czy jest tu ktoś komu po apelacji obniżono alimenty?

widzę, że bardzo szczegółowo znasz prawo brytyjskie. jeszcze raz powtórzę, 900f dla osoby powyżej 21go roku życia pracującej na cały etat to zbyt mały i tym samym nielegalny zarobek poniżej minimalnej krajowej na 2011 rok. i powtórzę także jeszcze raz, że z tytułu niskich zarobków należy się benefit. w sklepie byłam nie dalej jak 4h temu. 450g świeżej piersi z kurczaka w zaokrągleniu 4f (mrożona 4f za 900g), 500g świeżego mielonego wołowego 2,80. twój brat zjada prawie kilogram mięsa na obiad? radzę przystopować zatem z czysto zdrowotnych pobudek.

czyli przy 6,38 bo tyle ma na godz.moze sie o cos starac, bo jak chcial working benefit albo cos takiego to mu powiedzieli ze mu sie nie nalezy

no i widzisz, wypowiadasz się nie mając pojęcia o prawie brytyjskim wprowadzając tym samym innych (w tym mnie) w błąd. 6,38 to POWYŻEJ minimalnej stawki, którą tak podkreślałaś. więc twój brat NIE pracuje za minimalną krajową.

"""" Z Zniecierpliwiony To co ważniejsze , sprawiedliwsze i słuszniejsze? Szczęście i obowiązek, czy brak szczęścia i brak obowiązku , czy też brak szczęścia przy jednoczesnym istnieniu obowiązku .....no i jak to policzyć? Przeliczyć na złotówki ?""""" Czy wszyscy celowo unikają tych pytań , czy też uważają ,że są nie ważne?

jakbyś czytał ze zrozumieniem to byś zauważył, że na nie odpowiedziałam.

Po co się spierać o koszty utrzymania skoro i tak wiadomo, że alimenty- pozwy o podwyżkę są zemstą za to , że chłop je zostawił. Nawet jak zasądzone alimenty wystarczają na dziecko to taka franca i tak sie nie przyzna a po podwyżkę chętnie pójdzie żeby dokopać byłemu. Jak was głupie baby czytam to nie dziwię się, że was chłop zostawił. I tak zostaniecie same a każdy nowy chłop ucieknie jak pokażecie prawdziwe oblicze-czyli dopiero po ślubie. Nawet wasze dzieci jak podrosną to uciekną w siną dal od takich "mamuś"

"Po co się spierać o koszty utrzymania skoro i tak wiadomo, że alimenty- pozwy o podwyżkę są zemstą za to , że chłop je zostawił." A chłop to ma tylko h..a i czasami jaja? A łeb (czytaj: wydmuchało rozum) to mu urwało przy orgazmie poczęciowym? Pytania do przemyśleń.

"Po co się spierać o koszty utrzymania skoro i tak wiadomo, że alimenty- pozwy o podwyżkę są zemstą za to , że chłop je zostawił." Czyli należy rozumieć, że "bezczelne" dzieci jedzą, myją się, ubierają się, korzystają z książek ... itd. - z zemsty na biednym tatusiu ? NIE DO WIARY ! Co za tupet i brak wychowania! Zresztą co się dziwić? Mamuśka je wychowuje. Zamiast żyć powietrzem i biegać na golasa, to one potrzeby jakieś mają ! :-) :-) :-)

baby robia nam na zlosc, moja ex po przegranej sprawie o podwyzszenie, powiedziala mi ze jej te 800zl starcza i chciala mi dopierdolic, a teraz napisala odwolanie.. a ja mam od niej sms w ktorym pisze ze sprawe o podwyzke zalozyla mi zeby mi pokazac ze tez potrafi i przedstawie go w sadzie.. baby to ch****

Masz rację żałosna pizdo. ;)

Owedzieci powinny latać głodne z gołymi doopami skoro rodzic sprawujacy nad nim opieke nie potrafi im tego zapewnić.

A ty nie masz racji żałosny dupku. Dowód: przebiegnij się, mendo, z gołą doopą wokół bloku/lasu/własnego ego. Trzy okrążenia. Ale doopa ma być goła! I na bosaka!!!

Z Zniecierpliwiony Opętało Cię? Toż te dzieci są WSPÓLNE ! Ja się z Tobą zgadzam w kilku kwestiach. Zgadzam się, że alimenty w Polsce, to chory system. Zgadzam się, że faworyzuje się matki w sądach (niektóre, najczęściej te niepracujące - osobiście się o tym ostatnio przekonałam). Ale do jasnej Anielki, dzieci muszą jeść i być wychowywane w GODZIWYCH warunkach. A od tego jest dwoje rodziców. Pozostaje pytanie: ILE da każde z nich ?

JA NIE NA TEMAT, ALE CHCIALAM TYlko powiedziec ze moj ex mial 400 alimentów a po wniosku o podwyzke sad zasadzil tysiąc. Odwoływal sie ale sad II instancji podtyzmal wyrok I :)

Pytanie wydaje się być zbędne, bo czemu rodzic pozbawiony dziecka na codzień ma do tego interesu dokładać drugiemu rodzicowi? Alimenty powinny zniknąć bo jest to chora instytucja budząca nieporozumienia i uczaca od dziecka dzieci być pasożytami i nierobami.

a co w zamian zniecierpliwiony?

Z Zniecierpliwiony no wybacz, żeby kazać , np. 7-latkowi pracować, żeby nie uczył się być pasożytem.

Dokładać do "interesu"? Dokładasz do jakiegoś interesu? - zniecierpliwiony? To go q--a zamknij.

a nie? będzie sobie robił jeden z drugim dzieci, a jak mu się znudzi to do widzenia - wychowuj sobie kobieto sama??? i pójdzie robić następne dzieci następnej naiwnej? niby dlaczego? niestety ale potrzebujecie takiego bicza nad głową, zeby czasem pomyśleć...chociaż może lepszym byłaby kastracja faktycznie

a nie bierze???? właśnie w większości przypadków nie ucieka od kłopotów tylko sobie z nimi radzi, nie dusi dzieci, nie porzuca... jeśli przyrównujesz mężczyzn do psów to faktycznie należy wam się smycz, kaganiec i bat na tyłek w razie nieposłuszeńtwa - sam widzisz, czy da się inaczej niż tresurą?

Czyli rozumiem, że jesteś za całkowitym zwolnieniem w świetle prawa jednego z rodziców z obowiązku łożenia na WŁASNE dziecko i obarczeniem tym obowiązkiem w sposób całkowity tylko jednego rodzica? Pokrzywdzeni tatusiowie, te brzydkie sądy nie przyznają im dzieci, więc niech ta wredna matka sama je sobie utrzymuje? A zapytajcie ilu takich tatusiów w ogóle wnioskuje o opiekę nad dzieckiem i zamieszkanie dziecka z nimi? Jak już się zapoznacie z tym danymi, to wróćcie i wtedy bredźcie trzy po trzy. Przeciętny tatuś jest blady i sinozielony z przerażenia na samą myśl, że dziecko miałoby zamieszkać z nim i on by miał być obarczony tym obowiązkiem. Niedzielnym tatusiem to - owszem - czasem można być, ale nic poza tym. Sądy to prawda, że nie zasądzają zamieszkania dziecka z matką, ale w 95% z prostej przyczyny - ojcowie w ogóle o to nie wnioskują, nie chcą tego! I mieliby jeszcze być zwolnieni z cyt. "dokładania się do tego interesu"? To jest bezczelność po prostu. Uprzedzając - nie jestem "eksią", nikt mnie nie porzucił, nawe

Nie wiem, czemu urwało posta. Wklejam jeszcze raz. Czyli rozumiem, że jesteś za całkowitym zwolnieniem w świetle prawa jednego z rodziców z obowiązku łożenia na WŁASNE dziecko i obarczeniem tym obowiązkiem w sposób całkowity tylko jednego rodzica? Pokrzywdzeni tatusiowie, te brzydkie sądy nie przyznają im dzieci, więc niech ta wredna matka sama je sobie utrzymuje? A zapytajcie ilu takich tatusiów w ogóle wnioskuje o opiekę nad dzieckiem i zamieszkanie dziecka z nimi? Jak już się zapoznacie z tym danymi, to wróćcie i wtedy bredźcie trzy po trzy. Przeciętny tatuś jest blady i sinozielony z przerażenia na samą myśl, że dziecko miałoby zamieszkać z nim i on by miał być obarczony tym obowiązkiem. Niedzielnym tatusiem to - owszem - czasem można być, ale nic poza tym. Sądy to prawda, że nie zasądzają zamieszkania dziecka z matką, ale w 95% z prostej przyczyny - ojcowie w ogóle o to nie wnioskują, nie chcą tego! I mieliby jeszcze być zwolnieni z cyt. "dokładania się do tego interesu"? To jest bezczelność po prostu. Uprzedzając - nie jestem "eksią", nikt mnie nie porzucił, nawet nie mam dzieci, ale złudzeń też nie mam. Ludzie, obudźcie się. Faceci są, jacy są. Oni przestają kochać kobietę i tym samym ich dziecko często też zaczyna im latać koło dupy. Gdyby zwolnić ich z alimentów - nie płaciliby nic dobrowolnie albo grosze.

Pokrzywdzeni tatusiowie, te brzydkie sądy nie przyznają im dzieci, więc niech ta wredna matka sama je sobie utrzymuje? Zapewniam Ce, że w drugą stronę działa to tak samo albo i gorzej. Osobiście znam ojców wychowujących samotnie dzieci i o alimentach od mamuśki, zasądzonych w śmiesznych kwotach, mogą sobie pomarzyć.

miało być : zapewniam Cię. Sorry :-)

"""" 20:32 [zgłoś do usunięcia] Z Zniecierpliwiony Owedzieci powinny latać głodne z gołymi doopami skoro rodzic sprawujacy nad nim opieke nie potrafi im tego zapewnić. """ To nie są moje wypowiedzi a ni te poniżej. Choć z ich ideą się zgadzam . Wielokrotnie prosiłem by się za mnie nie przedstawiać .....bo w końcu przemaluję się na czarno. Ale nie o to przecież chodzi. Jeżeli mamusia ma taki kłopot i ciężar związany z dzieckiem to niech zamieni się z ojcem. I po co to biadolenie. Jeżeli jeszcze dzieciak to biadolenie zauważy a w końcu i tak zauważy to na pewno na wartościowego człowieka nie wyrośnie.

miriam7140 - oczywiście, że bywają wyjątki, ale one naprawdę potwierdzają regułę. Statystyki sądowe są jednoznaczne, tak samo jak dane RODK-ów, ojcowie po prostu nie wnioskują o stałą opiekę nad dzieckiem, to są bardzo rzadkie przypadki. "Jeżeli mamusia ma taki kłopot i ciężar związany z dzieckiem to niech zamieni się z ojcem" Ty naprawdę żyjesz w swoim świecie, człowieku. Gdzie Ty widzisz tych ojców palących się do zamiany z mamusią? Oni by chcieli mieć ciastko i zjeść ciastko - ani się dzieckiem nie opiekować, ani nie płacić. A tak to się już w cywilizowanym kraju nie da ku rozpaczy tatusiów.

A szkoda... ale mam nadzieję ze kiedyś to sie zmieni i kobiety będa ponosily całkowita odpowiedzialność za swoje czyny. Bo idąc do łóżka licza sie z konsekwencjami... Mężczyzna w ciąze nie zachodzi a kobieta i to ona ma za zadanie przytrzymac przy sobie tatusia albo samej sobie radzic...

Zniecierpliwiony Ty masz coś z głową? Masz dzieci? Radzę sobie, całkiem nieźle od 16 lat.Za to mój mąż wcale ,niedołęga życiowy i tyle....gdyby to on miał wychowywać nasze dziecko to zimą by boso chodziło...

...i dobrze ,że ktoś wymyślił rozwody:-) darmozjada utrzymywać bym nie chciała...

"A szkoda... ale mam nadzieję ze kiedyś to sie zmieni i kobiety będa ponosily całkowita odpowiedzialność za swoje czyny. Bo idąc do łóżka licza sie z konsekwencjami... Mężczyzna w ciąze nie zachodzi a kobieta i to ona ma za zadanie przytrzymac przy sobie tatusia albo samej sobie radzic..." Z Zniecierpliwiony - miałam Cię za rozmówcę jednak na jakimś poziomie, choć o odmiennych poglądach, ale cóż - sromotnie się myliłam i tym samym nie będę się więcej produkować, szkoda czasu. Niestety dla Ciebie nie żyjemy w średniowieczu, gdzie pan i władca mógł "zbrzuchacić" pół wioski, po czym się zmyć. Ani też w krajach leżących nieco poza naszą kochaną Europą, gdzie własne dziecko można legalnie i bez zbytniej przykrości porzucić bez środków do życia/sprzedać/wykopać na ulicę/ (niepotrzebne skreślić). Pogódź się z tym. Pomijając już takie sedno, że Twoje poglądy są nie tylko seksistowskie, ale zwyczajnie podłe, niemoralne, niegodne z punktu widzenia zwykłej, ludzkiej przyzwoitości i męskiego honoru (co znaczą powyższe terminy, sprawdź sobie w słowniku)