Prawiki 2011 - podsumowanie

Zuzanna A co tu definiować? Nie wiesz? :D

No super tylko, że Ty jestes pewny siebie, a ja nie. Jak ja mam mieć pewność i zagadać/napisać do jakiejś, skoro na starcie mam wrażenie, że bym jej nie pasował? Do tego nie oszukujmy się jednak, mój styl życia nie pasowałby jednak wiekszości i to nie jest mój wymysł, a jak dodamy do tego jeszcze brak doświadczenia, masę wpadek to już mamy pełny obraz tragedii.

Zuzanna :D nie nie ożeniłem się i nie mam na razie zamiaru. Raz było dość blisko, ale to było już wiele, wiele lat temu i na szczęście w porę się opamiętałem, bo i tak byłby rozwód, nie pasowaliśmy do siebie.

"Wolisz byc cale zycie sam ?" Ależ skąd :D Chce być desperatem i płacić dziwkom za seks jak Alter :D "A jak sie zakochasz? Choroba nie wybiera" Ja już się zakochałem. 5 lat chodzę jak struty i z każdym kolejnym razem było gorzej. Kobieta po 30-stce szuka albo emocjonalnego tamponu albo kogoś na wzór bankomatu bo chciałaby mieć rodzinę. Taka w dupie ma to kim jestem i jaki jestem - jest zainteresowana tylko tym co mogę dać.

Lord - nie wiem co oznacza seks - dla Ciebie. Tu na uczuciowym czesto pojawiaja sie dziewczyny ktore za zwiazek z seksem uwazja uklad gdy sie calowaly z danym chlopakiem. Stad pytanie- zdefiniuj "seks" w Twoim "zwiazku".

A czego szuka facet po 30 ?

prawiczek bez w Tutaj masz rację, bo bez elementarnej pewności, jest trudno jak cholera, tym bardziej mężczyźnie, bo kobiety intuicyjnie oczekują od mężczyzn, pewności siebie, zdecydowania. Styl życia. Ja nie znoszę kobiet, które bez przerwy gdzieś chcą bywać. Mnie to nudzi i po prostu nie biorę się za takie, chyba, że to ma być przygoda na chwilę. Jeśli po prostu, idziesz do pracy, wracasz, masz jakieś hobby, to jest to zwyczajny styl życia, który nie zniechęci wielu kobiet, które żyją podobnie, często bez hobby :D

"A czego szuka facet po 30 ?" Zależy jaki.

Czyli w skórcie, przegrałem życie. No nic w sumie wiedziałem to od dawna. To takie głupie, nie jestem jakimś dnem, marginesem społecznym, a mimo to te dwie cechy tak drastycznie obniżyły jakość mojego życia.

Argen - Stev jest starszy od Ciebie a jednak zaczal dzialac i ma sukcesy:

Zuzanna Ok. Seks to seks, czyli stosunek. A dla mnie to jeszcze musi być seks oralny i różne tam udziwnienia. Ale to już inna historia.

"Argen - Stev jest starszy od Ciebie a jednak zaczal dzialac i ma sukcesy" Przecież on nie ma dziewczyny tylko jedną nieudana randkę za drugą. Chyba, że sukcesem jest to, że dziewczyna się nażre za free to ... :D

"Argen - Stev jest starszy od Ciebie a jednak zaczal dzialac i ma sukcesy:" Młodszy jak już. Ja nie zamierzam szukać na portalach randkowych. Co takiej napiszę? Że czytam ksiązki i nie pracuję (bo nie ma ofert pracy w moim mieście - a na wyjazd do innego miasta mnie nie stać)? Ogólnie mówiąc - nie jestem materiałem na chłopaka. Nieciekawa kombinacja cech fizycznych i charakteru.

Darker - kumpla do knajpy tez nigdy nie zaprosiles ? Stev - idzie do przodu. Wczesniej mial opory zeby w ogole przejsc na real. Teraz juz sie tego nie boi.

"Co takiej napiszę? Że czytam ksiązki i nie pracuję (bo nie ma ofert pracy w moim mieście - a na wyjazd do innego miasta mnie nie stać)?" Tak samo z tą różnicą, że pracuję.

Jakie cechy? "nudność" i "nietowarzyskość" czy po prostu brak pewności siebie, ale to byłaby jedna cecha Pewność siebie wypływa z samooceny, co sam dobrze wiesz. Albo się za tą samoocenę zabierzesz, albo ona zabierze się za Ciebie i będzie Ci dokopywać regularnie, abyś czuł się możliwie "najmniejszy". Wiem, że jesteś po prostu normalny gość, masz pewnie rozmaite zalety i gadasz z sensem, ale jak sam widzisz to za mało aby zacząć. To jest bardzo dużo aby związek zbudować, podtrzymać, ale niewiele by go zainicjować. Stety, niestety ale mężczyzna = zdecydowanie. Choćby troszeczkę. Ale jednak.

Wiara, właściwie to nie wiem o co Ci chodzi. Jesteś przystojny, wysoki, wykształcony, zarabiasz powyżej średniej krajowej, no i chyba masz jednak jakichś znajomych skoro dostałeś zaproszenie na Sylwestra? Bo chyba nie spadło Ci z nieba? Nie wiem skąd u Ciebie tyle niepewności. A jeśli chodzi o Twoje łysienie, to wierz mi, że żadna kobieta na to nie patrzy, bo to sprawa mało istotna, ale wiadomo, że każdy kompleks jest powiększany do niebotycznych rozmiarów.

Zaraz zaraz - to ile Ty masz lat ?

Ja też czytam książki i niejedną już na to czytanie wyrwałem :D Czy raczej na oczytanie.

"Zaraz zaraz - to ile Ty masz lat ?" 23 lata mam.

stev to jakis lepszy freak niz Cartoon. Ciagle pisal ze jest niesmialy i takie tam inne bzdury. A tu w przeciagu tygodnia zalicza 4 randki rightttttt bujac to my ale nie nas.

"Darker - kumpla do knajpy tez nigdy nie zaprosiles ?" Ja kumpli nie mam a po knajpach się nie włóczę. I co to za atrakcja iść do knajpy, posiedzieć przy piwie i wrócić do domu w jeszcze gorszym nastroju niż się wyszło bo w tym pubie widziało się sporo osób dobrze się bawiących. "Stev - idzie do przodu. Wczesniej mial opory zeby w ogole przejsc na real. Teraz juz sie tego nie boi." Ja dawno temu przeszedłem na real i jakoś nic mi to nie dało.

"no i chyba masz jednak jakichś znajomych skoro dostałeś zaproszenie na Sylwestra? " Hahahaha :D Wyjaśnij Rózi, Wiara :D

Bo Ty sie zatrzymales jak przeszedles na real. Argen - to jestes w tym samym wieku chyba . Najwyzej rok roznicy czyli bez znaczenia.

Nudność i nietowarzyskość oraz brak pewności siebie wynikający z posiadania tych cech. "Albo się za tą samoocenę zabierzesz," Cięzko posiadając te dwie cechy, zero doświadczeń z kobietami i 25 lat na karku. Bo niby co ja mogę teraz zrobić? "Stety, niestety ale mężczyzna = zdecydowanie. Choćby troszeczkę. Ale jednak." Wiem dlatego własnie pisałem o cechach dyskwalifikujących mężczyzn oraz o ich braku jeżeli chodzi o kobiety. "no i chyba masz jednak jakichś znajomych skoro dostałeś zaproszenie na Sylwestra?" Wielki niewypał, od tego czasu z jednym się pokłóciłem, gdyż się na nim zawiodłem, a z resztą i tak mam rzadki kontakt. Mają swoje udane życie i nie mają czasu na kogoś takiego jak ja. I nie chodzi o żadne łysienie, tylko o to że wstydzę się podejść, nie umiem zagadać i podtrzymać rozmowy oraz nie mam żadnego doświadczenia w tym wieku, więc kompromitowałbym się na każdym kroku.

Prawiczek bez w Jeśli jest tak jak napisała BR, to znaczy, że psychoterapia, to twoja jedyna szansa. Jeśli nie ma obiektywnych przeszkód, jak brzydota, jakieś braki fizyczne, intelektualne, to do cholery pozostaje psychika. Fakt, że nie radzisz sobie z kobietami, jest tylko przejawem szerszego problemu. Nie naprawisz skutku, bez usunięcia przyczyny. Po prostu. Ja nie miałem żadnej kasy a miałem atrakcyjne kobiety. Wcale nie jestem przystojniakiem. Czytam książki i jestem choćby trochę pewny siebie, w tym sensie, że jako mężczyzna mogę być atrakcyjny dla kobiet. Oczywiście nie dla wszystkich, jeszcze mi nie odbiło. Zuzanna ile ja mam lat? Prawie 40.

"Bo Ty sie zatrzymales jak przeszedles na real. " Sorry, nie stać mnie na kursowanie po całej Polsce bo randkę mam 400 km dalej.

W takim razie trzeba bedzie poczekac az przekroczysz 30

"to znaczy, że psychoterapia, to twoja jedyna szansa." Szansa na bankructwo, dodajmy dla jasności. Pewności siebie nie zyskasz wpatrując się w plamy atramentu i opowiadając o tym ile razy dziennie walisz konia.

Macie jakąś fobię polegającą na przekonaniu iż większość kobiet chce z was zrobić "jelenia" i wykorzystać finansowo.