Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kocham. Nie daję klapsów

Kocham. Nie daję klapsów

Polecane posty

Gość mireczkaa
Toksyczna- chyba nie trzeba być psychopatą, żeby w złości trzasnąć dziecko parę razy w tyłek? Tak jak już pisalam, jesli klaps jest jeden, stosowany jako ostateczność to jest klapsem. Jesli jest bez sensu, wymierzony w złości, bo komuś nie chce się trzymać własnych nerwów w ryzach, parę razy to jest lanie. I tak, będę broniła mojej metody, jaką jest danie klapsa kiedy córka nie chce zrozumieć, ze czegoś jej nie wolno! Nie uważam się ani za sadystkę ani za psychopatkę. Co więcej, uważam się za dobrą mamę :) I tak jak pisałam wcześniej- widze efekty mojego wychowania. A to jest dla mnie najważniejsze- że córka jest radosna, otwarta, komunikująca swoje potrzeby. I uwielbiam ją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak moze sie wktrace jeszcze, ciezko ogkreslic jedna wspolna granice pomiedzy klapsema biciem i kazdy ma swoje zdanie na ten temat. ja mam takie zdanie na temat klapsow wymierzanych przeze mnie ze to absoultnie nie podchodzi pod bicie. a dziecko kocham najbardziej na swiecie i nie uwazam zebym je w jakikolwiek sposob nieswiadomie krzywdzila czy dawala jakies sygnaly ze mozna bic slabszych, bo jak pisalam moja mama sama mi dawala klapsy a nigdy bym nawet nie pomyslala ze mozna bic slabszych. tylko moja mama albo tata mieli prawo mi dac klapsa bo byli moimi rodzicami. ja nie moglam nikogo uderzyc bo bicie bylo zle (no chyba ze w samoobronie). koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i zeby nie bylo to ja swojego do kata wysylalam juz jakies 50 razy a klapsa dostal jakies 5 razy. klaps jest ostatecznoscia, metoda wychowacza i nie powinien byc sposobem na wyladowywanie wlasnych frustracji. predzej bym sie zabila niz mialabym skrzywdzic swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toksyczna- chyba nie trzeba być psychopatą, żeby w złości trzasnąć dziecko parę razy w tyłek? Mireczka, akurat chyba trzeba być chyba trochę psychopatą....bo jak już dajesz klapsy to powinnaś to racjonalnie przemyślec i powinno to być " na zimno", a jeśli Ty lejesz swoje dziecko w złości, pod wpływem agresji i negatywnych emocji to jest to czysta desperacja i totalna porażka wychowawcza, i nie dajesz dziecku najlepszego przykładu a uczysz je tylko tego że jak się wkurwi to może pobić kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morał jest taki TA CO NIE BIJE JEST MADRZEJSZA,WIĘCEJ POTRAFI ZDZIAŁAC I LEPIEJ WYCHOWAC DZIECKO,WĄTPIE BY TAKA MAMA NIE POSWIECALA DZIECKU CZASU,DZIECI SA MADRZEJSZE MOIM ZDANIEM (bez urazy) ALE CZY DZIECKO KTORE COS ROZLAŁO I DOSTAŁO W DUPĘ CZY MAMA NAKRZYCZAŁA ,CHETNIE TO POSPRZĄTA ? NIE ! WYSTARCZY GŁUPIE "OJEJU CO SIĘ STAŁO,TRZEBA POSPRZĄTAĆ" MÓJ DWULATEK MA SWOJE ZŁOŚCI.DZIECKA NIE BIJĘ,KLAPS TO JEST TO SAMO,BO JAK NAZWAC MOZNA UZYCIA PRZEMOCY FIZYCZNEJ http://pl.wikipedia.org/wiki/Przemoc_fizyczna TA CO UWAZA KLAPS ZA METODE WYCHOWAWCZA JEST BEZRADNA,NIE DAJACA SOBIE RADY Z DZIECKIEM NA OGÓŁ MALUTKIM OKOŁO ROCZNYM-1,5 CO JAK DLA MNIE PASUJE DO SŁOWA "SZOK" I PORAŻKA WYCHOWAWCZA MATKI,PIERWSZY POBLEM JAKI ZACZYNA SIĘ OKOŁO ROKU GDY JEST SKOK U DZIECKA I JUŻ PROBLEMU POTEM BUNT DWULATKA I JUZ MATKI BIJĄ DZIECI. Watpie że JAK KOMUŚ KLAPS POMÓGŁ ZE ZA WSZYSTKO DZIECKA NIE BIJE.BIEDNE TE DZIECI KTÓRE BĘDĄ MIAŁY W OCZACH BICIE GDY COŚ ZROBIĄ NIE PO MYŚLI RODZICÓW,NIKT TU POWODU DLA KTÓREGO BIJĄ DZIECI NIE PODAŁ-WYRWANIE WŁOSÓW TO NIE POWÓD DO BICIA,SKORO DZIECKU POZWALANO NA TO POL ROKU TO JUZ BLĄD RODZICÓW A NIE DZIECKA ! JAK SZYBKO WASZE DZIECI NAUCZYŁY SIĘ NOCNIKOWANIA,CZY SAMODZIELNEGO UBIERANIA. DZIECKO GDY COS ROBI A MU NIE WYCHODZI,WG NAS ZAKAZANE ZA CO DOSTAJE SRAWIA,ZE DZIECKO NIE PRÓBUJE TAK CHĘTNIE CZEGOŚ JAK TE KTÓRE SPOTYKAŁO SIĘ ZE ZWYKŁYMI KARAMI I NAGRODAMI ZA DOBRZE WYKONANE ZADANIA. DLACZEGO INNI SOBIE RADZĄ BEZ BICIA A NIEKTÓRZY NIE ? MÓJ ROBIŁ GORSZE RZECZY NIŻ JAKIEŚ SZARPANIE ZA WŁOSY A W DUPĘ NIE DOSTAŁ I MOGĘ ŚMIAŁO PNAPISAĆ "ROBIŁ" PODOWÓ NIKT NIE PODAŁ,WIEC ZA BZDURY DZIECI BIJECIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaheira1 Toksyczna- chyba nie trzeba być psychopatą, żeby w złości trzasnąć dziecko parę razy w tyłek? Mireczka, akurat chyba trzeba być chyba trochę psychopatą....bo jak już dajesz klapsy to powinnaś to racjonalnie przemyślec i powinno to być " na zimno", a jeśli Ty lejesz swoje dziecko w złości, pod wpływem agresji i negatywnych emocji to jest to czysta desperacja i totalna porażka wychowawcza, i nie dajesz dziecku najlepszego przykładu a uczysz je tylko tego że jak się wk**wi to może pobić kogoś... TO RACZEJ WYŻYWANIE SIĘ NA DZIECKU,BO JAK KTOS W PRZYPŁYWIE ZŁOSCI ATAKUJE TO JUZ RACZEJ SZUKA SPOSOBU NA ULZENIE SOBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosze, wklejam wam moje zasady dyscyplinowania w procesie wychowaczym wlasnych dzieci,,ktore wraz z męzem opracowalam i tego sie scisle trzymamy: 1.Uczyc samodzielnosci w najmlodszych lat tak aby umialo samo sobą sie zabawic a nie by wszyscy wokół dziecka latali 2 Duzo chwalic, nawet za pie**oly, i drobny gest, lecz również jak i sczypta krytyki takze wskazana 3 Nagradzać jak i karać gdy sytuacja tego wymaga 4. Okazac wyrozumialosc bo dziecko tez czlowiek, ma prawo miec gorszy dzien, ma prawo wstac lewą noga, ma prawo nie tlumic w sobie nerwów, i wylać z siebie wszystkie negatywne emocje ktore w nim siedzą, tylko oby nie przelewał własnych nerwow na żadnej z osob ale na czyms (np sport, porzucanie poduszkami w sciane) 5 Rowniez my jako rodzice nie mamy prawa przelewac na dziecko wlasnych frustracji, nie wazne ze mamy zly dzien, szef nas w pracy opyyrdolilł, takze nalezy znaleźć sobie rozrywke aby wylac z ciebie nerwy nie na kims ale na czymś 6 Nie zagłaaskiwac, ani nie byc bezwzglednie niedostępnym 7 Dużo rozmawiac, umiec sluchac i wyciagac wnioski 8 Ustalac obowiązki ,i trzymac sie żelaznej konsekwencji 9. Nie wymagać nic ponad umiejętnosci dziecka aby zaspoajać wlasne chore ambicje ( czesto sie to zdarza) 10 Dziecko ma prawo podejmowania decyzji,i dania mu wyboru aby czuł sie że jego zdanie i opnia nigdy nie jest pomijana (oczywiscie mądry rodzic wie o co mozna sie pytac dziecko, a o czym z mezem rozmawiac) 11 Uczyc asertywnosci, ma prawo wyrazic swoje zdanie co mu sie podoba a co nie,czy sie z czym zgadza a z czym nie,,ale takze ustalac tą granice, kiedy mozna sie odezwac a kiedy przemilczec-sztuka nabywania taktu 12 Szanując dziecko, , ono wten czas podswiadomie identyczną bedzie miec postawe do was jak i do osób trzecich-dziecko wszystko wchalania jak gąbka.Ty jestes jego autorytetem i przewodnikiem zyciowym i ty dziecka podstawowe fundamenty behavioralne budujesz 13 Nikt nie jest ideealny, ani rodzic, ani żadne dziecko.Kazdemu noga moze sie powinąc,trzeba o tymn pamietć 14. Kochac bezinteresownie ale nie bezkrytycznie.Nie popadac skrajnosc w skrajnosc tylko wszystko wyposrodkowac Efekt? taki jaki chcielismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
jaheira- nie wiem czy piszesz do mnie, ze niby bije moje dziecko jak się wkurwię. Może poczytaj co wczesniej pisałam, łącznie z podaniem konkretnego przykładu wymierzeniea córce klapsa. Ja pamiętam jak mój brat dostał autentyczne lanie- chyba z pięć klapsów na goły tyłek :):) Wiele razy rodzice mu powtarzali, że kurki w kuchence są nie do kręcenia, kiedyś nie było blokad ani nic z tych dzisiejszych udogodnień. I kiedyś te kurki wszystkie poodkręcał! Dostał wtedy mega lanie, ale kurków więcej nie odkręcał:) Tata wtedy mu wlał typowo pod wpływem emocji- w całym mieszkaniu czuć było gaz. Czy jest psychopatą? Nie sądzę. Czy źle nas wychował? również nie. Więc drogie dziewczynki, nauczcie się reagować i szerzyć wiedze na temat klapsów tam, gdzie to rzeczywiście potrzebne. A nie wyzywajcie od patologii ludzi, którzy kochają własne dzieci i chcą dla nich jak najlepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc drogie dziewczynki, nauczcie się reagować i szerzyć wiedze na temat klapsów tam, gdzie to rzeczywiście potrzebne. A nie wyzywajcie od patologii ludzi, którzy kochają własne dzieci i chcą dla nich jak najlepiej! NO NIE WIEM CZY KOCHAJA,A CO CZUJESZ JAK PRZYWALISZ DZIECKU ? milosc czy zlosc i niEnawiźć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmetyczka :)
Zastanawiam się kto na ten temat wylewa poglady, jakie macie doświadczenie w wychowywaniu dzieci. Jahera ile twoje dzieci mają lat? Czy są już dojrzałe że twierdzisz że tylko twoje metody są właściwe? Wydaje mi się, że koniec końców prawdę zweryfikuje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saleminkaa8 --> nie wiem czy ten twoj ostatni post byl skierowany rowniez do mnie? bo ja nie uwazam sie za bezradna, glupia "porazke wychowawcza". ktora sobie nie radzi. moje dziecko samo poprosilo o ubikacje (nocnik okazal sie niepotrzebny) i samo nauczylo sie ubierac bo jest bardzo samodzielne. jest bardzo madre, liczy w 5 jezykach, uczy sie jednoczesnie dwoch, moglabym go tak zachwalac, ale po co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nauczcie się reagować i szerzyć wiedze na temat klapsów tam, gdzie to rzeczywiście potrzebne" wybacz, ale nigdy nie mogłabym propagować czegoś, co jest moim zdaniem kompletnie złe, a bicie (bo klaps i lanie to to samo - jest to przemoc skierowana w dodatku w stronę osoby, która nie może się obronić...) dziecka jest najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kosmetyczka - pisałam już wcześniej że ja i moje rodzeństwo jesteśmy przykładem że można wychować dzieci bez jednego klapsa i było to w okresie kiedy lanie dzieci było wręcz modne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
saleminka- z całym szacunkiem, ale głupoty piszesz. Pisałam już wczesniej, że pół roku walczyłam z córką- tłumaczyłam, prosiłam, karałam (kąt, krzesełko)- ale nie, Tobie jest łatwiej napisac, że jej pół roku na to pozwałam, bo to pasuje do Twojego schematu, prawda? I możesz sobie zakładac, że mamy, które przyznają się do klapsów pewnie leją swoje dzieci za wszystko- za rozlaną wode, za zsikanie się w majtki. Też Ci tak pewnie łatwiej, prawda? I wiesz co? Zaczynasz mnie śmieszyć głupim gadaniem co czuję jak dam klapsa córce. Wyobraź sobie, że córkę kocham. I daję jej klapsa jeśli inne metody zawodzą. Wolałabym tego nie robić- ale również wolałabym jej nie kłuć kiedy biorę jej krew do badania, czy szczepię. A jednak to robię - dla jej dobra. Bo sorry, ale musi zrozumieć, że ciągnięcie za włosy sprawia ból. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnia moja wypowiedź do mam które dają klapsy BIJECIE BO NIE POTRAFICIE WYCHOWAĆ,NIE WIECIE NAWET JAK TO SIE ROBI I DLATEGO BIJECIE,WSZYSTKO MOZNA WYTLUMACZYC,DZIECKO POTRZEBUJE CZASU I CIERPLIWOSCI A NIE BIC I PO SPRAWIE,TRZEBA BYLO CHOMIKA SOBIE KUPIC A NIE BRAC SIE ZA ROBIENIE DZIECI,SKORO TAK MALE DZIECI BIJECIE-ONE WIEDZA TO CZEGO SIE SAME NAUCZA I CO ICH RODZICE NAUCZA,WIEC ICH BLĘDY TO WASZE BŁĘDY,PSA KUPCIE SZYBCIEJ SIE UCZY,BO PO KILKU SMAKOLYKACH JUZ POTRAFI SIADAC A DZIECKO WYMAGA CIERPLIWOSCI. przyzjacie sie do porazki wychowawczej i nieumiejetnym wychowywaniu,jesli inne nie bija bo dziecko cos rzucilo,poszarpało włosy i dzieci przestają to znaczy ze sie da. NIKT PODAL JAKIEGOS KONKRETU ZA CO BIJE DZIECKO WIEC MOZNA SIE DOMYSLAC ZA CO TE BIEDNE DZIECI DOSTAJĄ JA JESTEM DUMNA ZE POTRAFIE DZIECKO CZEGO NAUCZYC BEZ BICIA,BIJECIE MALUTKIE DZIECI,AZ IM WSPOLCZUJE ZE MAJA TAKICH RODZICOW,MAZ TEZ WAM POWINIEN DAC W RYJ ZA POZNY OBIAD BO SZYBCIEJ POMOZE NIC POWATRZANIE ZE MA BYC ROWNO NP.O 15 KOCHAM.NIE BIJĘ I NIE DAJE KLAPSÓW !!!!!!!!!!!!!! pozdrawiam toksyczną,chyba jedyną tu ... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjdzie dzien ze w przypływie emocji weźmiecie kabel,sznur,but i bedziecie lac dziecko,bo skoro raz sie zdarzylo to sie bedzie powtarzac i nie ciskajcie kitów ze ktos raz dalw pupę bo to juz bronienie sie rękami i nogami przed prawda sadystki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boze, kobiety przesadzacie i to grubo, spokojnie.... naprawde niepotrzeba ta cala agresja. nie macie prawa oceniac mojego caloksztaltu macierzynstwa bo nic na ten temat nie pisalam. prosze nie pisac nic na temat tego jaka jestem matka, bo nie widzialyscie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
salemninka..- a mnie żal Twoich dzieci...Naprawdę. Jesteś bardzo ograniczoną kobietą- co Ty im przekażesz? Poza tym, że klaps to bicie.... Nieważne, ja spadam. Powiem tylko tak- klaps jest dla mnie metodą wychowawczą. Ja go stosuję w przypadkach, kiedy inne zawodzą. Pozdrawiam wszystkie zdroworozsądkowe mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
i jeszcze jedno- jesli dla was klaps to to samo, co bicie kablem to jesteście nienormalne. Co więcej, jeśli przez pryzmat klapsa potraficie ocenić to, kto jaką jest matką i kim będzie dziecko w przyszłości to....gratuluję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytuje
widze ze temat kwitnie, teraz juz jestem sadystka ?! ok, bede wychowywala dziecko najlepiej jak umiem, po swojemu - na pewno popelnie nie jeden blad. Nadal uwazam ze klaps nie jest niczym karygodnym. Jesli nie widzicie roznicy miedzy klapsem a biciem to tylko wypada mi pogratulowac intelektu i sie pozegnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikogo nie wyzywam - i podobnie ja WY wyrażam swoją opinię - ja uważam że bicie to bicie (bez względu czy to jeden lekki klaos, czy lanie) i nie zgadzam się z nim - takie zasady wyniosłam z domu i takie wprowadzam u siebie i nie uważam żebym miała problem z intelektem.... a prawdę mówiąc jestem mocno zaskoczona bo w codziennym życiu znam tylko jedną matkę, która w ten sposób próbuje wychowywac dziecko i póki co, to dziecko jest najbardziej nieznośne - wszystkie znane mi osoby, posiadające dziecko, z którymi rozmawiam na ten temat ( a jest ich sporo, bo temat równie kontrowersyjny jak np nie chrzczenie dzieci, więc rozmawiamy) mają dokładnie takie samo zdanie jak ja - widać ciągnie swój do swego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcdssfaSFavgagargsags
jaheira i saleminka to cioty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruca fuks
biją, dają klapsy ludzie słabi, którzy nie radzą sobie z emocjami, poprostu i nie widzą tudzież nie wynieśli z domu innej metody wychowawczej i tylko taka wydaje im sie słuszna. Tylko że metoda bicia prowadzi donikąd. Dziecko, które dostaje klapsy, tak naprawdę boi się danej osoby, która mu te klapsy daje, bo wie że ta osoba w pewnych sytuacjach mu przyłoży. To dziecko, kiedy w jego obecności nie będzie już mamusi która mu przywala w tyłek, będzie już rozrabiać w obecności babci, dziadka etc. Bo na dobrą sprawę bicie odnosiło się tylko do jednej bijącej osoby a nie do defakto konkretnej sytuacji. Prędzej skutek odniesie wychowanie wg zasad Super niani np. karanie siedzeniem w kącie tyle minut ile dziecko ma lat czy zabronienie oglądania bajek niż bicie. Przemoc rodzi przemoc. I jeszcze taki przykład: spóźniacie się do pracy, do tego nie wyrobiliście się z pracą na czas i wasz szef zamiast z wami porozmawiać co mu się nie podoba i wyjaśnić czego by sobie od was życzył, to wrzeszczy na was po czym wali wam w plecy/tyłek/łeb (obojętnie w co) klapsa i co wtedy robicie, co czujecie??? to ta sama sytuacja co z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xcdssfaSFavgagargsags moge być nawet "ciotą" jeśli dzięki temu moje dziecko będzie miało szczęśliwe dzieciństwo bez przemocy i negatywnych emocji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powtarzam , jaheira
i saleminka to cioty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikolec
ja bylam bita przez rodzicow, w rozne czesci ciala, za rozne przewinienia- niewykonanie polecenia bylo najczestsza przyczyna bo ojciec nie znosil sprzeciwu, bili mnie obydwoje rodzice, nie mialam gdzie szukac pomocy. Zaczelo sie od klapsow a konczylo na kablu. Ojciec fikal do mnie i siostry jeszcze jak bylysmy nastolatkami az w koncu ktoras z nas mu oddala. Dodam, ze bylismy "normalna" rodzina- srednio zamozna, rodzice pracowali jako urzednicy panstwowi. A teraz jak to sie dalej potoczylo: siostra miala problemy ze soba i prawem, wyladowala w monarze, teraz zyje z kobieta bo ma uraz do mezczyzn. Ja, nie ufam zadnemu facetowi, jak mąż podnosi glos w domu to ja sie juz skulam w sobie i atakuje by sie bronic. Prosze Was by kazdy klaps byl przemyslany bo pomimo, ze u mnie w domu byla niejako patologia z tym biciem to jednak klaps to tez jakas przmoc i pisze to ja- dziecko 26 letnie, ktore ma potowrny żal do rodzicow i uraz. Swojego dziecka nie uderze nigdy a zeby mi reka uschła jak to zrobie bo wiem jakie to pietno w doroslym zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×