Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kate midd1

Jak "ograbic" pierwsze dziecko mojego meza?

Polecane posty

Gość kate midd1
droga ewo ty sie lepiej zajmij swoim konkubentem :) kochanico żonatego, nie wstyd ci tu jakiekolwiek zdanie zabierac, tfuu wstydz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dom budowaliscie wspolnie? no to proste polowa domu twoj bachor dostanie a polowe domu jego corka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to by się jego była zdziwiła, jakby się dowiedziała, że dalej jest żoną mojego M. weź się babo ogarnij, bo jad ci sie uszami wylewa i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulkiulki
Twoje teksty są tak pełne pogardy że nie ukryjesz tego, żal ci tyłek ściska że twoje dziecko nie jest jedyne zrobisz wszystko by nie tylko córka nic nie dostała ale i nie miała ojca. Pamiętaj błąd wielki błąd bo zło wraca a twoja córka ma siostrę przyrodnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate midd1
Ewa o jaka dokladna chcesz byc i niby mi dopiec, a kazdy wie ze to ty od lat jestes posmiewiskiem tego forum i chociaz bys zaczela uszami klaskac i tak tego nie zmienisz :D :D :D załosna kobieto, bo niestety nie matko bóg ci nie dal tej mozliwosci bycia matka i bardzo dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dr Who
Ewo a co nie prawdziwego jest w stwierdzeniu ze bylas kochanica żonatego dziwwko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całego forum? Hmmm, mnie jakoś nie śmieszy. Ale jest takie fajne powiedzenie, że głupek się śmieje, kiedy nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie to tylko to a teraz wybaczcie, ale idę się kąpać z M. a potem wiecie... ;) miłego wylewania jadu życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martwcie się
k u r w a k u r w i e ł b a nie urwie jak to mówią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martwcie się
o żesz...nie musiałaś tego pisac...teraz będę miec koszmary:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doaj_do_ulubionych
JESLI DOM JEST NA WAS MUSI ON w ksiedze wieczystej zmienic tylko na ciebie i najlepiej na corke by byl pewny ze wasza corka po was cos dostanie, a tak meidzynami dobrze ci takiej sytuacji widzialy galy co braly,zycze ci by jego corka z pierwszego zwiazku tez cos dostala!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulkiulki
Zgadza się dwa charakterki takie się spotkały jedna siedziała z żonatym pisała mu pozew o rozwód ale dzieci nie ograbia,druga choć może wzięłka wolnego to zrobi może więcej złego niż pierwsza. Ajuż ich mieszanka była by wybuchowa hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martwcie się
nadal twierdzę, że k u r w a k u r w i e ł b a nie urwie - na pewno zostałyby przyjaciółkami od serduszka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonononono
Autorko straszna kobieta z ciebie.Brak słów. Współczuje twojemu mężowi.on chyba nie zdaje sobie sprawy jaką ma żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frugugu5gu5g
jakby moje dziecko było już dorosłe i wiedziałabym, ze nie będę mieć innego to po prostu bym przepisała dom na nie lub raczej sprzedała. tylko potem nie wiadomo jak by się zachowywalo i czy na starość nie robiło problemów. poza tym mąż może się na to nie zgodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalinananana
Autorka zamiast o tym porozmawiac z mężem żali się na forum i przy okazji pokazuje jaka z niej "franca".Myślę że nawet nie rozmawiała z mężem o tym ,knuje za jego plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate midd1
a o czym z nim rozmawiac, nie umiecie co napisalam ze dom jest w calosci za moje pieniadze kupiony i moich rodziców? mam sie pytac moze jego czy lasakwie zgodzi sie przepisac MOJ dom na moja corke? no smieszne jestescie :) idiotki :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulkiulki
Dziewczyno ty masz męża czy miotłę do pomiatania nim? Bo ja się zastanawiam i powiem ci jedno w tym domu będziesz go mieć i miej ale zostaniesz w nim sama bo nawet niunia jeśli będzie inna zorientuje się kim jest mamusia. Zapomniałaś o jednym dom jest postawiony za pieniądze twoich rodziców nie twoje więc ty jako taka wniosłaś do niego tyle samo co on. Wszystko dostałaś podane na talerzu. Na miejscu tej jego córki wypięła bym się byś sama w swoim bogactwie zgniła a niunia powinna wypiąć na ciebie tyłek na starość. A poza tym raz dom kupiłaś raz postawiłaś oczywiście bez udziału starego gdzieś kłamiesz. Najśmieszniejsze jest to że facet rozwodząc się mając majątek robi jego podział jego dzieci korzystają tylko z tej połowy należnej matce ale dzieci drugich żon mają już dostęp do połowy wypracowanej przez faceta z obcą kobietą i do całości wypracowanej przez oboje ich rodziców. I to jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate midd1
No oczywiscie ze to tez nie jest ok, a gdzie ja napisalam ze na talerzu dostalam i ze to moi rodzice postawili ten dom? napisalam ze ja ciezko pracowalam jak i moi rodzice wiec czemu wybierasz sobie korzystniejsza dla cienie wersje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate midd1
i gdzie ja pomiatam moim męzem? jest wpsanialym czlowiekiem i to go kocham ale nie bede z tej okazji robila prezentów jego dziecku bo niby czemu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kate midd1 Nie macie rozdzielności majątkowej, tak więc połowa majątku jest Twojego męża - a jego córka dziedziczy po nim - bez wzgledu na to czy nie umieści jej w testamencie (bo wówczas ma prawo do zachowku) albo dziedziczy w sposób ustawowy na podstawie KC. Jedyna możliwość to wydziedziczenie - ale do tego też trzeba mieć uzasadnione powody. Masz je w KC - ale wątpię, że ojciec zrobiłby to swojej córce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate midd1
Agencie T, nie mamy ale w kazdej chwili np pojutrze mozemy isc i ją ustanowic i zrobic podzial majatku jak i rozniez zrzec sie dziedziczenia po sobie nawazajem czyli ja po nim nic i on po mnie nic a co za tym idzie i jego corka po mnie nic, a wiec jest wyjscie z sytuacji. wtedy jego corka nic nie doatnie dobrze rozumiem? nawet zachowku. po mezu owszem ale z jego majatku ktory bedzie juz wyodrebiuony i podzielony i dom i inne nieruchowmosci w jego sklad wchodzic nie beda a na czym mi najbardziej zalezy. i co ulalala czy jakos tak, szczeka juz podloge zaliczyla ze jest wyjscie by jego corka nic nie dostala? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja, rozdzielność majątkową możecie ustanowić w każdym momencie. Wówczas córka będzie dziedziczyła tylko z tego, co się dorobi Twój mąż, to jest rozwiązanie. A co do zrzekania się prawa do dziedziczenia, to jest to możliwe, dopiero po śmierci jednego z małżonków. I załóżmy, że nie ma rozdzielności majątkowej. Nic w naturze nie ginie. Jeśli mąż umrze, Ty się zrzekniesz spadku, to wówczas tę część biorą osoby z drugiej linii, czyli Wasze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie jedyna możliwość, to rozdzielność majątkowa - wówczas jego córka odziedziczy tylko jego majątek, Twojego nie ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate midd1
Agencie, zrzec dziedziczenia mozna sie rózniez za zycia, tak ze postepowanie spadkowe w razie śmierci nie bedzie obejmowalo wogole osoby która sie zrzeknie. hmm chyba źle to nazywam bo to chyba chodzi bardziej o wykluczenie z dziedziczenia męza przeze mnie i mąż mnie tez wykluczy zeby bylo wszystko jasne. I wtedy jestesmy malzenstwem, ale sprawy spadkowe itd jak obcy ludzie wtedy i na tym mi zalezy. z tym ze za zycia mozna sie zrzec dziedziczenia po mezu/.zonie jestem na 99proc pewna, bo napewno jest takie rozwiazanie na zabezpieczenie swoich dzieci. Nie pobralismy sie z mezem majac po 20 lat tylko kazde z nas cos sobie w zysiu wypracowalo wiec nie sprawiedliwe bylo by by jego corka dostala cokolwiek z mojej ciezkiej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noxa, masz zeza
jestem na etapie ślubu z facetem mającym dziecko (maj). jak zrobić żeby niczego mojego to dziecko nigdy nie dostało?? rozdzielność majątkową? coś jeszcze? mam własne mieszkanie, trochę gotówki, dobrą pracę więc nie chcę, żeby to, co zarobię po ślubię kiedykolwiek trafiło w obce ręce. po ślubie mamy mieszkać w jego mieszkaniu. proszę o poradę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak racja, zagalopowałem się! Za życia spadkodawcy możemy zrzec się dziedziczenia na podstawie umowy sporządzonej przed notariuszem. Osoba, która zrzekła się dziedziczenia, może zastrzec, że umowa nie obejmie jej zstępnych ( dzieci, wnuków, prawnuków ) Osoba , która zrzekła się dziedziczenia uznawana jest tak jak gdyby nie dożyła otwarcia spadku. Jej udział w zależności od umowy przypadnie pozostałym spadkobiercom lub jej dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko to działa w dwie strony. Nie daj Boze umrzesz i Twój mąż, któego kochasz ... zostanie an bruku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×