Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..nadzieja...ostatnia.....

czy 40-tka może jeszcze być początkiem?

Polecane posty

Gość stoliczku rozłóż się
Otóż to, życie nam "miga". Ale nie zamykajmy oczu. Niespodziewany blask może oślepić, to jest dość oczywiste. Ale to nie znaczy, że należy iść przez życie ze zmrużonymi oczami; tak na wszelki wypadek. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoist
40 latka to już babcia, ale oszukujcie się dalej staruchy z cellulitisem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoist
Do tego dochodzi luźna pochwa i smród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starucha z celulitem
Myślisz żuczku, że celulit jest czymś co wypiera rozum z głowy wraz z wiekiem? Niepotrzebnie się martwisz. U ciebie już i tak nie ma czego wypierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoist*_31
Macie luźne pipy i brzydkie sadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nadzieja...ostatnia.....
egoist....i wiesz co jeszcze mamy? ciebie w dupie IGNOR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starucha z celulitem
ho, ho, ho, hooooooooooooooo widać, że wiesz o czym mówisz rocznik trzydziesty pierwszy? kudy mi do ciebie? piękny wiek ho, ho, ho, hooooooooooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek............
...nadziejo ostatnia.... temat jak z mojego zycia wziety... jestem po rozwodzie mam dwoje dzieci, 40 lat i od dwuch lat szukam kogos na dalsze zycie, moj facit? przepraszam jesli ktos poczuje sie dotkniety - fajtlapy zyciowe, egoistyczne niedorajdy - emocjonalni dewiaci - tak tak, powaznie -zdradzajacy lub zdradzacze - i ci normalni ktorzy slyszac o moich dzieciach uciekaja gdzie pieprz rosnie ..pewnie do tych o 10 lat mlodszych bez przychowku obecnie spotykalam sie 8 miesiecy z jednym hmm hmm normalniejszym zdawalo mi sie i kompletna klapa sory :-( nie wyszlo...bo no nie wiem egoista? maminsynek? wygodnis? szly juz rozmowy o wspolnym zamieszkaniu a on mi tu taki tekst musisz pozbyc sie pracy, i sie do mnie przeprowadzic na utrzymywanie dwuch mieszkan nie bedzie nas sta wiec musisz sie swojego pozbyc, powiedzialam ze obawiam sie tak wszystkiego pozbyc...a on na to..hmm ze on mi tu nie pomoze..moja decyzja a gwarancji to on mi nie da ze np za jakis czas nam sie nie odmieni wlos stanal mi deba i chyba sie wyleczylam z dalszych poszukiwan. jest strasznie ciezko...i twierdze ze pozadny normalny facet po 40tce jest ze swoja rodzina, walczy o nia troszczy sie o nia itd. tchorze, zdradzacze, i durne jasie sa same a takich to ja tez nie chce! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiii
jest strasznie ciezko...i twierdze ze pozadna normalna kobieta po 40tce jest ze swoja rodzina, walczy o nia troszczy sie o nia itd. księżniczki, puszczalskie, i durne pipy sa same a takich to ja tez nie chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nadzieja...ostatnia.....
koraliczku, rozdrażniłaś iiiiiiiiiiii, wiem co miałas na myśli, mówiłas o swoich doświadczeniach. A może to jest tak, że poważna 40-latka i ułożony 40-latek mają podobne szanse. Zajęci swoim życiem, po trosze zrezygnowani, w desperacji nie szukają tam gdzie dziwaków, dziwaczek najwięcej. Niektórych ścieżki przypadkiem sie połaczą i stworzą normalną, dojrzałą emocjonalnie parę. Tylko jak tu nie przegapić, o to jest pytanie:) A z drugiej strony z podejściem, gdzież ja się będę wygłupiać i pchać na czaty, portale czy do biur matrymonialnych. A tam też przecież zdarzaja się sukcesy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsrod wielu rad
dla autorki topiku powinna znalezc sie jeszcze jedna- nigdy nie wiazac sie z takim charakterem jak czesto wypowiadajacy sie tutaj "stoliczku..." :) Osoba taka jak ten pan czy pani nie nadaje sie do normalnych zwiazkow bo jedynym zajeciem jest wstawianie cytatow z wypowiedzi innych i udowadnianie glupoty ich autorow. Taki pan/i wszechwiedzacy, pseudointeligent ktory nie moze pozwolic aby ktokolwiek inny mial racje niz on sam. Wlasnie dla takich osob ktorym czasem jednak uda sie wypowiedziec jakies sensowne zdanie, kobieta ok.40stki to juz o wspomnianej przez kogos mlodosci nie moze myslec bo wg stoliczka jest niespelna rozumu. Kobieta 40letnia powinna pieczolowicie i starannie zawiazac swoja chustke na glowie pod broda tak by zaden walek z wlosow sie nie wysunal, a o mlodosci to powinna opowiadac bujajac sie na fotelu. Nie daj Boze takiego partnera dla nikogo bo cale zycie by udowadnial ze jestes glupsza, ze w tym wlasnie zdaniu sa konkretne sprzecznosci itd Autorko, co Cie to obchodzi jak ktos postrzega biura matrymonialne- Ty rob to co doprowadzi Cie do celu. A jesli dla kogos takiego jak stoliczek jest to smieszne to niech sie smieje ale nie osmiesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek......
z usmiechem podpisuje sie pod ostatnim postem ;-) natomiast co do komentarza autorki to.....racja...racja...niektorzy tez w totolotka wygrywaja...w niektorych trafia tez czasem piorun... ja po dwuch latach poszukiwan oczywiscie na portalach internetowych tudziez ogloszeniach matrymonialnych w gazecie...no bo i gdzie samotna mama w wieku 40 lat ma szukac partnera? ...w tym sedziwym wieku nie chadza sie juz do pabow i dyskotek :-( mieszkam w malej dziurze gdzie niestety teatrow i filharmonii nie ma..na basenach i innych imprezach towarzyskich przychodza rodzinki... stwierdzam ze moj zyciowy pociag osobistego szczescia odjechal :-( i to nie z braku kandydatow o co to to nie...tylko z braku ze tak powiem jakosci? charakteru? osobowosci owych kandydatow? doszlam do wniosku ze juz szukac nie bede..nie bede juz moim dzieciom przedstawiac wujka numer x...ktory po kilku miesiacach okazuje sie nie zdolnym do wspolnego zycia niewypalem :-( majac 40 lat nie moge w nieskonczonosc testowac kandydatow bo na poczatku to kazdy sie stara z czasem dopiero prawda wylazi...czasem juz po miesiacu czasem po 8 miesiacach...i tak sobie mysle braknie mi tej he he he mlodosci i zestarzeje sie szukajac ;-) bo kazdy z nas juz ma swoje zycie swoje rytualy i zwyczaje swoj dorobek i rodzine...szuka sie oczywiscie partnera pasujacego do tego obrazka...w zadnym wypadku nie jestesmy juz gotowe brac na swoje barki byle kogo...byle tylko miec i mysle tu tkwi problem!!! kiedys w gazecie przeczytalam taki urywek ..." najlepsi mezczyzni sa zonaci albo sa pedalami" ;-) albo jak mowi moja kolezanka "ci co ja ich bym chciala nie chca mnie :-( ci co chca mnie brrr o to ja ich nie chce :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek......
wniosek z tego? = dbam o siebie! bo tylko siebie mam! ze tak powiem rozpieszczam siebie sama na miare wlasnych mozliwosci, raz piekny kwiatuszek a raz bezczelnie drogie perfumy ;-) staram sie zyc godnie na swoj wiek, i akceptowac zaistniala sytuacje...a jak juz dusza mocno zaboli pakuje sie i wyjezdzam na dzien dwa nad morze... a i jeszcze cos...postanowilam dzisiaj kupic sobie kotka najlepiej brytyjskiego... dziewczyny po 40tce- dobrze jest!!! zrobmy wszystko aby ta druga polowa naszego zycia byla szczesliwa...tak tak...nasze zycie z nami w roli glownej :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Randman krak
wsrod wielu rad Wiesz co ta osoba zawsze pisze na pomatanczowo pod wieloma nickami na kafe, widac ze ma cos nie tak z kopula. tez ja poznaje jak co niektorzy stad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nadzieja...ostatnia.....
koraliczku, piorun jak piorun, a czytałas na początku super tekst eleeeny? że kobietę po 40-tce prędzej autobus przejedzie niz wyjdzie za mąż:) Pozdrawiam Cię koraliczku moja kalko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nadzieja...ostatnia.....
ależ on tu nic złego czy niemiłego mi nie powiedział, przyszedł i poszedł. Owszem wdał się w polemikę z jakąś dziewczyną. Niemniej jednak dziękuję Wam za czujność:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malanowskipartnerzy
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawel...........
Stare rury są dobre do ruchania naraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawel...........
Koles o pochwach dobrze gadal, te po porodzie cipnym to wiadra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cos dopisze
facetom za to wraz z wiekiem powiekszaja sie fiutki hehehe dobre sobie :) Seks jest wazny, bardzo wazny ale kiedy w koncu coniektorzy faceci zrozumieja ze najciasniejsza cipka nie daje automatycznie wspanialych doznan za to kobieta swiadoma swojego ciala oraz pragnien jak rowniez potrzeb partnera- tak Zreszta , to co juz bylo nie raz pisane- nikt nie przeczy ze mlode cialko jest piekne, apetyczne ale cialo to nie wszystko do cholery jasnej! Autorko piszac wczesniej o wolnych zwiazkach mialam na mysli takie gdzie dwoje ludzi darzy sie cieplejszym uczuciem, jest seks, sa randki a jednak gdy pada pytanie po jakims czasie o status zwiazku facet nie wie co powiedziec, mowi ze nie jest gotowy, czas pokaze i tym podobne. To moze byc oczywiscie prawda przez jakis czas ale moze tez byc tak ze ktos nigdy nie bedzie gotowy, bedzie mu wygodnie w takim ukladzie . Osobiscie znam pania ktora byla w takim "zwiazku" kilka lat. Dla niej to byl zwiazek- wspolne wyjazdy, seks, randki, ale z jego strony nigdy nie padly jakies deklaracje- ot milo, fajnie sie spedzalo czas z nia. Po kilku latach spotkal inna mila pania, zauroczyl sie i pewnie by ciagnal na dwa fronty lub podobnie z druga pania tyle ze ta druga powiedziala jasno- zalezy Ci na mnie postaraj sie to okazac. I stalo sie niewarygodne dla tej pierwszej. Facet po pol roku znajomosci oswiadczyl sie tej drugiej, wzial z nia slub i juz dawno maja wlasny dom i rodzine. Nie latwo jest znalezc kogos naprawde dobrego, sympatycznego w tym swiecie . Moja kolezanka, bardzo atrakcyjna, szczupla, zgrabna, wyksztalcona, ale..po rozwodzie z dwojka dzieci nie moze znalezc juz bardzo dlugo. Ona o ogloszeniach matrymonialnych nie chce slyszec, na zadne tance czy wieczory dla singi nie ma zamiaru isc, pozuje troche na wyzwolona kobietke co to zabawic sie chce na dyskotece a tam niestety to przychodza tacy co szukaja kolejnej naiwnej na seks i nic wiecej. Logowala sie tez na portalach randkowych ale same niewypaly to byly Ja sama zreszta przez jakis miesiac tez bylam tam kiedys zalogowana i pamietam jak napuszeni panowie duuuzo starsi oferowali swoje towarzystwo oczywiscie bez zadnych zobowiazan - porazka. Raz jeden jedyny spotkalam bardzo milego faceta w moim wieku ktory chcial stworzyc normalny zwiazek. Ale facet byl tak okropnie nudny , bez fantazji choc uczciwy ze mimo jego poczciwosci nie moglabym byc z kims takim. Jestem jednak pewna ze gdy spotka pania ktorej wystarczy siedzenie caly rok w jednym miejscu, bez potrzeby poznawania swiata, zmian to razem beda bardzo szczesliwi. Trzeba bylo rozgladac sie dalej i tyle, choc jak u mnie to po prostu znajomi bardzo chcieli mniue zeswatac i tyle. Przez pol roku odmawialam bo jak to tak zeby ktos dorosla babe swatal z jakims obcym chlopem, az w koncu pomyslalam a co mi tam szkodzi pokorespondowac..no i tak to sie wlasnie odbylo. Kolejna moja kolezanka poznala swojego drugiego meza w Nowy Rok wa wlasciwie jeszcze w Sylwestra, gdy zalamna poszla z koleznka na plac miejski swietowac. Nie miala zadnych innych planbow, czula sie cholernie samotna, przegrana, az trafila na dwoch rownie samotnych facetow w tym tlumie i tak sie zaczelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
Niestety, ku utrapieniu niektórych osób, „mara nieczysta nie zginęła, nie przepadła. [wsrod wielu rad] przeczytałem taką: „nigdy nie wiazac sie z takim charakterem jak czesto wypowiadajacy sie tutaj "stoliczku...". No cóż, rada jak rada, ważne jest jej uzasadnienie. „Osoba taka jak ten pan czy pani nie nadaje sie do normalnych zwiazkow bo jedynym zajeciem jest wstawianie cytatow z wypowiedzi innych i udowadnianie glupoty ich autorow. Fakt, że autorka tych słów nie „ryzykuje w sprawie mojej płci, jest dla mnie komplementem. Ona mnie tym też zaimponowała. To znaczy, że odbiera moje słowa bez obciążeń typu „szowinistyczny męski czy też „typowo kobiecy sposób myślenia. Myślenie nie ma płci, co nie znaczy, że „przynależność do grupy nie ma na owo myślenie wpływu. Moje tzw przez niektórych „ośmieszanie jest tylko prowokacją do myślenia. Przede wszystkim tych, u których EMOCJE mają zbyt dużą przewagę nad rozsądkiem. Jeżeli posługuję się cytatami to m.inn.dlatego żeby moje słowa miały odniesienie do „konkretów, zwłaszcza wtedy, kiedy za konkretami kryją się slogany. [wsrod wielu rad], chciałbym (pozwolisz, że przyjmę formę męską?) znaleźć w swoich wypowiedziach słowa, na podstawie których napisałaś „Wlasnie dla takich osob ktorym czasem jednak uda sie wypowiedziec jakies sensowne zdanie, kobieta ok.40stki to juz o wspomnianej przez kogos mlodosci nie moze myslec bo wg stoliczka jest niespelna rozumu.. A może tylko próbowałaś mnie ośmieszyć? Insynuacjami? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
koraliczek............, piszesz o facetach: „- fajtlapy zyciowe, egoistyczne niedorajdy - emocjonalni dewiaci - tak tak, powaznie -zdradzajacy lub zdradzacze - i ci normalni ktorzy slyszac o moich dzieciach uciekaja gdzie pieprz rosnie ..pewnie do tych o 10 lat mlodszych bez przychowku Co się kryje pod słowem „normalni? Dla każdego człowieka najprostszą definicją tego słowa jest: NORMALNI tzn TACY JAK JA. Kim jesteś? „jestem po rozwodzie mam dwoje dzieci, 40 lat Czy dla Ciebie jest normalnym facet po rozwodzie, mający dwoje dzieci i lat 40? Bo wydaje mi się, że „najbardziej normalnym dla Ciebie taki właśnie facet powinien być. Trudno mi uwierzyć, że taki facet ucieka od Ciebie dlatego, że usłyszał iż jesteś tak jak on normalna. A gdzież to ucieka? Najpewniej do głupiej smarkuli, która nie jest „obciążona przeszłością. Czy on jest rzeczywiście normalny? Ewidentnie NIE. Wniosek może być tylko jeden: NORMALNI FACECI NIE ISTNIEJĄ! Jeżeli dopełnimy listę o fajtłapy, niedorajdy, dewiantów i zdradzajacych zdradzaczy NABYWAMY wiedzę, że NIE MA CO SZUKAĆ FACETA bo WSZYSCY są jedynie wyrobem FACETOPODOBNYM. Obrzydliwość!!!!!!!!! :( „twierdze ze pozadny normalny facet po 40tce jest ze swoja rodzina, walczy o nia troszczy sie o nia itd. Czy przymiotniki „porządny, „normalny znaczą co innego, jeżeli następujący po nim rzeczownik ma inny rodzaj? Wg mnie NIE. A wg Ciebie? Czy nie uważasz, że zastąpienie przeze mnie słowa „facet, słowem „człowiek będzie nadużyciem? A co powiesz jeżeli posunę się dalej i zamienię „faceta na „kobietę? Poczujesz się OŚMIESZONA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
..nadzieja...ostatnia....., Piszesz „depresja puka w plecy, jak zacząć, uwierzyc, pozbierać się. Nikt Ci nie da jednej, prostej recepty. WIEM, że masz tego pełną świadomość. Depresja? Nie wiem o Tobie prawie nic, ale nawet z tego „prawie wnioskuję, że używasz tego słowa w potocznym znaczeniu, a nie jako „jednostki chorobowej. NIE SIĘGAJ (zbyt pochopnie=kiedy wszyscy wokół Ciebie zaczną Ci to zalecać) po antydepresanty. Jeżeli już, to „nie bez konsultacji z lekarzem. Jak zacząć? - pytasz. Być może podobnie jak zaczynałaś. Skąd to moje „być może? Bo nie wiem czy ZDOBYŁAŚ faceta, czy tylko on Cię PORWAŁ. Czy czujesz się bardziej PODMIOTEM, czy PRZEDMIOTEM? Uwierzyć? Wiara nie wymaga dowodów. Wierzę, bo....wierzę. To jest istota WIARY. Pozbierać się? Tu zaczynają się SCHODY.... Poznałaś faceta swojego ŻYCIA? Kochał Cię nad ŻYCIE. Była PEŁNIA szczęścia. Wszak swoje małżeństwo nazwałaś UDANYM (cytuję z pamięci, być może wyraziłaś to innymi słowami). Mam nadzieję, że wiesz dlaczego się rozpadło???????? Jeżeli dostrzegłaś własne błędy, prawdopodobnie ich nie powtórzysz. Czy to daje GWARANCJĘ? Nie. Mówią, że SAPER MYLI SIĘ TYLKO RAZ. Dodam do tego, że ten problem nie dotyczy tylko SAPERÓW. Mówią też współczująco: TAK MŁODO UMARŁ i przyjmują „godnie, że TROCHĘ zdążył przeżyć. To są SLOGANY, które próbujęośmieszać. PRAWDA JEST TYLKO JEDNA mówią ludzie nie mający pojęcia o realnym życiu. Ks. Tischner mówił inaczej. PRZYNAJMNIEJ (wg mnie oczywiście) trzy: 1.PRAWDA 2.TYS PRAWDA 3.GÓWNO PRAWDA Żyją saperzy, którzy się pomylili. Czy jest czymś NADZWYCZAJNYM, że ich życie wygląda inaczej niż tych, którzy się jeszcze nie pomylili, albo wręcz nie są SAPERAMI? To, że saper, który pomyliwszy się, „dmucha na zimne jest NORMALNE. Czy to oznacza, że powinien POŁOZYĆ SIĘ I W SPOKOJU DOŻYWAĆ SWYCH DNI? Nic bardziej mylnego!!!!!!!!!!!!! Znaczy tylko i wyłącznie, że NABYŁ pewną FRAGMENTARYCZNĄ wiedzę, dotyczacą TEGO KONKRETNEGO przypadku. Oczywistym jest, że musi ją uwzględniać w KAŻDYM INNYM. Ale nie może stać się ona JEDYNYM odnośnikiem do „kolejnych wyzwań. ..nadzieja...ostatnia....., WIEM ( i nie kryguję się z tym; a co tak bardzo wqrwia maluczkich), że Twój nick jest przekorny. Wszak wie to KAŻDY, że „nadzieja umiera ostatnia. Czy 40-to latka jest taką osobą, która WYKUPUJE SOBIE PLAC NA CMENTARZU i ZACZYNA MOŚCIĆ SOBIE TRUMNĘ? Ja WIEM i nie uważam, że powinienem się z tym kryć wobec maluczkich, że pytanie zadane przez Ciebie w tytule topicu jest przewrotne. „czy 40-tka może jeszcze być początkiem? a 35? 30? 25? 20? Aż się boję kontynuować, mając świadomość jak wcześnie dzisiaj ludzie zaczynają „dorosłe zycie Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
..nadzieja...ostatnia....., jak się pozbierać? pytasz. Po pierwsze, nie PRZEPRASZAJ, że ŻYJESZ. Stań się PODMIOTEM to po drugie. A dalej? To już będzie z górki.. Pisałaś coś o (potencjalnej?) nowej pracy. Wejdź w NOWE ŻYCIE z podniesioną głową (nie mylić z zadartym nosem!!!!). Masz ZALEDWIE 40 lat. I taką MĄDROŚĆ!!!!!! Świat stoi przed Tobą otworem. BIERZ GO!!!!!!!! Zapewniam, że ON Cię kupi. A kiedy już zorientuje się, że to był TYLKO „PR, będzie już za późno. Na szczęście. Nie tylko dla Ciebie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
"ci co ja ich bym chciala nie chca mnie ci co chca mnie brrr o to ja ich nie chce" Mierz siły na zamiary - mówili romantycy. To piękne!!!!! Ale..... Zamiary 20 latki nie mogą być tym samym co zamiary 40 latki PO PRZEJŚCIACH i Z BAGAŻEM. Czy to jest PESYMISTYCZNE? Nie. Realistyczne. "To se ne vrati" mawiają przyjaciele Czesi. Przecież to jest OCZYWISTA OCZYWISTOŚĆ. Nie prosząc Cię o wybaczenie, 40-to latko, powiem NIEBRUTALNIE: "mierz zamiary według sił". Co nie znaczy (broń boże!!!!!) bierz BYLE CO!!!!!! Znaczy, TYLKO I WYŁĄCZNIE, weź swoje sprawy w swoje ręce i okeśl swój TARGET. I WSZYSTKO stanie się PROSTSZE. Często pod moim adresem padają pytania czy to co mówię wynika z DOŚWIADCZENIA? Moja odpowiedź brzmi: TEŻ. Ktoś wcześniej napisał " staram sie zyc godnie na swoj wiek". Mam nadzieje, że to była tzw LITERÓWKA. I że powinno być ZGODNIE (Z KONWENANSAMI). Czy GODNOŚĆ znaczy co innego dla 20 latki i co innego dla 40 latki? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
..nadzieja...ostatnia....., akceptuję Twój nick. Ale........ żeby mi to było...... przedostatni raz. ;) Życzę powodzenia już w najbliższym roku Pa, pa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
"Wypadłam z rynku, jak to się mówi. Podobnie jak z pracą. Szukanie nowej pracy, nowego partnera, zdziczenie straszliwe" Wróć na RYNEK. Ze świadomością, że TO JUŻ NIE JEST TEN SAM RYNEK. Tylko tyle. Ale.... i aż tyle... Dasz radę. Nie wątpię. Masz coś, czego nie mają "młodzi". Jesteś MĄDRZEJSZA!!!!!!! Nie bój się powiedzieć tego GŁOŚNO, bez KRYGOWANIA się. Głupek sobie poużywa (też mu się należy chwila dowartościowania), ale przecież na nim Ci nie zależy. A mądry? Jego, przynalmniej, zaintrygujesz. I to będzie ten NOWY POCZĄTEK.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek.........
stoliczku rozloz sie....tyle madrosci..... ;-) to wszystko prawda i kazda 40tka zyczy sobie zeby wlasnie tak bylo...gorzej jest kiedy raptem taka 40tka z dziecmi staje twarza w twarz z rzeczywistoscia..wtedy te madrosci jakos nic nie daja nie sprawdzaja sie.... to ja pisalam ze staram sie zyc godnie jako 40tka...bo uwazam ze co innego wypada 20 letniej kobiecie co innego 40letniej sory ale nie bede sie uganiac w kozakach po zeby po dyskotekach szukajac towarzystwa ;-) akceptuje ze mam 40lat dwoje dzieci, polowe zycia za soba... i niestety marne szanse na ulozenie sobie zycia na nowo. Od momentu kiedy to zaakceptowalam jest mi lzej pogodzilam sie ze swoja sytuacja zyje z usmiechem i wszelka zazdrosc patrzac na zakochane pary staram sie odrazu tlamsic w zarodku. moje zycie potoczylo sie ot tak a nie inaczej....spotykam na swojej drodze takich a nie inych facetow...trudno...ale to moje zycie :-D szkoda czasu na darcie szat i pocieszanie sie sloganami ze kiedys jakis madry mezczyzna (czlowiek) doceni moje zalety i przymknie oko na wady .... my 40tki w glebi duszy wiemy ze to prawda.. co nie wyklucza ze milo jest czasem poczytac teksty dajace nadzieje...bo to jak balsam na dusze pod warunkiem ze w to zaraz nie uwierzymy i nie zaczniemy byc znowu nieszczesliwe ze nam sie jednak nie udaje znalezienie czlowieka z ktorym mozna by sie bylo fajnie zestarzec ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeeejku, od początku śledzę temat. Stoliczek odwalił kawał dobrej roboty. Jednak niektóre nastawienia nie są w stanie się zmienić. Mam więcej niż 40 lat... też chciała bym zmian. Mam różne problemy, jednak wiek nie jest żadnym ograniczeniem. Miałam 20 lat i też ciężko było mi poznać kogoś sensownego. Nie chciała bym się tutaj powtarzać, bo wszystko już powiedziane. Moja droga poprzedniczko, kto Ci się każe uganiać w kozaczkach po dyskotekach? To jakieś nieporozumienie. Chętnie porozmawiała bym tutaj na ten temat, ale głupie, chamowate wcinki sprawiają, że ręce mi opadają :) ;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoist*_31
Same siebie oszukujecie, nigdy nie dorównacie nastolatkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×