Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czasem az sie czytac nie chce

jak mozna decydowac sie na dziecko nie majac normalnej sytuacji finansowej?

Polecane posty

Gość 98765432100
w mojej miejscowosci jest takie malzenstwo czwórka malutkich dzieci i piate w drodze, obydwoje pija, a raczej mozna powiedziec chleja do upadlego, kobieta rodzila czwarte dziecko majac kilka promili we krwi... zostali pozbawieni praw rodzicielskich, co z tego skoro dzieci dalej sie rodza... mieszkaja z tymi dziecmi pod jednym dachem poniewaz babcia, ktora z nimi mieszka przejela te prawa... oczywiscie nie pracuje nikt w tej rodzinie (dobrze ze babcia ma emeryture) dostaja paczki zywnosciowe, ktore pozniej sprzedaja za grosze i oczywiscie je przepijaja... to jest cholerna patologia, dlaczego w tym kraju dopuszcza sie czegos takiego?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
kotka trochę racji ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
są rodziny naprawdę ubogie, a dzieci stamtąd "wychodzą" poukładane, samodzielne, fajne :0 majątek nie daje pewności, że wychowamy porządnego człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdhdjkdkd
Popadacie ze skrajnosci w skrajnosc. Ja urodzilam dziecko majac 24 lata. Moj maz pracowal, zarabial wtedy 1800-2400 (zalezy od miesiaca). Ja pracowalam prawie do konca ciazy, potem poszlam na wychowawczy. Wynajmowalismy kawalerke. Starczalo nam kasy, umiem pieniedzmi rozporzadzac, zawsze cos jescze odlozylam na nieprzewidziane wydatki. Potem przenieslismy sie do tesciow-mielismy jeden pokoj. Kuchnia, lazienka, salon-wspolne. Zaczelismy remont mieszkania na pietrze. Oplaty dzielilismy na pol, za jedzenie, srodki czystosci tez. Tyle, ze tesciowie niby gadali, ze pietro bedzie mojego meza, bo z mysla o nim i jego przyszlej rodzinie budowali wiekszy dom. ale zaczely sie schody-tesciow mam niezbyt fajnych, ktorzy mimo, iz powiedzieli, ze pietro dla syna od zawsze mialo byc, to zaczeli to wykorzystywac w inny sposob-ze mamy byc im posluszni bo to ich dom. O zapisie na meza pietra nie bylo nawet mowy. To sie wkurzylismy w koncu i wyprowadzilismy sie znow na wynajmowane. Tyle, ze jak ja chcialam wrocic do pracy, to juz nie mialam gdzie-bo moj pracodawca oglosil upadlosc. Pracy nie moglam znalezc, wiec skorzystalam z namowy mojego kuzyna, ktory w PL juz 6 lat nie mieszka i wyprowadzilismy sie z mezem zagranice. Maz pracuje na caly etat, ja na pol. W sumie szalu nie ma, zarabiamy najnizsza krajowa, ale stac nas na normalne zycie. Ciesze sie, ze tak szybko podjelismy decyzje o dziecku. Bo juz je mam i teraz musimy dolozyc wszelkich staran, zeby nam sie dobrze zylo. Gdybysmy nie mieli dziecka i wyjechali tu, to watpie, ze zdecydowalabym sie na ciaze, bo kasa bylaby wazniejsza-oboje, biorac nadgodziny moglibysmy ladnie odlozyc i zarobic. A teraz? Mamy dziecko, pracujemy oboje, zyje nam sie dobrze, choc nie ponad stan i planujemy zostac tu na stale. A patrzac na gderanie Wasze, nie powinnismy tego dziecka miec, bo nie mielismy wlasnego kata i zarobkow pozwalajacych na fajne zycie w PL. Tyle, ze niektorzy, w tym my, sa tacy, ze jak juz powolaja nowe zycie, to robia wszystko, zeby zylo sie lepiej. A Wy tu z patologia wyskakujecie od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kłoliberek
Kotka ty potrafisz wnieść w dyskusję tylko nazwanie kogoś "idiotką" bo ktoś nie zgadza się z twoim zdaniem i uważa , że jeżeli ktoś chce mieć dziecko to niech potrafi je samodzielnie utrzymać?:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaLL
No właśnie "niektórzy"..życzę wam jak najlepiej bo widać, że macie poukładane w głowie, staracie się zapewnić dziecku wszystko co mu trzeba ale niestety dużo jest takich co zrobią dzieciaka i nie myślą jak dalej żyć tylko jakby najwięcej od kogoś wyciągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 321321312
"A wiecie po co?? żeby zasiłasy z MOPSu sciagac an potegę i życ kosztem państwa, a wiec na wszystkich. Łażą potem po mopsach, zglaszają się po szlachetne paczki itp normalne małżeństwo dobrze sytuowane, wykształcone zdecyduje sie na jedno, góra dwoje dziecko. " curly czy jak ci tam, chyba ty nie wiesz ile wynosi zasiłek od państwa że wypisujesz takei bzdury. Na dziecko młodsze dostaje się ok. 64 zł, na starsze 96zł... Przeciez z tego nawet dziecka nie da się utrzymac, nie mówiąc o sobie.... A co do wykształcoych i wielodzienych znam wiele, sąsiad co jest profesorem medycyny ma 4, u mnie na studiach byli wykładowcy też z 4 dzieci, moja kuzynka co ma pub przy Starym rynku i kilka innych drobniejszych działanosci ma 4 synów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nikogo nie nazwałam idiotką :O I nie wypowiadała się o tym kto powinien mieć dzieci, a kto nie tylko raczek o tych nieoczekiwaniach względem majątku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea.....
Ale jest różnica miedzy małżenstwem z dzieckiem, ktore jest pracowite i staje na rzęsach, żeby było im lepiej a między tymi zwykłymi pasożytami, którzy siedza rodzicom na głowie, do pracy nie pójda i dzieci robią. Sama mam młoda kuzynke, której nie chce iść się do żadnej roboty, mimo ze jej dzieckiem matka by się zajeła, a w domu taka bieda az piszczy, ale damulka do pracy fizycznej nie pojdzie. I czekaja tylko na dary od Caritasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie kazdy moze miec
dzieci pod warunkiem, ze rodzi je na WLASNA ODPOWIEDZIALNOSC,od nikogo niczego nie chce, a tym bardziej - nie żąda. Normalna sytauacja finansowa to pojecie bardzo względne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie zgadzammmmmmmmm
żal mi ale tych małolat które "zakochane" szybko decydują się na ślub i dziecko... Ja miałam 27 lat , 6 lat związku z o 7 lat starszym facetem, wspólny dom, każde działalnosć gosopodarczą ( dobrze prosperujące), wyższe wykształcenie i odpowiednią ilość gotówki na koncie gdy zdecydowaliśmy się na ślub i dziecko... I jak czytałam w ciąźe że wyprawka to 2 tysiące zł to aż oczy przecierałam ze zdziwienia! 2 tyś to my płaciliśmy z wózek... I nie kupiliśmy najdroższego!!! Dziś mamy pół rocznego syna któremu niczego nie brakuje, nie musze się martwić że płyn do kąpieli kosztuje 80 zł ( inne go uczulają ) czy szukać najtańszych witamin ( jak dziś wyczytalam że mamy robią ) Uważam że aby się mnożyc trzeba najpierw mieć co dzielić... Natomiast za patologię uważam jeszcze przyklad mojej "koleżanki"... Lat 30 od pół roku w związku ( z czego 4 msc była jego kochanka bo była w związku z kims innym ) on po 40 rozwodnik , 15 letnia córka, moim zdaniem ma zbyt duże ciągoty do alkoholu... A ona jest w 2 msc ciąŻy... Ona ma prace za jakies 1500 zl on max 2000 tys i jest na cenzurowanym , podobno chcą się go z tej pracy pozbyć... Czy to nie jest patologia? Ledwo go zna!!! A w zasadzie nie zna, bo nie wie, że on nie tylko z nią sypia... To jest patologia! Mimo że ona ma mgr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chicaboom
Ja znam przykład, gdzie dziewczyna 19 lat ma już dwoje dzieci rok po roku. Dodam, że w domu nie było patologii, jej ojciec ma firmę dosyć dobrze prosperującą. Oczywiście oni na garnuszku rodziców. A dumny tatuś dwójki maluszków śpi sobie do 13 i już 1,5 roku mija jak nie splamił się żadną pracą. Na samym początku pewwwwwnie, starał się :D I PRZYJACIÓŁKA TEJ DZIEWCZYNY: zupełne przeciwieństwo, dziewczyna się wyrwała ze skrajnej biedy, studiuje, pracuje i wynajmuje mieszkanie z narzeczonym. Nie zarabiają najgorzej choć to też nie kokosy i dziewczyna żadnych dzieci nie chce bo oprócz tego, że sama się utrzymuje to jeszcze finansowo wspiera matkę, która jeszcze samotnie wychowuje 2 chłopców i dziewczynkę z porażeniem mózgowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakdjjjd
bo jak ktoś popieprzony, to bez względu na wszystko zostanie popieprzony, tak jest z tymi osobami co klepią biede, sami nie maja za co zyć a mają dzieci, to dla mnie czysta głupota tych rodziców, ale co, na głupotę nie ma rady,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeddedeede
moj maż miał dobrą pracę ale go zwolnili bo kryzys a za miesiac urodziło sie nam dziecko. Ja tez pracowalam obecnie siedze z dzieckiem. Zalozylismy firme jest cienko i to bardzo, bo na razie sie laduje no ale coz jestesmy patologia :Deee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t248tr
Czytajac kafeterie wnioskuję że nawet połowa osób nie skończyła podstawówki bo czytac nie potrafią. Nie chodzi o to, że osoba majaca 1500zł wypłaty nie ma prawa mieć dzieci. Nie o to chodzi. Chodzi o to aby żyć samodzielnie, skromnie ale samodzielnie.A nie narobić dzieci i zmusić dziadków aby jeszcze i wnuki utrzymywali i swoje dorosłe dzieci. Mam ogromny szacunek do osób które potrafią i przede wszystkim chcą utrzymywac się sami. To są porządni ludzie którzy szanują swoich rodziców i nie traktują ich jak maszynko do robienia pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamietajcie ze roznie w zyciu
moze byc ja kiedy decydowalam sie na ciaze mialam stala prace ze srednim wynagrodzeniem, moj maz podobnie, w czasie ciazy pracodawca meza pzrestal istniec i zaczal szukac pracy i coz znalzla prace ale znacznie mniej platna, po tym jak urodzilo sie dziecko ja stracil i na nowo szukanie pracy 3mce wypad kolejna praca coraz gorsze zarobki, ja wrocilam po macierzynskiskim i rowniez w niedalekiej przyszlosci bo po ok 3mcach wreczono mi wypowiedzenie mimo ze mialam umowe na czas nieokreslony powod redukcja etatow zaczelam szukac pracy i wielka dupa bo jak ktos slyszal ze mam polroczne dziecko to dziekujemy bardzo, wiodlo sie nam coraz gorzej... wlasne mieszkanie musielismy zamienic na mniejsze, samochod zmienic na starszy itd... dzis po 5 latach odbijamy sie od dna ale mamy juz syna a wg was.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
t248tr najniższa krajowa to tylko na jedzenie w tym kraju. kogo z taką pensja stać na kredyt,mieszkanie,wynajem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t248tr
ale jesli ciebie nie stać nawet na wynajem mieszkania to i automatycznie ciebie nie stac na dziecko. Przecież to jest logiczne. Co ty temu dziecku dasz do jedzenia albo gdzie bedziesz z nim mieszkać? Tu nie Afryka że cały rok przesiedzisz pod gołym niebem. To rodzice nauczyli was takiej niezaradności? Bo mi się wydaję że coś takiego wynosi się z domu rodzinnego. Czy wasi rodzice też do niczego w życiu nie doszli że powielacie takie zachowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po co te głąby mają do czegokolwiek w życiu dochodzić? Głąby mają zapewnione utrzymanie aż do śmierci swoich rodziców a potem dziedziczą ich dorobek życia. Więc wytłumaczcie logicznie po co się przepracowywać i działać? Robaki tylko się spocą, przemęczą. A praca to zuuuo. Tylko kretyni dorabiają się swojego. Nikt normalny nie robi z siebie dojrzałego i dorosłego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzw normalna syt finnasowa to pojecie bardzo wzgledne :P dla jednego na utrzymanie rodziny starczy 3 tys a dla innego 13tys bedzie malo, moim zdaniem dzieci nie powinny miec wszystkiego naj co za tym idzie nie trzeba miec kokosow by dzieci mialy dobry dom, pewno ze majac dzieic tzreba wziac odpowiedzialnosc za zdobycie funduszy na ich utrzymanie nei liczac na pomoc rodziny i panstwa ale tez nie mozna popadac w skrajnosc, bo syt finnasowa nigdy nie jest i nie bedzie stabilna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mówię tu o sobie bo ja akurat jestem w bardzo dobrej sytuacji jak ta polskie realia. Przykładowo jeśli małżeństwo zarabia średnia krajową to stać ich co najwyżej na wynajem kawalerki i skromne życie. taka pensja to nawet na normalne jedzenie nie starcza.Przykładowo ja starając sie żyć oszczędnie wydaje na jedzenie,chemię kosmetyki1500-2000 ms. Arachunki,paliwo,ubrania,przyjemności,kino,knajpa-więc wychodzi na to,że większość społeczeństwo wcale nie powinno miec dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
My nie będziemy rodzić dzieci, to kto będzie pracował na nasze emerytury? Zjadą się do nas obcokrajowcy i oni będą siła pociągową gospodarki. Chore to nasze państwo :( I tak żle i tak niedobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pavvlaczka w temacie,który podałaś to raczej jest ewidentna wina autorki,tak córkę wychowała to tak ma,powinna juz dawno dać jej kopa w doope i do roboty zagonić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie pojme idei zakładania rodziny samemu nie mając niczego... Niestety wiele moich koleżanek narobilo dzieci zaraz po maturze, teraz maja po 2-3 dzieci. Wiele z nich ma stabilna sytuacje ale tak samo dużo żyje w biedzie i psioczy na los i państwo... A co to los i państwo im te dzieciary robiło??? Dla mnie to skrajny egoizm. Ma takie "małżeństwo" dwoje albo troje dzieci, dochód 2000tys na wszystkich, mieszkaja katem u rodziców i udaja mega szczęśliwych... nie wiem co takimi ludźmi kieruje. Pomijając, ze to jest skoorwysyństwo względem rodziców tak ich wykorzystywac i doić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekonieczny
łatwo jest innych oceniać siedząc przed komputerem. Dziecko jest największym skarbem, kto go nie ma to nawet nie powinien się tu wypowiadać na temat ich posiadania czy nie. Jak nam się pierwszy syn urodził, mieszkaliśmy na 20 metrach, po trzech latach przeszedł na świat drugi chłopiec. Pewnie spoko podchodziliśmy wg tego tematu pod patologię. Potem była trzecia ciąża, ale to dziecko urodziło się już w nowym domu i na metrażu ponad 200 m2. Dzis dzieci mamy duże, na podwórku trzy samochody, do czegoś doszliśmy. Ale te materialne rzeczy których sie dorobiliśmy przez ponad dwadzieścia lat są niczym, w porównaniu z czymś innym co stworzyliśmy: Rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro dziecko jest najwiekszym skarbem to powinno żyć w adekwatnych do skarbu warunklach a nie w biedzie i głodzie Ja nie zwiąże sie z facetem, który nie ma własnego mieszkania. nie, nie jestem kurwą tak jak zaraz napiszecie. Mam 26 lat, dobrze płatną pracę (jak na nasze realia to nawet bardzo dobrze płatną) i własne mieszkanie. Po co mi facet z drugim mieszkaniem?? A po to żeby było co dziecku na start w dorosłośc dać. tez dostałam od starych własne M i nieumiałabym inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekonieczny
Zapominasz o bardzo prostej sprawie, nikt nie ma od razu wszystkiego. Widzę, że wolałabyś niewirnego kretyna, może złodzieja, dilera, byleby miał mieszkanie? A napewno nie, uczciwego i pracowitego faceta, który po latach, ale jednak do czegoś dojdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
Jesli ludzie są zaradni i myślący, to nawet jeśli im się dziecko przytrafi w wieku 17 lat - dadzą radę. Pomieszkają u rodziców, skończą szkołę, znajdą pracę i pójdą "na swoje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×