Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kocham. Nie daję klapsów

Kocham. Nie daję klapsów

Polecane posty

mireczkaa A ja uwielbiam moją córkę, ma ponad dwa lata i parę razy klapsa w tyłek dostała. I podziałal. Stosuję to metode kiedy wszystkie inne zawodzą- robię to na tyle rzadko, że córka od razu wie, że żarty się skończyły. Ostatnio dostała w tyłek jak wyrwała mi garść włosów- tłumaczenie, krzesełko nic nie pomagało. Klapsa w tyłek ( i to dość mocnego) dostała jakiś tydzień temu i sytuacja już się nie powtórzyła. Uważam, że generalizowanie - klaps=bicie dziecka jest idiotyczne! Dzieci są różne, moje jest strasznie uparte i czasem dopiero klaps uświadamia jej, ze przegięła. I tyle. A ZA CO CI WYRWAŁA TE WŁOSY ? mojemu też sie zdarzyło wyrwać mi włosy to krzyknęłam ałaa i po problemie teraz mi włosy gładzi a nie szarpie :D mogę zrozumieć takiego klapsa ale bez przesady by twierdzic,ze kary typu kąt się powtarza i tak sie tłumacza matki któe wielokrotnie daja tego klapsa (uderzają dziecko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saleminka- niektórych rzeczy nie da się wytłumaczyć, po prostu. Podałam Ci przykład szarpania mnie za włosy- tłumaczyłam, stawiałam do kąta, sadzałam na krzesełku- pół roku. Jak dla mnie starczy. Klapsa pomógł od razu. NO OK,A W JAKIEJ SYTUACJI TO ROBI ? PODCHODZI SZARPIE I CO ŚMEIJE SIĘ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie nie wypowiadam w iemiu wszystkich co daja klapsy, bo jak mowicie moze to byc 20 razy dziennie i to takie za pobrudzenie sie, bolesne, takie co to dziecko przezywa przez pol dnia. oczywiscie nie pochwalam. ale musze zaprzeczyc tematowi tego topiku,bo ja kocham , bardzo a klapsy daje. a jakie kto daje to ja juz tego nie wiem... wypowiadam sie tylko w swoim imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
saleminka- za nic. Generalnie moja córa, od pół roku, uwielbia szarpać mnie za włosy. Wiele razy krzyknęłam, udawałam, że płaczę-pomaga na chwile. Co więcej, ona doskonale wie, że źle robi. Podchodzi, szarpie i śmieje mi się w twarz- potem oczywiście ucieka, bo wie, że źle robi. Miałam jeszcze plan pokazania jej jak boli szarpanie za włosy, ale to byłoby dla niej zbyt bolesne :) Generalnie daję klapsa jak inne metody zawodzą. I wcale się z tym nie kryję. Nie biję dziecka, zawsze najpierw tłumaczę, rozmawiam- córka jest wesoła, radosna, otwarta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmetyczka :)
Nie lubię rozpieszczonych i niegrzecznych dzieci. Ale jeszcze bardziej nie lubię ich rodziców! Wychowywanie bezstresowe to nie jest : pozwalanie dziecku na wszystko na co ma ochotę, to nie jest zrzucanie odpowiedzi za pilnowanie/wychowanie na innych. Kiedy widzę ze taki 5 latek potrafi strzelić swoją matkę w twarz, a ta w " nagrodę" kupuje mu zabawkę, to mam ochotę strzelić ją w drugi policzek żeby się odmuliła! Nie udawajmy że przemocy nie ma. Przecież i tak dziecko przekona się o tym w przedszkolu a potem w szkole. I nie łudźcie się drodzy rodzice że wasz bobas jest ostoją niewinności. To mały kumaty człowiek który kombinuje jak was zdominować. To jest naturalne! Czasami taki klaps jest potrzebny. Gdy ja byłam mała dostałam takiego za to że przechodziłam na drugą stronę ulicy (co groziło potrąceniem przez samochód). Wiele razy mama mnie ostrzegała żebym tego nie robiła bo to niebezpieczne. Porządny klaps i sprawa załatwiona. Jak dorosłam zrozumiałam. Nie wszystko da się dziecku wytłumaczyć. One mają swój rozum i robią co chcą. Po to wyznacza się im granice. Za przekroczenie ich muszą grozić konsekwencje. Jeśli nic nie pomaga to .... Tyłek nie szklanka nie zbije się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdesperowana - moje dziecko ma 13 miesięcy więc mało jeszcze rozumie i na stawianie w kącie jest za małe... ale jak rozrabia to odwracam jego uwagę i póki co działa a tu link do strony dla mam, którym się chce wychowywać a nie tresować - o tym jak można to zrobić bez bicia http://www.dziecinstwobezprzemocy.pl/strona.php?p=6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojejku znalazlam forum zdesperowana Ty to akurat sie nie zaliczasz-dajesz klapsy,a to juz patologia ........ Nie no jasne :o a ja ,ktora nie karci dziecka cielesnie zaliczam sie do matek wychowujących bezsterowo dzieci w calkowitej bezkarnosci tak? Żal mi ciebie ze tylko znasz dwie metody wych. czyli bicie=dobrze wychowane, albo nie bicie= okropny bachor bezkarny .Jestes płytka i tyle powiem.Nie zanizam wlasnej inteligencji , bo kipi z ciebie mulisty poziom wiedzy na temat wychowania :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
aha, czyli jak dam córce klapsa to znaczy, że mi się nie chce wychowywać? ;) Śmieszne, osobiście uważam, że wychowuję ją bardzo dobrze- chce mi się. Zresztą efekty już widać- córa ma prawie 2,5roku i jest genialna- nieskromnie się pochwalę:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosze, wklejam wam moje zasady dyscyplinowania w procesie wychowaczym wlasnych dzieci,,ktore wraz z męzem opracowalam i tego sie scisle trzymamy: 1.Uczyc samodzielnosci w najmlodszych lat tak aby umialo samo sobą sie zabawic a nie by wszyscy wokół dziecka latali 2 Duzo chwalic, nawet za pie**oly, i drobny gest, lecz również jak i sczypta krytyki takze wskazana 3 Nagradzać jak i karać gdy sytuacja tego wymaga 4. Okazac wyrozumialosc bo dziecko tez czlowiek, ma prawo miec gorszy dzien, ma prawo wstac lewą noga, ma prawo nie tlumic w sobie nerwów, i wylać z siebie wszystkie negatywne emocje ktore w nim siedzą, tylko oby nie przelewał własnych nerwow na żadnej z osob ale na czyms (np sport, porzucanie poduszkami w sciane) 5 Rowniez my jako rodzice nie mamy prawa przelewac na dziecko wlasnych frustracji, nie wazne ze mamy zly dzien, szef nas w pracy opyyrdolilł, takze nalezy znaleźć sobie rozrywke aby wylac z ciebie nerwy nie na kims ale na czymś 6 Nie zagłaaskiwac, ani nie byc bezwzglednie niedostępnym 7 Dużo rozmawiac, umiec sluchac i wyciagac wnioski 8 Ustalac obowiązki ,i trzymac sie żelaznej konsekwencji 9. Nie wymagać nic ponad umiejętnosci dziecka aby zaspoajać wlasne chore ambicje ( czesto sie to zdarza) 10 Dziecko ma prawo podejmowania decyzji,i dania mu wyboru aby czuł sie że jego zdanie i opnia nigdy nie jest pomijana (oczywiscie mądry rodzic wie o co mozna sie pytac dziecko, a o czym z mezem rozmawiac) 11 Uczyc asertywnosci, ma prawo wyrazic swoje zdanie co mu sie podoba a co nie,czy sie z czym zgadza a z czym nie,,ale takze ustalac tą granice, kiedy mozna sie odezwac a kiedy przemilczec-sztuka nabywania taktu 12 Szanując dziecko, , ono wten czas podswiadomie identyczną bedzie miec postawe do was jak i do osób trzecich-dziecko wszystko wchalania jak gąbka.Ty jestes jego autorytetem i przewodnikiem zyciowym i ty dziecka podstawowe fundamenty behavioralne budujesz 13 Nikt nie jest ideealny, ani rodzic, ani żadne dziecko.Kazdemu noga moze sie powinąc,trzeba o tymn pamietć 14. Kochac bezinteresownie ale nie bezkrytycznie.Nie popadac skrajnosc w skrajnosc tylko wszystko wyposrodkowac Efekt? taki jaki chcielismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to czy klaps boli czy nie ma w sumie dla mnie drugorzędne znaczenia - dla mnie jest to informacja dla dziecka : 1. można bić słabszych 2. jak chcesz coś osiągnąć to nie tłumaczysz tylko bijesz - potem w grupie rówieśników się to bardzo rozwija , głównie w stosunku do tych słabszych... 3. nie trudzisz się w poszukiwaniu argumentów bo biciem problem się rozwiązuje szybciej a w linku dodatkowe 10 powodów żeby nie bić dzieci... http://www.dziecinstwobezprzemocy.pl/strona.php?p=15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze nie doczytalam, ale za co dajesz tego klapsa? podaj kilka sytuacji, jesli pomimo stosowania tych zasad , musiz przylać, wiec za jakie przewinienia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytuje
Kosmetyczka - dobrze mowisz dziewczyno, tu jakies opetane mamusie siedza, poza tym "kartka/ekram/forum" przyjmie wszystko a jaka jest prawda? Ile tych mam naprawde nie daje klapsow? I moze w koncu zobaczycie roznice klaps a bicie?? to troche jak calus w czolko i pocalunek z jezyczkiem :D widzicie roznice???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moze na poczatek okresl gdzie sie konczy granica klapsa a zaczyna sie bicie? do ilu uderzen mozna nazywac to daniem klapsa , a OG ILUjest juz lanie/bicie? nie no pytam sie tak szczrzeez bez zlosliwosci.Twoim zdaniem kiedy sie zaczyna bicie a nie juz zwykle klapsy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uważam żebym była opętana ...wręcz przeciwnie, widać jestem wychowana i przebywam do dzisiaj w towarzystwie ludzi na poziomie, którzy nie muszą się zniżać do takich rzeczy jak klapsy... kosmetyczka, zapewniam CIę że zupełnie nie byłam rozpuszczonym bachorem (rozpieszczonym, jak najbardziej, ale nie rozpuszczonym) i udało się to mojej mamie bez bicia i bez klapsów (chociaż to dla mnie akurat to samo...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kosmetyczka:) PO CZYM POZNAJESZ ROZPIESZCZONE DZIECKO? LEPIEJ TRZYMAC DZIECKO NA SMYCZY,NAJLEPIEJ BY SIEDZIAŁ OCICHO NIC NIE MÓWIŁO,O NIC NIE WALCZYŁO,NIECH BEDZIE JAK ŁOŚ BEZ REAKCJI ? dziecko to tylko dziecko,ale musi miec granice,jesli będą wprowadzone w zycie od początku to nie będzie problemu,dlaczego ja nie muszę bic by cos wytłumaczy? bo pomimo,że mówi kilka słów i mam wrazenie ze nie rozumie (mamy niedługo badanie słuchu) to nei biję,radzę sobie gestami obecnie : złe zachowanie albo paluchem pogroze i dam do kąta odrazu po zdarzeniu Szokują mnie tematy "moje dziecko idzie spać o 24...co robić" mamy dają przyzwolenie a jak są zmęczone juz tym to szukaja pomocy. Mój od urodzenia szedł spać około 20,teraz chodzi spać 20-21 nie ma awantur ze nie,wie że po kapieli idzie się spać,tak organizuje dzien ze jest zmeczony,a nie tylko mama np.przed tv/komputerem a dziecko zajmuje sie same soba-z tego nie wynika nic dobrego,bo dziecko jest uczone nieposłuszenstwa w ten sposób,bo robi co chce bawi sie kiedy chce a jak mama zmienia ten plan dnia to jest problem co do tych włosów,skoro robiła to pół roku to przez pół roku jej pozwalano na to ktoś się kiedyś zaśmiał kilka arzy z tego powodu ! dzieci bezmyślnei robią wiele rzeczy a powtarzą negatywne czynnosci gdy maja z tego korzysc ! i tyle w tej kwesti

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
jaheira- Ty jesteś typowym człowiekiem, który widzi świat czarno-biały. Czyli albo ktos bije, bo mu się nie chce tłumaczyć albo tłumaczy, tłumaczy, tłumaczy... Otóż nie, wiele osób używa klapsa jako ostatecznej metody, kiedy inne zawodzą. Toksyczna- przecież to proste. Jeśli tłumaczenia, inne kary nie pomagają i w końcu trzaśniesz w tyłek- to jest klaps. jesli bijesz bo sie wściekniesz, klapsów jest parę, nie tłumaczysz tylko wyładowujesz własną frustarcję/agresję- to jest lanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosze, wklejam wam moje zasady dyscyplinowania w procesie wychowaczym wlasnych dzieci,,ktore wraz z męzem opracowalam i tego sie scisle trzymamy: 1.Uczyc samodzielnosci w najmlodszych lat tak aby umialo samo sobą sie zabawic a nie by wszyscy wokół dziecka latali 2 Duzo chwalic, nawet za pie**oly, i drobny gest, lecz również jak i sczypta krytyki takze wskazana 3 Nagradzać jak i karać gdy sytuacja tego wymaga 4. Okazac wyrozumialosc bo dziecko tez czlowiek, ma prawo miec gorszy dzien, ma prawo wstac lewą noga, ma prawo nie tlumic w sobie nerwów, i wylać z siebie wszystkie negatywne emocje ktore w nim siedzą, tylko oby nie przelewał własnych nerwow na żadnej z osob ale na czyms (np sport, porzucanie poduszkami w sciane) 5 Rowniez my jako rodzice nie mamy prawa przelewac na dziecko wlasnych frustracji, nie wazne ze mamy zly dzien, szef nas w pracy opyyrdolilł, takze nalezy znaleźć sobie rozrywke aby wylac z ciebie nerwy nie na kims ale na czymś 6 Nie zagłaaskiwac, ani nie byc bezwzglednie niedostępnym 7 Dużo rozmawiac, umiec sluchac i wyciagac wnioski 8 Ustalac obowiązki ,i trzymac sie żelaznej konsekwencji 9. Nie wymagać nic ponad umiejętnosci dziecka aby zaspoajać wlasne chore ambicje ( czesto sie to zdarza) 10 Dziecko ma prawo podejmowania decyzji,i dania mu wyboru aby czuł sie że jego zdanie i opnia nigdy nie jest pomijana (oczywiscie mądry rodzic wie o co mozna sie pytac dziecko, a o czym z mezem rozmawiac) 11 Uczyc asertywnosci, ma prawo wyrazic swoje zdanie co mu sie podoba a co nie,czy sie z czym zgadza a z czym nie,,ale takze ustalac tą granice, kiedy mozna sie odezwac a kiedy przemilczec-sztuka nabywania taktu 12 Szanując dziecko, , ono wten czas podswiadomie identyczną bedzie miec postawe do was jak i do osób trzecich-dziecko wszystko wchalania jak gąbka.Ty jestes jego autorytetem i przewodnikiem zyciowym i ty dziecka podstawowe fundamenty behavioralne budujesz 13 Nikt nie jest ideealny, ani rodzic, ani żadne dziecko.Kazdemu noga moze sie powinąc,trzeba o tymn pamietć 14. Kochac bezinteresownie ale nie bezkrytycznie.Nie popadac skrajnosc w skrajnosc tylko wszystko wyposrodkowac Efekt? taki jaki chcielismy PODPISUJE SIĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytuje
klaps sporadycznie, od czasu do czasu /nie wiem jak mozna bardziej wyjasniec? obrazowo? / za naprawde powazne przewinienie dokonane perfidnie, no i reka w pupe - przez spodnie. Zaboli? pewnie troche, a moze i nie. Tak ja mysle. A co do bicia - to nawet nie wiem bo nie mam stycznosci, czesto, za byle co , pasem, mocno. Poza tym niech kazdy osadzi siebie i wychowuje dziecko najlepiej jak umie.. Dodam tylko ze mieszkam zagranica, gdzie od dawna panuje cudowna zasada bezstresowego wychowywania. Znane sa przypadki ze 8-10 latki podaja swoich rodzicow do sadu. Najgorsze jest ze ze w wiekszosci mszcza sie za bzdety np szlaban na tv lub wychodzenie do kolegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może trochę tak, w niektórych tematach nie uznaje szarości - na pewno zalicza się temat bicia dzieci do tego - po prostu nigdy nie uwierzę że bicie jest potrzebne i czasem się przydaje - tak zostałam wychowana i biorąc pod uwagę jakie mam życie uważam że da się wszystko załatwić bez bicia - bo nie sądzę żebym była jakimś ideałem i pewnie nie raz moją mamusię szlag jasny trafiał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mi się spodobało,zę jeszcze raz cytuje Prosze, wklejam wam moje zasady dyscyplinowania w procesie wychowaczym wlasnych dzieci,,ktore wraz z męzem opracowalam i tego sie scisle trzymamy: 1.Uczyc samodzielnosci w najmlodszych lat tak aby umialo samo sobą sie zabawic a nie by wszyscy wokół dziecka latali 2 Duzo chwalic, nawet za pie**oly, i drobny gest, lecz również jak i sczypta krytyki takze wskazana 3 Nagradzać jak i karać gdy sytuacja tego wymaga 4. Okazac wyrozumialosc bo dziecko tez czlowiek, ma prawo miec gorszy dzien, ma prawo wstac lewą noga, ma prawo nie tlumic w sobie nerwów, i wylać z siebie wszystkie negatywne emocje ktore w nim siedzą, tylko oby nie przelewał własnych nerwow na żadnej z osob ale na czyms (np sport, porzucanie poduszkami w sciane) 5 Rowniez my jako rodzice nie mamy prawa przelewac na dziecko wlasnych frustracji, nie wazne ze mamy zly dzien, szef nas w pracy opyyrdolilł, takze nalezy znaleźć sobie rozrywke aby wylac z ciebie nerwy nie na kims ale na czymś 6 Nie zagłaaskiwac, ani nie byc bezwzglednie niedostępnym 7 Dużo rozmawiac, umiec sluchac i wyciagac wnioski 8 Ustalac obowiązki ,i trzymac sie żelaznej konsekwencji 9. Nie wymagać nic ponad umiejętnosci dziecka aby zaspoajać wlasne chore ambicje ( czesto sie to zdarza) 10 Dziecko ma prawo podejmowania decyzji,i dania mu wyboru aby czuł sie że jego zdanie i opnia nigdy nie jest pomijana (oczywiscie mądry rodzic wie o co mozna sie pytac dziecko, a o czym z mezem rozmawiac) 11 Uczyc asertywnosci, ma prawo wyrazic swoje zdanie co mu sie podoba a co nie,czy sie z czym zgadza a z czym nie,,ale takze ustalac tą granice, kiedy mozna sie odezwac a kiedy przemilczec-sztuka nabywania taktu 12 Szanując dziecko, , ono wten czas podswiadomie identyczną bedzie miec postawe do was jak i do osób trzecich-dziecko wszystko wchalania jak gąbka.Ty jestes jego autorytetem i przewodnikiem zyciowym i ty dziecka podstawowe fundamenty behavioralne budujesz 13 Nikt nie jest ideealny, ani rodzic, ani żadne dziecko.Kazdemu noga moze sie powinąc,trzeba o tymn pamietć 14. Kochac bezinteresownie ale nie bezkrytycznie.Nie popadac skrajnosc w skrajnosc tylko wszystko wyposrodkowac Efekt? taki jaki chcielismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..jesli bijesz bo sie wściekniesz, klapsów jest parę, nie tłumaczysz tylko wyładowujesz własną frustarcję/agresję- to jest lanie..... No glownie nie chodzilo mi o psychpopatow ktorzy leją bez powodow bo mieli zly dzien, ale o to ze jak dziecko cos przeksrobie,rodzic jest wsiekly ale wytlumaczy mu co zlego zrobil(faktycznie jakis powod tam ma) i zaczyna trzaskac mocno i solidnie raz drugi trzeci,czwarty, osmy, dziesiaty na raz.." to jet juz bicie czy jednak jeszce klapsy mimo tylu uderzen i to mocnych,?? (ale zalozmy ze dziecko naprawde przekroczylo granice) Wtedy te boące uderzenia kilkakrotnie lub kilkanascie razy to jest juz lanie/bicie czy jeszce wedlug was zalicza sie do klapsow?? Bo wiesz, widzialam jak oewna matka z 5-6 razy przylala ostro dziecku i tlumaczyla sie ze klapsy nie zaszkodzą, choc dla mnei to bylo juz cosa wiecej niz klapsy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podczytuje - czy Ty rozumiesz że można wychować dziecko bez bicia, które będzie normalnym grzecznym dzieckiem a nie rozwydrzonym bachorem? to jest dopiero krótkowzroczność w temacie... nie mówimy tu o tym żeby dzieciom na wszystko pozwalać (co nie jest synonimem bezstresowego wychowania btw..) tylko żeby je wychować nie uciekając się do przemocy fizycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 miesieczne dziecko bijesz :] rzadzisz to co ty mu zrobisz za rok skoro takiego malucha bijesz ! zdesperowana domowa zona moj do kąta poszedł za szarpanie kabli i po kilku razach sie oduczyl mial wtedy 12 miesiecy podczytuje ty zapewne bijesz dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saleminka - zgubiłam się....przecież ja nie bije swojego dziecka właśnie :) i nawet go do kąta nie wysyłam...bo myślę że jest za mały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×