Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przed rozwodem 32...

jak wygląda zycie kobiety po rozwodzie?

Polecane posty

Gość przed rozwodem 32...

hej. w przyszłym tygodniu chce złozyc pozew o rozwod z winy meza-picie,ponizanie,szantarz emocjonalny,kłamstwa,prawdopodobnie zdrada.zastanawiam sie jak bedzie wygladało moje zycie. mam 2 dzieci (12 i 5 lat) .boje sie ze sobie nie poradze chociaz rodzice zapewniaja ze mi pomoga. mąż jak nie pił to był dobrym mezem,ale wystarczyl jeden wieczor kiedy wracal pijany i wszystko skreslał. mam 32 lata i boje sie byc sama do konca zycia. zastanawiam sie czy lepiej byc sama czy moze zostac z nim ale od czasu do czasu znosic to co robi i wybaczac za kazdym razem. boje sie jednak ze ''obudze sie'' za jakies 20 lat i bede zalowala ze przegralam zycie u boku faceta ktorego nienawidze. jestem ciekawa jak sobie ulozyly zycie kobiety ktore zdecydowały sie na rozwód i maja dzieci.jak sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daj spokoj
Masz zapewniona pomoc Rodziców .Czego jeszcze chcesz? Niejedna z nas zostala sama zupelnie sama ,bez wsparcia . I dalysmy sobie rade a ty nie dasz . Jak jest po rozwodzie ?Ciężko ,bo emocje i borykanie sie z dniem codziennym ,Ale rade sobie dasz .Wez uciekaj od niego .Wcale nie mowie ze rozwod odrazu .Ale separacja napewno . Moze jak straci Was to otrzezwieje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllena
Twoje myślenie jest typowe dla ofiar przemocy. Ofiara i kat tworzą związek , który trudno jest rozerwać stąd Twoje obawy o życie bez niego. Koniecznie powinnaś skorzystać z porady fachowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 034hhhd
dziewczyno mloda jestes,cale zycie przed Toba,wiesz ilu jest samotnych facetow?zamnknij za soba ten rozdzial i dalej moze byc tylko lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarówa bez roszczeń
dasz radę kochana po pewnym czasie zauważysz że spokój ducha, brak awantur i szarpaniny jest o niebo lepszy od bycia w parze z takim osobnikiem nie masz malutkich dzieci, rodzice oferują pomoc, do bardzo duży plus skorzystaj z terapeuty musisz się od niego uwolnic emocjonalnie bedzie dobrze, zobaczysz masz dopiero 32 lata, wszystko przed tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przed rozwodem 32..
dzieki za te słowa . własnie to chcialam przeczytac. rzeczywiscie szkoda zycia dla takiego drania. chyba lepiej zyc skromniej ale w spokoju. tylko ze on mi wczoraj oswiadczyl ze nie ma sie gdzie wyprowadzic ( rzeczywiscie tak jest) . zanim zalatwi jakis kat to minie troche czasu. mam nadzieje ze jakos wytrzymam . ale pozew o rozwod i tak złoze do sadu. moze jak zobaczy ze nie zartuje to szybciej znajdzie jakies lokum. dzieki za wsparcie -pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarówa bez roszczeń
no i tak trzymaj:) nie wiem jak wygląda wasze lokum pod wzgledm prawnym, czy jest twoje, jego czy wasze, czy jest tam zamedowany i reczywiście być może on tam będzie pomieszkiwał jeszcze jakiś czas ale przy rozwodzie złoż od razu wniosek o podział majątku nie dopuść do tego abyście wspólnie pomieszkiwali przez długi czas żyj jakby w oderwaniu od niego, jakby był powietrzem, jak zacznie awanturę, od razu telefon y miejskiej czy na policję, niech on wie że od teraz nie dasz się zastraszyć i nie będziesz wiecej tego znosić trzymam kciuki za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przed rozwodem 32..
mieszkanie jest spółdzielcze na moich rodziców. on nawet nie jest zameldowany w tym mieszkaniu (na cale szczescie) wiec bez problemu moglabym go wyrzucicale ale nie chce tak robic bo juz raz tak bylo ze go wywalilam z domu to spal w piwnicy i po roznych melinach. dzieci to widzialy i sasiedzi. znajomi mieli pretensje -jak mozna kogos na ulice wywalic -ale dlaczego tak zrobilam to juz nie sluchali.dzieci to przezywaly (mlodszy jest bardzo za ojcem) ze tata spi w piwnicy. dlatego nie chce juz takiej sytuacji. kazalam mu isc do urzedu miasta i starac sie o mieszkanie od gminy. mam nadzieje ze dlugo to nie potrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllena
Kobieto, nie słuchaj co ludzie gadają albo co mówią dzieci?! Idz do psychologa bo marnie skończy się ta sytuacja jak widzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Cię. Co prawda jestem wiele mlodsza od ciebie bo az 10 lat. ale jestem juz po rozwodzie i mieszkam z matka i synem. Tak jak ty balam sie tego co bedzie po rozwodzie,balam sie ze nie dam sobie rady,bez pracy szkoly i czekogolwiek. ale przelamalam sie. Bylo mi trudno odejsc tylko dlatego ze balam sie przyszlosci i chcialam by moj syn mial ojca.mimo ze byl malutki to wciaz wypowiatal slowo tata ze smutiem. Nie wiem jaka jest u was dokladnie sytuacja jednakze u nas byl codzienny alkohol wyzwiska przepijanie pieniedzy znecanie sie psychiczne i fizyczne. Tak jak ty balam sie rowniez slow innych osob. Jednakze zdecydowalam sie na odejscie w momencie kiedy moj maz ze sie tak wyraze "przegial pale" Kobieto nie daj sie zniszczyc tak jak ja. nie pozwol by w koncu kogos skrzywdzil. dzis dalej jestem bezrobotna utrzymuje sie z alimentow.jest ciezko ale dziekuje tym ktorzy nade mna czuwają ze nie jestem z tym psychopata. Dlugo sluchalam jeszcze komentarzy osob trzecich ale dzis mam juz spokoj i jestem szczesliwa. Ty tez odejdz jak najszybciej poki jest czas, i nie przejmoj sie innymi bo nie warto marnowac zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze ze balam sie zlozyc pozew o rozwod bo bylam zastraszana takimi rzeczami ze az glowa goli. na dzien dzisiejszy przeszlam rozwod (1 sprawa) alimenty , podwyzszenie alimentow a teraz czekam na odebranie praw rodzicielskich. i mimo ze wciaz mnie straszy czuje sie bardziej bezpieczna i staram sie nie zwracac uwagi na to co on mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Zniecierpliwiona
dziurr a co Ci mowi? moze za mało mu spraw w sadzie i chce poprostu kolejnej za pogrózki, nekanie itd? Nagraj go na dyktafon, trzymaj smsy, nagrywaj rozmowy telefoniczne bierz telefon na glosno-mówiący by koleżanka/rodzice słyszeli, by byli świadkami. Trzeba odpowiednio zatańczyć z tym pajacem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam na topik życie po rozwodzie ,tam są dziewczyny po przejściach które się wspierają ,podobno ten topik to super terapia ,różne losy i wspólny cel nie dać się psycholom zniszczyć ,serdecznie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatku ze sie zabije potem ze pozaluje ze mnie zniszczy itp. mysle ze jesli we wtorek odbiora mu prawa to w koncu przestanie. zobaczymy jak to bedzie. czekam do wtorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ))))))))
Serdecznie zapraszam Na zakręcie - zamknięta grupa terapeutyczno-rozwojowa dla osób w trakcie rozstania / rozwodu Rozwód to jedno z najtrudniejszych i najbardziej stresujących doświadczeń w życiu. Cały dotychczasowy świat się rozpada. Tracimy grunt pod nogami i często nie widzimy przed sobą przyszłości. Przygniata nas rozpacz i ból. Albo wręcz przeciwnie chcemy wziąć odwet za wszystkie krzywdy... Ale rozwód to nie koniec świata i nie jesteś w tym sama/sam. Przejdźmy przez to razem. Warszawa, Ośrodek Rozwoju i Psychoterapii "Przemiany"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ))))))))
Serdecznie zapraszam w ten trudny czas rozstawania się, kiedy ta decyzja już zapadła, bądź właśnie zapada... Na zakręcie - zamknięta grupa terapeutyczno-rozwojowa dla osób w trakcie rozstania / rozwodu Rozwód to jedno z najtrudniejszych i najbardziej stresujących doświadczeń w życiu. Cały dotychczasowy świat się rozpada. Tracimy grunt pod nogami i często nie widzimy przed sobą przyszłości. Przygniata nas rozpacz i ból. Albo wręcz przeciwnie chcemy wziąć odwet za wszystkie krzywdy... Ale rozwód to nie koniec świata i nie jesteś w tym sama/sam. Przejdźmy przez to razem. Warszawa, Ośrodek Rozwoju i Psychoterapii "Przemiany"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna 30
Czy ktos pomoze mi zrozumiec meża? Trzy tyg. temu przyszedł do mnie zrozpaczony mąż i powiedział że podjal decyzje o rozwodzie. Wypaliły sie w nim uczucia jakie nas kiedyś lączyły, z mojej winy. (prawda jest taka ze jestem mocnym charakterem, a maż należy raczej do osob spokojnych) Mieszkamy za granica od pieciu lat, jestesmy w trakcie budowy domu w Polsce, zakupilismy w ubiegłym roku rowniez mieszkanie oraz wiele innych wartosciowych przedmiotow, ktore mialy sluzyc nam do wykonczenia domu. Gdy zaczęłam przyciskac co dokladnie spowodowalo taka decyzje, przyznal sie ze od zeszlego roku utrzymuje kontakt z przyjaciolka w Polsce i zywi do niej wieksze uczucia. Gdy rozmawialismy o tym wszystkim plakał, wydaje mi sie ze dusil to w sobie juz bardzo długo. Gdy zapytałam czy sa jeszcze jakies szanse na ratunek naszego malżeństwa, odpowiedzial mi ze raczej takich nie widzi, a nawet jesli to nie chce probowac gdyz obawia sie ze za np. kilka lat znowu bedzie chcial sie rozwiźć co bedzie o wiele trudniejsze. Najbardziej jednak zaskakujace jest to, ze maz po wyrzuceniu tego z siebie zachowuje sie lepiej niż przedtem. Pomaga mi we wszystkim, przytula sie, pyta o moje zdanie,pyta czy polozymy sie spać razem a nawet czesciej chce sie kochac, ? Kompletnie jestem zbita z tropu, otwarcie twierdzi ze juz nic nie czuje i nie chce ratowac, a zachowaniem wzbudza we mnie inne myśli. Pomózcie jak mam to wszystko zrozumieć, zaczynam sie psychicznie lamać. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykly palant i tyle w temacie
Chory facio pod globusem ma gowienko.Wieeeeeeeeeeejjjjjjjjjjjjjjjjjjjj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetkaaa31
Anna 30 daruj sobie tego faceta.Chce rozwodu,chce do innej kobiety i przy okazji chce "troche Ciebie"???to jest nie logiczne. a do autorki-ja jestem po rozwodzie.Juz 3 lata.Zostałam z niespełna rocznym dzieckiem,drugie miało 7 lat. radze sobie prawie świetnie.Fakt,ze pomagają mi rodzice ,ale tylko i wyłącznie w opiece nad dziecmi.Finansowo radze sobie świetnie. Najgorsze rozterki już dawno za mną. Nie miałam alkoholika,ale wspaniałego zdrajce,który poszedł raz i nie oglądał sie nawet za dziecmi.Było wiec masakrycznie i dramatycznie... Teraz jest ok.Wymazałam go z pamieci i żyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaja od koguta
Następna pokrzywdzona przez los.Wcześniej nie wiedziała komu dupy daje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjAAAksa
znaliśmy się 13 lat, pobraliśmy po 10. Kochałam go. Był całym światem Mamy dziecko. Znalazł sobie maturzystkę. Nie mogłam sobie z tym poradzić. Rozwiedliśmy się. Oni mają dwoje dzieci. Ją tez notorycznie zdradza. Ja mam kogos i jestem szczęśliwa. Ty też będziesz;) Tego kogoś znalazłam chwilę po rozwodzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed rozwodem 32... Byłam w bardzo podobnej sytuacji do Ciebie i cieszę się, że mam to za sobą. Obawy są uzasadnione, tez się tego bałam. Teraz znalazłam przyjaciela, moje dzieci są spokojniejsze i chyba zadowolone bardziej niż wtedy, gdy "on" był z nami. Walcz o dzieci i o siebie, jak rozejrzysz się dobrze, sporo jest fajnych facetów, którzy wiedzą czego chcą w życiu. Ani dzieci, ani wiek (32 lata? malutko kochana), nic tu nie zmieniają. Zbieraj koniecznie tylko dowody przeciw swojemu mężowi. Wszystkie interwencje policji, obdukcje, możesz mu zrobić fotę jak jest pijany, koniecznie załóż jakiegoś szpiega typu keylogger-szpieg.pl na komputer by mieć dowody, że flirtuje z kochanką/kochankami i się z nimi umawia. Zanim cokolwiek zrobisz skorzystaj też z porady prawnika, albo weź go w ogóle wynajmij na cały proces. To nie kosztuje mało, ale z pewnością się opłaci. I nie wierz mu na słowo, gdy obieca poprawę, bo jak się dowie co szykujesz, wpadnie w panikę. Zapewniam cię, że facet bardziej boi się samotności, niż kobieta (bo kto tej bidulce będzie prał, gotował, sprzątał? niech idzie do mamusi i tam chleje). Powodzenia i trzymam za Ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny rozwód to nie koniec świata! Czasem to najlepsze rozwiązanie. Trzymajcie się:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soapa
nastepna ktora wziela byle kogo a potem lament i rozwod,patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
soapa a ile ty masz lat? pewnie gimbaza jeszcze.... Ludzie się zmieniają, często na gorszych. Więc często jest tak,że bierzesz sobie porządnego gościa,a rozstajesz się z dziadem. Pożyjesz zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złoty szpadel za wykopki!! Po nocy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZzniecierpliwiony
""""""""""" jak wygląda zycie kobiety po rozwodzie? """""""" Jak się rozwiedziesz to się przekonasz. I pamiętaj o jednym . Nigdy nie wierz rozwódce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie dziewczyny, tak jak mówią koleżanki, ja jestem po rozwodzie to nie koniec świata ! Znajdźcie dobrego adwokata od prawa rodzinnego, ja znalazłam adwokata Bedełek z Warszawy http://bedelek.pl i wygrał dla mnie sprawę rozwodową, dzięki niemu mam swoje dzieci przy sobie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko.Jak sie nie rozwiedziesz,to bedziesz zalowac ze zmarnowalas zycie. Lepiej pozno niz pozniej. Musisz byc silna dla siebie.Masz oparcie w rodzinie. Wiesz co ? Daj przeczytac twoj list swojej przyjaciolce. Tylko zeby nie wiedziala ze ty go pisalas .Czekam na reakcje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×