Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość NiMoZa

Nie mogę zajść w ciążę i mam tego dosyć!

Polecane posty

Gość od strony
ja już mam tą nadzieje ostatni raz, w moim życiu dzieje się co raz gorzej, oddalam się z mężem od siebie z tego powodu, niby miłość znosi wszystko, ale ileż można.. nie raz próbuje o tym myśleć głębiej, czytam fragmenty starego testamentu, ale to wszystko jest nie do pojęcia to jest już naprawdę ostatni raz, moja nadzieja gaśnie już z sekundy na sekundę, do terminu @ jeszcze (aż) tylko tydzień ja czuje straszny ból serca, nie chce mysleć,że mogło by się nie udać, okropne uczucie, a najgorsze jest to,że mam sny,że jestem w ciąży,że wszystko jest dobrze i jestem szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od strony
też zioła stosowałam kilka miesięcy.. ale niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem to sprawa psychiki skoro badania są dobre. Musicie troszkę odpuścić bo stres wszystko psuje. Mam już dzieci ost ciążę poronilam i potem przez długich 18 miesięcy nie zachodziłam w ciążę pomimo starań ale doczekała się i kończę 34 tydz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19 Beata93
A My z Narzeczonym zdecydowaliśmy ostatnio że pójdziemy na inseminacje do maciczną, może nie zaraz bo ten zabieg jest kosztowny, zwłaszcza że ja nie pracuję na stałę, ale spróbujemy w przyszłym roku. Czytałam o tym trochę i mam nadzieję że się uda. To chyba jedyny sposób i ostatnia moja nadziej :) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny starające się o Dzidzię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny moze pocieszy Was to, ze my z mezem staralismy sie o dziecko 5 lat. Przeszlam inseminacje i in vitro, nic to nie dalo. Pogodzilam sie z losem, ze swojego dziecka miec pewnie nie bedziemy i postanowilismy starac sie o adopcje Maluszka. Przeszlismy juz wstepne przygotowanie do adopcji i zdazyl sie cud. Zaszlam w ciaze o ktorej dowiedzialam sie w 3 miesiacu ciazy, bo w zyciu nie przypuszczalam, ze w niej jestem. Miesiaczki od zawsze mialam nieregularne albo wogole ich brak wiec to mnie nie zaniepokoilo. Nie mialam zadnych obajwow ciazy i na kontrolnej wizycie u ginekologa, Pan Doktor wypalil do mnie z tekstem: Gratuluje jest Pani w ciazy! Myslalam, ze spadne z kozetki na podloge. Teraz moj 3 tygodniowy syn wlasnie kolomnie spi :) Wiec nie traccie nadzieji bo wkoncu i wam uda sie zajsc w ciaze i miesc swojego upragnionego Dzidziusia :) Zycze Wam tego z calego serca bo wiem ile to kosztuje i jak bardzo boli kazdy kolejny miesiac bez ciazy. Ja tez wiele razy mialam ochtote wyjsc na ulice i krzyczec, wyc wszystko pokolei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2005
a co ja mam powiedzieć? ja to jestem przeciwieństwo staraczek. Zachciało mi się, nawet nie włożył do końca i jest. Kolejna ciąza z myśleniem a najwyżej będzie wpadka i jest. No i teraz mi się okres spóźnia a wcale nie chcę ciąży. I mimo że się zabezpieczam to mogę być w ciąży a mam 4 miesięczne dziecko w domu. Też nie jest to dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to tak często jest, że ten kto nie chce mieć dziecka to ma. My z mężem staramy się od 5 miesięcy w sumie on bez spiny to ja mam chyba większe parcie. Ostatnio myślałam, że eksploduje jak się dowiedziałam, że taka jedna 17 latka jest w ciąży. Ja już kończę studia mamy stabilną sytuację bytową nic więcej do szczęścia nie trzeba tylko malucha. Niestety często tak jest, że patologia rozmnaża się jak króliki, z mężem co roku robimy paczki dla ubogich rodzin i widzę, że w mieszkaniu dwupokojowym bez wody jest np. 8 maluchów lub w jednym pokoju 4 dzieci z czego najstarsze ma 7 lat a najmłodsze kilka miesięcy więc gdzie tu sprawiedliwość? Mąż na razie mówi, żebym się nie martwiła, że jeszcze będziemy mieć maluszka a mnie aż ściska. Nagle dookoła mnie zrobiło się bardzo dużo dzieci lub kobiet w ciąży, a może to ja zaczęłam je teraz zauważać? Musiałam się wygadać... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19 Beata93
gość2005 Nie rozumiem Cię... Jak można nie chcieć mieć dziecka? zresztą jak sie naprawdę nie chce to trzeba się zabezpieczać a nie potem pier**lić na forum głupoty. Jak chcesz bardzo chętnie się z tobą zamienię, bo ja nigdy bym nie żałowała że zaszłam w ciążę, niestety to nie możliwe jak narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20005
jak można nie chcieć mieć dziecka ????? normalnie... przecież mam już dwoje. W tym niemowlaka. A po 2 pisałam że się zabezpieczam. Może po prostu łatwo zachodzę w ciążę? A na forum mogę sobie pisać co chcę, bo po to jest. w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my staralismy sie o dziecko ponad rok i nic,w koncu zrezygnowalam i po 2 tygodniach okazalo sie ze jestem w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19 Beata93
To oddaj je mi ! ja będę je napewno chciała i kochała najmocniej na świecie. A co do pisania na forum to oczywiście możesz pisać co chcesz ale wkurzają mnie takie kobiety jak Ty i musiałam to skomentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19 Beata93
gość 2005 co już nie masz nic więcej do powiedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnesss1981
Postanowiliśmy spróbować wstrzemięźliwości przed owulacją. Jak na razie tylko 4 dni, gdyż w wielu książkach jest napisane, że kilka dni, to wystarczający czas odpoczynku. Zobaczymy co będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19Beata93
Agnes Napisz jak się uda trzymam kciukasy za was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula84
A mnie najbardziej denerwują osoby które zaszły w ciążę bez problemu i piszą na tym forum dobre rady- nie macie co robić tylko cieszyć się cudzym nieszczęściem? Tu są kobiety z problemami , powyzywajcie się na kimś innym- wpisy ja się starałam i zaszłam po 2-3 miesiącach i to już piąty raz nie są tu nikomu potrzebne!!!!! To nie jest forum jak zaszłam szybko w ciążę tylko NIE MOGĘ ZAJŚĆ w CIĄŻĘ!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula84
A teraz o mnie :-) Nie mogę zajść w ciążę po zabiegu łyżeczkowania w 10 tyg- diagnoza puste jajo płodowe(brak zarodka). Niby zabieg ok, wszystko się wygoiło, jajniki podjęły pracę i już 4 miesiąc od kiedy możemy a 7 od zabiegu nam się nie udaje. Do tego mam stwierdzoną mutację MHFR- po wizycie u hematologa i badaniach stwierdził on że nie wpływa to na ciążę ale ja już chyba nikomu nie wierzę. Zaczynam się załamywać, do tego codziennie mam kontakt z kobietami w ciąży(w pracy :-( to boli.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula84
a do tego słyszę tykanie zegara..... mam już 30lat, każda chwila się liczy, jeszcze trochę i będzie za późno- i jak tu się wyluzować :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z zona tez mielismy problemy. Nie wiedzielismy co mamy zrobic, dokad sie udac. Lekarz polecil nam udac sie do MedArtu. Przeszlismy serie badan i wyszlo ze zona ma hiperprolaktynemie. Leczenie trwalo 2 miesiace ale dzieki skutecznym dzialania lekarzy z MedArtu jestesmy w trakcie kupowania wyprawki dla naszego pierwszego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinak100
Witam Was wszystkie. przeczytałam wszystkie Wasze wypowiedz i stwierdziłam, ze chce się podzielić moim niezachodzeniem w ciążę. Mam 25 lat, 6 lat po ślubie. Staramy się z mężem poł roku o bobaska. Wiem, że to tyle co nic w porównaniu do dziewczyn, które starają sie pięc, cztery lata. U mnie ogólnie jest ciężka sytuacja ponieważ nie mieszkam z mężem. (ja w starym domu, mąż w nowym). Nie mogę zamieszkać z nim bo mam tutaj pracę. Gdybym z niej odeszła straciłabym prawo do urlopu macierzyńskiego, wychowawczego i wynagrodzenia a jak wiadomo z jednej pensji w tych czsach żyć jest ciężko. widujemy się raz w tygodniu. chyba ze mam teoretycznie owulke (teoretycznie bo robie testy owu ale nie mam 100% pewności ze jest). urlop już wykorzystałam i nie mam teraz jak jechać do męża. on z drugiej strony nie może zostawic budowy na tydzień, bo czas nagli... Byłam, u gina. zrobił mi tylko usg i przepisał luteine dopochwowo. Zadnych innych badań. na poziom hormonów czy cokolwiek. NIC. powiedzial ze mam przyjsc w styczniu jak sie nie uda, to wtedy może monitoring. Mąż wybiera się na badania, ale też trzeba czekać kilka tygodni. jestem sama. nie mam żadnego zajęcia po pracy, więc mysle o bobasku od rana do wieczora. nie mam pomysłu na jakiekolwiek zajęcia bo u nas nic nie ma. ani siłowni ani aerobiku. nic. może gdybym znalazła zajęcie i nie mysłała o tym tak intensywnie to byłoby lepiej. sama już nie wiem. może odpuścić i wtedy zaskoczy. darować sobie lekarzy, nie liczyć płodnych itd. w pracy tez nie najlepiej. stres, poniżanie i dźwiganie (sklep spozywczy). to pewnie też sie przyczynia do negatywnych wyników. juz nie wiem co mam robić:(. Ratunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1988
Podnosze temat ! My juz 6 lat probujemy, mam wszystkiego dosyc. Nienawidze zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1988
Ifka na innym forum poznalam dziewczyne, ktora tez wszystkie wyniki miala dobre, maz tez zdrowy. W koncu zdecydowali sie na inseminacje i dopiero wtedy okazalo sie, ze ma nieprawidlowa budowe szyjki macicy i plemnikom ciezko bylo sie dostac w naturalny sposob. Nawet lekarzowi ciezko bylo dostac sie do macicy tym sprzetem. Zaszla w ciaze po 1 inseminacji, teraz maja coreczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1988
Inseminacja to wprowadzenie odpowiednio przygotowanego nasienia wprost do macicy, omija sie wtedy szyjke macicy. W szyjce moga obumrzec zanim dotra do jajeczka, albo jak widac na przykladzie tej dziewczyny, moga nie wiedziec jak tam dotrzec :) my w przyszlym roku zapisujemy sie do kliniki i tez chcemy podejsc do inseminacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK a powiedz mi gosciu 1988 jaka jest cena takiego zabiegu? i jakie sa terminy? rozumiem ze nfz tego nie refunduje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1988
Ifka niestety nfz nie refenduje. Sam zabieg kosztuje 700 zl, ale do tego dochodza wizyty lekarskie, leki i w moim przypadku dojazdy, wiec mysle, ze na jeden zabieg trzeba miec jakies 2000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gośc 1988 zdziwiłabym sie gdybym mogła się tylko zdziwić, zadna nowosc z naszym nfz. To mówisz ze startujesz z inseminacja jesli do konca roku nic sie nie zmieni tak? ja czekam do 06.10 na @. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslalam ze jestem zalogowana, a tu jednak sie okazało ze wzieto mnie za gościa:) wyzej post to ode mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1988
Tak do konca roku daje nam na luz a pozniej do kliniki :) Ifka powodzenia, trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAMKI
cześć jak przeczytacie to co wam napisze to się dopiero podbudujecie. jestem po ślubie 15 lat od 10 staramy się o dzidziusia bez skutku chociaż nie ma żadnej przyczyny. mam wrażenie ze byłam już wszędzie w warszawie, w białymstoku, w lublinie i nic. robiłam już wszystko: przepychanie jajowodów 3 razy, laparoskopia, histerioskopia po kilka razy, dwa razy in vitro, 4 inseminacje i nic!!! stosowałam tez coś zęby odciążyć głowę: budowa domu, kupiliśmy sobie pieska, wczasy zagraniczne, schudniecie26kg i znowu nic tragedia. po latach wróciłam obecnie do lekarza w białymstoku bo do tej pory było już ich chyba z 10- ciu sami profesorowie. u niego nic mnie nie czeka tylko kolejne in vitro jestem zmęczona, rozgoryczona, zła, bezradna proszę tylko boga o silę do dalszych starań. modlitwa tez już nie pomaga. w tym roku wszystkie moje koleżanki pozachodziły w ciążę tylko nie ja. mam już depresje codziennie płacze i nie mam już ochoty z nimi rozmawiać- bo o czym. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×