Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość konaratka

MAm przeczucie że MM mnie zdradza....

Polecane posty

Gość konaratka
Dzięki za wsparcie Zadzwoniłam do niej powiedziałam ostro co myslę o jej zachowaniu.Jaka była dla mnie miła i jak mnie gościła u siebie w domu usypiając moja czujnośćpo to by za plecami romansować z MM..Tego nie da sie opisac co czuje. Najpierw sie wypierała że to były tylko rozmowy ale jak zablefowalam że przeczytałam jej miłosne smsy to przyznała sie i nawet powiedziala że jej przykro że tak wyszło i że mnie przeprasza bo to nie jej wina ZE ZAKOCHAŁA SIE W MOIM MĘZU!!!! Tego było za wiele trzasnęłam słuchawką. A Maz powiedział że musi to sobie wszystko przemysleć i pojechał do domku do mamusi Nie wiem co bedzie dalej...... p.s. Nie jestem zaniedbana raczej przepracowana. Dbam o wygląd zewnetrzy-maluje się, ładnie sie ubieram, jestem w miarę szczupła więc to pewnie nie to...ze przestałam byc atakcyjna...choć kto go tam wie jestem w takim szoku że nie dochodzi do mnie ten fakt ciągle mi się wydaje ze to zły sen i obudze sie z niego i bedzie wszytsko po straemu Ładny prezent gwiazdkowy dostałam od MM...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konoratka... zainteresował mnie Twój temat przeczytałam tylko Twoje wypowiedzi żeby mniej więcej wiedzieć o co chodzi :( jest mi tak bardzo przykro :( najgorsze jest to że tak naprawdę nikt nie wie jak można Ci pomóc byś poczuła się lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natiwetka
Droga Autorko, jeśli znasz ją i jej rodzinę...to może poinformuj o wszystkim jej małżonka... Moze on udzieliłby Ci wsparcia jakiego teraz oczekujesz i potrzebujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram Natiwetke, ja bym zrobiła z tego wielkie halo!! Teście by się dowiedzieli no wszyscy (w rodzinie)!! akurat w moim przypadku to teście to by zajebali mojego faceta. Tyle że to by było skończone wtedy. Ja bym walczyła o dziecko żeby było ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko...
Mysle ze powinnas poinformować JEJ męża by on tez wiedzial ze przyprawia mu sie rogi... A co do twojego męża to niezły ham, ze niby co? Zakochali sie w sobie? He. Jak bym ta sukę dorwala to bym chyba zabiła, udawała przyjaciółeczke a za plecami romansowala z twoim mężem... Powiedz mu wprost albo wszystko naprawi miedzy wami i zakończy ten romans i wszelkie kontakty albo niech spada do tej kurwy!...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz,że ty wyjdziesz z
psem a w domu zostaw włączony dyktafon , wrócisz i będziesz już wszystko wiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna ta zima tak wogole
zadwon do niej znowu i powiedz jej wesolych swiat! I oznajmij, ze jej maz tez sie na pewno ucieszy jak sie dowie. I zrob to! Poinformuj go. Niech ona ma takie same swieta jak ty. Acha, i nie zapomnij dodac ze twoj maz jedyne co potrafil robic to sie jej wypierac i mowic ze nic dla niego nie znaczy. A twoj maz bez honoru jest. Oszukuje cie od 5 miesiecy i nawet nie potrafi sie przyznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladnie, jak ja tak kocha to niech spierdala do niej na drugi koniec i koniecznie powiadom męża tej panny, oczywiście rozumiem, czasami serce nie sluga, zakochał sie chłop i tyle ale skoro juz wyszlo szydlo z worka to niech sie zdecyduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko...
Zadzwon do jej męża i powiedz wszystko! Razem ustalcie co dalej z waszymi niewiernymi małżonkami... A tej suce to wygarnij wprost co myslisz o niej i o tym ich żałosnym romansie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swojemu psu, którego
ma w domu tez powinna wygarnąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokopała zakopała
najlepszym sposobem, na odkochanie TM jest wystawienie walizek za drzwi.poinformowanie kochanki i jej męża ,że teraz mogą żyć sobie w trójkącie. zdecydowanie poinformuj jej męża jestem za.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
co za ham i to on ma przemyslec co dalej? ton ty rozdajesz karty to o postapił zle, powiedz ze pakujesz jego rzeczy to nim wstrzasnie, zobaczysz czy zacznie walczyc o ciebie, ale znowu zadam pytanie, czy chcesz byc z kłamcą/ czy warto walczyc? przeciez wypierał sie od pocztku, zobacz jak zniszczył fundamenty zwiazku, straciłas zaufanie, trudno bedzie odzyskac, wiesz ze jest zdolny do czegos takiego, niestety powtórzy sie to kiedys, to przykre ale tak jest...zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
tak powiedz ze go pakujesz i moga teraz bez tajemnicy sie spotykac, zobaczysz ze to juz nie bedzie dla niego takie atrakcyjne, bo pozbawione adrenaliny, najgorsze jest to ze tacy faceci mysla ze jak powiedza teraz przeprasza i wstawiac ci bedzie rózne piekne teksty ale ty i tak bedzie juz myslała o tym jakie słowa mówił do niej, juz w zadne słowo mu nie uwierzysz, niestety, ale wyjdz z godnoscia z tego, niech nie mysli ze sie nie cenisz i podkulisz ogon, bedziesz czekac na niego zdradzona zona, moim zdaniem powinnas poinformowac jego mame czy wie w jakim celu twoj maz orzebywa u niej, masz dowody, nawet rozwód moze byc z jego winy, niech on zacznie myslec o konsekwencjach, pokaz ze nie jestes ofiara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
czuje sie jak kilka lat temu, u mnie wygladało dokladnie tak samo, wypierał sie do końca, i to ona sie przyznała a njgorsze ze jak wrócilismy do siebie, to po 2 latch zrobił mi to samo z inna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko.
To nie byla przelotna przygoda. To trwało 5 miesiecy! Musial wiedziec ze to i tak sie kiedys wyda i tak udało mu sie to dlugo zachować w tajemnicy. Takim ludziom jak on juz sie nie wybacza... Spakuj go i za drzwi, niech sobie teraz idzie do tej suki skoro sa w sobie ZAKOCHANI... Nie warto psuć sobie z nim zycia i przez caly czas zastanawiać sie czy dalej utrzymuje z nia kontakt albo czy za jakis czas nie zakocha sie w innej kobiecie... Nie warto!... Byłaś dla niego za dobra, nie umiał tego docenic to niech teraz płaci za swoje błędy... Nie daj sie mu przekonać o wybaczenie , za dlugo cie oklamywal... Za dlugo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda.mezatka.
i ja przez to przeszlam, zaraz" po" zachowalam sie dosc typowo wg psycholog zaczelam blagac meza zeby zostal, corcia miala ledwo 5 miesiecy, wtedy wydawalo mi sie ze przegralam zycie, ze nie dam sobie rady bez meza itp tid dodam ze corka planowana byla, cala ciaza super, wydawalo mi sie ze z mezem tworzymy wspaniala szczesliwa rodzinke,widac maz chyba tak nie myslal... maz prosil o 2 szanse i z miejsca ja dostal...a pozniej bylo juz tylko gorzej zdradzil mnie z tyloma kobietami, wolnymi, mezatkami itp, z jedna ma dziecko ktorego nie odwiedza w ogole ja poszlam na studia, mialam isc jak corka pojdzie do przedszkola , ale w tej sytuacji poszlam od razu, niedlugo bede sie bronic, powaznie mysle o kolejnych prawniczych tym razem studiach z mezem mieszkamy pod jednym dachem, mamy separacje, rozdzielnosc majatkowa, pare razy probowalm meza wywalic z domu i to uwazam za najlepsze rozwiazanie, albo samemu sie wyprowadzic albo meza spakowac bedzie czas na ochlodzenie emocji i pomyslenie co dalej na spokojnie moj maz nie chce sie wyprowadzic, pare razy sama probowalam mu w tym pomoc ale zamki rozwieracal i zawsze wszedl niestety dom na kredyt/ 300tys, przez 5 lat nie mozemy go sprzedac, zostal ok rok jeszcze a ja nie mam gdzie pojsc, poza tym dlaczego ja mam oposzczac dom ktory byl moim marzeniem ? meza nie zdradzilam, wiele razy chcialam wybaczyc, proponowalam terapie i nic maz dalej robi to co robil czasami mam wrazenie ze psychicznie zwariuje, maz co wieczor znika z domu wraca w nocy, chcac nie chcac widze to, slysze jego nocne sms/y i zastanawiam sie czy ludzie moga sie tak zmienic? przed slubem prawie 5 lat bylismy ze soba...wiec nie jakas przelotna znajomosc... tylko wiara w Boga i w to ze On potrafi pomoc trzyma mnie jakos na nogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam takie pytanie, jak wyglądały wasze stosunki przed ślubem? Czy byłyście pierwszymi partnerkami swoich mężów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to najgorsze świnie
współczuję Ci bardzo wiem co to zdrada, co kłamstwa ,wypieranie sie w żywe oczy że nie ma innej - bardzo ci współczuje taki facet jest nic nie wart, powinnas to zakonczyć macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja patrząc na facetów
trace wiare bo w końcu Bóg stworzył to coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko.
Ja jak na ta chwile nie zauważyłam jeszcze by moj narzeczony mnie gdzies zdradzał na boku. Ale jak czytam te wszystkie wasze historie to mysle ze kiedys i ja bede miec taki problem co autorka... Czy mężczyźni naprawde musza prędzej czy pozniej zdradzić??? To chore, chyba lepiej byc stara panna cale zycie, albo nie angażować sie w małżeństwo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też się zaczynam bać bo mój facet teraz to Anioł cud chłopak wielka miłość jedno za drugim by w ogień skoczyło on jest moim pierwszym ja jego pierwszą i mam nadzieje że jesteśmy dla siebie pierwszymi i ostatnimi, dlatego się zastanawiam skąd te zdrady się biorą ? czy to problem tego że może facet chce sprawdzić jak to by z inną było? czy może jakaś nuda czy inne ćmoje boje :/ sama nie wiem, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak u Autorki tematu ja to bym się załamała a jak są dzieciaczki to już w ogóle :( :( :( nie rozumiem związków, z każdym dniem ten świat mnie coraz bardziej przeraża :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkamajeczka
Autorko chcę Ci tylko przekazać moje wyrazy współczucia. I nie martw się teraz jest strasznie, ale z czasem będzie coraz łatwiej. Może to teraz bez sensu zabrzmi, ale nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre. Uwierz, że przyjdzie dobre, a nawet lepsze!! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko.
U mnie tez jest wręcz idealnie... Strasznie jestem zaangażowana w nasz związek, planujemy powoli nasza przyszłość i obawiam sie ze któregoś dnia tez strasznie sie zawiode na moim partnerze, skoro zauważyłam ze praktycznie kazdy facet po jakimś czasie zdradzi,.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko.
No miejmy tylko nadzieje ze wszyscy tacy nie sa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na stówę ;P ufam mojemu Miśkowi ;P u niego w rodzinie nikt nie zdradza :) jedyne co się pojawia to wpadki ;P a tak to to wierność i wszystko na zasadzie "pierwsza i ostatnia" więc ja mojemu ufam wiadomo czasami pojawia się fiksacja no ale ważne jest by mieć blisko przyjaciół którzy potrafią uspokoić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestmoc
ja bym jej mezowi o wszystkim, powiedziala;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko.
Tak, koniecznie powinna powiedziec jej mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
odpowiadając na pytanie, mój M był moim pierwszym a ja jego druga, zdradził mnie po 14 latach małzenstwa nigdy bym sie tego nie spodziewała to było ja zły sen, ale przepraszał, starał sie wrócilismy do siebie, sielanka przez rok i po 2 latach krył sie znowu z romansem, rozwiodłam sie po 16 latach, jestem prawie 3 lata po rozwodzie a od roku w szczesliwym zwiazku, oboje po przejsciach swiadomi, nikt za wiernosc nie daje madalu ale kiedy sie kogos kocha to wiernosc jest przyjemnoscia, jesli nie jest to miłosci juz nie ma, ulotniła sie i trzeba odejsc bo bedzie nas niszczyło do srodka, po rozwodzie byłam wrakiem, 2 lata dochodziłam do siebie, dwoje dzieci, teraz juz nastolatki, i kiedy stanełam na nogi, pokochałam, prawdziwa czysta miłoscią, autorko przykro mi ze dołaczyłas do grona nas doswiadczonych takimi przykrosciami, i to od najblizej osoby, która obiecała po grób miłosc, która kiedys pisała wiersze i zycia sobie bez nasnie wyobrazała,zycie jest trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konaratka
Cześć Kochane Moje Dziewczyny Zadzwoniłam do jej męża (bo przecież znam go dość dobrze) powiedziałam mu o wszystkim i ....jakie było moje zdziwienie jak się okazało, że on wie o wszystkim, to znaczy dowiedział się parę dni temu. Podejrzewał ich o romans dawno ale któreś nocy udawał że śpi a ona wypisywała smsy z moim, Wyrwał jej wtedy telefon i przeczytał smsy pełne wyznań miłosnych. Mówił że też chciał do nie mnie zadzwonić ale nie miał sumienia mówić mi o wszystkim. Ona pzryznała sie do wszytskiego im powiedziała ze się zakochała w moim męzu..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×