Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalnapustka:(

mam juz dosc,nie chce mi sie zyc:(

Polecane posty

Gość totalnapustka:(
ciezkie przypadki z nich,naprawde. wlasnie czytam sobie rozmowe z dnia gdy zerwalismy i on mi jeszcze napisal,ze "tak bedzie lepiej jak kazde pojdzie w swoja strone,kazde znajdzie sobie kogos kto bedzie bardziej nam odpowiadac" a jeszcze chyba ze 3dni wczesniej bylo kocham cie,martwil sie o mnie itd. nie wiem wlasciwie czy on mnie w ogole kochal :( tak latwo mu przyszlo zerwanie,tak mi sie wydaje. odnosze wrazenie,ze teraz odetchnal...wlasciwie mu sie nie dziwie,bo bylam zazdrosnica,pare rzeczy mi w nim przeszkadzalo a on nie chcial sie zmienic. wczoraj napisalam mu ostatni raz >ze juz wiecej nie pisze bo widze,ze go mecze i ma mnie dosc. to nawet nic nie odpisal chyba przez grzecznosc :( tez myslalam,ze spedzimy sylwestra razem,tak sie cieszylam,ze swieta tez razem,a tu niespodzianka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
ja to juz mysle,czy w ogole wiazac sie z kims jeszcze :( te porazki tylko mnie doluja,moze przyciagam niewlasciwych facetow,moze zbyt desperacko szukalam zwiazku to teraz mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
ja tez mam pecha do facetow....chciałabym byc szczesliwa ale nic na sile...widocznie jeszcze nie czas i nie pora na MNie... żle mi z tym jak pomysle,że jakas inna bedzie sie do niego przytulała,spedzala z nim czas..on bedzie do niej pisal.dzwonil :( jak o tym pomysle to serce rozrywa mi sie na kawalki.. Dlaczego on nie widzi ze ja go tak mocno kocham..? przeciez zalezy mi na nim,,,czy nie warto byc z kims kto tak kocha? sama juz nie wiem...tez bym mu napisała smsa ze daje mu spokuj ale po co?juz to raz pisałam.ale nie wytrzymalam i dalej kontaktowalam sie z nim...moze lepiej poprostu przestac sie odzywac>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
wiem jedno...ze nie chce sie wiazac z kims z powodu jakies desperacji czy cos.,,chce pierw sie odkochac a pozniej moze sprubuje nowej milosc..jak to mozliwe w ogole bedzie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
jak tam dzisiaj??? u mnie gorzej niz wczoraj :( znowu do niego napisalam mi chyba odbija do reszty juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
mialam tu napisac wczesniej ale bylo mi wstyd bo... napisalam do niego i gadalismy.zenada.brak slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
a on co ?? to chyba ten okres przedswiateczny tak na nas wplywa :( co bedzie pozniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhh
oj, dziewczyny, tylko sobie przedłużacie cierpienie. nie piszcie, nie dzwońcie, skasujcie numery komunikatorów, usuńcie z portali społecznościowych i jakoś pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
własnie...pisalam do niego ale on traktuje mnie jak wroga.. napisal mi ze on juz pojal decyzje i zebym nie pisala wkolko o jednym bo ja jego zdanie znam :( Czyli juz nic nie da daie naprawic....teraz to wiem, że on mnie nie chce.. ciagle leze w lozku..jestem zmeczona psychicznie..wszystko mnie boli..nie nawidze siebie czasami za to ze go tak kocham... On ma mnie gdzies :( a Tobie dal jakas nadzieje>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
sama nie wiem po co do niego napisalam. ale w ogole nie rozmawialismy o zwiazku,tylko o jakichs pierdolach,co tam slychac itd.Wlasciwie sama nie chcialam poruszac tematu,bo wiem co by powiedzial,chcialam tylko zobaczyc jak bedzie ze mna rozmawiac czy cos sie zmienilo. Przykre,ale widze,ze to nie ma sensu. Boje sie skasowac go z wszystkich miejsc.niby wiem,ze on mnie nie kocha a cos mnie kusi zostawic to jak jest bo moze mu sie odwidzi? wiem,ze z boku to wyglada beznadziejnie i zalosnie :( mi dosadnie nie powiedzial,ze nie chce ze mna gadac,podejrzewam,ze nawet jakbym nie odzywala sie to by sie wielce nie przejal. co tu robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
hm co ci doradzic??moze on potrzebuje przerwy skoro nie mowi ci ze nie chce z toba byc... sama nie wiem....nie moge myslec..moje wszystkie mysli zakrywa on... Mam juz takie glupie mysli ze az wstyd! A jak bys sie z nim spotkala pogadac..moze byloby innaczej? ehh Ja wiem ze nie mam juz nadzieji na to zeby bylo dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhh
nic nie robić, odpuścić i zapomnieć. nie łudź się! dwa lata się łudziłaś, chcesz jeszcze więcej czasu stracić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
wiesz on mi nie powiedzial,zebym spadala,ze nigdy wiecej nie chce ze mna gadac ani nic.Jak sie go spytalam,ile czasu mozna miec watpliwosci to tylko odpowiedzial,ze bardzo przeprasza,ze tak sie zachowuje.A i najlepsze oczywiscie stara spiewka typowa przy zerwaniu : zaslugujesz na kogos lepszego. haha dobre sobie.Tak szczerze to nawet nie mial jaj zakonczyc tego,tylko tak mi powiedzial,ze moglabym znalezc sobie kogos kto by nie mial watpliwosci.I to ze on je ma to nie moja wina.No ja wiem,ze nie moja,nie mam wplywu na jego uczucia. trudno.Moze jakbym gdzies wyszla,poznala kogos to by mi szybciej wylecial z glowy ale to chyba glupie. Ja sama nie wiem czego chce.Bo z jednej strony mam go dosc,bo za kogo on sie uwaza,a z drugiej jakos ciezko mi to wszystko urwac:( potrzebuje czegos co by mi zajelo czas,ale sama nie wiem co.gdzies bym wyszla,ale nie ma wlasciwie z kim. a masz jakies kolezanki z ktorymi moglabys wyskoczyc gdzies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
to znaczy mi sie wydaje,ze my do siebie juz nie wrocimy i poprostu ciezko mi zaakceptowac,ze jeszcze niedawno cos tam planowalismy a teraz mowi,ze on sam nie wie.Nie rozumiem. to wszystko jest takie smutne :( nie chce tracic czasu,wolalabym juz przestac zadreczac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
mam kolezanki ale one maja facetow i wiesz nie kazda chce tak gdzies lazic bo albo facet marudzi albo ona nie chce i tak to juz jest.. Pozatym nie chce juz im zawracac glowy ...one mi mowily ze on ma mnie gdzies i zebym dała sobie spokuj ale ja i tak swoje ... Chciałabym do niego wrocic ale on nie chce..mowi ze ma dosc klotni.. myslicie ze te czasami jakies klotnie moga go tak zniechecic do mnie ze nie chce wrocic?czy moze ma kogos?dlatego tak mnie olewa i to co pisze do niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
dzis sobie o tym myslalam i wydaje mi sie,ze jakby to byla milosc to chyba nic by tego nie rozwalilo ;( rozumiem,u mnie podobnie,kolezanki maja facetow,sa szczesliwe i nie w glowie im jakies dolujace spotkania. ja sie jakos wielce nie klocilam,ale bylam zazdrosnica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
ja bylam i zazdrosna i marudzilam mu bo malo czasu mi poswiecal... jesc nie moge nawet z tego wszystkiego.. tak za nim tesknie.. :( nie wiem juz co robic zeby on do mnie wrocil.. ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, naprawdę wiem co czujecie, 1,5 roku temu odszedł ode mnie facet którego naprawdę kochałam. Przeżywałam to samo co Wy, to wszystko zazwyczaj przebiega podobnie. Z perspektywy czasu mogę wam jedynie poradzić żebyście się nie odzywały, nie pisały, a już na pewno nie teraz. TEraz działacie im tylko na nerwy i nawet jeżeli oni kiedykolwiek coś zrozumieją to tylko wtedy gdy poczują brak a nie kiedy będziecie pisać i prowokować kontakt. To jest cholernie ciężkie, ale jeszcze gorsze jest się prosić, upodlać, bo w ten sposób pogłębiacie swoje naprawdę nieciekawe położenie. To brzmi może prozaicznie, ale musicie maksymalnie gospodarować swoim czasem, starać się robić wszystko byle nie myśleć o nich i choć wiem, naprawdę wiem że te myśli atakują same to trzeba się po prostu przed nimi bronic. Przez jakiś czas pewnie nie będziecie miały ochoty wychodzić i ok nie róbcie tego bo i tak pewnie bedziecie mialy nos na kwintę, ale jak tylko będzie trochę lepiej, trzeba gdzieś wyjść, śmiać się, cieszyć tym czym się da. Nie można popadać w taką matnię, bo to do niczego nie prowadzi, w niczym nie pomoże i nic nie rozwiąże. Wiem co mówię także zaufajcie mi a przede wszystkim miejcie klasę i honor by się nie odzywać. Bo na pewno jesteście wartościowe i silne i poradzicie sobie ze wszystkim. Tylko musicie to sobie powiedzieć - byłam dobrą osobą bo kochałam, chciałam dla niego i dla nas dobrze - to nic złego. A na to co oni teraz myślą i czują i tak nie macie żadnego wpływu. trzymajcie się, z czasem wszystko będzie inne, może nie od razu lepsze ale inne, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
drozdzyk masz racje :( sama wiesz jak to jest,niby wiemy co robic ale to glupie serce nie rozumie :( nie rozumiem co ze mna nie tak :( ja za to ciagle bym cos jadla,od jutra dieta.tak dalej byc nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
drodzyk ma racje..im wiecej pisze to on ma mnie gdzies... ale to takie trudne..boje sie ze zwariuje bez niego... moze jak zamilkne to sam zacznie sie o mnie starac,chociaz on ciagle mowi i pisze ze to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
to chyba troche tego czasu uplynie... moze poprostu chce sie wyszalec,a pozniej wrocic,przeciez wie,ze ciagle na niego czekasz i bedziesz czekac wiec nie boi sie,ze za miesiac np. on bedzie chcial wrocic a wtedy powiesz,ze juz nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
własnie,,,nie pomyslałam o tym..ze on tak moze myslec..ze teraz sie wyvbawi znowu..urlop ma 3 tyg i wiesz pewnie z kumplami chce poszalec..pojechac gdzies na sylwka a ja mu tylko bede przeszkadzac..bo oni nie maja dziewczyn..a tak moze sobie z nimi zaplanowac sylwester i z ich kolezankami jakimis..a tak musial by mnie zabrac :( chyba umre z rozpaczy jak dowiem ze sie ze jedzie gdzies z jakimis znajomymi i ich kolezankami na sylwka :( a twoj nie mowil ci co bedzie robil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
to chyba ta opcja jest mozliwa,moze akurat na ten urlop chce byc wolny a pozniej jak juz mu sie znudzi to wie gdzie zadzwonic! aa gdzie moj idzie to ja nie wiem,pewnie gdzies wyjdzie z kolega i tyle.Moze nawet z nowa dziewczyna?kto wie,to bym sie zdziwila jakby sie okazalo ze robil sobie ze mnie zarty i z inna juz cos probowal!!sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
wlasnie...tez bym sie nie zdziwila jakby on tez mial juz inna na oku .. czuje wlasnie ze tak bylo urlop.wolne..kumple..a ja bym mu tylko przeszkadzala..;( Wpadnij na slask do mnie na sylwestra :) bedziemy opijaly smutki ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
haha a to zadnej ale to zadnej propozycji nie masz na sylwestra?? ja mialam,ale juz nieaktualne,w sumie jeszcze zostaly ponad 2tygodnie duzo sie moze jeszcze zdazyc :) a siedzienie w domu w ten dzien wiedzac,ze byly gdzies baluje to chyba nienajlepszy pomysl. i co nic nie piszesz do niego,trzymasz sie twardo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
propozycje jakies są..ale i tak nic nie zastąpi mi jego... nie pisze do niego nic...jak narazie daje rade.. nie wiem ile wytrzymam...ale boli mnie to ze on milczy :( on juz chyba nie widzi nadziejii i ma to wszystko gdzies.. pewnie ma zaplanowanego sylwka z kumplami i pewnie dlatego tez do mnie nie wroci... zastanawialam sie czy nie napisac mu ze dam mu czas przemyslec do nowego roku co z nami...i ze pozniej mi powie ...moze potrzebuje troche odpoczynku i pozniej wroci..a moze zachowuje sie jak wariatka :( jak sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
nie pisz,bo widac,ze on ma juz dosc,moze go wlasnie wkurza,ze tak mu glowe zawracasz.On z pewnoscia tyle nie mysli o tym rozstaniu. a poza tym naprawde myslisz,ze po nowym roku powie,ze przemyslal wszystko i chce powrotu?to byloby troche nie fair bo wygladaloby na to co podejrzewamy... pewnie jeszcze koledzy mu gadaja,ze po co mu dziewczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
własnie ...pewnie z tego wzgledu ze glupio by to wygladalo to by nie wrocil a ja wyszlabym troche na naiwna...wybawil sie i znowu wrocil a pozatym powiedzial mi ze nie chce byc z kims byle byc..ze mus znalesc kobiete z ktora sie ozeni a ja nia nie jestem :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnapustka:(
wiesz co nie znam go,ale on nie wyglada na zbyt ciekawego goscia! a moze specjalnie tak powiedzial,bo pomyslal,ze mowiac to szybciej o nim zapomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana...ona
mozliwe ze mowil to w zlosci... Postaram sie o nim zapomniec ..chcialabym.. a ty czesto sie kontaktujesz ze swoim?on do ciebie pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×