czy to fair ze strony ojca mojego? jestem w ciąży

300 tys? Współwłasność... Twoja mama 150 tyś, ojciec tyle samo. Współmałżonek dziedziczy połowę po zmarłej żonie, czyli dzieciom do podziału zostaje 1/4. Fakt, 75.000 tys to sporo, ale jak odliczyć wydatki procesowe...guzik zwojujecie. Lepiej porozumieć się polubownie.

wiesz, w takiej sytuacji to ja złośliwie bym się już sądziła o spłatę. i naprawdę, jak po nowym roku będę zmuszona się wynieść to ani mnie ani dziecka nie zobaczy. na starość też mu nie pomogę, tak jak on za młodu nie pomógł mi.

a To, że utrzymywał Cię przez 22 lata oczywiście nie ma dla Ciebie znaczenia.

a To, że utrzymywał Cię przez 22 lata oczywiście nie ma dla Ciebie znaczenia. To jest jego zasrany obowiązek

od 13 roku życia dostaję rentę więc dokładałam się do rachunków i swojego utrzymania od 9 lat. które dziecko daje rodzicowi 1000 zł co miesiąc?

Dziewczyno Ty pretensje powinnaś mieć do 1. swojego faceta o to, że nie jest w stanie stanąć na wysokości zdania, niech bierze 2 lata dziekanki a już teraz idzie do normalnej pracy niekoniecznie za biurkiem, 2, do siebie, że nie potrafiłaś się dobrze zabezpieczyć; 3 ewentualnie do losu, że Twoje życie usłane różami nie jest. Po tym co napisałaś pokazałaś jaka naprawdę jesteś. Egoistyczna rozkapryszona smarkula, która tupie nóżką zawsze kiedy ktoś nie zrobi czegoś po jej myśli.

Obowiązek utrzymania Twojego dziecka spoczywa na Tobie i Twoim facecie na nikim innym.

Nie możecie poprostu sprzedać mieszkania i podzielić się?

czytać nie potrafisz? ja nie chcę żeby on nas utrzymywał!

Te 75, to po połowie na nią i jej brata.

Użalaniem się i narzekaniem na ojca, świat i coś innego nie zbudujesz swojego szczęścia. Dziecko ma ojca - niech Ojciec ruszy dupę i zaopiekuje się rodziną.

będę wkrótce mamą mówiłam szkoda rozmawiać, z tymi dorosłymi i odpowiedzialny mi :)

Zasrany obowiązek? Współczuje Twoim rodzicom takiego dziecka jak Ty.

właśnie widzę. pewnie w dniu 18 urodzin się powyprowadzali do własnych domów z ogrodem i służbą ;)

będę wkrótce mamą wiesz, w takiej sytuacji to ja złośliwie bym się już sądziła o spłatę. i naprawdę, jak po nowym roku będę zmuszona się wynieść to ani mnie ani dziecka nie zobaczy. na starość też mu nie pomogę, tak jak on za młodu nie pomógł mi. Może i będziesz miała kutemu powody żeby się nie odzywać, ale to pokazuje że płynie w Tobie jego krew- to co pisałaś o relacjach jego z Twoją siostrą inna sytuacja, ale pokazuje że jesteście rodzinną bliską. A co do wcześniejszego pytania wydaje mi się że ojciec może być Tobą rozczarowany, może z perspektywy czasu uważa że Twoja mama i on za szybko stali się rodzicami, nie to że tego żałuje, ale może chciał żebyś Ty tego uniknęła i teraz jest po prostu rozczarowany, ale powinno mu to minąć i skoro wiesz że on jest taki uparty to nie postępuj tak jak on, nawet jak Cie wygoni i dasz sobie w życiu radę to nie postępuj tak jak on i wyciągnij sama do niego rękę bo może się okazać że nigdy się więcej nie dogadacie(znowuż pokazuje to przykład z ciotką), a może być tak że ojciec z czasem będzie tego bardzo żałował, ale wiesz jaki on jest. Masz już tylko jego bo mamy już nie masz- pomyśl czy mam chciałby żebyś nie utrzymywała kontaktów z ojcem? Chociaż rozumiem Twój żal do niego, ale z czasem może będziesz inaczej na niego patrzeć, będziesz miała też dziecko i chcesz żeby nie miało też dziadka?

(padka moze zdarzyc sie kazdemu! A rodzicow mamy po to zeby nas wspierali i pomagali w trudnych sprawach! Wspolczuje ci takiego ojca! Moi rodzice zrobili by wszystko zeby mi pomoc i napewno nie wyrzucili by mnie z domu... Co z niego za ojciec skoro w takiej sytuacji nie chce pomoc wlasnemu dziecku...tylko najlatwiej pozbyc sie problemu... Masz racje...skoro on nie chce pomoc tobie w tak trudnej sytuacji to dlaczego ty masz mu pomagac wtedy kiedy on bedzie tej pomocy potrzebowal... A podejrzewam ze bedzie potrzebowal napewno.wiec powinien wziasc to pod uwage! I nie pierdolcie glupot ze powinna byc mu wdzieczna ze ja wychowal i ze jego rola juz sie skonczyla bo to gowno prawda! Laski jej nie robil... Skoro splodzil dziecko to ma obowiazek je wychowac! A rodzicem nie jest sie do czasu jak dziecko skonczy 18 lat tylko przez cale zycie!!!

Life dont come easy ja współczuję ci za twoich rodziców i pojmowanie rodziny. Każdy rodzic ma obowiązek utrzymywać dziecko do 18 roku zycia. Chyba że ty zamierzasz wygonić 12 letnią córkę na ulice by żebrała, na czynsz.

Tak wyobraź sobie, że w wieku 19 lat wyprowadzam się z domu i mimo dziennych studiów poszłam do pracy i od tamtej pory sama się utrzymuję. I wiesz co połowa moich znajomych jest w takiej jak ja sytuacji więc to nie jest jak widzisz żadna anomalia.

o jesu! jedna rozsądna osoba.

"wiesz, w takiej sytuacji to ja złośliwie bym się już sądziła o spłatę. i naprawdę, jak po nowym roku będę zmuszona się wynieść to ani mnie ani dziecka nie zobaczy. na starość też mu nie pomogę, tak jak on za młodu nie pomógł mi." Stwierdzam, że jesteś obrzydliwą osobą. Strasznie niewdzięczną. Już teraz współczuję twojemu dziecku takiej chorej matki. Tyle lat się mieszkało na garnuszku ojca, a jak ojciec chce cię paskudo nauczyć samodzielności, to księżniczka strzela focha? Wstrętna jesteś.

Skoro obowiązkiem rodziców jest utrzymywanie dziecka do 18 roku życia niech facet dziewczyny spełni ten obowiązek:)

Life dont come easy ale gówno mnie obchodzi, co robiłaś w wieku 19 lat i mało mi to imponuje/ Ona zostanie matką i nie masz pojęcia, jak zmienia się życie.80 % z was powstała z wpadki, więc darujcie sobie te denne komentarze.

Skoro obowiązkiem rodziców jest utrzymywanie dziecka do 18 roku życia niech facet dziewczyny spełni ten obowiązek Jeżeli facet nie spełni tych obowiązków, może równie dobrze zaskarżyć dziadków do płacenia alimentów.

na garnuszku? myślisz, że ten tysiąc złotych to wpływał systematycznie na moje konto i teraz mam tam ok 100 tys? nie. także za utrzymanie (a przynajmniej za prawie całe utrzymanie) płaciłam od 13 roku życia.

tez mysle ze masz roszczeniowy stosunek do ojca chcesz zeby on placil za twooja lekkomyslnosc? kondomow zabraklo?

Ten temat to jakaś farsa. Dorosłą kobieta skarży się na ojca, który nie chce przygarnąć jej faceta do swojego domu.

ale ja nie chcę aby on mi dawał pieniądze jakiekolwiek! chodzi tylko i wyłącznie o kwestię mieszkania, czyli chcę aby facet się wprowadził do mojego pokoju. nie chcę od ojca pieniędzy.

No skoro tatusiowi dziecka nie chce się ruszyć dupy do normalnej pracy to niech skarży niedoszłych teściów. Po tym co autorka do tej pory tu napisała nie zdziwiłabym się gdyby ten pomysł wydał się jej całkiem racjonalnym.:)

o jesu wpadka nie MUSI zdarzyc sie kazdemu zdarza sie tylko pewnym ludziom, ktorym brakuje wyobrazni ci inteligentni sa zbyt swiadomi dalekoidacych konsekwencji i ne beda sobie robic wyjatkow na kilka szalenstw

@ Life dont come easy - czyli też powiem ojcu że przez tyle lat mógł sobie odłożyć pieniądze na swoją starość i opłacać opiekunki oraz pielęgniarki, przecież tyle lat zarabiał :) tak? jest dorosły i powinien wziąć odpowiedzialność za swoje stare lata.