Nie wiem jak młody człowiek może siedzieć w sylwestra sam w domu

A jaki to ma zwiazek ze mna? Nie jestem wrazliwy ani uczciowy. Ogolnie wszyscy sa egoistami moze w mniejszym stopniu niz ja ale sa. A to ze wiekszosc robi dobra mine do zlej gry to ich sprawa ja nie bede udawal clowna przez spoleczenstwem Ciebie to ja nie znam i nie wiem czy tu pisujesz i o czym. Nie jesteś wrażliwy i uczuciowy, ok. Tym bardziej nie powinieneś zasłaniać się nieśmiałością.. (jakby to było coś nieuleczalnego) W dorosłym wieku DUŻA nieśmiałość czy wręcz aspołeczność jest chora, to się leczy. Chyba, że Ci taki stan odpowiada, ale wtedy nie pisałbyś na tym temacie jak reszta chłopaków.

Raczej jestem do tego przyzwyczajony i nie narzekam. A co do zmiannie mam ani czasu ani checi bo uwazam ze gra nie jest warta swieczki

Raczej jestem do tego przyzwyczajony i nie narzekam. A co do zmiannie mam ani czasu ani checi bo uwazam ze gra nie jest warta swieczki W porządku, ale trochę nie chce mi się w to wierzyć... bo to samo niby piszą inni a potem przyznają się, że nie są szczęśliwi czy mają nawet jakies mysli samobójcze, gdzie tu logika? ;) jeżeli Ty tak nie masz, dobrze się czujesz ze swoim życiem i z sobą - super, gratulacje ;)

Ty juz nie przytaczaj tych "innych" tylko pisz Darker u reszty nie zauwazylem by byli zalamani ze nie maja nikogo

"A on i tak ciągle ma nadzieje na zmiany i to widać w każdym jego poście" A ty jesteś trollem internetowym i to też widać w każdym twoim poście. Te same wypowiedzi od początku tematu; banał goni banał. Tak jakbyś podżerała chińskie ciasteczka z wróżbą i spisywała z nich swoje teksty. Zmień płytę to może bardziej wiarygodna się staniesz. "Jeśli Twoja dziewczyna poszła z kimś do łózka na pierwszej randce to i tak nigdy się o tym nie dowiesz" Litości. Dzisiaj 15-latki już to robią. "Co Cię obchodzą obcy ludzie..hmm to samo pisze Darker a potem pisze, że jest wyjątkowo wrażliwy " Bo chodzi o kontekst. Jak mi ktoś kogo nie znam naubliża to mam to gdzieś. Ale jak zrobi to osoba na której mi zależy to już jest ciężej. Sporo czasu potrzebuję aby to przetrawić. "widzicie. i to chodzi, dla dziewczyny która wam się podoba jesteście super mili i na każde zawołanie a co do czego to obcy ludzie was nie obchodzą" A czemu mają mnie obchodzić obcy ludzie? Są na tyle niepełnosprawni, że ja muszę o nich dbać? Nie wydaje mi się. Sami sobie poradzą. Niech każdy dba tylko o siebie i będzie dobrze. Nie można pomóc w określonej dziedzinie nikomu jeśli samemu się takiej pomocy potrzebuje - co pokazuje dobitnie maria _tt. "W dorosłym wieku DUŻA nieśmiałość czy wręcz aspołeczność jest chora, to się leczy." Zobaczysz, pójdziesz na porządną terapię chłopie i obudzisz się po trzech latach (optymistycznie) jako bankrut za to z szafką pełną prochów.

A ja zauważyłam, że są nieszczęśliwi i rozgoryczeni

mario, mnostwo kobiet ma za soba przygody i uwazam, ze lepiej zebym takie rzeczy wiedzial. przynajmniej bym mial pewnosc na czym stoje

"A co do zmian nie mam ani czasu ani checi bo uwazam ze gra nie jest warta swieczki" Chłopie zajmij się tym co lubisz robić. Zobacz ile masz wolnego czasu gdy sobie baby odpuścisz. Masz jakieś plany na przyszłość? Staraj się aby każdy dzień Cię do nich przybliżał.

Darker, spójrz to typ piszesz, nic odkrywczego, banał - tyle, że tobie się wydaje, że zdjąłeś wszystkie rozumy i wiesz jak działa życie i o co we wszystkim chodzi. "Litości. Dzisiaj 15-latki już to robią. " znowu kompleksy na punkcie nastolatek? :/ "Nie można pomóc w określonej dziedzinie nikomu jeśli samemu się takiej pomocy potrzebuje' jezeli tak osoba jest szczęśliwa i nie widzi w swoim życiu problemów, owszem. To was nie dotyczy. "Zobaczysz, pójdziesz na porządną terapię chłopie i obudzisz się po trzech latach (optymistycznie) jako bankrut za to z szafką pełną prochów." Nie wiem o jakie terapii piszesz, nie pisz o czymś o czym nie masz pojęcia.

mario dlaczego jako prawiczek nie mam prawa wiedziec z jaka kobieta sie spotykam?

"arker, spójrz to typ piszesz, nic odkrywczego, banał - tyle, że tobie się wydaje, że zdjąłeś wszystkie rozumy i wiesz jak działa życie i o co we wszystkim chodzi. " Ja piszę o sobie o tym co mnie spotkało i o tym co przetestowałem na własnej skórze. Ty wrzucasz nas wszystkich do jednego wora i dajesz "porady" z poziomu gimnazjum. "znowu kompleksy na punkcie nastolatek? :/" Nie. Autentyczna relacja jednej z jej wyczynów a może raczej ... podbojów. "jezeli tak osoba jest szczęśliwa i nie widzi w swoim życiu problemów, owszem. To was nie dotyczy. " Czyli moim problemem jest to, ze mnie laski nie chcą? Bomba. Oby tylko podobne problemy mnie spotykały to nie będe musiał się niczym w życiu przejmować. "Nie wiem o jakie terapii piszesz, nie pisz o czymś o czym nie masz pojęcia." Mam bardzo dobre pojęcie o terapii więc morda w kubeł i słuchaj. Znajomość z koleżankami z grupy, z akademika które marnowały (to ich słowa) swój czas na leczenie depresji, border line, opisy tego jak z nimi postępowano dały mi bardzo dobry wgląd w tą sferę.

"mario dlaczego jako prawiczek nie mam prawa wiedziec z jaka kobieta sie spotykam?" Wiesz.. jak kogoś się poznaje to nie wiadomo jakie ta osoba ma doświadczenia - ona nie widziałaby, ze jesteś prawiczkiem itp. Z jaką osobą się spotykasz? Oceniasz kobiety tylko pod względem jej przeszłości? Zapewniam, że spokojne dziewczyny, nie imprezowiczki raczej nie mają za sobą jedno-nocnych przygód, ale nie możesz wymagać by były dziewicami. Mam wrażenie, że jakbyś związał się z jakąś to potem byś miał masakryczne kompleksy na punkcie jej doświadczenia, porównywał się z jej byłymi i myślał, że zdradzi Cię z jakimś przystojniakiem. Jak nie uporasz się sam z sobą, nigdy Ci się w życiu uczuciowym nie ułoży.

"dlaczego jako prawiczek nie mam prawa wiedziec z jaka kobieta sie spotykam?" Naiwnie sądzisz, że ci kobieta prawdę powie?

"ja piszę o sobie o tym co mnie spotkało i o tym co przetestowałem na własnej skórze. Ty wrzucasz nas wszystkich do jednego wora i dajesz "porady" z poziomu gimnazjum." To co ciebie spotkało to jedno a jakie wyciągnąłeś z tego wnioski to drugie - ja skupiam się na tym drugim. "Czyli moim problemem jest to, ze mnie laski nie chcą? Bomba. Oby tylko podobne problemy mnie spotykały to nie będe musiał się niczym w życiu przejmować." Pare stron temu pisałam, że właśnie NIE TO jest twoim problemem - nie zrobie ci psychoanalizy na kafe, nie znając cie, poza tym nie jestem psychologiem. myśle jednak, że już sporo na temat błędów co niektórych napisałam, z tym że uważacie, że tego się nie da zmienić. "Mam bardzo dobre pojęcie o terapii więc morda w kubeł i słuchaj. Znajomość z koleżankami z grupy, z akademika które marnowały (to ich słowa) swój czas na leczenie depresji, border line, opisy tego jak z nimi postępowano dały mi bardzo dobry wgląd w tą sferę. " Tobie akurat psychiatra nie potrzebny - chyba nie masz borderline - a to jest ciężkie do stwierdzenia i i nie uleczalne - nie wiedziałeś?

nie musi byc dziewica, ale przygody? za takie cos dziekuje

"nie musi byc dziewica, ale przygody? za takie cos dziekuje" i tak zakładasz, że tylko takie "rozrywkowe" spotkasz..

przeszlosc jest jednak mega wazna

nawet spokojnej dziewczynie mogla zdarzyc sie np. 1 przygoda

nawet spokojnej dziewczynie mogla zdarzyc sie np. 1 przygoda słuchaj, dalsza nasza dyskusja nie ma sensu, sam musisz zmienić postrzeganie kobiet i świata, polecam psychologa albo rozmowę z kimś zaufanym.

"To co ciebie spotkało to jedno a jakie wyciągnąłeś z tego wnioski to drugie - ja skupiam się na tym drugim." Czyli wg. ciebie im więcej mam porażek na koncie tym fajniejszy się staję dla dziewczyn tylko tego nie widzę. No jasne :D "myśle jednak, że już sporo na temat błędów co niektórych napisałam, z tym że uważacie, że tego się nie da zmienić. " Jakich błędów? Że sobie odpuściłem dziewczyny? To jest ten błąd? Skoro od 12 lat nie potrafiłem żadnej do siebie przekonać to po co mam na was dłużej marnować czas? To jest tylko i wyłącznie MARNOWANIE CZASU. Nikt mi nie odda tamtych lat. Widziałem jak goście których one ledwo znały dostali zielone światło a ja byłem traktowany niemal jak natręt tj. piwo i film można ze mną było obejrzeć ale nic więcej. No i oczywiście na koniec standardowy tekst o tym jaki to ja wspaniały jestem i jak dobrze będzie miała ze mną moja przyszła dziewczyna a tymczasem żadna nawet nie chciała mnie przedstawić swoim koleżankom ani nawet szepnąć im o mnie słowa. "Tobie akurat psychiatra nie potrzebny - chyba nie masz borderline - a to jest ciężkie do stwierdzenia i i nie uleczalne - nie wiedziałeś? " A jaki to ma wpływ na moje życie? Kto ma bordera to ma. Taki wieczny PMS jak pamiętam po ich zachowaniach.

mi jest potrzebna przede wszystkim przemiana wizualna i zrobienie z siebie facet atrakcyjnego

"Czyli wg. ciebie im więcej mam porażek na koncie tym fajniejszy się staję dla dziewczyn tylko tego nie widzę. No jasne " Nie, potencjalna partnerka nie będzie nic wiedziała o Twoich porażkach i chuj ją będzie to obchodziło. "a ja byłem traktowany niemal jak natręt tj. piwo i film można ze mną było obejrzeć ale nic więcej" skoro byłeś traktowany jak natręt to znaczy, że byłeś natrętem - też już o tym pisałam. Dałeś się potraktować jak popychadło to one to wykorzystały. Proste. Trzeba było od razu ustalać swoje zasady.

O, to coś mi tu nie gra. "!Offerma" to ten sam od dawien dawna offerma? :P Bo tu tyle podszywów jest, że mi się wszystko pokręciło :) Fajnie Ofermuś, że się wybierasz na sylwka :)

byles namolny to nic ze wiekszosc kumpli wystarczylo ze poprostu byli i dostawali czego chcieli. Kocham rozumowanie kobiet

mario a ty bys mogla byc z prawiczkiem?

"reszta to podszywy niewyzytych malolatow" Aha. :D (nie pa(cz) na moją topkę)

"byles namolny to nic ze wiekszosc kumpli wystarczylo ze poprostu byli i dostawali czego chcieli. Kocham rozumowanie kobiet " Tak, większość po prostu była, nie pozwalała być popychadłami, mieli poczucie własnej wartości - to wystarczyło by byli postrzegani jako bardziej atrakcyjni niż taki np. Darker "mario a ty bys mogla byc z prawiczkiem?" jakby nie miał takiego zdania o kobietach itp. jak Ty i nie miał bardzo niskiej samooceny i bardzo widocznych kompleksów, to tak

"Nie, potencjalna partnerka nie będzie nic wiedziała o Twoich porażkach i ch*j ją będzie to obchodziło." Tylko, ze najpierw musi BYĆ ta partnerka. Ile razy mam pisać, że nigdy żadnej nie udało mi się poderwać? Pomijam już fakt, że od mężczyzny w moim wieku OCZEKUJE SIĘ pewnej znajomości tematu a jej BRAK wyjdzie szybko i wybuchnie mi w twarz. Dziewczyny to nie są aniołki co gorszemu dadzą szansę gdy mają lepsze opcje na horyzoncie. Będzie tak jak dotychczas. "skoro byłeś traktowany jak natręt to znaczy, że byłeś natrętem" Już wyjaśniam; kiedy próbowałem zacieśnić znajomość bo nie wystarczało mi już wspólne gapienie się w komputer i picie piwa to niemal widziałem jak się na pannie sierść jeży. Od tego czasu znajomość tylko zdychała. "Dałeś się potraktować jak popychadło to one to wykorzystały." No i jak ja mam was traktować w swoim wieku i z moim doświadczeniem?

ok. prawiczek by mial dobre zdanie o kobietach, nie mial kompleksow, ale by powiedzial, ze kobieta po przygodzie jest u niego skreslona, bo nie uznaje seksu bez zwiazku. przeszloby?

"No i jak ja mam was traktować w swoim wieku i z moim doświadczeniem?" Sam musisz wyczuć granicę. Nie masz czegoś takiego, że np. czujesz, że jesteś zbyt miły, zbyt uległy albo zbyt chamski? To już jest alarm.