Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalnapustka:(

mam juz dosc,nie chce mi sie zyc:(

Polecane posty

Gość załamana...ona
miałam ale nie wyszlo...zadzwonilam...pogadalismy pol klotnia piol normalnie...tak bardzo chcialabym sie z nim zobaczyc.. ale nie wiem czy to dobry pomysl :( pewnie powie ze jestem nienormalna .... powiedzial ze nie bedziemy juz razem a ja dalej za nim latam ...chyba mi odbilo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinzo
Postaraj sie i nie rob tego :| Bedziesz tylko kiedys zalować co zrobilas i bedzie jeszcze wiekszy ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
nie rob tego! moze jak zateskni to cos zrozumie! moj tak samo jak za nim latalam mial mnie gdzies,a jak troche go olewalam to odrazu byl jakis odzew,bo to byl dla niego szok,ze "jak to???jej sie cos odwidzialo?nie moze byc,musze to sprawdzic"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
nie odbiera juz odemnie... a mial zajete...nie chce zemna rozmawiac :( moze jak pojade do niego to zobaczy ze mi zalezy na nim :(sama nie wiem...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinzo
Dziewczyno ze ty nie rozumiesz ze skrzywdzisz si tym jeszcze bardziej? Nie rob tego na litosc boska. Nawet zaczynam zazdroscic tym waszym facetom ze mieli kogos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
mi juz wszystko jedno...gorzej i tak nie moze byc a bynajmniej go zobacze i chwile czas z nim spedze ;( A TAK TO ZWARIUJE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
teraz tak sobie mysle... kiedys jakies 5/6lat temu mialam chlopaka-lubilam go,myslalam,ze sie w nim zakocham,nie mowilam mu,ze go kocham bo tego nie czulam,ale milo sie spedzalo czas. Jednak czesto mialam ochote z nim zerwac bo przeciez czegos mi brakowalo.Zrywalam na jeden dzien,czy pare a on szalal,ciagle wydzwanial,pisal mase esemesow,przynosil kwiaty,a ja?a mnie to draznilo,mialam go tymbardziej dosc. pozniej jak on mnie kopnal w dupe dla innej,bo znudzilo go czekanie,a trwalo to poltora roku(!) i z dnia na dzien przestal sie odzywac to JA zaczelam wariowac jak on przedtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
wez przestan! przeciez jak pojedziesz to tylko bedzie mial ubaw... ze wyrzuca cie drzwiami a wchodzisz oknem. on dobrze wie,ze ci zalezy,moze nawet specjalnie sie tak zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
MASZ RACJE nie jade.... poprostu przestane sie odzywac tak chyba bedzie najlepiej jak sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinzo
Dziwnym zbiegiem okoliczności dowiedziałem sie ze do mnie przyjechac ta ktora mnie zdradzala. Ciekawostka, podobno tylko po notatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
zamiast pisac do niego to tu pisz! przeciez on wie,ze jestes na jego zawolanie,go to nudzi,niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
uuu robi sie ciekawie... Kinzo tez sie nie daj! hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
ale poczekaj bo juz sie gubie,piszesz o tej samej dziewczynie? bo jesli tak,to niezle z niej ziolko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinzo
Ja jestem facet czyli zimny drań, nie mam zadnych uczuc przeciez do niej juz. To ze samotnosc boli nie znaczy ze przyjme ja z otwartymi ramionami, predzej zatrzasnietymi drzwami przed nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinzo
Przy okazji dowiedzialem sie przez poltorej godziny takich rzeczy ze sie odechciewa zyc. Zobacze co z tego wyniknie, ale nie jest zbyt dobrze. Nie bede raczej mowil o co chodzi bo to nie temat na to zreszta jestem tu pierwszy raz i jeszcze mi sie dziwnie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
aha,no dobrze,nie mozesz opowiedziec badz nie chcesz to trudno,ale wkoncu wyjdzie na to,ze to my cie bedziemy pocieszac chyba :) zalamana! juz poszlas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinzo
Mnie nie trzeba w zaden sposob pocieszac , nie martw sie. Tylko dowiedzialem sie Jak zyja wszyscy znajomi teraz. Troche tragicznie i nie wiem moze czas sie zmienic bo kazdy kogo znamchodzi ciagle na imprezy, pala i to nie tylko fajki etc, mowiac mi ze sie robie nudny bo w mlodosci sie trzeba wyszalec. Moze troche maja racji nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
nie poszłam ..jestem ... tak sie zastanawiam co bedzie dalej? czy jak faktycznie dam mu spokuj czy zateskni za mna?czy to w ogole cos zmieni skoro twierdzi ze nie chce juz zemna byc... jak sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
no a chcialabys,zeby wrocil bo mu cie zal,albo pomysli sobie" nie mam innej teraz to niech bedzie chociaz ona" az wkoncu znajdzie inna? nie narzucaj mu sie,to sie dopiero zdziwi jak troche go poolewasz,tymbardziej,ze on sobie bardzo dobrze zdaje sprawe z tego,ze go kochasz i chcesz z nim byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
a jak naprawde nie chce byc z toba,to przeciez sila go nie zmusisz.Z jakiegos powodu sie oni nie chca z nami byc,wiec najwidoczniej nie jestesmy ich wymarzonymi.trudno. smutno mi jak pomysle sobie,ze on juz zaniedlugo zacznie sobie imprezowac,poznawac dziewczyny,flirtowac,szybko o mnie zapomni... a mi teraz nie w glowie takie cos.pewnie spedze sylwestra przed telewizorem hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
Kinzo. no tak teraz jak nie chodzisz nalogowo na imprezy,nie palisz zielska etc to jestes nudziarz! Tak to teraz jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
ehhh napisałam mu smsa ale i tak nie odp... postanowienie ze od jutra nie napisze do niego juz niic :( najgorsze ze musze isc do pracy i siedziec tam 8 h a czasami 9 :( juz nie daje rady psychicznie :( a skad jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
ja jestem z warszawy,a ty? no ale chociaz te pare godzin masz bardziej zajete i tyle nie myslisz o nim,prawda? ja sobie wyznaczylam kary na wszelki wypadek,jesli do niego napisze to np jeden dzien bez slodyczy albo cos czego nie lubie. jestem bardzo zla na niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
ojej ja ze slaska...daleko.. no w pracy i tak mysle...wiec ciagle mysle i nic nie przechodzi.. zastanawiam sie kiedy mi przejzie uczucie do niego..chyba nigdy. To tak boli,ze ja go kocham a on ma mnie gdzies.. nie wiem dlaczego mozna kogos w miesiac tak zapomniec,totalna olewka...a moze to wina moja ze nie dalam mu za tesknic za soba :( jak sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
chyba tak :( w ogole ja to podejrzewam,ze ten "moj" to kogos chyba poznal i dlatego tak sie to potoczylo.oczywiscie on sie zarzeka,ze nie,nie wiem,nie sprawdze tego jak narazie,a nawet jesli to co zrobie,od dluzszego czasu dawal mi do zrozumienia,ze ma mnie gdzies.Raz bylo dobrze,raz zle. kiedys byl taka ciapa, a pozniej? jak zaczal miec te swoje cholerne watpliwosci to zaczelam za nim latac jak jakas wariatka,a on sie tym upajal...Nie wiem ile razy mi powiedzial,ze raczej nie kocha,ze juz mu tak nie zalezy,a ja myslalam,ze tylko tak gada,bo troche sie znudzil juz zwiazkiem. to byl i jest bardzo zly rok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
Widzisz mamy podobna sytuacje...on tez raz chcial zemna byc a raz nie ...czasami mial mnie dosc a czasami tesknil i tak wkolko przez caly rok.. Czasami czułam sie jak przedmiot ...dzis mi powiedzial ze jak mowi mi ze niechce zemna byc to raczej oznacza ze nie zalezy mi i zebym dała mu spokuj ... Nic innego mi nie pozostalo...on mnie nie kocha... taka jest prawda.. Moze tez kogos ma juz albo dopiero wiesz zaczyna cos tam i dlatego mnie sie pozbyl..zreszta sam powiedzial ze on juz ma swoje lata i niechce byc z kims byle byc :( chodzilo pewnie o mnie... jak sobie tak poprzypominam wszystkie jego slowa to az serce boli.. Moze kiedys zateskni za mna znowu..na chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
ja to nie wiem czy bym chciala powrotu/ostatnie ponad pol roku wspominam bardzo zle,schudlam na nic nie mialam ochoty,potrafilam lezec w lozku calymi dniami.Mieszkalismy wtedy razem i nie wiem czy jestem masochistka czy co,ale zamiast to zakonczyc,te jego watpliwosci to ciagle z nim tam bylam,a jemu bylo mnie zal wiec nie wyrzucil mnie ale przez caly ten czas nie spedzilismy ani jednego wieczoru razem tylko on i ja,bylismy w domu,cos tam gadalismy,ale kazdy wieczor spedzal z kolega.wszystko bylo wazniejsze ode mnie.Czulam sie jak powietrze.Zdecydowalam,ze na jakis czas wroce do rodzicow.Pozniej sie wyprowadzilam a po krotkim czasie,chyba miesiacu on stwierdzil,ze kocha,a ja oczywiscie uwierzylam,to mam. :( jakbym wtedy sie nie nabrala na jego klamstwo to teraz juz wszystko byloby ok,a tak po raz kolejny przezywam to.I mam siebie dosc.Niepotrzebnie sie upokarzalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
ja mam to samo w kwietniu jakos sie rozstalismy na 4 miesiace gdy po 4 miesacach doszlam do siebie i jakos juz zylam bez niego to okazalo sie ze widzial mnie z kims ..takim znajomym na kawie i wrocilo mu uczucie..pewnie pomyslał ze faktycznie moze mnie stracic ..i wrocilismy do siebie ..bylo naprawde super,,ale tak przez 1,5 miesiaca tylko ,,pozniej znowu byl taki sam obojetny dla mnie.. pewnie poczul ze znowu ma mnie jak wczesniej i nie zrobilam sie juz taka interesujaca jak wtedy kiedy mogł mnie stracic.. i teraz po 4 miesiacach znowu byciu razem..po klotni stwierdzil ze to nie to..ze musi znalesc inna kobiete ktora zostanie jego zona bo ja nia nie bede :( serce mi pęka jak o tym pomysle :( Naprawde bylam dla niego dobra...byl dla mnie wszystkim ..czasami marudzilam bo malo mi czasu poswiecal ale tak to wszystko bym dla niego zrobila i co mi po tym :( zostawia mnie sama w swieta i sylwestra..kazdy ma juz jakies plany a ja planowałam znim i zostalam sama ..:( i jak tu zyc i funkcjonowac!!!A najgorsze ze u niego nie widac w ogole załamania...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rotatti
Ja nie dawno przechodzilam to samo co wy.1.5 roku czasu potrzebowalam zeby dojsc do siebie po rozstaniu. Byklismy ze soba rok.Facet mnie olaewal, a ja za nim jak glupia bylam. A vnajgorsze w tym wszystkim ze on przez ponad rok dzownil pisal.I robilam sobie nadizeje.BYnajmniej on mi ja sam dawal.Teraz mam super faceta.KOchany, czuc z kazdej strony ze mu na mnie zalezy, dba troszczy sie. Chcoc lapie sie czzasami na tym ze mysle o bylym. Jak to mozliwe - on tyle krzywdy mi wyrzadzil. Zniszczyl mnie psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
weronika ja mam nadzieje ze zapomne o nim szybciej niz 1,5 roku...bo chyba bede wrakiem czlowieka jak dalej bede o nim myslec..i czuc sie tak jak teraz,,moze ja tez zakocham sie z wzajemnoscia..chcialabym ale patrzac na to ze teraz robi mi sie nie dobrze na mysl ze mogłabym byc z innym to sama nie wiem czy dam rade byc z kims.. Tyle mnie ponizyl..obrazil i wyzwał a ja dalej o nim mysle.. chyba zwariowałam...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×