Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

justine89

Poród na LUTY 2012r. :)

Polecane posty

tak :) ja mam 22 :) mój mąż ma 25 :) też młodzi z nas rodzice :) my sie sporo staralismy, bo w tamtym roku we wakacje miałam zabieg na endometrioze i lekarz kazał nam sie starac o dzidziusia bo stwierdził ze endo moze wrocic a to choroba ktora powoduje u kobiet nieplodnosc. ja mialam ognisko endo.na szyjce. dlatego tez pierwsze 3 m-ce ciazy bralam duphaston zeby endo nie zaatakowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassiiulla.
Ja jestem dwa lata młodsza od Ciebie:) a mój mąż ma 23... Nasza ciąża nie była planowana, po prostu wpadliśmy... Na początku myślałam że świat się zawalił ale z biegiem czasu pokochałam to maleństwo:) Czasami myślę sobie że jestem za młoda, że nie poradzimy sobie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dacie rade :) u Nas było planowane niby a ja jak zobaczyłam II kreski to wpadlam w panike i ryczalam :P potem np.ryczalam ze nie moge gdzies wyjsc na piwko. potem ze strachu ze nie dam rady :P nic dziwnego , przeciez reakcje sa rozne :) a to sa takie emocje ze ho ho :) tym bardziej ze slub mielismy 22.10.11r. ale wszystko sie udalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassiiulla.
My ślub braliśmy 26.11 :) Narazie tylko cywilny... ale na wakacjach planujemy wziąć kościelny:) U was to coś innego bo maleństwo yło planowane:) Masz wsparcie u męża i rodziny... A ja niestety go nie mam u męża... Wspiera mnie tylko moja mama która mieszka kawał drogi ode mnie:) widujemy się tak co 3 miesiące... Dlatego boję się że nie dam rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też lutówka
kassiiulla a czemu miałabyś nie dać rady? Jasne, że dasz radę! Będziesz najlepszą mamą pod słońcem, zresztą jak my wszystkie :) nie wiadomo jakby było źle, kobieta-matka dla swojego dziecka zawsze da radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassiiulla.
To długa historia... Byliśmy ze sobą 3 lata po czym dowiedziałam się że jestem w ciąży... Wtedy nie układało się między nami no i pojawiło się dziecko. On nie był zadowolony, czuję się jakby mnie obwiniał o to wszystko... No wzięliśmy slub ale boję się o naszą przyszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet jak miedzy Wami sie nie ulozy to Ty dasz rade :) matki sa jak lwice :) a tak serio, skoro ma takie podejscie nad koscielnym bym sie zastanawiala.... lepiej poczekaj z ta decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też lutówka
W pierwszej ciąży, miałam podobną sytuację do Twojej - w obcym mieście, obcy ludzie, rodzice daleko...ech....chłop zamiast w domu, to w barze na piwie. Miałam mega doły, ale jak się córcia urodziła wszystko się zmieniło. Dla niej przeniosłabym góry - serio. I to samo będzie z Tobą. A chłop, jak to chłop, zajmie trochę czasu zanim "dorośnie". Mój dopiero jak mała skończyła roczek, to się opamiętał i wydoroślał. Teraz mogę na niego liczyć, wspiera mnie we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też lutówka
justine89 dokładnie, w takim przypadku z kościelnym lepiej poczekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też lutówka
Uciekam na razie, bo właśnie mój mężuś wrócił z pracy :) Idę się podlizać i mu obiad podgrzeję ;) Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassiiulla.
Do kościelnego mamy jeszcze dużo czasu także możliwe że wogóle się nie odbędzie... Kiedyś był z niego naprawdę dobry chłopak... ale jak dowiedział się o ciąży to tak jakby zwariował... Jesteśmy za młodzi - to fakt... Ale stało się:( Wydaje mi się że skoro współżył ze mną to powinien byś świadomy konsekwencji... I byliśmy ze sobą 3 lata a nie miesiąc... Ciągle łudzę się że jak nasza córeczka urodzi się to wszystko jakoś się ułoży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassiiulla.
A ja idę mojemu gotować właśnie... Wraca z pracy o 16. Ale o 18 znów jedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutowkaa
witam Ja tez mam termin na luty.W domu mam juz 3 letnia coreczke.Urodzilam ja tydzien przed terminem o wadze 4600! Jesli w tej ciazy bedzie wiadomo pod koniec ze duze dziecko to czeka mnie cesarka. Tez szukam wlasnie wozka. Jaki jest koszt tego wozka z linka? tego turek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula no tego Ci zycze, zeby zmadrzal :) lutówka witaj :) i zostan z nami :) daj nick z imieniem albo cos, bedzie latwiej kojazyc :) ja go kupilam u nas w miescie w sklepie krasnal, cena z fotelikiem ponad 1300zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassiiulla.
Dzięki Justine:) Mam nadzieję że zmądrzeje:) Ja właśnie spisuję co trzeba jeszcze kupić:) Ubranka mam praktycznie nowe po córeczce kuzynki:) ale same cieniutkie ponieważ urodziła się w czerwcu:) Sporo tego jest:) Wózek kupimy nowy ale nad łóżeczkiem zastanawiamy się używanym:) Ludzie odsprzedają wogóle nie zniszczone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutowkaaa
kasssiula lozeczka sa akurat w miare tanie bo i za 100zl mozna kupic nowe a potrzebne jest na min. 3 lata. Bede do Was zagladac.Pisze juz tu na innym topicu od czadu kiedy bylam w pierwszej ciazy. Tez kupuje powoli wyprawke.Troche rzeczy juz mam.Wszystko musze kupowac od nowa bo pozbylam sie po piwrwszym dziecku zaraz jak tylko wyrastala ze wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutowkaaa
wozek mi zostal ale kupie go dopiero w lutym.Mialam wczesniej wielofunkcyjny ciezki bo az 25 kg mial:) teraz chce lekki.Dla dziecka byl super bo wygodby,duzy i pompowane kola amortyzuja podczas jazdy ale teraz czesciej sie bedziemy przemieszczac to potrzebuje lekkiego ktory latwo sie sklada do samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutowkaaa
Jestem z Was najstarsza bo mam 33 lata:) za 3 miesiace koncze 34 :) Narazie znikam.Odezwe sie jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaDwojki
Miałam 18 lat jak urodzilam pierwsze dziecko, syna jak córka miała rok i miesiac :) Bylo ciężko na początku z dwójką malutkich dzeci, no i na dodatek zaraz po porodzie zostałam samotną mama z dwójka dzieci, Mama mi wtedy dużo pomagała finansowo i materialnie, bo zostalam dosłownie bez niczego, bez pracy, tylko z ubraniami i tym co miałam swoje. Jakoś przetrwalam najgorszy okres, niestety tata moich dzieci biologicznych okazał się dupkiemi wogóle szkoda słow :/ Po prostu pił, awanturował sie itp. W końcu podałam go o alimenty, znęcanie się, pozbawiłam go całkowicie praw rodzicielskich, sąd nie miał żadnych zastrzeżeń nawet. Dzieci nawet go nie znaja tak sie nimi interesuje, ale to taki czlowiek że cieszę się ze to on nie chce utrzymywać kontaktów, jego rodzina też nie. Poznałam super faceta no i jesteśmy razem już 3 lata, pokochał mnie i moje dzieci jak swoje, wychowuje je razem ze mną, całkiem inny człowiek niż ojciec dzieci. i jak już wiecie za nie dlugo znów zostanę mama, tym razem nie jestem przerażona, wręcz sie bardzo ciesze :) Głowa do góry dziewczyno, dasz rade, ja też się bałam panicznie jak sobie poradze i przy pierwszym dziecku i przy drugim potem i udało sie, trzeba chcieć, a wszystko się ułoży :) chyba każda matka ma jakieś lęki, ja teraz się zastanawiam czasami jak dam rade przy 3 dzieci, bo mój M pracuje codziennie, czasem mam wątpliwości, ale to kwestia dobrej organizacji i początek najtrudniejszy się przestawić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassiiulla.
Mam nadzieję:) Ale nie zawsze jest źle:) Mimo wszystko on naprawdę się stara... - tylko czasami mu nie wychodzi:) Słuchajcie... a jak u was jest z porodem..?? Bo mój bardzo chce być przy porodzie... Jeszcze nie zdecydowaliśmy ale nie wiem co zrobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chce... zreszta czytalam o tym i facet różnie reaguje. po co ma on na to patrzec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaDwojki
No widzisz stara się, może z czasem mu to przyjdzie, albo ciężko mu się dostosować. Trzymam kciuki żeby bylo dobrze. Przy pierwszym porodzie był ze mna facet, nie mdlał, ani nic takiego się nie działo, mi bylo latwiej że ktoś ze mna jest, lepiej się z tym czułam, no i wiadomo że stał koło mojej głowy nie między nogami także chyba za dużo nie widział, jedynie co to przeciął pępowine. Teraz też chcemy "razem rodzić", mój wie czego się spodziewać, oglądał ze mną filmy o porodach, fakt ze sie ciagle zastanawia jak to jest możliwe i nie może uwierzyc w to co widział :) ale chce być ze mną o ile zdązy dojechać z pracy jakby tak akurat wypadło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama dwójki no ja nie chce wiec na siłe nie ma co :P po co mam sie jeszcze tym stresowac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet tez nie chce byc przy porodzie... Z jednej strony go rozumiem,ale z drugiej niestety NIE bo ja chcialabym czuc jego bliskosc ;( no ale coz nic na sile jak to mowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój to powiedział ze moze byc. ale to ja nie chce. zreszta znajac zycie bedzie w tym momencie w pracy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaDwojki
He he właśnie ja muszę tak zrobic żeby mój w pracy nie był :) No wiadomo jak ktoś nie chce to jego sprawa, nikt nikogo zmuszać nie będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaDwojki
Aha miałam się zapytać czy ginekolog robił wam jakieś badania na paciorkowce czy cos takiego? Bo ja w poprezdnich ciążach tego nie miałam a wczoraj mi robiła coś jak wymaz do próbówki i musiałam z tym rano dzisiaj do laboratorium lecieć oddać. Tak samo w tamtych ciążach nie robili mi badań na HIV a teraz miałam, coś się pozmieniało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama dwójki na paciorkowca nie miałam. na hiv miałam :) na bakterie pewnie mi nie robił bo miałam dokładna cytologie przed zaisciem w ciaze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×