Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość michalx

Mam 18 lat i przegrałem życie przez kompleksy. Poradźcie mi coś.

Polecane posty

Weź się człowieku w garść i rusz dupę żeby przełamywać swoje słabości, a jak nie to zawsze możesz skoczyć... odciążysz finansowo rodziców. Myślisz że to przez pryszcze? Masz zjebaną psychikę i na jej naprawie się skup a nie na pryszczach. Znam gościa który ma pryszczatą całą twarz i koleś ma dwie dziewczyny... ale on nie ma zjebanej psychiki. Tak że albo wybij sobie z durnego łba pryszcze, rusz dupę i zacznij przełamywać swoje słabości, albo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma to jak 18 latek który pisze ze przegrał życie. Wszystko masz jeszcze przed sobą a tak na prawdę to jak wygląda Twoje zycie zalezy tylko i wyłącznie od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalx
Nie jest do końca tak, że nic nie zrobiłem, tzn. już wcześniej czytałem jego książkę, ale nie wiem czy akurat to miałaś na myśli. Jeśli chodzi o wychodzenie gdzieś, to fakt nic nie zrobiłem, bardziej mi zależy, żebym umiał w ogóle wyjść bez wstydu. Nie boję się wychodzić, tylko wstydzę (siebie), a chcę czytać, bo może doda mi to inteligencji, ale z tego co czytałem ją albo się ma, albo nie. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalx
Przecież pracuję nad sobą. Nie pisałbym o tym całym Sekrecie czy Potędze podświadomości jakbym wcześniej nie przeczytał o tym, ale to jest taki domowy sposób jakby i wydaje się mało. Też swego czasu zachowywałem się inaczej, wychodziłem, ale są jakieś granice. Pierwsze 5 lat pryszcze na czole - ok, ale mniej więcej drugie tyle czasu i tylko się nasilał. Co mogłem poradzić (to nie użalanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inteligencja, co tu mówić. Wiele podziałów jest. O inteligencji emocjonalnej słyszałeś pewnie?:P Tak, mi o potęgę chodziło, ale też jest zdaje się "pokonaj swój strach i obawy" czy coś w tym guście. Bierz dupe w troki i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaczy no Murphyiego sporo książek jest, ale te mi akurat przychodzą do głowy. Zresztą, jest wiele książek które po prostu pozwalają nam spojrzeć na swoje życie z innej perspektywy. Filmy też, muzyka tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herhheer
nie rozumiem dlaczego uważasz że musisz czytać, skoro nie lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wando
daj mi swoj numer gg napisze Ci co masz zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalx
GG nie mam, i tak jeśli już to tylko na forach popiszę czasem. Liczyłem, że czytanie ma sporo plusów i chociaż trochę zmądrzeję, ale to chyba też na nic. Nie wiem jak to polubić samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wando
stary chce Ci uratowac zycie, zrob sobie konto gg i pogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, czytanie w ogóle nie ma wpływu na pamięć, wyobraźnię, koncentrację, naszą wiedzę, zmianę naszej perspektywy itd i takie gadanie "nie lubię czytać". Każdy znajdzie książki dla siebie, wystarczy chcieć, a tego nic nie zastąpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herhheer
wciąz nie rozumiem dlaczego uważasz że musisz nauczyć się coś lubić? Dlaczego uważasz że robiąc coś, czego nie lubisz, będziesz szczęśliwy? Przecież to paradoks. To tak jakbym postawiła sobie za cel, że gdy będę jadła sushi to będę szczęśliwa i wartościowa, chociaż nienawidzę sushi. Takie książki dają speeda tylko na dzień czy dwa, potem wszystko wraca na dawne tory. Moja rada dla Ciebie jest taka: nie lubisz czytać to nie czytaj i nie czuj się winny z powodu tego, że tego nie lubisz ani nie robisz. Mimo że ja osobiście lubię czytać i nawet teraz czytam książkę, to uważam że dziś jest to zajęcie retro, po co to robić, skoro można obejrzeć film. Najlepszym wyjściem dla Ciebie byłoby, żebyś zajął się jakąś aktywnością fizyczną. Chociażby jazda na rowerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalx
Doceniam to, ale gg odpada. Nie wiem czy mógłbym zaufać. Chciałbym jakoś popracować nad sobą, ale nic związanego z siłownią itp... w ogóle najlepiej nic na zewnątrz, przynajmniej na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herhheer
"takie gadanie "nie lubię czytać". Każdy znajdzie książki dla siebie, wystarczy chcieć" Z całym szacunkiem, ale właśnie przez takie podejście ktoś czuje się wyrzuty sumienia, gdy czegoś nie lubi. On ma prawo nie lubić czytać. Nie musi się zmuszać. Kluczem do szczęścia nie jest zmuszanie się do czegoś, ale robienie tych rzeczy, które się lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wando
jak nie gg to jakis czat, podaj kanał na polczacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalx
No ale czy moje pretensje nie są słuszne? Ten kto czyta od dziecka raczej nie doceni tego, że czyta lub że jest mądrzejszy, bo to chleb powszedni dla niego, tak sądzę, a ja chciałbym, żeby to była prawda z tymi plusami czytania. Rozrywki żadnej bym z czytania nie miał, ale zmuszanie się do tego miałoby sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wando
masz niedobór cynku i magnezu jak chcesz sie dowiedziec wiecej to wejdz na polczat i podaj mi kanał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wando
yyughiuh - jestem dietetykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wando
chlopak ma mega tradzik a Ty chcesz go wysylac do ludzi zeby czul sie jeszcze bardziej zalienowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalx
wando chodzi o problem z pryszczami? To kosztowne bardzo? Jak mógłbyś napisz tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herhheer
Skoro uważasz że ma sens, to się zmuszaj. Ja już dawno doszłam do tego, by stawiać na przyjemności, a nie na obowiązki, bo tylko tak można być szczęśliwym. Np. 2 razy zmieniałam kierunek studiów, bo jednak mnie nie interesowały, trafiłam dopiero za 3 razem. Zajęcie (pracę) zmieniałam chyba z 7 razy, bo każda mnie z czasem nużyła i zaczynałam to odczuwać, że się męczę, nie mam z tego przyjemności. Od 3 lat zajmuję się czymś, co kocham, szukałam aż znalazłam, praca jest dla mnie przyjemnością. Kończyłam każdy związek który powodował, że się męczę lub jestem nieszczęśliwa. Aż w końcu jestem w związku, który satysfakcjonuje mnie pod każdym względem. Jestem nieskończenie szczęśliwa i od wielu lat nie odczułam przygnębienia. Jedynymi rzeczami które mnie unieszczęśliwią będą te niezależne ode mnie, np. śmierć bliskiej osoby. Nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że coś trzeba robić, a potem są sfrustrowani. Nic nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tradzik swoja droga tylko ze on byl u dermatologa i nic mu nie pomogl jak wyleczy to dobrze no ale jak nie to lepiej zeby wyszedl do ludzi i olał to no i skad te niedobory jak normalnie ise odzywia to nie powinien miec niedoboru to nie problem kupic sobie witaminy albo tabletki drozdowe od tego bym zaczqal a co jesli niedobor jest spowodowany jakas choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalx
Mimo wszystko chciałbym wierzyć, że można stać się inteligentnym dzięki książkom albo dojrzeć jakoś w miarę szybko. Pisanie na forum o niczym nie świadczy, co innego pisząc z kimś czy rozmawiając, zaraz się zacinam, dlatego gg/czat odpada, dwa: zaufanie, chociaż chciałbym się coś dowiedzieć o tym sposobie na trądzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wando
cynk - 50 tabletek - 30 zl, 3 tabletki dziennie, magnez - kakao na wodzie jedyna lyzeczka, przez tydzien dwa kubki rano i wieczorem potem mozesz zmniejszyc dawki pij wode, odstaw herbaty, kawe i alkohol, nie jedz slodyczy tylko owoce, jedz duzo zielonych warzyw, generalnie jedz wszystko poza wieprzowina i mlekiem, nie omijaj szpinaku , wątróbek i tego typu rzeczy ktore "niesmakuja" bo robisz sobie krzywde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wando
im wiecej ksiazek przeczytasz tym wieksze bedziesz miec IQ, bo Twoj mozg przystosuje sie do szybkiego kojarzenia faktow, musisz czytac ze zrozumieniem, ale zeby tak bylo musisz sie odpowiednio odzywiac i miec ruch. zainteresuj sie poezja, muzyka, sztuka, ogladaj ambitniejsze filmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kluczem do szczęścia nie jest zmuszanie się do czegoś, ale robienie tych rzeczy, które się lubi." Dla mnie kluczem do szczęścia jest rozwój i osiągania samemu stawianych sobie, chociazby drobnych celów. Przykładowo, osoba otyła chciała by być szczupła, ale musi ograniczyć swoje ulubione słodkości i zacząć ćwiczyć co nie jest przyjemna dla niej. I co wg Ciebie powinna dalej sprawiać sobei przyjemność jednocześnie wyrządzając krzywdę? Pomijając już rozwój intelektualny. Czy 1, 5 godzinny film o chorym dziecku wywrze taki sam wpływ jak przeczytanie niewielkiej ksiażeczki jak np. Oskar i pani Róża? Wg mnie nie. Tak samo chodzenie do szkoły, nie zawsze jest przyjemne, ale ma cel, rozwija umysł, każdy przedmiot ma jakiś cel i w czymś pomaga. On ma 17 lat, nie jest 50latkiem który widział już dostatecznie wiele by móc sobie odpuścić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"On ma prawo nie lubić czytać. " Racja, to wolny kraj. Każdemu wolno być debilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak samo chodzenie do szkoły, nie zawsze jest przyjemne, ale ma cel, rozwija umysł" Owszem, jeśli nie poświęca się za dużo czasu na przedmioty nikomu nie potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×