Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MatkaPolkax

Nie radzę sobie...z własnym dzieckiem:(

Polecane posty

Gość MatkaPolkax

Dziewczynka,2 latka-diabeł i anioł w jednym... Z bezsilności już krzyczę bo tylko wtedy słucha,czasem dostanie klapsa nie chcę tak... Najgorsze są te wybuchy złości bez powodu,jak reagować??? Trafia mnie jak słyszę te jęki... Jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw opanuj swoje emocje , naucz panowac sie nad nerwami dopiero pracuj nad dzieckiem,iz dzieckiem bo jelsi mala w szale widzi matke takze wkurwioną no to jaki ty obraz swoj wytwarzasz ? musisz malutkiej pokazac jak prawidlowo trzeba reagowac podczas nerwow,zlosci, jak ona ma sie zachowywac, bo jesli corka widzi ciebie ze ty podczas nerwow juz nie panujesz nad soba, krzyczysz, bijesz to dziecko jak ma sie inaczej zachowywac wowczas gdy tak samo sie zachowujesz jak ona? Ona bierzez z ciebie przyklad, bedie lustrzanym odbiciem ,twoja kopią.Zamiast degradowac sie do poziomu emocjonalnego wlasnej corki, z wten czas sporwadzaj wlasne dziecko do swojego poziomu, naucz ją jak prawidlowo postepowac i zachowywac sie podczas zlosci no bo skąt tak male dziecko ma wiedziec jak jesli ty jej tego nie pokazujesz??? I i klaps jest na krotka mete, sama widisz ze na troche jest spokoj a za jakis czas mala zaczyna znow wariowac, co wtedy? znow jej dajesz klapsa i krzyczysz? i tak w kolko ? chwila spokoju, za jakis czas znow corcia szaleje i ty znow krzy i klasp? to nie jest rozwiązanie,. to co obisz to dziala krotkochwilowo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Najgorsze są te wybuchy złości bez powodu,jak reagować???...."" Jakim prawem ty wybuchasz na dziecko zloscią nie mają zadnego powodu?? super by tobie bylo jakby wlasny szef , ( a to jest zupełnie obca osoba ,ktora nie musi cie kochac) wyladowywal wlasne frustracje i niepowodzenia jakies prywatne na twojej osobie?? no wiec czemu ty to fundujesz swojemu dziecku?? powinnas ty jako matka oszcedzic malej takich ponizen. Nie mając powodu wybuchasz zloscią do wlasnego dziecka to juz jest kompletna chora sytuacja :(Szlag mnie trafia jak jestem naocznym swiadkiem kiedy jakas matka o najmniejsze potkniecie sie dziecka typu plama na spodenkach czy tez nie mając zadnego powodu wyladowują swoje nerwy na dzieciach bo one maja zly dzien i to ich jest takie pieprzone alibi :/Jebanie psychy wlasnym dzeiciom ,nic wiecej juz nie chce mi sie pisac na ten temat.Jak autorka mądra to wyciiagnie z tego jakies wnioski,bo bic,krzyczec i wyladowywac sie na dziecko bez powodu bo masz zly humor lub powodem jest jakas pierdooola,rozlany soczek, to jest dla mnie paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy ma się juz starsze dzieci, typowo nastoletnie a takze jeszcze pod jednym dachem mniejsze paro letnie to chcesz czy nie, juz wiesz jakich bedow nie popelniac, czego unikac aby klęski nie bylo.Mam porownanie jak moja parka bliźniąt (16)zachowywaly sie kiedys gdy byly w wieku tych obecnie malych,i widze jam te male zachowuja sie obecnie gdy moje nastoletnie byly w ich wieku, wiem gdzie i jakie blędy byly popelniane , czego unikac,co wniesc, co nie robic a co robic .Najgorsze w tym ze niestety piersze dzieci to takie kroliki na ktorych uczymy sie i to jest nasz sprawdzian.Tylko nie moge tego zrozumiec jakim prawem rodzice podchodzą wobec siebie zupelnie bezkrytycznie i gdy popelnią jakies bledy, nie potrafią sie przed soba przyznaac ,tylko sie jeszce usprawiedliwiają zlym dzien, albo zaraz jakas nawiedzona tu wyskoczy ze nie ma idelanych matek, owszem ale nie trzeba byc idelanym aby wiedziec co jest zle w naszym zachowaniu i czego nalezy stanowczo unikać,a nie szukac na sile usprawiedliwienia pod postacią zlego dnia czy nieradzenia sobie zwlasnymi emocjami, bo co dziecku temu winne ze ty masz jakies problemy? nic, tylko je oglupiacie.Pracowlam kiedys jako pracownic socjany i mialam wgląd typowo do wlasnie takich rodzin ,ktore niby cos wiedzialy ze tak nie mozna a mimo tego nic w tym kierunku nie dzialaly aby nie popelniac tych blędow ktore popelniają, a tylko szukaly sobie na chama usprawiedliwien,ktore dziecko naprawde nie ponosilo w tym winy.To ze matka ma nieporadnosci zyciowe to nie znaczy ze dzieci sa tymi pod ręka aby opierodolic, wlac , czy tez na sile wyszukliwania powodow do wyladowania swoich nerwow na nim,bo mniejszy, bezbronny, jedynie poplcze i nic wiecej ..niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spiewac mi sie chceeeeeee
Jak smiesz sie nazywac matka polką pierdoolona furiatko??, sama sie zachowujesz jak nie wiem co, jak jakas histeryczka, pisząc ze krzyczysz, bijesz a dziecko karcisz za to ze slyszysz jeki?? albo za to ją karcisz bo masz wybuchy zlosci bez powodu? palnij sie w glace.To ciebie trzeba karac. 1000% zgadzam sie z toksyczną, przeczytaj jej wpisy i odnies sie do tego, bo mi rowniez brak slow na takich pieprzonych rodzicow/I rowniez podzielam toksycznej uwage ze zaraz zleca sie obronczynie niewiadomo czego i zaczną nas wyzywac ze nie ma idelanych matek, jak pisala tobie kolezanka powyzej, nie trzeba byc idealnym , aby umiec sie przyznac do blędu i starac sie go nie popleniac a nie usprawiedliwac sie na sile i wyzywac na dziecku, tym bardziej bez powodu, lub powodem sa twoje jakies nieporadnosci osobiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak nie mozna ,.,
rowniez nie rozumiem dlaczego takie kobiety decydują sie namacierzynstwo..Wiadomo ze dziecko czasami potrafi zdenerwowacmozna krzyknac, ukarac jakos, ale nie popeiram tego co autorka wyprawia w stosunku do wlasnego dziecka,.Tak nie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5544333
biegnij do psychiatry a niech dzieckiem zajmą sie odpowiednie osoby,ktore sie do tego nadają, ty nią napewno nie jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufrur
Zlej ją porządnie to będzie miała postrach. Nie wyobrażam sobie aby dziecko tak wchodziło na głowę. Sama sobie jesteś winna bo pozwoliłaś aby dziecko tobą i całym domem rządziło. Teraz pozostały ci kar i surowe zasady.Wyobrazasz sobie co będzie za 10 lat jak teraz sobie z 2 latką nie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrazalska haha
Dziewczynka,2 latka-diabeł i anioł w jednym... Z bezsilności już krzyczę bo tylko wtedy słucha,czasem dostanie klapsa nie chcę tak... Najgorsze są te wybuchy złości bez powodu,jak reagować??? Trafia mnie jak słyszę te jęki... Jak jest u Was? no swietna matka z ciebie, wybuchasz zloscia bez powodu albo dlatego ze zaczyna jęczec? krzyczysz, bijesz , wiec odpowiedz sobie szczerze na jaką ty kare zaslugujesz gdy sie tak okropnie zahcowujesz? zaczniesz zwlaac wine na wszystko dookola jak ktos napisal czy moize krytycznie spojrzysz na siebie ze z tobą cos jets nie tak i takze radze ci terapie a nad dzieckiem przestan sie pastwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rujr67
"Najgorsze są te wybuchy złości bez powodu,jak reagować???" Intelektualistki z zawodówki, ona pisze o wybuchach złości bez powodu ze strony dziecka a nie o swoich, co jest logiczne skoro na końcu zdania zadaję pytanie jak na takie zachowanie reagować. Wiedziałąm że na kafe czytać nie potrafią ze zrozumieniem ale że aż tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo na kafe potrafia tylko obrazac :P co do dziecka proponuje konsekwentne zasady i juz :) wybuchy zlosci bez powodu z pewnoscia biora sie z czegos, pewno z nudy na co idzie zaradzic, albo olewac i zignorowac do znudzenia albo odwrocic uwage czyms innym :) czasami jest ciezko jak sie ma taki charakter jak autorka ze ma tego dosyc, ale tzreba pzretrwac, wiem ze latwo sie to pisze a praktyka swoja droga ale nie ma innej rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rujr67
Jedna sprawa to obrażanie (co może jest zrozumiałe bo gdzie ktoś wybitnie nieszczęśliwy i zakompleksiony się wyżyję) a co innego wykazywać kompletny brak logicznego myślenia i interpretacji tekstu czytanego. A z dzieckiem do psychologa, to oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajcie ze zrozumieniem wy
"Najgorsze są te wybuchy złości bez powodu,jak reagować???" jestem pewna, ze autorce chodzi o wybuchy dziecka bez powodu a nie jej.... a wy czytacie bez zrozumienia i jeszcze sie za to oburzacie...... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stella23
buhahaha oczywiscie, ze jej chodzi o wybuchy dziecka. Psycholozki od siedmiu bolesci:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajcie ze zrozumieniem wy
rujr67 wlasnie to samo napisalam co ty, ale dopiero teraz, bo mi cos wysylac nie chcialo.... ;) strasznie sie tak buldoczyc z piana na zebach na kogos..... i jak sie okazuje - bezpodstawnie w tym wypadku. Ogolnie rady w pierwszym poscie toksycznej sa bardzo dobre i prawidlowe, ale po co zaraz z taka nienawiscia??? i z obrazaniem? Ja tez bym jej dala podobne rady, ale i z drugiej strona ja dobrze rozumiem, ze czesto nie daje sobie juz rady, bo i ja mam takiego aniolka a zarazem mala diablice w domu, tylko ze 3 i pol letnia... A te, ktore pisza, ze nie wierza, ze dziecko moze dac tak bardzo w kosc to nie maja widocznie pojecia o sprawie, ale sa i takie dzieci niestety, nie wszystkie sa tylko aniolkami. Nie patrzcie tylko i wylacznie pod katem wlasnych dzieci czy dzieci rodziny i znajomych, nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora.... Ja wiem o czym pisze, bo moje pierwsze dziecko bylo wlasnie aniolkiem od urodzenia i tez mi sie kiedys bie chcialo wierzyc jak matki opowiadaly o swoich diabelkach to i tamto.... a teraz wiem, ze sa i takie diabelki, bo samej mi sie takie drugie trafilo. Nie ma porownania do pierwszego dziecka, raj na ziemi mialam w porownaniu do tej teraz .... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajcie ze zrozumieniem wy
Matka Polka musisz byc bardzo silna, samej sobie ciagle tlumaczyc i powtarzac w mylach; tylko spokoj, tylko spokoj..... musisz nauczyc sie panowac nad wlasnymi emocjami, zmeczeniem, itd... choc wiem, ze jest ci bardzociezko, ale nie masz innego wyjscia. Przeciez nie chcesz malej obijac, krzyczyc na nia, itd. zadna kochajaca matka tego nie chce. I wlasnie dlatego musisz sie wziasc w garsc i systematycznie pracowac nad soba, dla dobra dziecka, jej przyszlosci. Niektore dzieci sa bardzo absorbujace, ciagle trzeba je czyms zajmowac, zabawiac, itd., i tylko Ty mozesz pomoc jej a zarazem sobie samej. A jak znow zdarzy sie taka sytuacja nie do opanowania to staraj sie odwracac jej uwage czyms innym, szybko cos nowego pokazac, opowiedziec, itd. I czym ona glosniejsza to ty spokojniejsza i bardziej opanowana.... poazuj jej malymi krokami wlasciwa droge do idylli miedzy wami... bedzie ciezko, ale dasz rade, zobaczysz, a z dnia na dzien bedzie coraz lepiej, czego ci zycze. Myslami jestem z toba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaPolkax
Tak nazywam się Matką Polką... decyzję o dziecku podjęłam świadomie z mężem Nie katuję dziecka,i to nie ja mam wybuchy złości bez powodu tylko moja Mała(brawo za czytanie ze zrozumieniem) Sama jestem sobie winna a niby czemu...? Co takiego zrobiłam? Wszystko od 2 lat podporządkowane jest Małej,obiady pod nią,czas wolny taki żeby się nie nudziła,urządzenie domu żeby jej było wygodnie,bezpiecznie... W domu się nie krzyczy,nie ma alkoholowych imprez Rytm dnia ma taki sam,rzadko kiedy jest zmieniany... Czytamy książki,zabawiamy,tłumaczymy,uczymy co jest dobre co złe... Nie pozwalamy jej na wszystko,potrafimy wyznaczyć granice,więc...? I byle soczek rozlany na ubraniu czy co Wy tam jeszcze wypisujecie...szkoda gadać Raczej czekam na wypowiedzi matek,które mają dzieci i wiedzą,że wychować dziecko to wcale nie taka prosta sprawa... Czysto teoretycznie bez doświadczenia potrafi pisać każdy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajcie ze zrozumieniem wy
powtarzac w myslach mialo byc, tastatura mi szwankuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rujr67
No własnie ja też myślę że te panie po prostu albo nie mają dzieci (co też jest zrozumiałe bo większość kobiet to 15 letnie bajkopisarki) albo mają niezwykle grzeczne i ułożone. Albo nie chcą się przyznać do kłopotliwych dzieci bo wtedy upadł by ich majestat idealnych matek. W mojej rodzinie jest dziecko które osobiście uważam za potomka szatana bo inaczej tego dziecka nazwać nie można. Gdy dziecko skończyło zaledwie 3 lata jego matka wylądowała w szpitalu psychiatrycznym na 6 tygodniową obserwację po próbie samobójczej. Tak słodki i niewinny dzieciaczek dał popalić. Obecnie dziecko jest pod stałym nadzorem lekarzy psychiatrów którzy do dziś (dziecko już 5 letnie) nie potrafią stwierdzić co temu dziecku tak włściwie jest tłumacząc to zbyt wczesnym wiekiem do zdiagnozowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaPolkax
ryjr 67 nawet nie strasz:) moja Mała ma też chyba ADHD...przynajmniej potrafię się do tego przyznać,że Anioł to nie jest( no może czasem...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajcie ze zrozumieniem wy
Moze Ci bedzie troszke lzej na duszy, jak Ci napisze, ze i ja mam podobnie i walcze kazdego dnia o swoja kruszynke.... co ja przezylam z nia przez te 3,5 roku to ksiazke bym mogla napisac !!! ;) Mimo, ze kazdy jak ja widzi to z aniolkiem porownuje (jest sliczna, dlugowlosa blondyneczka z kreconymi lokami i niebieskimi, szelmowskimi oczetami :D ) Ale powiem Ci, ze efeky juz widac od penego czasu, dziecko rosnie i madrzeje.... z czasem samo zaczyna rozumiec co jest dobre a co zle a z nasza pomoca nauczy sie tego szybciej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rujr67
Nie wiem jak się zapatrzysz na to co napiszę ale może to Ci w czymś pomoże.. Twoje dziecko tak po prostu może być kapryśne od czasu do czasu co jest całkowicie normalną ludzką reakcją którą doświadcza także osoba dorosła. Może to być również objaw jakiejś choroby ale to zdiagnozować może jedynie dobry lekarz. Nie jestem lekarzem aczkolwiek wydaję się mi, że dziecko z mojej rodziny nie ma po prostu ADHD. Myślę i nie tylko ja, że dziecko cierpi na jakąś chorobę psychiczną... Przykre ale są i szpitale psychiatryczne przystosowane do dzieci i do ich leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiat jest piekny,upsa
ja radze autorce udac sie do psychologa,jesli wybrla metode krzyki i klapsow aby dziekco ją sluchalo to naprawde polecam tej kobiecie psychologa,moze on ja uswaidomi ze to nie ejst metoda ale wywolywanie w dziecku strachu, a dziecko nie moz ebac sie rodzicow , moze dojdzie do tego autorka A co do wybuchow zlosci bez powodu to zbarzmialo to jakby ona miala te wybuchy, a nie dziecko, wiec niehc najpierw napisze dokladnie a nie tak bez osobowo i wez sie domyslaj o kogo tu chodzi Autorko na krzykach i bicuiu daleko nie zajedziesz,zmien metode, bo jesli mala wtedy i tylko wtedy sie ciebie slucha kiedy na nia sie wydzierasz lub bijesz no to ilez mozna tak dziennie, 10 razy 20 razy dziennie.ToksycznaKobita dobrze napisala ze ewdentnie widac ze te teoje kkrzyki i bicie dziala na ktorka mete bo za jakis czas mala to samo robi a ty znow to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matkipolki
Zazwyczaj nie wypowiadam sie w zadnym temacie...lubie tylko poczytac i troche sie posmiac ale teraz wzrobie wyjatek bo w pelni sie z Toba utozsamiam:)Tez mam dwulatka tylko chlopca i tez cale moje zycie jest podporzadkowane dziecku a od jakis 4,5 miesiecy nie daje sobie z nim rady..Nie slucha,rzuca sie na ziemie i beczy do bolu zeby osiagnac jakis cel i nie reaguje na nic zupelnie.W dupie miej wpisy powyzej,idiotki idalne-z takimi nie ma co dyskutowac.Ja rozumiem Cie niestety doskonale...:(I wydaje mi sie ze to okres przejsciowy i przejdzie wiec glowa do gory,zagryzc zeby i probowac przetrzymac ten sajgon!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - ja Ciebie rozzumiem. Tutaj na kafeterii są tyylko mamy, ktore nigdy nie podniosły glosy ani nie dały klapsa :D:D z tego co wyczytałam - twj błąd polega na tym, że wszystko podporządkowujesz córce i Ona w domu jest szefem Mam dwie rady : 1. radykalna zmiana kierownictwa w Waszym domu, jasne zasaday, kary za złe zachowanie, nagrody za dobre 2. przedszkole, gdzie córa siłą rzeczy nauczy się miejsca w szeregu, bo nagle nie będzie najwazniejsza osoba w otoczeniu i nie będzie sobie mogla podyrygować . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - ja Ciebie rozzumiem. Tutaj na kafeterii są tyylko mamy, ktore nigdy nie podniosły glosy ani nie dały klapsa :D:D z tego co wyczytałam - twj błąd polega na tym, że wszystko podporządkowujesz córce i Ona w domu jest szefem Mam dwie rady : 1. radykalna zmiana kierownictwa w Waszym domu, jasne zasaday, kary za złe zachowanie, nagrody za dobre 2. przedszkole, gdzie córa siłą rzeczy nauczy się miejsca w szeregu, bo nagle nie będzie najwazniejsza osoba w otoczeniu i nie będzie sobie mogla podyrygować . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiat jest piekny,upsa
to ze nie katujesz to nieoznacza ze twoue bicie dziecka jest jak najbardziej prawidlowe.Lanie pase,kapciem,rozgą tez do katowania sie nie zalicza , to wedlug ciebie jak najbardziej mozna bic nim dziecko? mimo ze to jak i klapsy zaliczają sie do metod wychowawczych a nie katowania, wiec zastanow sie dobrze. Moze pierw napisz co ta mala twoja takiego robi ze sobie z nia nie radzic, bo piszesz o zbędnych rzeczach a najwazniejszej ani razu nie podalas jak mala sie zachowuje, w czym masz problem z nią, z czym sobie nie radzisz wobec niej? napisz o co konkretniej chodzi.Wymien z czym masz z nia klopoty bo nic kompletnie nic nie napisalas o malej zachowaniu co ona wyrabia i czy to ty moze nie przesadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiat jest piekny,upsa
avent ale pierdoolisz glupoty, :o Mam syna diiabla owszem,dostal klapsa ale ja w przeciwienstwie do autorki wiedzialam ze nie tedy droga , bo ilez razy dziennie mozna dziecko lac jak ono jest non stop niegrzeczne? 100 rzy dziennie bym musiala mu dawac tego klapsa aby byl grzeczny, naszcescie wypracowalam metode ktora nie opierala sie na biciu bo jesli ma sie dziecko diabla to bicie jets to najgoprsze co moze byc a to dlatego ze non stop kilkadziesiąt dziennie trzebabylo by lac a i tak po dluzszym czasie dzieciak sie przyzwyczaja do bolu i co wtedy jesli juz dzieckoo jest udporniony na lbicie? koimpoletna klapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaPolkax
Proszę oto przykłady zachowania mojej Małej... Jesteśmy na zakupach w sklepie po raz setny mówię do niej " Nie biegaj"! i nic nie dociera,to nie jest tak ,że mówię te słowa w powietrze ,nachylam się do Niej i tłumaczę ,że w sklepie się nie biega ,inne dzieci nie biegają idź grzecznie z mamą z rączkę po czym ona rozpędza się i długa już jej nie ma ,ląduje oczywiście w bliskim spotkaniu z wózkiem a jakże inaczej...Daruję sobie słowa " a nie mówiłam" ale oczywiście krzyk,wrzask i wszyscy są bee,za 5 minut to samo-bieganie... Zmywam naczynia w kuchni i ona podchodzi i mówi"chodź,chodź" mówię za chwilkę mama skończy i się pobawimy na co ona taak!! i widzi,że ja nie idę i ryk,tupanie nogami(uwielbiam :( ) i idzie do pokoju,zrzuca książki z regału itd...a tyle razy prosiłam... Słyszę w pokoju piciu,mówię już mama daje po czym słyszę piciu,piciu,piciu,piciu,piciu,piciu,piciu,piciu i tak dopóki nie dostanie.Mówię wiem Oli słyszałam chcesz pić już daję ,na co ona piciu...i ryyyyk!! Nie mówię o tym,że w sklepach z ciuchami chowa się,wchodzi na wystawy itd...kładzie się na ziemi i bawi się autami:) Zresztą zakupy z nią ograniczam do minimum,ale czy to dobrze...? Ostatnio byłam na mieście(z przymusu) i była taka karuzela z konikami ( zawsze robią na Święta) i ona,że "patataj" bo się kręciła i widziała dzieci a ja mówię,że jesteś za mała jak będziesz większa itd...no i ryk...Wróciłam do domu,poszła spać wstaje po drzemce i płaczliwie pokazuje :patataj"!I myślisz,że ją zagadasz? Porysujemy..? Nie Budujemy klocki...nie?Idziemy na spacer..? Nie, Powozimy lalę,naklejki,tablica..? nie ,nie ,nie ona chce patataja na mieście...i dzień już płaczliwy ,wszystko ją drażni...tyle ,a jest tego dużo,dużo więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×