Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Gość
Ja na chwilke hej. Szybko Was nadrobiłam, masa spraw dzisiaj do załatwienia i zrobienia, jedziemy na urodziny pod Krakow do mojego chrzesniaka i musze wszystko ogarnac zanim pojedziemy:)Demcia jestem myslami z Tobą, wiem, że ciężko Ci teraz, przetrwasz to na pewno, choć wiem, jak bardzo jesteś zraniona i rozżalona!Mocno Cię ściskam i posyłam buziaki:*Gojcia Igorek cudny,a w tym kaszkieciku ah:D MamaKOstka trzymam kciuki za chrzciny!Pozdrawiam Kochane odpisze wszystkim na spokojnie jutro:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
demagogia - bardzo ci współczuję... Wiem co czujesz, kiedys mieliśmy podobne sytuacje, choć bez rozbijania laptopów i wyrzucania za drzwi:( Niestety takie chwile na długo zapadaja w pamięci i potem wracają... Trzymaj się cieplutko:) xxxxx Przepraszam że tak tylko wkleiłam tego linka, ale nie mialam czasu. Igor wczoraj okropnie płakał wieczorem, dopiero po nurofenie mu przeszło. Wił się z bólu, myślę, że go tak dziąsła bolą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Dzięki za miłe słowa. Właśnie jestem u taty,posłuchałam jego rady jak mi przyszedł naprawić rowerek, że skoro mąż wychodzi to ja też mogę choć raz w tygodniu na 2 godziny. Uśpiłam dziecko, pojadł porządnie, zostawiłam obiadek i powiedziałam, że wrócę za 2 lub 3 godziny. Mam tu do taty 20 min. na nogach. Właśnie sobie siedzę i piję kawę i mi tak dobrze na starych śmieciach. :) Bo ten psychol odłączył internet, żebym nie siedziała przypadkiem w wolnej chwili na necie, ale dzięki temu on też nie ma neta. Jak się nie będę odzywać to znaczy, że jestem odcięta. Tralala, jak tam Brajanek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A Brajanek już łobuzuje i pokój roznosi :) Wszędzie go pełno i psoci :) dziś już bez gorączki, ma tak 37,2-3 . Demagogia- Zawsze pisałaś, że mąż ok, tylko czasami nie chce zajmować się małym, nigdy bym nie pomyślała że może być aż tak złośliwy dla Ciebie.. Obyście się szybko pogodzili :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tralala, to fajnie, że Brajankowi już lepiej. Pewnie dostał antybiotyk, tak? Wiesz, ja też postąpiłam bardzo głupio, mogłam walnąć czymkolwiek a nie laptopem wartym kupe kasy. Ale w nerwach nie myślałam. Wrócił po jazdach z braciszkiem głodny, nie umył rąk, wziął sernika i takimi brudnymi łapskami dał kawałek ciasta Kacprowi!! Myślałam, że go uduszę. Potem kroiłam mu natkę pietruszki do zupy, on, żebym się pospieszyła, bo musi iść jeszcze wkręcić do auta 8 śrub. Jak go spytałam kto mu będzie jeździł tą ciężarówką co kupił skoro on jedzie do pracy to powiedział złośliwie, żeby ten mój mały mózg się tym nie interesował. I to była ta kropla co przepełniła kielich. Wściekłam się tak, że rzuciłam tym nożem co kroiłam natkę na ziemię i tak się zaczęła wojna. Potem opowiadał, że ja na niego z nożem wyjechałam, jak nóż wylądował w zupełnie przeciwległym kącie niż on był, praktycznie tuż koło mnie. Powiem Wam, że sama siebie takiej nie znałam, pierwszy raz w życiu aż tak wybuchłam. No ale to się chyba tak we mnie kumulowało i musiało wreszcie znaleźć ujście. A tu z klatki obok właśnie wyszła do auta pani młoda. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demcia co za dran! jak on mogl tak Cie potraktowac ? i bardzo zle ze wlaczyl w to dziecko.. mam nadzieje ze ma mega wyrzuty sumienia i ze Kacperek da mu popalic pod Twoja nieobecnosc. i ze niedlugo przeprosi i juz nigdy sie taka sytuacja nie powtorzy. a ja z M nie gadam od wczoraj, kiedy to chcialam zamowic chrzesniakowi prezent na urodziny za 60 zl a on mnie wyzwal od idiotek, pizd i czegostam jeszcze ze kasy nie mamy bo drzwi zamowil a ja rozpierniczam kase na glupoty. sory ale i tak prezent trza bedzie dac za dwa tygodnie a pod wzgledem kasy nic sie nie zmieni . cholernie przykro mi bylo, dzis mu powiedzialam ze gardze facetami ktorzy nie szanuja kobiet i ze juz nie bedzie miedzy nami jak dawniej bo przesadzil o jeden raz za duzo. Aluni widac trzeci zabek, na dniach sie przebije . gorna jedynka. i od dzisiaj mowi mama i mamamama :-) moze niezbyt swiadomie ale fajnie sie slucha :-) rodzicom dzis powiedzialam ze szukamy mieszkania , ze chce wziac rzeczoznawce ktory wyceni kosz tego remontu ktory zrobilismy , ze mamy wszystkie faktury na ok 60 tys zl i chociaz czesc bedzie musial nam zwrocic. ze jestem gotowa nawet przez sadem domagac sie zwrotu bo my cale wyplaty ladowalismy w to mieszkanie i remonty i to co nam zwroca bedziemy miec na remont nowego mieszkania. tak naprawde nawet nie ogladalqm mieszkan ostatnio ale chcialqm doprowadzic do sytuacji zeby moj ojciec poczul sie w podbramkowj sytuacji. prawdq jest taka ze nie stac go na splate , a sam nie utrzymalby domu, mieszka z nimi moj brat ktory tez by sobie nie poradzi bo zamiast szukac pracy ugania sie za dziewczynami, kupil sobie skrzypce choc niedoslyszy i nie potrafi na nich grac......echhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .a.ga.ta
wczoraj Mala byla mega marudna, w nocy tez a rano patrze przebily jej sie 3 zeby. dwie gorne jedynki i jedna dwojka. pewnie na dniach przebije jej sie druga dwojka. xxxx demcia nie mam slow zeby Cie pocieszyc :( jak on mogl wciagnac w to wszystko Malego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciliśmy Było fajnie, dostałam zastrzyk energii. wczoraj wieczorem miałam kryzys i wylam za Stasiem :-) dziś odebralismy go koło 16. Teraz już spi. MusZe Was nadrobić koniecznie, maz pojechał na siłownię wiec nadrabiam. Buziaki Basiu mam nadzieje ze u Ciebie lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj demagogia ale masz przejścia...nawet sobie nie wyobrażam siebie w takiej sytuacji. Jak można matce zabrać dziecko i zamknąć jej drzwi przed nosem!!!! Dziewczyny chciałam zapytać, czy Wasze dzieci budzą się w nocy na jedzenie? Bo mój Robert od 2 tygodni pięknie przesypia nocki-właśnie bez jedzenia. Trochę to dla mnie dziwne, że nie chce jeść. Ale z drugiej strony czytałam, że dzieci powinno się oduczać jedzenia w nocy, bo układ trawienny powinien odpocząć. No i przez to jego niejedzenie nocne, i powrót do pracy=rzadszym karmieniem małego wczoraj pierwszy raz od porodu dostałam@. Jak tak będzie co miesiąc, to ja chcę drugą ciążę od razu!!! Chociaż i bez tego chciałabym już drugiego dzidziusia. Ale rozsądek bierze górę. A co do mężów, narzeczonych i partnerów to ja nie mogę narzekać. Pomaga mi bardzo w domu przy sprzątaniu, czasem w kuchni pod moje dyktando przy gotowaniu no i przy Małym oczywiście też. Nie muszę mu mówić, żeby wziął go, albo przebrał... A teraz właśnie idę na obiecany masażyk:)) Dobrej nocki kochane....i zdróweczka dla Maluszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A wiecie, Brajan od szczepienia które miał 11marca przybrał tylko 190g... to chyba mało co? Ale w sumie tylko co on wychodzi, wspina się itd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem :) Jejku jak dzis mało poscików...gdzie sie mamuski podziewacie?? Czy tez miałyscie dzis takie wiosenne słonce i nie było czasu zajrzec :d Oby tak było, że to nadchodząca wiosna a nie problemy.. U nas dzionek spokojnie, byliśmy dziś w odwiedzinach u męza siostry i ona ma już w ogródku pierwsze krokusy rozkwitniete to znaczy, że wiosna już tuż tuż :D Bartek nie marudzi za duzo ostatnio, obym znów nie zapeszyła :D tylko te nocki...troche czesto sie budzi...chciałabym aby już przesypiał całe nocki ale nie wiem czy to możliwe u dzieci karmionch piersią... Byłam dzis w biedronie po pampersy..kurcze były wszystkie rodzje tylko 4 jedna paczka...ale na szczescie mieli w magazynie to sobie zrobiłam zapas...zawsze kilka złotych taniej Demcia jejku jak mi przykro, że tak posprzeczałas sie z męzem...nawet nie wiem co mam Ci doradzic wiec nie bede...przesyłam tylko duzo dobrych fluidów, trzymaj sie kochana jakos sie wszystko ułozy...to tak juz jest w tych naszych zwiazkach, że nie zawsze jest słodko i kolorowo.. tralka dobrze, że Brajanek juz lepiej, zdrówka dla niego :) niki Tobie tez dużo siły, żeby udało Ci sie utrzc ojcu nosa, może na starosc zrozumie swoje błedyi obys z mężem tez doszła do porozumienia... kurcze co jest z tymi facetami!!! dosłownie jakas epidemia!!! Gratulacje dla Aluni za nowe słowo :D agata gratulacje dla Milenki za nowe ząbki...aż 3..to sie nacierpiała jak tyle za jednym razem.. Ita opowiadaj jak wyjazd...odpoczełas?? :D basienka fajnie, że przesypia Ci nocke, ja tez bym już tak chciała.. I tak mi własnie przypomniała, że mi znów spoznia sie @...kurcze czy tak teraz co miesiąc bedzie....znowu zaczynam sie martwic..ehhh Bartek ma troche katar i pokaszluje...muszę sie przejsc do lekarza w poniedziałek. tez go odrazu zwaze :) Dziewuszki odezwijcie sie bo az dziwnie, że tak Nas mało :( Przesyłam wszystkim wiosennego słonca i zdrowka dla maluszków. Buziaki :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demko...ja dzis tylko do Ciebie napisze, czaje sie zeby to zrobic caly dzien... Fajnie ze Cie dziewczyny pocieszaly ale niestety musze powiedziec Ci mniej kolorowo...bo pewnie jest w Tobie taka czesc co chce to,przeczytac... Po pierwsze nie dziw sie ze w zlosci czlowiek cos zepsuje, rozbije czy czyms rzuci...to jest efekt BEZSILNOSCI, gdy juz widzimy ze slowa nie maja zadnej mocy to,idziemy w czyńy...to nie tylko Ty nie Ty pierwsza to moim zdaniem jest nie dziwne gdy czlowiek wyczerapl juz zalres slow i energii a druga strona trwa w swym zacieciu... Po drugie DZIECKO ńie powinno nigdy byc zadna karta do szantazu, Ty to wiesz Twoj maz a wlasciwie dzis nazywac go bede dranie nie wie chyba tego...dran zachowal sie karygodnie, nie ma dla niego ZADNEGO usprawiedliwienia, zachowal sie jak jakis porywacz, dan wykorzystal dziecko do wygrania klotni kierujac sie tylko i wylacznie checia dokopoania Tobie a nie dobre dziecka...nie ma na to jak pisalam usprawiedliwienia! Po trzecie i to chyba najsmutniejsze, jak ktos tak zrobil raz....nawet pod wplywem impulsu to znaczy ze zrobi tak w przyszlosci! To jest juz na zawsze obcy czlowiek, ktorego poslubilas... Po czwarte masz 1000000% racji ze dziecko nie moze byc swiadkiem takich scen! My sie z mezem bardzo klocimy ale nawet nie podnosimy glosu, tonu itd...wyglada jakbysmy film opowiadali...raz maz krzyknal a Pola sie dziwnie spojrzala i zrobila podkowke....nigdy wiecej! Po piate od teraz musisz egoistycznie pomyslec o sobie i dziecku, nie wiem moze konto oszczednosciowe we wlspolwlasnosci z tata o ktorym nikt nie bedzie wiedzial i odkladaj tam kase...musisz tak naprawde byc gotowa na wszystko...zaloz swoja maske i graj swoja role, wybacz, kochaj, badz dobra zona i taka cudowna jak jestes ale mniej gleboko w sobie nieufnosc, podejrzliwosc...nie by draniowi dokuczyc...nie dla siebie czy chorej paranoi, dla Dziecka.... Teraz po tej liscie jestes juz gotowa na pocieszenie, choc ja tak naprawde nie pociesze Cie a wypisze Ci Twoje cechy...jestes kochanie dzielna, silna i zaradna. Twardo stapasz i trzezwo myslisz, napotkasz mur to go staranujesz! Jestes bystra i inteligentna, niepowtarzalna i o sto milionow procent madrzejsza niz dran. Jestes najlepsza i zawsze bedziesz...jestes matka! Ja Cie sciskam goraco a jak trzeba to pisz! Ja gotowa jestem do kazdej pomocy zawsze! Choc Tobie silaczu to na bank zbytecze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demko i na koniec rano mi sie przypomniało! nawet jeśli Cię teraz kusi bronić drania, usproawiedliwiac nie rób tego! raz to w sobie zwalcz, pozwól niech przez ten dzień czy dwa będzie w naszej opinii draniem i wredotą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny jeszcze raz. Asiula, czekałam na posta od Ciebie, wiedziałam, że będzie z grubej rury. I niestety ale masz rację we wszystkim. W tym momencie to jest dla mnie obca osoba. Przebyliśmy dziś rano rozmowę. Mówię mu, że dopóki nie zrozumie, że nie rzeczy materialne są ważne to się nie porozumiemy. Mógłby mi zepsuć telewizor, laptop czy komórkę i mnie to nie ruszy. Ale wyrzucić mnie za drzwi i grać dzieckiem? Ale trochę go rozumiem, bo już wiem o co chodzi z tym laptopem. Nie chodzi o sam laptop ale wszystko co na nim było, co przez lata gromadził i nad czym pracował. Głupio mi, bo sama miałabym ogromy żal jakbym straciła wszystkie ważne i sentymentalne rzeczy z komputera. Nie, nie usprawiedliwiam go tylko po części rozumiem. Siedział nad moją komórka od wczoraj, zna się na tym, bo w czasach studenckich pracował trochę w Anglii w serwisie komórek. I już ją naprawił tylko mi każe wpisać PIN, a ja mówię, żeby sobie ten telefon wsadził do d... Tłumaczy, że on przy tym aucie nie robi dla przyjemności tylko widzę jak jest, że teraz siedzi kolejny tydzień w domu, praktycznie od 3 m-cy nie pracuje, ja na wychowawczym i chce zrobić z tym swoim autem, żeby na nas zarabiało. I że jakby mu chodziło tylko o rzeczy materialne to by tak nie walczył za nas i o nas przy moich przeżyciach porodowych, gdy 1,5 doby od odejścia wód zwlekali ze zrobieniem cesarki. Po rozmowie chciał mnie przytulić i się przeprosić ale powiedziałam, żeby mnie nawet nie dotykał. Mam do niego za duży żal i ta zadra pewnie będzie we mnie długo siedzieć. Teściowa przyszła, wzięła małego i mówi, żebyśmy się przeprosili i poszli razem do kościoła. Dziś niedziela miłosierdzia Bożego, my też dwa lata temu braliśmy ślub tuż po Wielkanocy i ta biała niedziela to była nasza pierwsza wspólna jako małżeństwo. Nawet jeden jedyny obraz jaki mi wisi to ten ze ślubu z tym pięknym wizerunkiem związanym z dzisiejszym dniem. Swoją drogą to moja teściowa jest trochę nawiedzona, chodzi co roku na pielgrzymkę do Częstochowy i przywozi pełno tych obrazków. Jak mi przywiozła pierwszy tak od razu ucięłam ten zwyczaj, mówiąc, że ja nie lubię mieć tylu obrazów. Była oburzona, że się wypinam na święte, ale to nie o to chodzi. Ja po prostu nie wyobrażam sobie jakby mi tyle wisiało na wszystkich ścianach i wyglądało z każdego kąta jak u niej. Wystarczy mi jeden ze ślubu. I temat się skończył. A swoją drogą teściowa strasznie za mną stoi, mówi mężowi, że mało mi, że tyle przeszłam w dzieciństwie, że nas mama zostawiła to jeszcze będzie mi teraz organizował traumy. Mąż poszedł sam do kościoła a ona jeszcze siedziała i mówiła, że w złości człowiek różne rzeczy robi i mówi, że może on nie chciał powiedzieć i zrobić tego co zrobił. Ja w każdym razie żałuję, że tak głupio cisnęłam tym laptopem. Mój tata też się zmartwił tym wszystkim, teraz powiedział mi, że mu mama powiedziała na koniec ich małżeństwa, że było jej za nudno, za letnio, bo nigdy się nie kłócili. Więc może czasem trzeba zrobić sobie takie oczyszczające sceny, choć cierpią na tym obie strony. Drugą szansę mu dam ale jeśli jeszcze kiedykolwiek będzie pogrywał dzieckiem tak wie, że się wyprowadzam z małym. Szybko mu tego nie wybaczę i teraz niech się stara, żeby odbudować dobre relacje między nami. Ja też muszę pójść na kompromis. Ma rację, że żyć z czegoś trzeba i jeśli auto ma zarabiać to niech je skończy. Ech, ciężkie to życie. A mówiła mi siostra, żebym się nie chajtała... Przepraszam, że ja tak tylko o sobie ale teraz to zaprząta mi głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiula, ale mi pojechałaś z tymi komplementami. Heh, tak, muszę być silna, bo jestem matką. Cieszę się, że mam Kacperka ale na chwilę obecną mam 100% pewności, że nie chcę mieć więcej dzieci z mężem. Z jednym prędzej sobie poradzę jakbym tak została sama i będzie nam łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Demagogia- tak pięknie piszesz, poczułam się jakbyś stała tu koło mnie i opowiadała.. Ja tak naprawdę nie mam prawa Ci nic radzić, bo gówno wiem o życiu jeszcze.. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.. Ale powiem szczerze, że wolałabym aby facet siedział przy aucie niż pił piwsko.. chyba. O dzieciach to tak, zawsze mogę coś podpowiedzieć, ale w takich sytuacjach to nie wiele wiem.. Ale dzisiaj słonecznie i ciepło, wyjęłabym spacerówkę, ale mały z tą anginą to niestety musi się przemęczyć w gondoli, jeszcze ma ciut miejsca więc nie jest źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tralala kochana, w Twoim wieku to ja nie miałam połowy przejść co Ty. Ty masz już dwójkę dzieci i to starczy za wszystko. Każdy ma ciężko na swój sposób, nie ma się co licytować. :) A u mnie szaro, ponuro i pada taki ni to deszcz, ni drobny śnieżek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
demko az weszlam na nk by oberzec fotki, nad jedna mialas super tekst ale swiadczy on o.tym ze juz.przed slubem sie zastanaialas vzy Twoj maz podola obowiazkom meza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż weszłam zobaczyć. Nie, nie miałam wątpliwości. Chodziło o życzenie, żeby było tak samo jak w tańcu. Powiedzmy sobie szczerze, że i ja po ślubie, a już zwł. przy dziecku stałam się inna, na pewno wredniejsza i złośliwsza i on też się zmienił. Pamiętam jak dawno temu koleżanka mi powiedziała, że przy dziecku zmieniają się relacje między mężem a żoną. Nie wiedziałam co miała na myśli, ale mi to bardzo utkwiło w pamięci i teraz już wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A widzisz to zle zrozumialam... Ja wiemze szkoda kompa bo raz wlasnie pliki na nim a dwa pieniadze to jednak tezzawsze szkoda..ale prosze raz sie nie tlumacz...wiesz dla siebie :) My sie z moim ostro sie zremy....masakrycznie...nie raz sobie pochlipie w nocy ale wiesz granice sa...nie robi sie nikogo bezdomnym i nie szantazuje zabraniem dziecka...wiesz moze baaardzo emocjonalnie podchodze ale w piatek zadzwonila kolezanka ma 30 lat jej facet 53....sa ze soba odkad skonczyla 19, wiec zna go nie od dzis.....raze sa11lat....i dzownila zaplakana czy przyjedziemy ja zabrac bo jej facet zazwonil napity ( on pije ale tak wiecie jak to kiedys u wujka na imieninach nasi rodzice pili) a teraz zadzwonil ze jak w Adnie do domu to jejryj obije i. Inne takie....wiec polozylismy mloda spac, tesciowa przyleciala autobusem rad dwai w dluga, wzielismy ja do nas na noc i przy winku rozmawialysmy..no i u niego pewnie kryzys taki ze on stary, ona go zostawi itd ona tak podejrzewa,,,bidulka bo chciala dziecko on do niej ze on juz dwojka ma i podziekuje tym bardziej ze za staryjest na pieluchy, wszystkie ustepstwa z jej strony, seks tez powiedziala ze jest megarzadko, mowi ze nawet nie wie czy go kocha czy sie przyzwyczaila...bo wiecie mozna kochac i nie patrzec na to ze zdrowie i uroda przeminela ale w sytuacji zeta osoba dba o Ciebie, okazuje uczucia a nie straszy obiciem ryja....no masakra...dlugo by pisac o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiula, wszystko rozumiem, chcesz, żebym dogodziła i pomyślała o sobie zamiast go tłumaczyć. To nie chodzi tylko o pliki ale miał tam masę schematów silników i czegoś tam do aut, które sam robił. Dużo pracy go to kosztowało. Ale ok, już go nie usprawiedliwiam, zresztą tyle żalu co mam do niego na pewno mi nie ułatwi wybaczenie mu tego co zrobił. Teraz jest miły, nawet umył sam z siebie chyba po raz pierwszy gary mimo, że jest zmywarka. Powiedział, że głupio zrobił i żałuje tego. To już coś. Ale mu mówię, że i tak patrzę na niego jak na psychola, bo oni też potrafią być mili, a w następnej chwili katują swoje ofiary. A ja wiem czego mam się po nim spodziewać jak potrafił zamknąć mi drzwi przed nosem? Popatrzył na mnie z politowaniem co ja to mówię, więc mu mówię, że gdybym niedawno powiedziała, że może coś takiego zrobić to też by tak na mnie popatrzył a tu proszę, jednak to zrobił. Basieńko, bo chyba to Ty pytałaś. Mój się budzi w nocy na jedzenie i w ogóle często się przebudza i marudzi ale dość szybko zasypia. A w dzień mam wrażenie, że cofnął się o pół roku, bo niby już śpi, a jak puszczę cyca to się przebudza i znowu go szuka, żeby sobie tylko pociumkać. Ciężko go odłożyć do łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dema współczuje bardzo :-( podpisuje sie pod Asia I powiem Ci, ze my mieliśmy tez tego typu jazdy, z winy obojga. W sumie bardziej z mojej, bo to własnie ja przekraczalam pewne granice. Tylko, ze to do niczego dobrego nie prowadzi. Myśle, ze da sie na przyszłość unikać takich kłótni, tylko trzeba jasno postawić granice i reguły i przestrzegać ich. Potem odp dalej, my na spacerku w spacerowce, odwrocilismy schemat, w domku spimy na spacerze nie :-) Teraz idziemy do moich rodziców na obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pospał niecałe 10 min. po odstawieniu do łóżeczka. Siedzimy cicho w kuchni i pijemy kawę, nagle jakiś hałas. A ten się obudził, wstał i odkleja naklejki znad łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xara a probowalas, jak karmisz medela naciskać na nią zeby mleko trochę samo polecialo? U mnie tak zadziałało, nie chciał a jak zaczęło lecieć to za którymś razem, przytrzymany zalapal. Powodzenia życzę Niki laktacja wyhamowana do jednego- dwóch karmien na dobę :-) dzięki za rady. To wyprowadzanie sie po tej akcji tak? Trala powiem Ci tak, ze ja tez czasem mam myśli po co ja sie z nim wiazalam ;-) wiec glowa do góry! Tam nie jest najlepsze towarzystwo, wiec po wyjściu dajcie sobie trochę czasu i zobaczysz :-) a co do bliźniaków to szkoda słów, trzymam kciuki! Arditla musisz go chyba częściej do pionu sprowadzać ;-) U nas wyjazd w sumie udany, hotel bardzo ok, chociaż pokój dali nam o najsłabszym standardzie, chyba dlatego ze z grupona ;-) ale baseny sauny wypas no i żarcie mhhhh od koloru do wyboru, miasto sredio mi sie podoba, wole Trójmiasto. Po 20 prawie nic nieczynne, znalezienie sklepu graniczylo z cudem. Ale wypoczelam! Karolinka wiem farciara ze mnie ;-) teściowa mam super pod tym względem. Dziś małemu poprzestawialam tymi spacerami, zazwyczaj druga drzemke miał nadluzsza nawet do 2-2,5 h a dziś pól h wiec trzecia drzemka, która jest zazwyczaj do po 16 była do 17 i mlody jeszcze pewnie bedZie brykal, a zazwyczaj już spi o 19

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demka i podziwiam cię bo jestes naprawdę szczera osoba ;-) A nie wiem czy wam mówiłam, ze mój Stasio to już ze 3 tyg sam sztywno siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ita, to super, że Stasio sam siedzi. :) Ale powiem Ci, że jestem zła na Ciebie, tak jak Tralala. Obiecywałaś fotki i że się pokażesz mi na NK a Ty masz nas głęboko gdzieś. :P Nie wiem czy można podziwiać mnie za wywlekanie brudów rodzinnych. Mam wrażenie, że za dużo napisałam o tym wszystkim. Aha Niki, to powiem Ci, że też masz niewesoło. A nasz brzdąc ominął sobie drugą drzemkę, usnął dopiero na niecałe pół godziny tak, że wstał po 18:00 i teraz szaleje w pajacu, już wykąpany. Ja nie wiem czy to on jest taki niewymiarowy czy te pajace tak szyją, że na długość dobre a rękawy krótkawe. Oficjalnie przeszliśmy na rozmiar 74, choć chodzi jeszcze w niektórych na 68. Tralala, chyba masz podobnie, co? Zadziwiające, że nasi są najmniejsi i najpulchniejsi a najszybciej sami stanęli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Demagogia- to chyba Kacper jest niewymiarowy. I Brajan też. Bo Brajan z kolei ma za długie rękawy i cała reszta ok :D :D Brajanko dzisiaj oszalał!! Mówię Wam! On myślał że umie chodzić!!! No szedł sobie przy meblach i nagle odwrót i na środek pokoju szoruje bez trzymanki i 3-4 kroki i do tyłu, głową prosto w meble albo o panele.. Za trzecim upadkiem tak płakał że zasnął.. Masakra, nogi idą a móżdżek nie nadąża :D Dziewczyny które brały/biorą Cerazette- po jakim czasie miałyście plamienia?? Bo ja biorę je ciut ponad tydzień i dzisiaj dostałam jakby mini okres.. i nie wiem co jest grane, czy brać dalej czy jak...... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xara, mój Robert jest właśnie na piersi, tylko do tego jeszcze zupka albo obiadek, owoce i jeden raz dziennie kaszkę-mama mu daje, kiedy ja jestem w pracy, bo łobuz z butelki nie chce pić mleka, więc wyjścia nie było i trzeba było na kaszkę przejść. A mleko dostaje rano-zanim wyjdę do pracy i po powrocie z pracy i na noc-około 22-23, bo on tak późno chodzi spać. Ale właśnie przesypia całą nockę. A ponieważ nie chce pić z butelki, to mu mama soczki z wodą łyżeczką podaje. Kupiliśmy niekapek, ale też nie ciągnie-nie wiem o co chodzi- bo z piersi ciągnie. Wyciągnęłam, mu więc tę uszczelkę w niekapku i tak delikatnie mu mąż daje-bo dużo leci i teraz wypija ok 100 dziennie. Mam nadzieje, że go to nie zniechęci do piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×