Jezuuuu, mój mąż jest najlepszy pod każdym względem.

soooos, po co od razu takie wizje :D dla mnie niewyobrażalne jest to co piszesz, autorko :D

a czemu ty z nim teraz nie spisz?...przeciez wszystko robicie razem...lapka ma wyłączonego?...leć sprawdz

Żadna świadoma rozłąka nie wchodzi w grę, w sensie, ze ja jadę sama na dwa tygodnie i on dam na tydzień np, żeby firma sama nie została... Zamykamy firmę i jedziemy razem, bo tak jest dna NAS lepiej i osobne wyjazdy dla nas są bez najmniejszego sensu.... Gdyby on umarł ? Noooo, to trudna kwestia. Żyć bym już nie chciała na pewno. Może żyła bym dla syna, gdyby jeszcze swojej rodziny nie miał....

kiedys udusza sie we wlasnym sosie

Takich związków nie ma...a wy idzcie do poradni małżenskiej...bo to co odpierdalacie...nie miesci sie w głowie

Czemu z nim teraz nie śpię? Leżę koło niego, ale jak od zawsze mam kłopoty ze spaniem, po tacie :D Nie chce mi się spać i już :) Zasypiam zazwyczaj koło 1:00. A mąż obchodził dziś swoje urodziny i popił trochę, dlatego po seksie zaraz zasnął :D

face zalał się w trupa z tej rozpaczy

życie to nie bajka!!!!!!....w zyciu wszystko wchodzi w grę!!!!!!!!

no cóż, mój idelany związek wyglądałby TROCHĘ inaczej, ale co kto lubi. Cyferkaa, obawiam się że masz rację

Taaaaak, pójdziemy do poradni małżeńskiej i powiemy, że naszym problemem jest to, ze jesteśmy idelnie dopasowanym i zgodnym małżeństwem :D Wy chorzy jesteście, nie ja :D

"Czemu z nim teraz nie śpię? Leżę koło niego, ale jak od zawsze mam kłopoty ze spaniem" on spi a ty nie?????...oszustko ty!!! , po tacie Nie chce mi się spać i już Zasypiam zazwyczaj koło 1:00. A mąż obchodził dziś swoje urodziny i popił trochę, dlatego po seksie zaraz zasnął " poklepał cie mieka faja i temu tak pierdolisz?

Nie zalał się w trupa, tylko najzwyczajniej w świecie wypił w zasadzie tyle ile ja i reszta gości pijących. Z tym, ze on ma słabą głowę, położył się i śpi. A ja nie zamierzam go budzić.

jestem tez w szczesliwym zwiazku od 15 lat, ale to co ty piszesz przyprawia mnie o gesia skorke :O

to jak cie ruchal jak spi?

Aaaaaaa. To już wiadomo dlaczego tak smutno pierdolisz

Haahhahaha, jacy Wy nędzni jesteście.... najlepiej jak ktoś żali się, ze partner zdradza, pije, ćpa sprawia inne patologiczne problemy, co ? No ni etym razem niestety :D Tym razem nie nacieszycie się z cudzego nieszczęścia....

nawet wypil tyle co ty...biedaczek pewnie wczesniej litra opierdolil, zeby jakos przezyc ten dzien z toba

dla mnie to co wypisujesz, to najwieksza patologia o jakiej slyszalem

nedzni...ale szczesliwi...a z ciebie az placz prawie slychac...jak piszesz o tym swoim szczesciu

jak dla mnie....jestes chora psychicznie...

Jeśli, to nie prowokacja to super. Pozazdroścć takiego związku, ze nigdy nie czulaś się niepewnie. Ja Ci zazdroszcze....bo ja od roku jestem żoną, jestem obecnie w ciąży ( nie żałuje, bo planowana itp ) aleeee moj mąż to koniobijca, robi to codziennie przy porno filmikach, ostatnio przy czacie piszac z jakims dziuniami, duzo by pisac co jeszcze... w dodatku pare minut temu rzekomo w zartach usłyszałam, że lezy kolo niego nierob, czyli ja...jak milo...... :/ Już miałam na końcu języka powiedziec mu ze wole byc nierobem, niz koniobijca.....

:D

Dla każdego szczęśliwy związek oznacza coś innego. Dla mnie mój jest szczęśliwy i tyle. Co do spania, chyba przed zaśnięciem nie spał, nie? Tak trudno pomyśleć? No tak, boli jak ktoś ma od dobrych kilku lat szczęśliwy związek, trzeba przewidywać czarne scenariusze i wmawiać choroby psychiatryczne :D Spokojnie, tego się po tym nędznym forum spodziewałam, więc bez obaw, zaskoczona nie jestem :D

cale szczescie ze za 10 minut idziesz juz spac...1-sza sie zbliża... utul tego swojego ciecia...pomemłaj tą jego miętką fajeczkę...i wyspij sie

a od czego ty jestes?....nie mozesz mu gruchy zwalić?

Ja tam wierze w szczesliwe małżeństwa, moj brat ma takowe i brat męża..noi moi rodzice...nie jest pewnie slodko idealnie, bo kloca sie czasami ale nie sadze by brat czy brat meza, zachowwyal sie jak moj, ze ich zony mialy watpliwsci itp..

sosss ty chyba mas mala wyobraźnie. Ze dziewczyna tak pisze to nawet nie musi znaczyc, ze jej czasem jakis drobiazg nie wkurzyl - ale jak na wszysto sobie spojrzy, to w sumie JEST idealnie - zwlaszcza jesli sobie to podsumuje w jego dzien urodzin. ja tez na ogól mysle,ze moj maz jest idealny. czasem ciut mnie powkurza, ale natychmiast zapominam. Jak sie kogos kocha, to sie pamieta tylko te najlepsze chwile, bo one bezdyskusyjnie przeważają. Jak ci sosss nie wyszło malzenstwo, nie uwazaj, ze wszyscy maja to samo.

smutna zonko...rozmawialas z mezem o tym?

sosss, nie moge mu gruchy zwalic. Zresztą nie dba o mnie, to z jakiej paki mam mu gruche walic...

Nie tylko on tak uważa