czy 40-tka może jeszcze być początkiem?

jesli jest zadbana - dobzre ze w koncu niektóre linie lotnicze wprowadziły to ze jak wazysz za dużo to musisz wykupic dwa miejsca ... wreszcie idzie sprawiedliwosc , bo jak ja mam zapłacić mnustwo kasy bo mam bagazu 5 limo wiecej a obok mnie siedzi ktos kto ma 110 kg to bardzo przepraszam

ha ha ha nie lata, nie lata, przynajmniej jeszcze nie teraz:) Jak mi miło, że są tutaj szczesliwe kobietki w podobnym wieku, więc nadzieja jeszcze nie umarła. Choć spójrzcie, panowie, którzy tutaj wpadają, pomijam żałosnego jareczka (tu chłopek jest anoninowy więc wieeeelki hehe) mają nieco odmienne zdanie, a to przecież wśród nich miałby być ten jedyny.

kobieta zadbana swietnie wygladac portafi nawet do ponad 50 tki wezmy taka Grazyne Wolszczak ona ma chyba 54 lata a jak wyglada

autorko -wsrod calej masy panow, sa tez bardzooooo normalni. Tacy , ktorzy marza o spokojnym , milym domem, gdzie po pracy mozna wypoczac, zrzucic caly balast pracy , wyciagnac sie na tapczanie , zjesc kawalek pachnacej szarlotki. A kiedy juz zmeczenie odejdzie , pojsc z kobieta " z odzysku" na basen, spacer czy wyjechac na wreszcie zasluzony urlop. Nie tylko wariaci sa na tym swiecie:-)

o kurcze, ale tendencyjne myślenie u niektorych. Nie jestem starym, grubym klocem, bez własnego światopoglądu. Naprawdę, stąd moje refleksje. Jestem zwykłą 40-latką, jak na nasze czasy. Żadna miss i żaden upiór, dbam o siebie, jestem wykształcona, mam dziecko, cudowną rodzinę i znajomych (wszystko szczęśliwe pary). A znalazłam się w punkcie wyjścia, bo tak los chciał. I gdybym tylko potrafiła wykasować ze swoich cech pragnienie związku i co najgorsze ha ha libido, pewnie byłabym na maksa szczęśliwa.

dodam do swej wypowiedzi, ze nie trzeba wygladac , jak Sofia Loren , by znalezc towarzysza zycia.Zreszta naszych partnerow, tez nadgryza zab czasu.Starzejemy sie wszyscy. Bez przesady z tym wygladem.Piekno jest w srodku kazdego z nas.Uroda zewnatrz jest , tylko otoczka dla ludzi bezdusznych.

zalamac sie mozna, jak to sie czyta :-0 :-0 :-0 :-0 mam 40 lat, wolny, pasjonujący zawod, znam 3 języki obce. od kilku lat zyje i kocham z wzajemnoscia przystojniaka mlodszego ode mnie 13 lat. on lepiej ode mnie zarabia, zeby nie bylo glupich tekstow, ze go utrzymuję, czy inne brednie. ma swoją firmę, gra w tenisa, jezdzi na nartach, jest poł-francuzem pól-polakiem. zyjemy tu, w PL, czasem do Francji wpadamy... on kocha mnie jak szalony, wspiera mnie pod kazdym wzgledem, rowniez materialnym :-P jestem z nim w ciąży :-p :-p :-p no i czasem wchodzę na te rozne kobiece fora i doluję się, kiedy czytam, ze czterdziestka mysli o sobie jak o babci, co juz do wnuków by poleciala i nie widzi juz zadnych szans na normalny zwiazek z normalnym facetem. i z reguly cieszy sie taka, jak ją byle jaki nawet zechce :-0 :-0 :-0

jednak to uroda powoduje to co najistotniejsze

mam 40 lat, wyglądam na dużo mniej, nie musze się odchudzać, najwyzej pojedrniac skore, mam wszystkie potrzebne rzeczy, prace i brak wiary, ze jestem w stanie sie zachoac od jakiegos czasu podrywa mnie o ok 10 lat mlodszy znajomy, wczesniej tez sie ktos ciagle krecil, ale ja chce zeby to byla milosc. wewnatrz czuje sie juz stara, ale mimo wszystko nie jestem w stanie pojsc na kompromis i zwiazac sie bez uczucia zaczynam myslec ze taki juz moj samotny los :O

na urode nie moge narzekac, wrecz przeciwnie

naddyyyy Za granica masz szanse, w Polsce marne, tu po 30 trzeba umierac ;)

ma sie szanse na ulozenie zycia ale nie w polsce , tu bardzo male. To mam na mysli.

Autorko - Najważniejsze, to nie myśleć o sobie, jak o staruszcze :-) Moja kuzynka - wdowa, poznała miłość swojego życia w wieku 50 lat. On też jest wdowcem, poznali się na weselu i ta znajomość trwa już 3 lata. Pewnie niedługo bedzie ślub :-) Jestem w Twoim wieku i też na rozdrożu, bo choć jestem mężatką i mam dwoje dzieci, bardzo poważnie zastanawiam się nad zakończeniem tego małżeństwa :-( Boję się przyszłości i sama nie wiem, jak postąpić i co dalej robić ze swoim zyciem?... Mam dobrą pracę i kochane dzieciaki, ale mój mąż to jedynak - egoista :-( Mam dość takiego męża i czasem życie w pojedynkę, nie jest najgorszym wyborem, bo robisz , co chcesz, nikogo nie pytasz o zdanie i masz szansę znaleźć naprawdę kogoś fajnego :-) Czego Ci życzę :-)

nudyyyy-dobrze , ze cieszysz sie chwila.Moze i bedzie dobrze , ale 13 lat roznicy na twoja niekorzysc -przepraszam marnie to widze za 10 lat.Nie pomoga chyba nawet i 3 jezyki , wolny zawod i milion innych rzeczy. Ale Kochana -obys miala szczescie i facet z mamuska chcial siedziec za 10 lat. Co do urody -to jest glupi trend , wykreowany przez media. Patrzac na nasze, smutne ulice , nie widze kobiet z zurnala. Widze zwykle kobiety , pedzace do pracy, swoich domow. I napewno sa to wartosciowe kobiety, z ogromnym wnetrzem i dusza. To samo prosze zrobic w strone mezczyzn.Wystarczy popatrzec jacy wysiadaja na stacjach benzynowych , tankujac swoje graty ( tak tak -jezdzimy gratami z zachodu). Sa zwykli i szarzy. Ale znow-czy uroda ma przewazyc nad zaletami?

naddyyy Kochanie, obiema rękami podpisałabym sie pod Twoim postem jeszcze pół roku temu, ale zdarzają się w zyciu rózne sytuacje i momenty, ja jestem w tym gorszym. I w zalezności od indywidualnych cech charakteru różnie sobie z tym radzimy. Tu jestem anonimowa, uwierz mi, nikt kto mnie zna nawet w zyciu nie podejrzewałby mnie o takie refleksje na forum kobiecym. Ale wiem, że mi dobrze zyczysz jak inne tutaj kobitki, dlatego w żadnym razie nie załuję, że się udzieliłam:)

no właśnie, co za chory kraj :-0 :-0 :-0 we Francji, we Włoszech, czy Hiszpanii o urodzie kobiet mówi sie, nawet, gdy sa wiekowe. I ludzie sie nimi zachwycają. w PL ludzie są żenujący, ale pewnie wynika to z kompleksow i buraczanej mentalnosci. Pamiętam takie powiedzenie, gdy bylam we Wloszech: LA BELLEZZA NON E' SINONIMO DI GIOVINEZZA. co znaczy: piękno nie jest synonimem młodosci. i wszystko na ten temat

na tym forum mozna dowiedziec sie co najwyzej, ze atrakcyjna czterdziestka to oksymoron, chociaz jak widac w tym temcie bywaja tu mentalne wyjatki

alez klamiesz nadyyyy.mieszkam za granica i nie jest prawda co piszesz. Mezczyzni sa otwarci na zwiazki , kobiety zmieniaja jak rekawiczki, a juz napewno nie siedza z kobietami, ktore im matkuja.Moze na chwile , poki jest swiezynka. Jest taka podaz mlodych kobiet, ze po co im starsze kobiety o pokolenie prawie. Ty zyjesz chwila trwaj .Ale to tez dobre .Przynajmniej nie masz depresji. Ale nie rob kobieto , ktore nie wyjezdzaja wody z mozgu. Tu zyje sie w wolnych zwiazkach i zyje chwila.

naddyyyy wiele w tym prawdy , ten kraj jest chory i tyle w temacie.

tak i wyłonił nam się ciekawy wątek. Uroda. Wszystko fajnie, tylko co z tego. "Jesteś jeszcze młoda, śliczna, mądra itd" oczywiście sa to słowa bliskich osób, więc nieobiektywne. Ale dobra załóżmy, że w części prawdziwe. Tylko ja się pytam co z tego? często mówię do lustra: i co z tego pyszczku, że jeszcze się trzymasz, kogo to? Praca, duzo pracy, gdzie nie widzę nowych twarzy, poza nią gonitwa, zakupy, zajęcia dodatkowe dziecka, obowiazki domowe, jakiś fitness jak zdążę, kawa z przyjaciółkami jak się wyrobię....i co...czas leci, wszędzie się mijamy w locie, i kto ma ta moją ładną buzię wyhaczyć, a jesli on tak samo w biegu? Rozumiecie co mam na mysli?

ja doskonale rozumiem, co masz na mysli. na co dzien sprawy zajmuja dni, czas leci jak szalony, lapie mnostwo meskich spojrzen i co z tego? NIC

@ jesli dobrze oceniles ja - a niby po co mam kłamać?? :-0 :-0 :-0 przeciez mnie nie znasz i nie mam powodu, by sie tu przechwalac. wierz sobie lub nie. ja generalnie mam gdzies pieprzenie w rodzaju "ciekawe co bedzie za 10 lat". zyje tu i teraz i tylko to sie liczy. ostatnio leczę z nieszczesliwej milosci moja duzo mlodsza kolezanke, bo ja starszy od niej palant z dzieckiem zostawil. zreszta, takich przypadkow jest od groma, non stop sie slyszy; faceci rowiesnicy, i starsi partnerzy zdradzaja i zostawiaja dziewczyny! a jesli chodzi o facetow zza granicy to nie wkladaj wszystkich do jednego wora, bo akurat moj jest przede wszystkim cudowny jako czlowiek, domator, pomaga innym ludziom, ma swoje pasje, ale lubi stabilizacje i rodzine. no i trzeba byc debilem sadzac, ze 13 lat starsza kobieta matkuje :-0 :-0 oto wlasnie polski model myslenia

ja na twoim miejscu -usiadlabym na czat . Sa rozne pokoje : samotni, po rozwodzie , 40 latkowie np. Poswiecilabym na to powiedzmy 3 miesiace. Nie prowadzilabym rozmow tygodniami. Rozmowa , wymiana fotek, spotkanie. Nie zalapalo -dalej . Podeszlabym do tego , jak do zadania do odrobienia :-P Male masz szanse spotkania kogos w pracy( nie bardzo radze, bo jak sie nie uda -kicha totalna), na fitness -tam tylko mlode miesniaki i pakery na ulicy -jeszcze trudniej o kogos sie potknac. Na dzisiejsze czasy polecam czat i ewentualnie gazete matrymonialna. Wychodzi taka , ale tytulu nie pamietam teraz.W kiosku Ruchu beda wiedzieli.

a że mężczyźni według panującego trendu wybierają młodsze o 20-30 lat, powinnam uderzyć w 70-latków?

naddyyy-nie wyzywaj mnie od debili-bo to swiadczy, ze juz sie boisz tego co bedzie za iles lat.Gdybys byla bez dziecka , problem rozmylby sie.Tak zostaniesz z dzieckiem w razie co i znow bedziesz sie bujac z szukaniem partnera. Zycze Ci jak najlepiej, ale tak jak napisalam , zyjesz chwila i zauroczyl Cie mlody chlopiec. Jestes dla niego stara , nawet na standarty zagraniczne. Nie przekonasz mnie, bo zyje wiele lat za granica i mam oczy otwarte.Ty zamknelas je .

demi morre jak wyglada kazdy wie, a jednak mlody maz dosc szybko ja wymienil (po mniej niz 10 latach)

autorko -wiem, ze mezczyzni chca duzoooo mlodszych kobiet od siebie. Tylko nie zdaja sobie sprawy , jak zalosni sa przy takich mlodych kobietach. Kiedys badac na przyjeciu widzialam, wlasnie taki zalosny widok. Panna mloda, jej slub, pozniej przyjecie. Obok niej siedziala przyjaciolka z mezem , conajmniej starszym o 17 -20 lat. Mlodzi ludzie szaleli bawiac sie, a Pan maz ( redaktor glowny poczytnego pisma) probowal zalosnie dotrzymac kroku. Byl zazdrosny o mlodosc swej kobiety i jak blyszczala na parkiecie, z innymi mlodymi ludzmi. On od czasu, do czasu tez wyszedl na parkiet , ale roznica wieku kolosalna i przygnebiajaca. Smutny widok.

Nie wyjeżdząłam nigdy z kraju, ale znam przypadki kilku par z różnica wieku gdzie kobieta jest sporo starsza. To się udaje dziewczyny, naprawdę, sporo lat minęło, a my otoczenie, nawet nie widzimy tej róznicy wieku, ci ludzie po prostu stworzyli zwiazki jak każde inne. W tej materii nie mozna generalizować:)

Nie czytałam wszystkiego. Tylko początek. Dlatego mam pytanie na które być może już padła odpowiedź. Piszesz "To wiek w którym statystycznie ma się ułozone zycie, stabilna praca, stały partner, dzieci odchowane.". A dalej, że "trzeba wszystko zacząć od początku". Co już zaliczyłaś i w tej chwili nie masz? Stabilna praca? Jest? Stały partner? Okazał się niestały? Co z dziećmi? Twoimi?

Moja siostra miała faceta 12 lat młodszego i niestety, nie żyje. Była z nim w ciąży, ale po porodzie zmarła. Wcześniej wzięli ślub i wtedy okazało, na jakiego chama trafiła :-(