mi się tak dziś nic nie chce... obiad zrobiony, mąż w pracy a potem na dyżurze... więc cały dzień się będę przekręcać z boku na bok... ja mam pod piersiami na środku, tuż pod stanikiem przeczulicę... jak dotknę to boli, swędzi, piecze - już od dłuższego czasu niestety... i te drętwienia skóry pod piersiami... zwłaszcza jak na boku albo jak jestem nieco zgarbiona... w sumie już mniej niż miesiąc:) trochę się zaczynam obawiać jak sobie poradzę, ale myślę, że trochę instynktu jakiegoś mam... choć przeraża mnie to wstawanie w nocy.... teraz się tak nie wysypiam już... wstaję półprzytomna do łazienki, pachwiny bolą, potem nie mogę zasnąć... oby młody był po urodzeniu grzeczny... mąż ponoć był spokojny i nie płakał za dużo... ja z kolei darłam się non stop... jak będzie po mnie to przechlapane:p Asiulka ja już te dziwne odgłosy traktuję jako normę... jednak są tam jakieś wody, może i bączki puszcza:) Basia przesada na tych badaniach... szczerze... jak robiłam pierwsze chyba w 8 tygodniu, słabo mi było, bo bez śniadania, wymiotować mi się chciało ogromnie bo do końca pierwszego trymestru tryskało ze mnie nawet 10 x dziennie... i mimo, że robiłam je w swoim szpitalu, gdzie pracuję stałam w kolejce jak inni ludzie... przychodzi moja kolej a baba się ładowała ze mną (byłam ubrana normalnie, bez fartucha itd.) I ona chce bez kolejki bo coś, pielęgniarka zaczyna jej coś tłumaczyć i jednocześnie zamierza mi się wkłuwać... a tamta nie wychodzi... więc jej powiedziałam, że teraz będzie moje badanie, że stoję w tej kolejce długo choć tu pracuję i jestem w ciąży i w ogóle to sobie nie życzę by była przy moim pobieraniu krwi, bo mam to tego prawo... spojrzała na mnie jakby miała mnie zabić ale wyszła bez słowa i stanęła w kolejce by w ogóle zapłacić za badania... czasem chyba trzeba być asertywnym... powiem uczciwie, że zdarza mi się kogoś przepuścić tu i ówdzie, ale bez przesady.... Karolinka uważaj na siebie, jak już masz takie skurcze momentami, to może raczej za wiele nie rób chyba, że chcesz już rodzić...:) Oliwia fajnie, że wszystko ok, może to nieco głupio zabrzmi ale to naprawdę cieszy:) Tralalalapimpirimpi to szybko poszło:) no moja koleżanka po 1,5 godziny od przyjazdu do szpitala miała już córcię przy sobie, a było to Jej pierwsze dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogoda na dziś : deszczowo i chłodno... a mi się tak dziś nic nie chce... obiad zrobiony, mąż w pracy a potem na dyżurze... więc cały dzień się będę przekręcać z boku na bok... ja mam pod piersiami na środku, tuż pod stanikiem przeczulicę... jak dotknę to boli, swędzi, piecze - już od dłuższego czasu niestety... i te drętwienia skóry pod piersiami... zwłaszcza jak na boku albo jak jestem nieco zgarbiona... w sumie już mniej niż miesiąc:) trochę się zaczynam obawiać jak sobie poradzę, ale myślę, że trochę instynktu jakiegoś mam... choć przeraża mnie to wstawanie w nocy.... teraz się tak nie wysypiam już... wstaję półprzytomna do łazienki, pachwiny bolą, potem nie mogę zasnąć... oby młody był po urodzeniu grzeczny... mąż ponoć był spokojny i nie płakał za dużo... ja z kolei darłam się non stop... jak będzie po mnie to przechlapane:p Asiulka ja już te dziwne odgłosy traktuję jako normę... jednak są tam jakieś wody, może i bączki puszcza:) Basia przesada na tych badaniach... szczerze... jak robiłam pierwsze chyba w 8 tygodniu, słabo mi było, bo bez śniadania, wymiotować mi się chciało ogromnie bo do końca pierwszego trymestru tryskało ze mnie nawet 10 x dziennie... i mimo, że robiłam je w swoim szpitalu, gdzie pracuję stałam w kolejce jak inni ludzie... przychodzi moja kolej a baba się ładowała ze mną (byłam ubrana normalnie, bez fartucha itd.) I ona chce bez kolejki bo coś, pielęgniarka zaczyna jej coś tłumaczyć i jednocześnie zamierza mi się wkłuwać... a tamta nie wychodzi... więc jej powiedziałam, że teraz będzie moje badanie, że stoję w tej kolejce długo choć tu pracuję i jestem w ciąży i w ogóle to sobie nie życzę by była przy moim pobieraniu krwi, bo mam to tego prawo... spojrzała na mnie jakby miała mnie zabić ale wyszła bez słowa i stanęła w kolejce by w ogóle zapłacić za badania...może i byłam niemiła, ale kobitka nie wyglądała na obłożnie chorą, a ja byłam zielona na twarzy, co nie omieszkała zauważyć laborantka i zapytała dlaczego czekałam, ja jej na to,że jest duża kolejka a przecież nie umieram, tylko wiem od czego się źle czuję... czasem chyba trzeba być asertywnym... powiem uczciwie, że zdarza mi się kogoś przepuścić tu i ówdzie, ale bez przesady.... Karolinka uważaj na siebie, jak już masz takie skurcze momentami, to może raczej za wiele nie rób chyba, że chcesz już rodzić...:) Oliwia fajnie, że wszystko ok, może to nieco głupio zabrzmi ale to naprawdę cieszy:) Tralalalapimpirimpi to szybko poszło:) no moja koleżanka po 1,5 godziny od przyjazdu do szpitala miała już córcię przy sobie, a było to Jej pierwsze dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej:)u mnie też dzisiaj chłodno i deszczowo coś wyszłam tylko po bułki do sklepu i doładowanie eh które nie działa i nie chce mi konta doladować na dodatek nie zapłaciłam bo Pani nie miała wydać i muszę teraz gdzieś iść rozmienić i donieść eh. Kiepsko spałam coś mąż wrócił po 6 to wstałam już i tak siedzę teraz. Czekam na kuriera z wiatrakiem heh upały się skończyły a ja wiatrak zamówiłam:)Vicodin ja tak samo przepuszczam czy w kolejce jak ktoś ma mało rzeczy a ja pełno zakupów czy gdzieś indziej, i powiem szczerze że odkąd jestem w ciąży nigdy nie skorzystałam z przywileju żadnego dla ciężarnych nigdy. Raz w Ikei kasjerka sama mnie zawołała na początek kolejki żeby mnie obsłużyć. Zawsze czekam cierpliwie na swoją kolej i nie robię ofiary z siebie choć nieraz było tak że ledwo stałam na nogach i tak samo zielona byłam. Ja też się boję Vicodin jak to będzie wszystko tak samo niewiele teraz śpię a co dopiero potem. Ja cały dzień ponoć spałam a w nocy się darłam jak opętana. I nie dało się mnie przestawić ponoć:)Mąż był chyba spokojny w miarę:)U mnie mąż spi po nocce od mamy mam leczo to zje na obiad więc nie gotuję, wynudzę się do czasu aż mąż wstanie:)Eh wkurzam się bo facet od działki papiery na 3 sierpnia dopiero będzie miał a zanim notariusz zanim co, eh muszę być u notariusza bo na nas oboje ma być wszystko nie wiem czy doczekam do tego czasu a po porodzie ciężko będzie się po notariuszach i urzędach szlajać eh.U mnie mała to się słabo rusza raczej wogóle od 30 któregoś tygodnia juz chyba mało miejsca miała bo od wtedy się właśnie słabo rusza:)bulgotki czasem się zdarzą i u mnie:)dziś mnie brzuch coś pobolewa ale damy radę:)eh dobrego dnia i samopoczucia Mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubranka / podręczniki od 1zł
Fajne i tanie ubranka dla maluszka - 1zł, 1,5zł, 2zł - opcje KUP TERAZ oraz podręczniki do klasy IV szkoły podstawowej w bardzo dobrym stanie !!! Zapraszam :) http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=383003

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalapimpirimpi
No mi od odejścia wód (21:30) do czasu aż tuliłam kruszynke (2:25) mineło 5h, a to też było moje pierwsze dziecko, także też dość szybko, a ponoć drugi poród idzie szybciej, więc nie byłoby źle... :)) Ja bulogtania żadnego nigdy nie słyszałam ani w pierwszej ciąży, ani teraz:) Co do kolejek to też zawsze czekam na swoją kolej, po prostu mi głupio kłócić się z tymi ludźmi, że ciężarne mają swoje prawa, w końcu całe życie w ciąży nie jesteśmy. Alee kilka razy mi się zdarzyło że mnie przepuścili tym bardziej że brzuszek mam dość spory i małe biegające dziecko pod ręką:)) U nas w banku panie zawsze proszą panie w ciąży najpierw:) Więc istnieją też normalni ludzie gdzieś tam, bo w marketach miałam kilka razy taką sytuacje że ludzie nawet wpychali się przede mnie, nawet wczoraj, jak ledwo na nogach stałam :)) Dziewczyny was też tak piersi bolą?? Mnie w pierwszej ciąży bolały tylko w I trymestrze a teraz od kilku dni to szału dostaje tak bolą, szczególnie sutki- i jak tu karmić? :( Na tą chwilę bym oszalała, chyba bym nie dała rady:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tralala to u Ciebie trochę lepiej niż u mnie w mieście:)przede mnie też się wpychają w kolejce heh tak jak i Ty piszesz dokładnie nawet wczoraj w biedronce pani mnie staranowała żeby tylko zdążyć przede mną:)Mnie czasem zarwie pierś jedna czy druga albo mocno zakłuje ale tak normalnie to nie bolą sutki tym bardziej nie. Eh ja mam problem teraz bo myślę nad pediatrą dla małej eh u mnie w Olkuszu tak słabo chyba jest jeśli o pediatrów chodzi a ponoć w szpitalu już trzeba podać adres nazwę przychodni i lekarza hm...i oni ponoć wysyłają kartę szczepień itd i potem trzeba się zgłosić po wyjściu ze szpitala do tej przychodni zapisać dziecko ostatecznie do lekarza...hm u Was też tak było?bo jestem zielona w tym temacie w końcu 1 dzidzia:)a jak dany lekarz odmówi?np z nadmiaru pacjentów?Nie lepiej przed porodem iść i zapytać czy jest moźliwość zapisu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalapimpirimpi
Basia2510- u mnie tak nie było bo my mieszkamy koło Poznania i mam albo przychodnie zaraz pod blokiem albo daleko, więc nawet nie rozważałam innej, tylko tą do której należymy:) Po za tym u mnie w szpitalu nie trzeba było nic podawać, kartę szczepień wkładali do książeczki zdrowia dziecka i jak położna przyszła na pierwszą wizytę do domu to brała i załatwiała wszystko w przychodni, także ja nie musiałam zapisywać dziecka, nic i nigdzie podawać, kompletnie nic nie musiałam w tym kierunku robić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vicodin -zobaczysz, że to zmęczenie, które teraz odczuwasz minie po porodzie:) Nie martw się, będziesz miała siły zająć się dzieckiem:) Hormony szczęścia ci pomogą już podczas porodu. A tę przeczulicę to też mam po lewej stronie, swędzi i boli:( Basia -spokojnie dasz radę załatwić papiery z działką:) Po porodzie też ci się świat nie skończy, więc nawet z młoda podjedziecie:) A co do pediatry to u nas się zglasza po porodzie, ale nie wiem czy do konkretnego lekarza, bo to mąż będzie jechał. Ale u nas to formalność, potem możesz rejestrować dziecko do każdego pediatry:) tralalarimpi - szybka jestes! U mnie od odejścia wód do porodu minęło 13 godzin... Więc teraz się modlę, żeby było szybciej:) Co do piersi, to mnie nie bolą. Z kolejkami to ja też normalnie stoję, nie umiem się wpychac:( Choć jest mi zawsze cholernie przykro jak stoje przy kasie dla kobiet w ciąży a ludzie specjalnie odwracają głowy:( Moim zdaniem kasjerka powinna wołac takie kobiety. Za godzinę właśnie jadę na zakupy, więc mam nadzieję, że kolejki po prostu nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie pediatra... od rana czytam wszystko o szczepieniach i za cholerę nie wiem co wybrać bezpłatne czy płatne... 5w1 czy 6w1... mam taaaaaaki mętlik w głowie.... póki co jedyne co wiem to to, że kupujemy Energix B na pierwsze szczepienie przeciw WZW B, bo nie zawiera rtęci w odróżnieniu od tej, która w szpitalu - chyba Euvax - co prawda jest bezpłatna, ale podobno engerix wywołuje też lepszą odpowiedź odpornościową... ja jestem w ogóle zapisana w przychodni w innym mieście niż adres zameldowania... tam gdzie adres meldunkowy będę rodzić... a w jeszcze innym mieszkamy... to jest kosmos... jak przyjedziemy przed porodem do domu, to się zapiszę do przychodni gdzie mój mąż w miejscu zameldowania... ale nie rozwiązuje to sprawy, bo gnać z dzieckiem co parę tyg. na te wszystkie obowiązkowe wizyty 350 km to jakaś pomyłka... nie wiem jak to rozwiążemy... wizyty pewnie prywatne nam zostaną, ale te nieszczęsne szczepienia.... grrrr..... położna nawet do mnie dotrze... chyba 350 km jechać nie będzie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalapimpirimpi
A moje małe (bo nadal nie znamy płci) waży już 2800 :)) ale to już 38tydzień :* Ja jak rodziłam córcie to miałam niecałe 20lat, i nie miałam pojęcia o tych wszystkich szczepionkach itd więc wszystko robili jak większości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalapimpirimpi
A mam pytanie, co zabieracie do szpitala dziecku na wyjście?? Bo ja jestem spakowana ale nie mam pojęcia co spakować dziecku na wyjście?! Ja rodziłam zimą, 28grudnia- więc sprawa była prosta- wszystko co najcieplejsze:) A teraz? Ratunku:) Pomóżcie:) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pandora z tego co wiem, to niestety te bezpłatne zawierają rtęć... najlepiej przedzwonić do szpitala i się zapytać o szczepionkę... może jest możliwość zamówienia w szpitalnej aptece... tak najlepiej bo trzeba ją przechowywać w lodówce 2-8 stopni... więc najlepiej zamówić w aptece przyszpitalnej lub tej zlokalizowanej najbliżej i umówić się na odbiór w momencie porodu, żeby była jak najmniej przenoszona i nie straciła swoich właściwości... trzeba zgłosić lekarzowi, że chce się inną szczepionkę, żeby nie zdążyli podać bezpłatnej i nie robią problemu, szczepienie ma być w ciągu pierwszych 24h, więc pewnie spokojnie po porodzie ktoś z rodziny może się udać do apteki - ale właśnie nie wiem czy nie jest na receptę - my sobie wypiszemy na miejscu w razie czego, więc się o to nie dowiadywałam.... Tralalalapimpirimpi wiesz tylko jak mogę na 6w1 zaoszczędzić 9 wkłuć, a na 5w1 7 wkłuć to się poważnie nad tym zastanawiam... tym bardziej, że na pneumokoki i meningokoki chciałabym zaszczepić, a to są dodatkowe ukłucia maluszka... pewnie jest to duża kasa... ale jeśli kogoś stać to chyba warto... sama do końca nie wiem... poza tym jeśli chodzi o szczepienie DTP bezpłatną mamy formę 'w' czyli komórkową, a w skojarzonych 5w1 czy 6w1 formę 'a' - acelularną, bardziej bezpieczną, wywołującą mniej powikłań i maluszki lepiej ją tolerują... podobno jest to związane z kasą jak wszystko, dlatego obowiązkowa jest DTPw a nie DTPa... problem... hmmm. to w sumie nie problem tylko na coś do 6 tyg. trzeba się zdecydować i tego później trzymać, bo nie można sobie skakać tak po tych szczepieniach i raz tak a raz inaczej... a zakładam, że po porodzie będzie mniej czasu na czytanie i zgłębianie tematu, pewnie ochoty też nie będzie... zapewne lekarz na pierwszej wizycie w 2 tyg. przedstawi wszystkie możliwości... ale ja lubię wiedzieć i się przygotować żeby zadać konkretne pytania, bo kolejna wizyta 6-8 tydz. to już szczepienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×