Nierealne, sprzeczne i wciaz rosnace wymagania kobiet wzgledem facetow

""facet spada, czyli odniża swój zycviowy lot i przestaje rozwijać swoje naturalne predyspozycje wszystko przez baby" Tylko jesli jest slaby i da sobie wejsc na glowe kobiecie. Ale co to za facet

Czekaj, dzis nie moge. Ide sie zajac emocjami, wroce kolo 7mej.

ja sie bawilem zolnierzykami, wiec tez relacje miedzyludzkie, toczylem bitwy, wojny itd

Podstawowa różnica między mężczyznami a kobietami nie tkwi zatem w jakichś poszczególnych cechach fizycznych, psychicznych czy duchowych, ale w całościowym sposobie życia i funkcjonowania. Kobiety są bardziej nastawione na świat osób i mają w tym kierunku specyficzne predyspozycje, podczas gdy mężczyznom łatwiej o funkcjonowanie w świecie rzeczy i w tym aspekcie dysponują z reguły lepszymi predyspozycjami. Wszystko, co jest w kobiecie: ciało, postrzeganie rzeczywistości, emocje, zdolności komunikacyjne, kobiece przeżywanie więzi, wszystko to ułatwia nastawienie na świat osób i kontakt z osobami. Z kolei wszystko to, co jest w mężczyźnie, ułatwia kontakt z rzeczami i kompetentne działanie w świecie rzeczy. Tego typu różnice w predyspozycjach, wyraźnie dostrzegalne nawet u małych dzieci, nie mogą wynikać z odrębnego procesu socjalizacji czy z odrębnych oczekiwań środowiska wobec chłopców i dziewcząt. Różnice te są wrodzone. Dziewczynki bawią się najchętniej lalkami, odtwarzając świat osób, a chłopcy koncentrują się na klockach i grach, gdyż Są zainteresowani głównie światem rzeczy. Łatwo też zaobserwować, że dziewczęta odnoszą się do zabawek bardziej osobowo niż chłopcy. Przywiązują się do swoich lalek i misiów jak do przyjaciół. Potrafią z nimi „rozmawiać, zwierzać się, opowiadać o przeżywanych radościach i wypłakiwać ukradkiem cierpienie czy lęk. Czasem rodzice, zwłaszcza ojcowie, ze zdumieniem stwierdzają, że ich córki bardziej cieszą się starym, zniszczonym misiem niż właśnie podarowanym wspaniałym pluszowym zwierzakiem: nowym i pięknym. Ten nowy jest wprawdzie ładniejszy, ale za to jest jeszcze obcy. Na razie dziewczynka nie może się mu zwierzać ani poczuć z nim bezpiecznie. Wymaga to czasu, jak w świecie osób. Tymczasem poprzedni misiek jest już oswojony, a przez to najważniejszy na świecie dla jego małej właścicielki. Czasem dziewczęta nie pozwalają nawet prać czy czyścić swoich przytulanek, aby w niczym się nie zmieniały. Chłopcy natomiast na ogół zupełnie inaczej odnoszą się do swoich zabawek: traktują je po prostu jako rzeczy. Nie oswajają ich. Swoje klocki, piłki i gry oceniają według wyglądu i przydatności do konkretnych zabaw. Łatwo więc pozbywają się dotychczasowych samochodzików czy pociągów, gdy one się psują albo gdy tylko dostają nowe: ładniejsze, większe i szybsze. Stare zabawki potrafią odrzucić (dosłownie i w przenośni) bez specjalnego cierpienia. Postawa wobec zabawek jest potwierdzeniem faktu, że dziewczęta mają tendencję odnosić się do wszystkich i do wszystkiego na sposób osobowy. Stąd też ich wrażliwość na świat zwierząt i przeżywanie na sposób przyjaźni kontaktu z kotem, psem, chomikiem czy koniem. Tymczasem chłopcy mają tendencję, by odnosić się „rzeczowo do wszystkiego i do wszystkich. Także do ludzi. Dla przykładu, najważniejszym kryterium doboru kolegów dla danego chłopca może być ich przydatność do gry w drużynie piłkarskiej. Stają się oni cenni i potrzebni na czas meczu, a potem można o nich zapomnieć. Aż do następnego meczu.

hahahaha

ale wszyscy ludzie i meżczyźni i kobiety chca kochać i być kochani to podstawa psychologii społecznej zatem zakochaj sie i przestań jęczeć nie masz innego wyjścia i nie przejmuj sie wymaganiami pieprz wymagania poluzuj w kroku i iidź na te wypindrzone baby śmiało! będzie dobrze, bo gorzej być nie może

Ty dzem, wez ty tu nie wklejaj nic. Na jaki grzyb, skoro nic nie pojmujesz. Czyzby zabolal cie fakt, ze potrafisz zlozyc tylko zdanie proste ? I to w wiekszosci z jednym czasownikiem ?

Nadal nie rozumiesz?

dzentelman ty jestes Udowodnilem ze mam racje, a ty oczywiscie nie odniesziesz sie do meritum po raz kolejny sie osmieszasz

mądrala, przykład żołnierzyków jest grząski bo te żołnierzyki nie tworzą relacji międzyludzkich, są rzeczami w bitwie i wojnie

Dla kazdego inteligentnego czlowieka jest oczywiste ze faceci skupiaja sie na rzeczach, a kobiety na osobach

Skad taka przewszechwiedze ksiazkowa zaczerpnales ? Jestem sklonna oddac czesc swojej dniowki, zeby poslac cie prywatnie do lekarza. Lubisz pierdolic o niczym, co ? Wkleisz jakis shit i sugerujesz, ze mamy o tym dyskutowac i rozwodzic sie , skoro masz prosty przyklad najmadrzejszego i jego zolnierzykow. Malo tego, jestem pewna, ze nawet on byl przywiazany do choc jednej swojej zabawki ( nie rzeczowo, lecz emocjonalnie ) Nie pieprz wiecej.

tworza relacje miedzyludzkie miedzy soba, a takze miedzy mna a nimi, tak mi przynajmniej wydawalo

generalizując tak, ale dla każdego jest oczywiste że tak samo obie płcie potrzebują bliskości drugiej osoby, gdyż... człowiek to istota społeczna.

najmadrzejszy, to byly rzeczy i ty je tak traktowales, zrozumiano ? odmaszerowac..

dzentelman ty jestes Widze ze sie lepiej znasz od psychologow. Chodzi o tendencje... mysl to naprawde nie boli

no tak, ale w tej zabawie traktowalem je nie jak kawalki plastiku, tylko jak ludzi. Tak samo jak dziewczynka, ktora bawi sie w dom lalek itd itp

ale dla każdego jest oczywiste że tak samo obie płcie potrzebują bliskości drugiej osoby, gdyż Oczywiscie ze tak, ale nie w takim samym stopniu

najmadrzejszy na swiecie Samochod tez traktujesz jak ludzi?

swego czasu omawiałam ten przykład z mężem i jego wspomnienie o żołnierzykach było dla mnie opowieścią Marsjaniina właśnie, kochał te żołnierzyki, dbał o nie, a jednocześnie bez skrupułów poświęcał ich "życia" na strategiczne gry, zaś przeciwników wyrąbywał w ogóle bez mrugnięcia okiem dla dziewczynki zabić zabawkę to jest niewyobrażalne, wiec nie zgodzę sie z tym że tu różnic nie ma, bo są ale jak zwykle nie świadczą o wyzszości któreś płci nad drugą.

nie, bo samochod nie uosabia czlowieka, a zolnierzyk tak. Podobnie jak lalka.

każdego jest oczywiste że tak samo obie płcie potrzebują bliskości drugiej osoby, gdyż Oczywiscie ze tak, ale nie w takim samym stopniu " nie każdy cżłowiek w takim samym stopniu potrzebuje bliskości, ale nie ma to nic współnego z płcią

Ale tu nikt nie mowi o wyzszosci czy nizszosci ktorej z plci, tylko o tym ze plci inaczej reaguja na samotnosci, jest inna skala dokuczliwosci tej samotnosci

nie każdy cżłowiek w takim samym stopniu potrzebuje bliskości, ale nie ma to nic współnego z płcią ... Ma wiele wspolnego z plcia, co nie znaczy ze kazda kobieta potrzebuje bardziej drugije osoby od faceta

co to za ogolnikowe pieprzenie jestem kobietą, a jakos nie sądze abym sie nadawala do kontakow z ludzmi - podobno mi to nie wychodzi (nie moja opinia), chociaz nie chce zle, nieraz ktos sie czuje urazony, albo cos, a ja nie wiem czemu jestem konkretna, nie lubie rozczulania sie i pieprzenia od rzeczy tylko po to, by robic szum wokol siebie. lubie prace z ludzmi ale tylko jesli sa moimi podwladnymi :P jestem umyslem scislym, nie lubie emocjonowania sie byle czym. a jednak mam cycki, a penisa brak, wiec wasze teorie to o kant dupy rozbic

jakie to wielkie i nierealne wymagania? Wystarczy, że facet będzie wysoki i bogaty, czy to aż tak dużo? :D Spadać cioty, na żalących się prawików na kafe aż się nie chce splunąć

idz do pracy, nie tylko dla Ale te nie przeczy tej teorii, gdybys przeczytala uwazanie tekst, to bys o tym wiedziala

na wszelkie generalizacje znajdzie sie konkretny przypadek, który im zaprzecza. ale nawet w generalizacji nie ma czegos takiego że kobiety bardziej potrzebuja bliskości jeżeli już , to skłaniałabym sie raczej do tezy, że męzczyźni kochają bardziej, kobiety muszą być pragmatyczne, nie odjadą jakby co na białym koniu w dal, od swojego zaciażonego brzucha.

Dzem..sorry, ale pierdolisz od rzeczy juz zbyt dlugo.

i mialam brata, ktory mial swoje misie, uwazal za swoich przyjaciol i traktowal jak zywe stworzenia. moj facet rowniez mial jakies lalki czy miśki i sie nimi bawil i przywiazywal do nich. brednie o roznicach miedzy chlopcami idziewczynkami. wszystko zalezy od wychowania. dziewczynkom od malenkosci wpaja sie, ze nic nie osiagna, chyba ze meza i dzieci, ze maja byc uegle, bierne, bo inaczej nie wypada. Nie bij kolezanki, bo dziewczynie nie przystoi. chlopcow za to od dziecka uksztaltowuje sie na silnych. nie becz, nie maż sie. pokazuje im rozne rzeczy w domu - jak naprawic kran, zmienic kolo (dziewcyznka tez by umiala, ale kto je tego uczy?). nie bij kolegi bo sie pobrudzisz.