Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cobyeta

*** WRZESIEŃ 2012 ***

Polecane posty

ani nogi ani ręce mi nie puchną boję się że będzie tak latem,poza tym jak w poprzedniej ciąży tak i teraz przy myciu zębów strasznie krwawią mi dziąsła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robwalka mi dziąsła krwawią najmocniej, gdy myje zwykłą szczoteczką, jeśli używam elektrycznej jest lepiej. Ja mam problemy z suchą skórą twarzy, naczynkami i suchymi dłońmi, których niczym nie mogę posmarować, bo jak nigdy, jakaś pokrzywka mi wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze dla mnie będzie jak skóra zacznie napinać mi się na brzuchu co zacznie wychodzić pępek-masz wrażenie że brakuje ci skóry i ta skóra jak się rozciąga to swędzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problemów z cerą nie mam choć na początku było tragicznie-wysypka wyszła mi na całym ciele-w dodatku świąd,strupki ale wszystko zeszło!Kiedy byłam w ciąży z córką miałam zaparcia od tego porobiły mi się hemoroidy,teraz też miewam ale pewnie jak brzuch jeszcze urośnie będzie gorzej i hemoroidy też się znowu zaczną,tak samo będzie z kołataniem serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robwalka - no z zaparciami ostro walcze, sam naturalny błonnik nie pomaga, lekarz zalecił mi duphalac syrop, narazie pije 3 dni i nic..:-( ewentualnie doraźnie czopki glicerynowe jak już bardzo muszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj zaczęłam 19 tydz.a mały coraz bardziej się wierci,zobaczycie jakie fajne uczucie będzie wtedy kiedy wasze dzieciaki w brzuchu będą miały czkawki,jak będzie wam podskakiwał brzuch,ja tak miałam z córą-ona łapczywie połykała płyn owodniowy w brzuchu i miałam to nagminnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja żadnych lekarstw nie stosuję-na zaparcia jabłka,jogurty,kefiry,maślanki i to jak na razie pomaga choć do toalety chodzę rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
rany- godzinę czlowieka nie było i tyle do czytania:) Robwalka- fajny brzusio, wydaje mi sie spory.Mam do Ciebie pytanie- czy Twoja córka bez problemu zaakceptowała Twojego nowego faceta i teraz jeszcze dziecko? olczak- zapraszam nad Jezioro Rożnowskie, ladnie tam jest. Wybierz się do Gródka n/Dunajcem:) polecam:) O to skoro o wyprawach mowa, to może ktoś zapoda jakieś ciekawe miejsce na wycieczke majową w okolicach małopolski?? Mi dziąsła też krwawią, teraz czekam na elektryczna szczoteczke- prezent na urodziny. Może bedzie lepiej. Aha, mój mąz teraz za granicą mu się udało na trochę załapać więc jeździ. Grosz potrzebny- dziecko, budowa, leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
widzę, temat zaprać- ja tez dawniej miałam chodziłam raz w tygodniu za potrzebą mimo jedzenia ogromnej ilości jabłek. Teraz zjem ze 2 kiwi dziennie i chodzę codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na mnie dobrze działają jogurty i kefiry -smakują mi teraz bardzo, no i jabłka :) oarz soki typu kubuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfaskr moja córka od razu zaakceptowała mojego partnera,potrafią się dogadać,mają wiele wspólnych tematów np.piłka nożna-choć Angelika jest na etapie buntu,pyskowania i bycia nieposłuszną więc wkurzyć nas też potrafi ale ogólnie jest dobrze-mówi mojemu R że woli go nawet bardziej od swojego taty-też mój R ją przytuli,pocałuje,ukocha-tak normalnie jak by był jej tatą-co do dziecka które się urodzi to Angela się cieszy,a najbardziej z tego że to będzie brat!jak się mały urodzi Angelika mi pomoże przy dziecku-jak jej pokażę co i jak to będzie potrafiła,zresztą sama się już zadeklarowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym ja tak miała po jabłkach lub innych owocach też bym nic nie stosowała ale lekarz mi powiedzał, ze absolutnie nie wolno dopuscić do tego zeby ciągle były zaparcia. Ja do toalety czasami raz na 4 dni chodziłam więć masakra! teraz się troszkę poprawiło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
robawalka, sorry , ze zapytałam ale są różne sytuacje w życiu. A jeszcze jedno czy jakby Twoja córka nie zaakceptowała tego partnera to mimo wszystko byłabys z nim kosztem dziecka? (pytam , bo miałam w rodzinie podobna sytuację ) . Jak nie chcesz pisać, to żaden problem :) Cieszę się, że bedziesz miała pomocnika do opieki nad małym smykiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfaskr nie ma problemu z tymi pytaniami-wiesz nie myślałam nad tym,ale robiłabym wszystko by go zaakceptowała,zresztą jak się poznaliśmy,to córka miała 6 lat i same(bez faceta)mieszkałyśmy 2,5 roku ale ze swoim tatą ma bardzo dobry kontakt-jeździ do niego na weekendy,wakacje-zresztą mój ex wiele mi co do córki pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfaskryt, robwalka też się bałam ale trochę innej sytuacji, czy zaakceptuję mnie córka mojego męża. Co prawda nie mieszka z nami ale często do nas przychodzi czasami zostaje na noc. Ale jakoś się fajnie poukładało i lubimy sie bardzo. W zasadzie to ze mną spędza wiecej czasu niż z tatą bo meża nie ma w wekendy w domu a z reguły w soboty lub niedziele jest u nas i zostaje spać. Daje odsapnąć mamie , zeby miała trochę czasu dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak moja jeździ do taty to ja też mogę odsapnąć bo potrafi człowieka zamęczyć-mojego R poznałam 5 lat temu w internecie i tak się zaczęło!po raz pierwszy wyjechał teraz w delegację do pracy nie ma go 5 dzień a ja już bez niego głupieję-nigdy nie rozstawaliśmy się na tak długo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robwalka rozumie cie doskonale bo ja mam to samo mój mąż teraz wyjezdza na wekend i chyba zwraiuję te dwa dni. Ale coż praca to praca, musze przeżyć. Teraz masz nas :-) u nas jet tu bardzo wesoło i zawsze jest się do kogo odezwac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jestem z Was dumna :) Wena do pisania nie opuszcza i dziś chyba rekord, bo aż dodatkowo 3 str. się zrobiły, a to dopiero niespełna 15- ta :D Oby tak dalej :) Ja właśnie po obiedzie, na dworze bajecznie, przynajmniej u mnie. Słońce, ciepły wiaterek i lekkie powietrze do oddychania. Taką pogode kocham najbardziej. Na spacerach pełno mam z wózkami i jak tak na nie patrze to sama nie mogę się doczekać tego etapu ;) U mojego brata jest podobnie, wychowuje swojego synka i drugiego - z pierwszego małżeństwa swojej kobiety. W sumie wychowuje go od 3 roku życia (teraz ma 11 lat), więc są za sobą od małego można powiedzieć. No i młody mówi do niego "tato", do swojego prawdziwego ojca też tak mówi. Zupełnie mu nie przeszkadza, że ma dwóch ojców, a nawet mu się to podoba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a tej naszej Polci dzisiaj już nie ma? pewnie przygotowania do ślubu ją pochłaniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba tu posiedzę do wieczora bo nie mam co robić,Angela przyszła ze szkoły,pokręciła się trochę i poszła do sklepu po zakupy bo mam ochotę na jabłka!a wy macie jakieś zachcianki?gdy byłam w 1 ciąży to codziennie zjadałam całe plastikowe opakowanie brzoskwiń albo nektarynek(był sezon)nie miałam w ogóle ochoty na kwaśne albo ostre,a teraz na okrągło jadłabym jabłka,kwaśne pomarańcze,grejpfruty i codziennie rzodkiewki,a od czasu do czasu ogórki ale szczególnie te z octu i kapustę kiszoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez jestem zadowolona ze sie ruszylo z tym naszym forum bo juz byl czas ze nie chcialo mi sie tu zagladac:/ jak przez jakis czas tak wymarlo... a teraz superrrrrr!!! juppiiuiiiiiii:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robwalka ja za nim nie wiedziałam, że jestem w ciązy mogłam jeść tylko mandarynki i pić kubusie, teraz nie ciągnie mnie do słodkiego tylko do kwaśnego-prawie codziennie sok pomarańczowy, jogurty-szczególnie wiśniowy, kefiry, nic więcej nie musiałabym jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja najbardziej mam ochotę na mcdonalda ale unikam jak ognia :-) no i piwo bezalkoholowe od czasu do czasu musze wypić bo mam taką ochotę ale co śmieszne jak nie byłam w ciązy to nawet mi przez myśl nie przeszło zeby sie napić piwa. Ale za to wiem czego nie znoszę i mogłabym zwymiotować jest to kukurydza prażona a wcześniej się zajadałam i jak widzę reklamę w telewizji taką rysunkową co jest o tabletkach chyba nicoret czy cos takiego to muszę uszy i oczy zatykać bo robi mi sie niedobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megisu78 też miałam przez kilka dni ochote na piwo ale nie wypiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megan wstydź się, jak to nie chciało Ci się tu wchodzić?! ;) Ja muszę codziennie zjeść jakiś owoc, najczęsciej są to jabłka a wieczorami wypijam soczek ze świeżych cytrusów. A co do zaparć to ja codziennie jem activię (ze śliwkami bądź zbożami) i jest o wiele lepiej, wcześniej chodziłam raz w tygodniu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
ja zanim zorientowałam się, że jestem w ciązy żarłam , bo nie mozna tego inaczej nazwać parówki. A teraz to owoce w ogromnych ilościach - kiwi, banany, mandarynki, pomarańcze, jabłka. Slodyczy nie jadłam 12 tygodni- jak nigdy ale nie miałam na nie ochoty. Teraz nadrabiam :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfaskr mi ze słodyczy to tylko lody smakują-teraz prawie żadne nie mają jajek w składzie, więc sobie pozwalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
ja się objadłam-nawet w pracy się koleżanki dziwiły, że nie mozna mnie słodkim zapchać. mam figurę gruszkę i wszytsko idzie mi nie w brzuch i biust ale w tyłek i uda. Ale próbowałam już ograniczyc słodkie ale nie dam rady. Zaczęlam w domu rozdawać słodycze co dostaje jak ktoś przychodzi ale mam w domu dwóch cukrzyków i ich też nie mogę faszerować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też do 12 tygodnia nie jadłam słodyczy bo od razu mnie mdliło i potem musiałam to odchorować, teraz juz mi przeszło, niestety, bo wracam do mojego łakomstwa sprzed ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×