boje sie że zepsuje polonez na studniówce

straszna za mnie łamaga, jak cwiczymy poloneza na wf to za każdym razem przez nieuwage kilka razy przydeptuje buta osobie przede mną a raz potknełam się o kabel z magnetofonu w którym leciał polonez i nabiłam siniaka na kolanie, dodajmy do tego jeszcze moją nieporadnośc ruchową i mylenie kierunku w którym mam iść

a u was na studniówce ktos się przewrócił czy coś, czy raczej bez zakłóceń?

nie chcecie ze mną pogadac na ten temat? :-o

Ja miałam studniówkę już troch e lat temu... :) ale pamiętam, że podłoga była w lokalu tak śliska, że wszyscy jeździli na butach i było dość zabawnie, bo na zakrętach prawie nikt się nie wyrabiał :] zamiast stresu było dużo śmiechu :)

jedziesz polonezem na studniówkę:o?

ja się pomyliłam a szłam zaraz na początku w drugiej parze i zgubiłam krok:O a inna dziewczyna u nas poszła nie w tą strone co trzeba. tak sobie nam wyszedł ten polonez. ale pozno zaczeliśmy się uczyc i to dlatego

wez taksowke, nie bedzie ryzyka ze sie zepsuje

ta, najlepiej to słówek się czepiać i myślec jakim to sie jest "dowcipnym" i "zabawnym"

A Ty chcesz gadać czy tylko odpowiadać na posty dowcipnisiów?

No to ja Ci po prostu radzę podejść do tego z żartem zamiast stresem. Ludzie będą się mylić na pewno, takie już uroki poloneza. Ale ja jak się ślizgałam to po prostu z kolegą się śmieliśmy :)

no zartem to ja sama bede, niestety...