Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

vicodin kurcze juz sama niewiem materac mamy w miare porzadny a tak pozatym to nigdy wczesniej nie mialam boli plecow jak teraz.....co do chcrztu to my planujemy na przyszly rok jak maly bedzie mial z pol roku tylko ja mma jeszcze jeden poroblem mianowicie ja jestem katoliczka a moj partner jest protestantem (anglik) i nie mam zielonego pojecia jak mam pogodzic te dwie religie wybierajac chrzesta dla dziecka (oczywiscie ja sie upeiram przy chrzcie normalnbym katolickim ) ale moj chcialby protestancki chrzest.... i teraz niewiem co zrobic jak mam to pogodzic razem.moze ktoras z was byla wczesniej w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się zastanawiam czy chrzcić po ostatniej akcji z in vitro...no bo czy się będzie liczyło jak zataję ze to z in vitro i ochrzczę? my z mężem 01.08 mamy 5 rocznicę ślubu i nie wiem co mu podarować za wytrzymywanie ze mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chrzcić planuje przed zimą, małe dziecko, dużo śpi i mało jeszcze kuma, a takie półroczne to już je wszystko zaczyna interesować, bardziej ruchliwe i może więcej kłopotów kościele zrobić ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Vicodin to mnie ciutkę pocieszyłaś..ale faktycznie to zależy od "życzliwości" księdza zobaczymy jak u nas będzie:)spróbujemy:)u nas bardzo dużo chrztów na święta jest mąż nawet rzucił propozycję żeby w święta małą chrzcić ale muszę przemyśleć temat:)Asiulka a Ty się musisz wogóle tłumaczyć z in vitro?to twoja sprawa ksiądz chyba nie pyta w jaki sposób poczęło się dziecko prawda?a jak pyta to moim zdaniem szczyt chamstwa!Ja piekę właśnie placki żeby mąż zjadł jak wstanie:)też mam zgagę że masakra, wymiotów nie mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia ale nie pyta ale zatajenie to chyba chrzest nie ważny skoro polityka jest taka ze to się nie liczy...wiec co z tego ze nie powiem skoro "bóg widzi" - i tu sie zastanawiam, dla mnie moze nie być chrztu ale może jej bedzie potem zależało nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wstępnie myślałam o chrzcie w I dzień świąt BN, ale zobaczymy jak to będzie. Chciałam w restauracji, bo trochę tych ludzi będzie, ale ceny pewnie kosmiczne będą jak w święta. Ostatnio na szkole rodzenia zdziwiłam się, że położna mówi żeby na noc dziecko kłaść na bok z wałeczkiem z tyłu np z ręcznika a nie na wznak, ja myślałam, że dziecko spokojnie na wznak można kłaść a na boku to tylko w dzień, żeby się nie przewróciło na buźkę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ita to samo mnie nurtuje...jak takie dziecko male ma ta spać na boku? nie zdrętwieje mu ręka? nie chlapnie na buzię?? szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny - trzymam się dzielnie, zwłaszcza że szpital super, widok z okna mam na las, tak się z reguły dobrze składa, że nawet jak mi na salę kogoś dadzą to na noc zostaję już sama. Miałam już 2 dziewczyny po terminie i jedna z bólami na cesarkę :-) Smiać mi się chciało bo dziewczyny się martwiły, że już 41 tydzień a szyjka ani drgnie a u mnie już zgładzona :-) mówiłam, że mogę się zamienić ;-)) Mają mnie wypuścić w poniedziałek więc dam radę. Potem tylko w domu dotrzymać do 36 tygodnia. Boję się tylko bo mąż musi wyjechać na tydzień 400 km od domu i mam nadzieję, że mała na niego poczeka z wychodzeniem ;-) Jesli chodzi o leżaczek to ja mam dostać jakiś od koleżanki. Vicodin - rozumiem Twoje zaangażowanie odnośnie szczepionek ale niestety żaden lekarz mnie nie przekona - muszę sama wszystko przemyśleć. po pierwsze to nie trzeba straszyć śmiertelnymi powikłaniami po różyczkach/odrach/swinkach itp bo równie dobrze moge napisać, że szansa zgonu po szczepionce jest taka sama jak i po chorobie. po prostu zastanawiam się czy tych wszystkich szczepionek nie poopóźniać, zwłaszcza jak wiem, że nie mam znajomych z małymi dziećmi, dziecko będzie w domu, nie planuję żłobka i innych takich atrakcji więc po co mam szczepić przeci HIB na które dziecko choruje do 5 roku życia? takie mam wątpliwości i wiem, że muszę je sama rozwiązać. Co do gruźlicy to nie musisz mi pisać o chorowalności w Polsce bo za oknem szpitala mam szpital p.grużlicy i widzę ile tam kuracjuszy wychodzi na dymka ;-). ale wiem, że szczepionka p.gruźlicy działa tylko parę lat więc znowu pytanie po co szczepić jednodiowe dziecko, świeżo urodzone, u którego jeszcze nie wiadomo czy układ neurologiczny dobrze działa. Wolę poczekać do wieku gdzie będzie narażone a nie na ślepo strzelać w malucha szczepionkami bez zastanowienia. No ale tak jak napisałam, każda z nas powinna sama podjąć tę trudną decyzję bo wierzcie mi ale decyzja o nieszczepieniu też nie jest łatwa. Będę jeszcze myśleć :-) Goja - kurczę, niefajnie z tą kłótnią z mężem, ale wierzę, że jak tylko maluch się urodzi to Ci złość przejdzie ;-) Sikorka jak się martwisz tym niesiusianiem w nocy to zrób sobie badanie moczu i już. to chyba 6 złotych kosztuje a będziesz wiedzieć czy wszystko gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka, co do invitro to mi się wydaje, że to nie chodzi o poczętego dzidziusia w końcu dziecko boże to dziecko boże, i to musiałby być jakis mocno zacofany ksiądz, żeby takiego malucha nie chcieć ochrzcic. kwestia jest tylko tych zamrożonych zarodków, a to już sprawa waszego sumienia. Tak jak ktoś napisał, wszystko zalezy od ksiedza. z tym kładzeniem na boku to na allegro nawet widziałam takie specjalne wałeczki, które podtrzymuja malucha z przodu i z tyłu ale na noc bym się nie odważyła tak dziecka zostawić. W dzień to i owszem, pewnie warto żeby główka była ładna ale na noc to tylko na pleckach z buzią w bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale te zamrożone zarodki to też będą takie małe śliczne bobaski, czyli co dopiero tamtych nie chrzcić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka - boże, nie mów mi, że mogliby ci dziecka nie ochrzcić.... Zrobiłabym skandal na całą parafię!!! Zreszta nigdzie nie słyszalam, żeby dzieci z in vitro nie były chrzczone. susełek - obym nie musiała się do męża nie odzywac aż do porodu...:P To jeszcze 4 tygodnie! Ale twarda jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihii goja jesteś faktycznie twarda...ja to prędzej w ciazy siedzialabym i ryczała i wyklinała go :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalapimpirimpi
U nas w parafii ksiądz ochrzcił nam dziecko z wielką łaską bo nie ślubne i powiedział w góry że z drugim w ogóle nie mamy co przychodzić! :( Więc ja nie wiem, patrzę żeby do innej parafii iść, tam jest najlepszy proboszcz- sam ma dwójkę dzieci haha!! U nas dzisiaj zrobiłam sobie z córcią babski dzionek:)) Byłyśmy na zakupach, na placu zabaw, na lodach, teraz wróciłyśmy do domu, mała układa klocki a ja gotuję obiad:)) Dawno nie robiłam takiego porządnego 2-daniowego obiadu. Nie wiem skąd we mnie dzisiaj tyle powera:)) Wszystkie macie fajnie, mając blisko mężusiów czy partnerów. Mój 700km od domu, w Niemczech.. Jak maleństwo podrośnie, to wszyscy się przeprowadzimy pewnie. Także jestem skazana narazie sama na siebie :( ale damy radę, bo czemu nie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czemu tak drętwieja ręce? ja się budzę codziennie ze zdrętwiałymi i teraz mam zdrętwiałe końcówki paluszków u rąk..co to moze byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka ja też mam często zdrętwiałe dłonie, wcześniej tylko w nocy, teraz też w dzień. To podobno normalne. Tralalalapimpirimpi ja też jestem zdana na siebie, mój pracuje aż w Londynie, troszkę więcej km... Jak urodzę to przyjedzie tylko na 3 tyg, potem jeszcze 3 miesiące będę sama. No ale trzeba dać radę. Ja dziś cały dzień mam twardy brzuch, ciągle się stawia bezboleśnie, aż nospę wzięłam bo nieprzyjemnie tak jakoś... A co do chrztu, też nie wiem czy nam ochrzczą bez ślubu, jest nowy ksiądz u nas. Ale to dopiero myślimy po zimie, jak mój już wróci na stałe (mam nadzieję...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga.S
Gosiaaa a nie orientujesz się, który lokal u nas w STW oferuje w miarę korzystne warunki, jeśli chodzi o takie okolicznościowe imprezy? Ja mam za małe mieszkanie i za dużą rodzinę żeby urządzać chrzciny w domu, dlatego myślę o lokalu. Słyszałam, że w Biesiadzie można sobie ustalić menu i wg tego liczą koszty (a nie jak np. w Indygo, gdzie cena za 1 osobę wynosi 100zł, bez względu na to, czy to dorosły czy dziecko). W Biesiadzie można też podobno przynieść swoje ciasta itp. Jak masz jakieś fajne namiary to daj cynk ;) Ja też wolałabym zrobić chrzciny przed zimą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Susełek to otoczenie przyjemne dla oka:) to, że jestem lekarzem nie ma znaczenia... nie pisałam by Ciebie przekona do czegokolwiek, bo nie wszyscy muszą podejmować te same decyzje - świat byłby wtedy nieco nudny i jednorodny... po prostu przytaczam kontrargumenty/fakty, a to dlatego, że parę dni temu naczytałam się o szczepionkach właśnie po to, by podjąć świadomą decyzję na podstawie wiedzy i faktów a nie przekazów ustnych koleżanek i rodziny - u mnie w otoczeniu zarówno w pracy jak i w życiu prywatnym wszyscy szczepią... a ja chciałam mieć własne zdanie... widzisz piszesz, że dziecko nie pójdzie do żłobka i przedszkola, ale to znaczy, że na plac zabaw, urodziny znajomych czy do sklepu też nie? Racjonalnie patrząc nie jesteśmy w stanie wyeliminować kontaktu dziecka ze środowiskiem zewnętrznym nawet do roku, nie wspominając o 5 latach, bo to rodzina wpadnie, bo to Ty do sklepu pójdziesz i ktoś kichnie, itd. dlatego piszę o innym spojrzeniu na to wszystko... i tak masz rację zgony są i po szczepieniach zapewne i po zachorowaniu... kwestia proporcji tych zgonów i powikłań po jednym i drugim.... ja naprawdę Ciebie nie namawiam moja wypowiedź jest odpowiedzią na Twoją - normalna dyskusja... Ty podejmiesz najlepszą z możliwych decyzję dla siebie i swojego dziecka jak każda z nas tutaj:) decyzje mogą być różne ale nie osądzam ich, dla mnie nie świadczą o większej czy mniejszej miłości, bo i Ty i ja i każda tutaj obecna kocha swoje dziecko najbardziej na świecie:) Asiulka jak ksiądz będzie miał wątpliwości zmień księdza.... po prostu każdy ksiądz to też człowiek i ma niestety różne podejście do wiary... gdy lekarz przepisuje tabletki antykoncepcyjne i pacjentka idzie do apteki by je wykupić i słyszy, że w tej nie wykupi bo to niezgodne z poglądami farmaceuty - a przecież aptekarz prowadzi swego rodzaju 'sklep' i jego przekonania nie powinny wpływać na sprzedaż preparatu.... niestety życie... ludzie i ludzie jak wszędzie... nie ma co uogólniać:) Asiulka a dzieciątko to się jeszcze nie spowiada, więc nie przypisuj swojego grzechy zatajenia maluszkowi:p hehe ja swojemu przypisuję to, że chce by mi mąż pomasował stopy, albo by zrobił kolację właśnie teraz, albo żeby po coś pojechał, bo dziecko koniecznie musi to teraz zjeść:p Tymek chce:p Ita co do układania dzieciątka na boku na noc to zupełna nowość, nie słyszałam o tym, będę się musiała dopytać położnej jak już do szpitala na ktg pójdę...:) do tej pory słyszałam o pleckach... dlatego, że z boczku może sobie łatwo przekręcić główkę tak by uniemożliwić oddychanie, poza tym łatwo się na brzuszek przekręcić, a to z kolei powoduje większe ryzyko śmierci łóżeczkowej... mimo mojego posiłku przed morfologią wszystko jest ok... pewnie kolejne badanie dopiero w szpitalu mnie czeka... Tralala a idźcie do innej parafii i się nie przejmujcie... naprawdę nie warto...:) no może tego, co ma dwójkę dzieci bym nie wybrała :p ale to współczuję, że nie masz partnera przy sobie, ciężko Tobie na pewno... dasz radę na pewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalapimpirimpi
Zostały nam niecałe 2 tygodnie, ale coś czuję że w ciągu tygodnia będzie po krzyku ;)) Przynajmniej mam taką nadzieję, my chrzciny chcemy zrobić we wrześniu, żeby było jeszcze w miarę ciepło no i maleństwo w kościele śpi jak aniołek:) Ale to musimy dopasować jeszcze do powrotu tatusia:) Ręce też mi drętwieją i nogi, i skurcze w biodrach w nocy! Ałłć.. takie uroki :) Całą ciąże spałam, nie narzekałam a teraz od 2dni jak obudzę się na siusiu to już nie mogę zasnąć przez 2-3h i męczę się i przewracam z jednego boku na drugi.. Brzuch hmmm, mi też twardnieje nieboleśnie a po chwili pojawiają się małe skurcze.. Raz są, raz nie.. teraz najgorszy czas oczekiwania, gdzie każdy ból, każde ukłucie wydaje się że to już :) Na leżaczek w końcu zdecydowaliśmy się- już babcia poinformowana o prezencie na chrzciny ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny;* dziś ciśnienie troszke lepsze ale goraczka jest nadal;( po paracetamolu spada tak do 37 i po 4 godzinach rośnie na 38. nic mi nie jest tylko czuje sie strasznie osłabiona i cały dzień leże i nic nie robie. jak tak dalej bedzie to pojade na pogotowie. w moczu nic mi nie wyszło. może dlatego że co 30 min chodzę sikać sama nie wiem. opuchliza po nocy sie jeszce nasila bardzien w dzień troszke maleje. powiem wam ze z ochrzczeniem dziecka to straszne problemy kościół robi. ja chciała bym ochrzcic w drugi dzien świąt Bożego Narodzenia jak pojade do pl na świeta bo moj brat i męza siostra chrzestni są za granicą i na swięta zjadą do pl. ale też boje sie że ksiądz bedzie sprawiał problemy bo mieszkamy za granica to za granicą powinniśmy ochrzcić tak powiedział mojek koleżance ale jak nie u mnie w parafi to u męza. nie dość że trzeba zapłacić to jeszce łaske robią. a jak ktoś ślubu nie ma to nawet nie ma poco przychodzic do niego. broblemy ze ślubem nawet robi. czarna mafia i tyle!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalapimpirimpi
kasiula ja tez tak myślę ze kościół to jakaś mafia, tzn nie kościół a księża.. co im zrobiło małe bezbronne dziecko, które jest (w słowach księdza) darem Bożym.. Nawet jak rodzice nie tacy to co dziecko za to może, kogo obchodzi co ksiądz o kimś myśli.. I jeszcze siano bierze, u nas by ochrzcił gdybym mu z 200zł położyła, ale ja nie mam zamiaru nikogo przekupywać żeby moje dziecko chrzcił- nie to nie, pójdę do innego... Dzieci nie są na sprzedaż. Ale zobaczymy jak to będzie- najwyżej wyślę mamuśkę, ona ma taki charakter że wszędzie wywalczy to co chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralalala-ja też ciągle sama, tak już chyba ze 4 lata, mąż teraz od roku tylko na weekendy zjeżdża, więc jesteśmy już na wykończeniu oboje :-) ale wraca na stałe pod koniec października lub listopada, po porodzie ma być 2 tyg w domu, więc ten tydzień, który był w domu był ostatnim w naszym życiu gdzie byliśmy tylko we dwoje :-) Co do kładzenia dziecka na noc na boku to położna tłumaczyła mi(bo też się bałam, że dziecko przewróci się na buźkę i się udusi), że jest to niemożliwe bo układa się ono w pozycji embrionalnej i podpiera się nóżką i rączką, sama już nie wiem co o tym sądzić, i ona twierdziła że ta pozycja jest najbezpieczniejsza i chroni przed śmiercią łóżeczkową..... idę na zakupy, mąż się kaja od rana ale ja nic twarda, teraz lęcę na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12.08.2011
Witam wszystkie sierpniowe ciezarowki,ja urodzilam core 12.08.11 ciekawe ktora urodzi tez tego dnia:P Pozdrawiam was wszystkie wakacyjne mamy :D Mam nadzieje ze upaly wam tak nie daja w kosc,ja w tamtym roku juz myslalam ze skonam.. Trzymajcie sie i wszystkiego dobrego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nam mówiła neurologopedka i rehabilitantka z oddziału wczesniakow instytutu matki i dziecka ze dziecko spi na boku strasznie mu będę wspołczuć bo wiem co mi się dzieje po 6 miesiącach spania na boku ze co 15 min, ten bok zmieniam a taka dzidzia nie ma jak...nie wiem po co to...nie pamietam ale że niby tak ma spać szukam na stronie tego podręcznika co poleciła jak znajdę link to wkleję.. co do spania to ja mogę ciągle spać, zadne siku i łazenie nie jest w stanie spowodowac bezsenności...chyba mój organizm się już przygotowuje do wysiłku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ktoś poleci dobry termometr do czoła i ucha może być, tylko nie bez dotykowy...bo o tym baby ono strasznie źle piszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam w sieci informacje na temat snu niemowlaka, że te dwie pozycje są bezpieczne dla dziecka... tzn. na boku i na pleckach:) http://mojniemowlak.pl/sen-niemowlaka/sen-niemowlat.html?page=2 ale jakoś tak mi ciężko przekonać się do tej pozycji na boku... pewnie dlatego, że jeszcze nigdy u nikogo nie widziałam by noworodek czy niemowlak tak spał:) zobaczymy jak będzie się małemu lepiej spało:) Asiulka termometr ja mam tylko do uszka http://www.ceneo.pl/647229 podobno jeden z 'lepszych' - w sensie nie aż tak bardzo fałszujących wyniki... czy na pewno - zobaczymy w praktyce:) Kasiula jeszcze na koniec Ciebie gorączka wymęczy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka moje maluchy sa po in vitro były normalnie chrzczone ksiedzu z tego sie nie spowiadałam i nie mam zamiaru co najwyzej Bóg mnie za to rozliczy na koniec ale nie czuje sie niczemu winna ani nikomu zwłaszcza kosciołowi. To jest moje zdanie na ten temat moja i męza rodzina jest wieżaca i nikt nie miał złego zdania ani słowa na to co zrobiliśmy i wszyscy nas jak najmocniej od samego początku wspierali i nie wstydzili się o tym mówić wkoło. A i mamy jeszcze 7 zarodków zamrożonych jeżeli już nie bedziemy mieli więcej dzieci oddamy je do adopcji ale do tej decyzji musimy dojrzeć z mężem bo w moim otoczeniu dużo znajomych ma wielki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka 3H DVD kiedy będziemy miały szkraba za chwilkę na żywo?? o nie.... ale... hehehe :> pokatuję tym męża jak mnie zdenerwuje:p albo jak się pokłócimy jak Goja ze swoim:p nota bene mam nadzieję, że w końcu Tobie przejdzie - w sensie, że mąż naprawdę zrozumie, że źle zrobił... co do książek nie przepadam za poradnikami, zwłaszcza tymi grubymi:p ale spotkałam się z bardzo pozytywnymi opiniami na temat tych dwóch książek http://shop.mediarodzina.com.pl/catalogue/book/id/29/kazde-dziecko-moze-nauczyc-sie-spac-jak-uniknac-problemow-z-zasypianiem-i-przesypianiem-nocy-u-dzieci http://shop.mediarodzina.com.pl/catalogue/book/id/28/kazde-dziecko-moze-nauczyc-sie-regul-jak-ustawic-granice-i-wytyczyc-zasady-postepowania-z-dzieckiem krótkie, treściwe i dziecko faktycznie nie wchodzi na głowę... powiem uczciwie, że zastanawiam się nad ich kupnem... ogólnie myślę, że instynkt robi swoje i bardzo pomaga, ale fajnie od narodzin byłoby kształtować smyka, żeby potem do SuperNiani nie pisać:p wiecie u mnie to wynika z tego,że się zwyczajnie boję, że nie będę fajną mamą i wychowam rozpieszczonego i rozkapryszonego potworka:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalapimpirimpi
Haha! rozpieszczonego i rozkapryszonego potworka! Dobre określenie :)) U mnie wszyscy co mają rozpieszczone dzieci to podziwiają mnie za stanowczość! Głównie tego się trzymam w wychowaniu mojej 2latki ;) To skutkuje bo wie co jej wolno, a co nie. No i wie że jak raz powiem to zdania nie zmienię, chociaż czasami serce się kraja:) Ale dziecko musi znać granice.. Chociaż też idealnie grzeczna nie jest- ale takich idealnych dzieci chyba nie ma :)) termometr- my mamy taki http://allegro.pl/wielofunkcyjny-termometr-do-ucha-czola-tech-med-1-i2475302765.html i powiem szczerze że sprawdził się pod każdym względem! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Zaglądam do was czasami bo też jestem sierpniowa :-) Nie przejmujcie się poradami i poradnikami i nawet tym co mówi położna. W pierwszych tygodniach same zobaczycie jak waszemu dziecku jest wygodnie spać. Najlepiej dziecko kłaść od początku na pleckach. Bezpiecznie i dziecko się przyzwyczaja od samego początku. Potem jak jest dostatecznie silne samo się przewróci na boczek. Wyjątkiem są dzieci z tendencjami do ulewania - można wtedy próbować na boczek z wałeczkiem, albo podwyższać tył łóżeczka żeby głowa była wyżej albo tak jak ja robiłam - od trzeciego miesiąca podkładać twardą płaską poduszkę dla niemowlaków. Ale najlepiej zaczynać od plecków :-) Co do szczepień to każdy musi podjąć sam decyzję ale ja muszę się zgodzić z vicodin. Szczepień nie powinno się demonizować bo ich brak może wywołać więcej szkody niż pożytku. A przy malutkim dziecku jest tyle zmartwień, chorób i wyzwań że tak naprawdę te szczepienia to pestka w porównaniu z innymi rzeczami. Aaaa i nie martwcie sie o to jakimi będziecie mamami. Na 100% będziecie super mamami :-) Nie dajcie sobie wbić do głowy nic innego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×