Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Pandora, gratulacje dla Janka :) Nam się siku udaje jak go posadzę po spaniu i w sumie po cycku jakieś 15 minut to też zrobi. A kupa pierwszy raz :) Dzieci się różnie rozwijają, ja tęsknię za mało ruchliwym dzieckiem bo mogłam więcej w domu zrobić a teraz to od razu za mną na czworakach leci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Pandorko moja Zuzia dzień młodsza od Janka i możemy sobie podać ręce, bo ta moja leniwa dupcia, ani myśli o raczkowaniu, wstawaniu i przemieszczaniu się generalnie. Tzn turla się jak wariat, sama siedzi, od kilku dni udaje jej się czasem samej usiąść, zawsze przy niej jestem, bo wywala się i przekręca i w momencie takie akrobacje robi nieraz, że aż bym się bała ją samą zostawić. Janek z żyrandolem szaleje hehe:)Gratuluję i Kostkowi i Jankowi tych kupek i siczków do nocniczków;)Susełek ale przygody w tym samolocie, ja bym wyłysiała z nerwów chyba, podziwiam Cię, że to opanowałaś:)Za metodę blw też, ja bym się jakoś bała, że Zuzia mi się zadławi, zwłaszcza, ze raz przeżyłam koszmar, jak jej się cofnęło jedzonko i nim się tak zadławiła, że cała zsiniała i wiotka się zrobiła:( Co do publicznego karmienia, ja bym się wstydziła, ale to ja, bo taka jestem, ale nie razi mnie, ani nie przeszkadza mi widok karmiących mam, bo jak najbardziej to rozumiem. Ciężko by było głodnego dziecka nie nakarmić i denerwować się jego głodem i płaczem.MamaKostka nosidełko mam, ale jakieś chyba dziwne bo mała mi w nim dziwnie wisiała chociaż regulowałam szelki i machała nogami i się rzucała hm...chusty nie próbowałam. Dzisiaj właśnie odkurzałam i w połowie się rozpłakała, bo tak to się śmiała do odkurzacza i jedną ręką odkurzałam, na drugiej Zuzia. Poszłam z nią na rękach do apteki po kremik z filtrem ale 50 była tylko ziajka i to do całego ciała chociaż o twarzy też wspomnieli, ale nie przekonała mnie jakoś hm...Potem byłam w lidlu na zakupach jakoś dotargałam Zuzię i siatkę na rękach heh:) Posprzątałam jakimś cudem przy Zuzi dom, muszę się szkolić, a nie że ręce rozłożę, że mi ciężko przy Zuzi i syf w domu. Męża nie ma i nie będzie, trzeba się porządnie zmobilizować:) Mała zasnęła a ja odpoczywam z forum heh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Gojciu jak odkurzałam w sypialni, to pomyślałam o Tobie, że przysłowie nieszczęścia chodzą parami się sprawdza:(Taka tragedia z Tatą, Ty ostatnio się dowiedziałaś o chorobie:(Mam nadzieję, że to chwilowe takie nieszczęścia zesłał los i że będzie już tylko lepiej. Jesteśmy z Tobą Kochana:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Pandorko a Twój Janek to chyba się z moją Zuzią na boczku gdzieś dogadał, bo to muczenie to identyczna sprawa:)Wymyślam co mogę, żeby nie mruczała i mam 15 minut spokoju w danym miejscu czy zabawie, zmiana i tak ciagle w kółko heh, żeby tego nie slyszeć:)ja nazywam Zuzi nieartykułowane dzwięki skrzeczeniem, kiedyś nagram heh:)Zuzia waży 7700 ważyłam ją w niedziele, ale trochę wierzgała na wadze więc orientacyjnie było 7700. Wspołczuję Tobie bo Janek 10 kg jak pisałaś,a też go nosisz:/ Ziajka kosztowała w aptece 23 zł i nie przekonała mnie, bo bardziej emulsją do ciałka była, niż do twarzy,a ja chciałam mieć krem do twarzy typowo. Z innych firm nie są wiele droższe, chociaż wiem,że Ziajka zła nie jest:) W kasie sklepu się nawet śmiali ze mnie i pytali: "A gdzie Pani zgubiła wózek" mówię, że w domu, z powodu buntu:)Bardzo lubię torebki takie na ramię, ale przy Zuzi przerzuciłam się na listonoszki przewieszone, przeze mnie, żebym jedną ręką mogła dostać pieniądze, czy klucze, o tych na ramię zapomnieć mogę póki ją noszę hehe;)Dziękujemy za gratulacje, nie jes to to regularne siadanie, uda się kilka razy w ciągu dnia:)Nie podpiera się na rączce tak na boczku, a byłoby jej przecież lepiej,tylko z leżenia ciągnie plecki i nastęka się, ale usiądzie heh:) Pandorko faktycznie lepiej się cieszmy, póki nasze dzieci nie są mobilne, bo zatęsknimy jak MamaKostka i reszta za czasami kiedy były spokojniejsze, jak nam na dobre zaczną wariować same:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Brawo! "jes to to" nie wiem, gdzie podziałam mózg, chyba zakopałam pod ziemią:/ MIało być "nie jest to"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Matko! Moje dziecko zwariowało! Chodzi po całej chacie i krzyczy na wszystko albo się śmieje że aż mu łzy lecą :D mnie już brzuch boli od śmiechu bo siedzę i się z niego śmieje.. :D :D agata- Nikola chce iść do przedszkola, ale zobaczymy we wrześniu czy będzie nadal taka chętna :) Jeśli chodzi o krem z filtrem to 30- 50 są na wakacje w ciepłych krajach :) Tak mi mówiło kilku lekarzy i tak też czytałam w gazetach typu Dziecko, itd.. Więc ja napewo 50 nie kupię bo to hadkor dla skóry i na bank witaminki nie przepuści :) Nikola zawsze miała 30 i było ok :) Co do nocnika ja uważam że to zwykły przypadek.. Moim zdaniem 8miesięczne dziecko nawet jak zrobi na nocnik to o tym nie wie.. Ja Nikoli nie sadzałam nigdy wcześniej niż jak zaczęła wołać.. Tzn po prostu pewnego ciepłego dnia puściłam ją na dwór bez pieluchy, miała roczek i 5mies. Zrobiła 3 razy w majtki i od tego czasu nie mamy pieluszki. Basiu :D Twój mózg to ostatnio zagadka :D :D hehe :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pandora - ja też parę razy swoją core uśpiłam skacząc na piłce :-) od powiem później bo niestety mała śpi przy cycu i ciężko mi lewą ręką stukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
pandora - oo to Twój synuś urodzony w moje imieniny :) :) :) też liczyłam że Brajanek się pośpieszy na ten dzień a on sobie przesiedział najgorsze upały i wyszedł 3dni po czasie hehe :P Ja Brajana zostawiam samopas, a nawet z pokoju wychodzę, bo w sumie on już chodzi sam :D susełek- a dlaczego mąż ma obiekcje przed forum??? Ja nie mam problemu, karmiłam Brajana chyba już wszędzie.. :D zarzucam pieluchę tetrową przez ramię i nic nie widać :) mamoKostka- Brajan uwielbia odkurzacz!! I obojętnie co by robił czy jakby nie ryczał rzuci wszystko i patrzy jak odkurzam :D Ja też tęsknię za tym jak sobie siedział i się bawił, ew.leżał na brzuszku- piękne czasy- teraz wchodzi mi na łóżka, krzesła, na leżaczek i wstaje nogami. Ostatnio wlazł na leżak i z leżaka na łóżko! Oczy dookoła głowy ;) :o Moja babcia po operacji kapryśna i trzeba jej pilnować jak dziecka bo cały czas ma wyprostowana noge, nawet jak siedzi. A jak idzie to zamiast zginać w kolanie to ciągnie za sobą prostą nogę.. jak jej się tak zrośnie to poźniej skora bedzie ja ciagnac i nie bedzie mogla normalnie chodzic, ale ona mądrzejsza.. ehh, na weekend mialam jechac do niej pomóc i pilnować itd ale mówię że jak juz to ona do mnie bo ja z dziecmi u niej nie bardzo bo tam pies i dywany- to sobie same wyobraźcie Brajana jakby tam wpadł jakby wyglądał.. A rodzice moi jezdza juz coraz czesciej do siebie bo cieplo i koncza piętro domu i porzadkuja działke , wiadomo jak po zimie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Miło być że ja jestem za filtrem 30, bo 50 to na wakacje w tropikach :) Bo tak nie jasno napisałam to "30 - 50" hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basu, ja mam nosidłó ergonomiczne Tula. drogie ale warte swojej ceny. dziecko w nim nie wisi tylko siedzi na żabkę. ale nie można w nim nosić dziecka przodem do świata tylko brzuch do brzucha albo na plecach. dla mnie bomba. no w tym samolocie to hardcore nie życzę nikomu :-) z tym jedzeniem to rozumiem obawy bo sama je miałam. zwłaszcza jak u ciebie Basu tak się corcia zadławiła poważnie. dlatego przeczytałam dwie książki o blw :-) . dwa razy mi się zakrztusila ale sama odkaszlnęła. ale generalnie cyc to nadal podstawa. moja mama jak patrzy na to nasze jedzenie to mówi że wolalaby zmielić i raz dwa dać łyżeczka :-) mi tam się nie śpieszy a tyle naszytalam się o zaletach ze bawimy się :-) moja cora tez w tyle - tylko się turla. byliśmy u znajomych co mają synka 5 dni starszego to wyglądał jakby był dwa miesiące starszy. nasza taka drobinka. dobrze ze nie widziałam Waszych bo pewnie bym się pod łamała :-) agata-gorsze od ugryzienia jest ugryzienie z zatrzaśnięciem :-) myślalam że zwariuję i musiał am zatkać nosek żeby opuściła cycucha :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala - bo uważa ze w internecie lepiej nic nie pisać bo zostaje na wieki. demagogia - o kurcze, gratulacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
aaaa Asiu zapomniałam Ci napisać, że Brajan już dobre 2tyg je na kolacyjke chlebek z masełkiem :) Ja kupuję to takie w ciemnoniebieskim opakowaniu z Mlekovity- Masło Polskie :) Wczoraj nawet szyneczkę z indyka wcinał hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
susełek normalnie gotujesz i kroisz jej w słupki? Brajan sam chlebek zjada i biszkopty to moze tez by tak lubił ? :) a mięsko jak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
sikorka moglabys wyslac w wolnej chwili zdjecie Gabi w nowym wozeczku? Kupilas tego mikrusa? bo tez o nim myslałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala jak Brajanek je chlebek to super. w słupki kroję marchewkę, ziemniaki, buraki, brokuły w całości w różyczkach, mięso raz dałam kawałek piersi indyka a dziś zrobił am takie paluszki/pulpety z mieszka z indyka. tylko trzeba być przy dziecku, pilnować żeby prosto siedziało. jak odksztusza to ok :-). normalna nauka. tylko jak tchu nie może złapać to znaczy ze doszło do za dławienia. no ale na szczęście u mnie nic takiego nie miało miejsca. a co u MissM? udziela się jeszxczxe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata, to ciekawe miałaś przejścia w ZUSie. Matka zapomniała przebrać dziecko z pidżamki. ;) Mamo Kostka, to fajnie, że Ci mały pije wodę a nie sok. Ja też bym tak chciała. Ita, dobrze, że ze Stasiem już lepiej. Co do załatwiania się na nocnik, to mam takie samo zdanie jak Tralala. Tzn. siostra mnie dawno temu uświadomiła, jeszcze jak nie miałam dziecka, a ją znowóż lekarze, że takie dziecko do roku a nawet dłużej zupełnie nie ma świadomości do czego służy nocnik i jeśli uda mu się zrobić kupkę lub siku to bardziej jest to kwestia przypadku niż świadome załatwienie potrzeby. Pandora, fajnie, że jednak z nami piszesz. Pamiętam, że jak zaczęłam się tu udzielać to troszkę pisałaś. My mieliśmy na początku podobnie, bo zaczęliśmy od tego gdzie się świeci światełko i od razu głowa w górę i gapił się w lampy. Ale potem już słuchał uważnie i jak pytałam gdzie Bozia, tik tak, tata, miś to nie patrzył w sufit tylko na dane przedmioty lub osoby. Ja mojego nie pilnuję jak siedzi, bo od dawna sam siada i siedzi. Ja go już nawet nie pilnuję za bardzo jak stoi, o ile trzyma się czegoś stabilnego, np. łóżeczka czy szafki i też zostawiam go czasem na chwilę samego, żeby wyjść po coś do kuchni. Problem jest jak jest ze mną w kuchni właśnie, bo zaraz chwyta się za moje nogawki, a że to nie jest stabilne, to muszę przerwać robotę i go łapać, żeby mi nie walnął głową o płytki. Jest uciążliwe czuwanie nad takim ruchliwym dzieckiem, ale z drugiej strony jest o tyle łatwiej, że rozkładam mu zabawki na dywanie i on się ładnie bawi sam, a ja mogę sobie usiąść choćby na łóżku, popijać kawę i tylko patrzeć na niego. A, i ja też znam to mruczenie, takie 'mmmmmmmm', robi tak czasem ale tylko przy jedzeniu. Aż uszy od tego bolą, bo to takie marudzenie. Mój mąż też godzinami może siedzieć na Allegro i oglądać jakieś auta dostawcze. Susełek, to super, że ta metoda tak Twojej córci się spodobała. Tylko no właśnie, co z mięskiem? Tralala, a jakie biszkopty dajesz Brajankowi? Bo wczoraj pytałam co jeszcze mogę dawać do jedzenia mojemu żarłokowi i nikt mi nie odpowiedział, a teraz piszesz o biszkoptach. To są zwykłe czy jakieś specjalne? Chlebka z masełkiem mu nie dam, bo nie ma jeszcze ani jednego ząbka. A jak ja coś jem to tak mi patrzy na buzię i tak 'żebra' wzrokiem, że byście się uśmiały. I znowu zaczął się strasznie ślinić, aż mu leci po brodzie. Może wreszcie na zęby. Basiu, podziwiam Cię - w jednej ręce rura od odkurzacza, w drugiej Zuzia. Straszna z niej terrorystka, podporządkowała sobie Ciebie całkowicie spryciula jedna. :D Dzięki, że mi kibicujesz w sprawie wagi. Czuję się coraz lepiej we własnej skórze. :) I jak już przedtem napisałam, dziś zrobił sam pierwszy kroczek. Niby zaraz siadł na dupce ale samo to, że się odważył puścić i zrobić ten pierwszy krok. Bardzo się cieszę. Dziś mi dwie osoby na spacerze powiedziały, że w tej czapeczce to on wygląda jak dziewczynka hehehe. A dwie inne panie paliły jakieś liście koło domu i mu pomachały a on im ładnie zrobił 'papapa'. No i pożyczyliśmy dziś taki mały rowerek ze specjalnym kijem i z pół godziny jak nie więcej grzecznie siedział a ja go woziłam. W ogóle to chmury przeszły i miałam na porannym spacerku niebo bez jednej chmurki. Dopiero po południu się zachmurzyło ale też łaziliśmy. Teraz już śpi od 50 min., pewnie za niedługo się przebudzi na cyca. Tylko on wcale nie je, tylko potrzyma w buzi i zaraz uśnie. Jak go tu oszukać? Smoczkiem mi się nie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, Ty nasze pogotowie kosmetyczne, powiedz co zrobić z - nie wiem jak to nazwać, bo to nie jest popękana skóra - takimi lekko szorstkimi piętami? Nie wygląda to bardzo źle, czasem przy prysznicu ścieram pumeksem, żeby się brzydkie nie zrobiły ale jednak mogły by być ładniejsze. Jakieś domowe zabiegi, specjalny krem? Możesz coś polecić? Z góry dziękuję i przepraszam, że zawracam Ci tym głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
demagogia- Ja Brajankowi daję zwykłe biszkopty. Tylko teraz nie powiem Ci jaka to firma chyba LU Petitki, bo są takie większe. Zakodowałam sobie tylko aby nie kupować tych Wrocławskich z firmy MAMUT. Bo one są malutkie i Brajan je całe wkładał na raz do buzi i później nie umiał sobie z tym poradzić :D Nie wiem czy Kacperek jest też taki zachłanny, ale jakbyś kupowała to możesz zwrócić uwagę na wielkość :) A wiesz, że czytałam i nie widziałam tego pytania? Tzn co możesz dawać jeszcze małemu? Sucharki, Brajanek lubi sucharki. Najlepsze są te z Hippa bo się szybko rozpuszczają. Co prawda w PL ich nie ma, ale można je kupić na Allegro. Są pakowane orginalnie także bezpiecznie :) Później wafelki ryżowe też wcina.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Dostała mi się stara komórka męża, bo w tej mojej rozwalonej przy kłótni poszedł wyświetlacz i jednak nie dało się tego naprawić, bo coś tam nawalało.Właśnie weszłam na smsy, miał zostawione moje jeszcze sprzed ślubu i trafiłam na taki dokładnie sprzed dwóch lat z 23. kwietnia, gdzie napisałam mu w smsie, że dokładnie za tydzień zacznie się impreza czyli wtedy nasz ślub, bo to za równy tydzień mamy przecież rocznicę. Swoją drogą, jaki człowiek był głupi, że się chajtał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) mamo kostka- bardzo dziękuję za link, ja talentu ani zacięcia nie mam, ale podrzucę pomysł babci, może coś zrobi dla Helenki. Cudna czapeczka. Basiu- dziękuje za miłe przyjęcie, może faktycznie czasem coś skrobnę do Was:) Susełku- my chcąc nie chcąc, może nie do końca świadomie też jesteśmy na blw. Helenka na początku jadła chętnie "papki", ale od jakiegoś czasu zbuntowała się na wszystko. Teraz gotuję jej ziemniaczka, marchewkę, często rybkę czasem pierś z kurczaka i również kroję i kładę przed nią- ale zjada z tego niewiele, może 1/4. powiedz, jak jest u Was, trochę trafia do buziaka, czy większość na podłogę :P ? niestety, Helenka ani banana ani jabłuszka nie ma chęci zjadać, za to czasem jakiś mus owocowy podaję jej w kubeczku medeli. Jest głownie na cycku. Ale na przykład wczoraj dałam jej ciasteczko z Hippa i wsunęła całe. Pozwolę sobie jeszcze złożyć szczere kondolencje Goji i nie chcę się mieszać w jakże zgraną ekipę forumową. A wierzcie mi (zresztą wiecie), takie znajomości z forum są cenne i mogą przerodzić się w pozainternetowe:) Trala- a Ty zajrzałaś na forum grudniowych 2009 i zniknęlaś, niestety tamto forum zamiera, ale i tak długo przetrwało. Dobrego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kończymy 8 miesiac obniżonym łózeczkiem na sam doł...Polka siada, wstaje i juz popyla...bo stanie to za mało...cuda wianki tu odchdozą..mogę wyrzucic zabawki bo jej nie w glowie...uwiesz sie nogi, jak siedzę na ziemi to mojej bluzki..już 3 rozciagneła...spac nie ma czasu bo wstaje a jak tylko wtanie smiejej sie w głos...wstaje już wszędzie...musze kupić bramke do kuchni bo nie mam drzwi... kupiłam fotelik maxi cosi tobi...ktoś ma?> fajny? nadrobie was boście się dorwały ze heja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
demagogia - gratulacje dla Kacperka:) xxxx asiula - późno opusciłaś to łóżeczko! U nas już od ponad miesąca na dole. Ale teraz to przekichane:P Jak mój zaczął wszedzie stawać, to ciągle za nim łaziłam. Teraz juz ma wprawę i elegancko sam siada a nie pada na pupe albo głowę. xxxx My dzis byliśmy krotko u mamy, bo Igor już jest zmęczony tym jeżdżeniem. Ja zresztą tez. Czuję się jak w imadle. Dziś mam kryzys, zobaczyłam klepsydry i nie mogę tego przyjąc do wiadomości:( Jutro mam rano ortopedę, więc trochę będę myśleć o czym innym. W dodatku przedwczoraj moja bratowa zrobila taką scenę u mamy, że byłam w szoku. Kłóciła się przy wszystkich z moim bratem, straszyła go rozwodem. Moja mama potem tak płakała przez nią. Ich córeczka taka nerwowa jest, ma 5 miesięcy:( Mój brat odwiózł je do domu i wrócił do mamy. Nie wiem, co z tego będzie ale nie rozumiem, jak można robić takie sceny w domu zmarłego! W dodatku taką przykrość zrobiła mojemu bratu, jemu w końcu zmarł ojciec... Eh musiałam sie wyżalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuski kochane, znowu milczałam, ale wciąż Was czytam. Miałam słaby transfer internetu i bałam się napisać posta, bo jakbym przekroczyła choćby o jeden mega musielibyśmy płacić podwójny rachunek :) Ale już jest ok. Tak wiele naskrobałyście, że nie pamiętam co miałam odpisać, ale po kolei: Basiu i Pandoro, dołączam się do klubu leniwych maluszków. Mój waży 9.300 i też nic tylko chciałby być na rękach. Od kiedy zaczął pełzać jest łatwiej bo chociaż chwilę interesuje go otoczenie i to, że może sobie podpełznąć do zabawki, ale szybko się nudzi. Tzn, jak coś robię w kuchni (mamy pokój z aneksem) to jeszcze da mi coś zrobić, ale jak tylko usiądę, ale - o zgrozo! - spróbuję zrobić coś dla siebie, typu poczytać książkę, czy odpalić laptopa, to zaraz podpełza do moich nóg, wtula się w nogawki od stopni i zaczyna marudzić... Masakra. Jeśli chodzi o filtr na słoneczko to ja używam Ziajki, jest ok. a powiem Wam, że mój Wojtuś prawie na wszystko uczulony. Więc zostanę przy tym. Z tego względu piorę też w proszkach dla dzieci - nawet nasze ubrania... Mam proszek i płyn do płukania z loveli. Generalnie nawet kąpie w emolientach na zmianę z hippem bo tylko to go nie uczula. Chociaż to dziwne, bo balsam na słońce z ziajki jest ok, ale jak kupiłam płyn do kąpieli z ziajki to cały był w kropkach. Podobnie miał po nivei :/ Demka - dziękuję Ci kochana :) Ja też czuję pokrewieństwo dusz. A Kacperek podobny do dziewczynki bo ma taką delikatną urodę. Zresztą mi siostra powiedziała, że jakbym jej powiedziała, że Wojtuś jest dziewczynką to by uwierzyła... :P Wiecie, wiele z Was jest mi tu bardzo bliskich, niektóre mniej znam, ale wszystkie nadają forum smaczku :D O tej kłótni Ardi i pomarańczek to mi się nie chce pisać. Całusy zarówno dla jednej jak i dla drugiej strony konfliktu :* Asiulka!! Ty jesteś szydełkowa królowa!!! Co Ty wyczyniasz to normalnie szok!! A czapusia dla Nikoli cudna!!!!!! Jestes wielkaaaaaaa!!! Tralala - jak ja Ci zazdroszczę, że Brajanek wcina masełko i w ogóle wszystko. Ja to glutenu do roczku nie mogę dać no i masełko i mleczne przetwory też dopiero za jakiś czas... Ale nic, przetrwam. Najważniejsze, że Wojtuś zdrowy. Cieszę się, że D. się ogarnął :) Myślę o Tobie często :* Susełku, a Twoja córeczka ma dużo ząbków że tak wcina warzywka? Tak jakoś mi się kojarzysz z takim macierzyństwem eko :) W pozytywnym sensie oczywiście. A! Ita- temat stary ale ciągle chciałam Ci napisać, że ja nie zostawiam okna otwartego jak maluszek na podłodze. Wietrze na zmianę oba pokoje i zawsze mam zamknięte drzwi. Co więcej staram się, żeby Wojtuś siedział w krzesełku albo mi na kolanach. Jednak ciągnie od podłogi... Ale nie jestem z tych co przegrzewają - maluszek jest ubrany identycznie jak ja. Krótki rękawek i cieniusie spodenki. Ale Wam napisalam tasiemca... I pozapominałam pewnie połowę... Spokojnych nocek! Ja zmykam z mężem do wanny :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju - tulę!!! Przykro mi, że musisz przez to przechodzić. A bratowa ma tupet... Agatko! Uwielbiam Cię za imię synka :D:D Bo mój też Wojtuś! A jaki ma charakter? Grzeczny? Czy urwisek? Kasiula! Z przyjemnością obejrzałam fotki Franka na poczcie, jest śliczny!!! I bardzo Ci dziękuję,bo dzięki Tobie zmieniłam dietę malutkiego i pożegnaliśmy się z brzydkimi kupkami. Przede wszystkim włączyłam do menu deserkowego suszoną śliwkę :D Jest o niebo lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju ech...smutne to wszystko...bardzo trudne...Goju ja miałam 3 poziomy łózeczka :) wczesnie opuściłam o peirwszy poziom ale z uwagi na kregosłup zwlekałam z tym na sam dół ale dziś już cuda wyczynia...nie boję się jej zostawiąć pięknie siada bo długo cwiczyla wstawanie...nie obkładam poduszkami i az tak nie pilnuje... Vivi wysyłaj fotke jaką chcesz jak mi sie uda zrobić to wysle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demka, ja daję małemu od niedzieli wafelki ryżowe z Hipp, i tak jak Trala, sucharki ale bardzo rzadko. Gratuluję pierwszego kroczku :) My mamy rocznicę ślubu w niedzielę, a czuję jakbym dopiero organizowała całą imprezę. Możliwe, żeby od chleba wyszło mu jakieś uczulenie na pleckach? Już 2 raz a nic nowego nie dostał i ubranka nie były prane w innym proszku. Jest biały punkcik i dookoła czerwone. agataK - uwierz w swoje siły i próbuj z czapką :) Asiulka, my przymierzaliśmy młodego w ten fotelik o którym piszesz ale wygodniej mu było w casualplay kangur fix, no i mąż się uparł na te mocowanie izofix no i ten wziął. Goja dużo siły dla całej Twojej rodziny. A bratowa... są ludzie i ludzie, niektórych nie da się zrozumieć. Moja mama dziś się pomądrowała i kupiła krem do twarzy dla małego z filtrem 30 z kolastyny, zobaczymy jak na niego zareaguje. Ogólnie bardzo nie lubi jak mu smaruję buzię czymkolwiek, nawet z umyciem jest problem i krzyki. Wiwi, biedny ten Twój Wojtuś z tymi uczuleniami :( Ale ważne, że wiesz czego nie możecie uzywać. Pandora, mam takie samo zdanie na temat nocnika jak Ty. U mnie w rodzinie kuzynka sadzała synka od pół roczku, i jak miał 14 miesięcy pożegnali pieluchy. Druga z synem młodszym o miesiąc czekała aż będzie kumaty, i był tak kumaty że jako 3latek szedł do przedszkola z pieluchą a w wieku 4 lat kupę robi nadal w majtki. Ja latem chcę też bez pieluchy go puszczać, zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce bo zimą oduczanie od pieluchy jakoś do mnie nie przemawia. Mniej pieluch mi też idzie :) My dziś po zajęciach, była 5 dzieciaczków i dziś było o wiele fajniej niż ostatnio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pandora, to ja czekam na relację co powie na wodę. Chyba zrobię to samo. Choć ja mam wrażenie, że go swędzą dziąsła, a druga opcja jest taka, że on po prostu chce się upewnić, że cycuś jest w pogotowiu i tym ciumkaniem zaspokaja potrzebę bliskości z mamą. Widzisz, zależy jak spojrzeć na to nocniczkowe zagadnienie. Bo jeśli wiesz, że pójdzie kupa to oczywiście nie jest przypadek, że podstawisz nocnik i zrobi do niego ale ja pisałam o problemie z punktu widzenia dziecka. Wivi, a powiem Ci, że Twój Wojtuś to mi troszkę przypomina mojego Kacpra. U mojej siostry ta ostatnia dziewczynka gdyby była chłopcem to miała być Wojtusiem. A jest Adrianną Polą. :D Goju, przykre to, tym bardziej, że w takim momencie. Dużo na Ciebie spadło ostatnio. Mi to by chyba serce pękło gdyby mi ojciec zmarł. Kiedyś myślałam sobie nawet, że wolałabym umrzeć przed nim, bo nie udźwignęłabym tego, że trzeba go pochować. I boje się momentu gdy kiedyś to nastąpi. Oby nieprędko... Wiecie jak mi się mały przedtem obudził i wzięłam go do cyca to patrzę w szybę balkonu a na przeciw mnie leci coś pomarańczowego i to tak nisko, niewiele wyżej niż dach. Ale się przestraszyłam. Gdyby nie mały przy cycu to bym wyskoczyła na balkon. To nie był jakiś mały punkcik tylko takie wielkie żywopomarańczowe jakby się coś paliło. Bałam się, że to jakiś samolot się rozbił i albo łupnie w nasz dom albo zaraz usłyszę huk w pobliżu. Na pewno mi się nie zwidziało, nawet śledzę lokalną stronkę czy nie napiszą o czymś takim na niebie nad miastem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×