Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Gość matakleska
Ja o autyzmie nie wiedziałam praktycznie nic. Dopiero jak zaczęłam szukać pewnych haseł to zmartwialam czytając odpowiedzi bo większość mi zaczęła pasować pod moje dziecko:( Teraz żałuje że tak długo sie dawałam uspokajac i oszukiwałam sama siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam z moimi w 3 ppp i sobie chwalę podejście, za to mam negatywne doświadczenia z lekarzami no i może nie tyle negatywne co mieszane odczucia z prywatnych ośrodków, tak jak wyłudzają kasę na rodzicach to nie spotkałam się nigdzie indziej, to dotyczy zwłaszcza ludzi, którzy pierwszy raz słyszą o autyzmie i tym sposobem są skłonni wmówić sobie wszystko ja też żałuję, że za późno się zorientowałam, ale w zasadzie nie wiem czy diagnoza wcześniej cokolwiek by zmieniła, chyba nic poza tym że młody by łatwiej i szybciej mówił, a może i też nie te wszystkie zajęcia pedagogiczne to po 1,5 roku terapii odnoszę wrażenie że kompletnie nic nie dają, więc to czy dziecko chodziłoby od 2 roku życia czy od 4 mam wrażenie że nie ma znaczenia, na dobra sprawę dopiero mają sens, kiedy dziecko rozumie swój problem i odmienność, kiedy można mu wytłumaczyć, że nie jest takie jak inni i raczej takie nigdy nie będzie, ale to musi się przystosować, na mniejszym dziecku to tylko zabawa i po rozmowach z kilkoma matkami, które razem ze mną chodzą na zajęcia z dziećmi przyznałyśmy, że wcześniejsze zajęcia niewiele dają, przynajmniej w przypadkach ZA, chociaż lepiej wiedzieć jaka jest przyczyna zachowania, bo można dziecko zakatować nauką czegoś, czego ono z racji autyzmu nigdy nie pojmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem najlepszym potwierdzeniem tezy o wyłudzaniu pieniędzy na rodzicach małych dzieci jest to, że jednak większość lekarzy specjalistów diagnozuje jednoznacznie autyzm w wieku wczesnoszkolnym, a nawet jeśli wcześniej to i tak niewiele można zrobić wcześniej bo nie wiadomo w jakim kierunku będzie postępował, pamiętam jak byłam u psychiatry i powiedział mi, że najwcześniej mam przyjść jak mały pójdzie do szkoły bo dopiero wtedy będzie można z nim pracować nad swoją postawą i zachowaniem w grupie, a wcześniej to tylko metoda prób i błędów z obserwacji dziecka i widzę powoli, że to szczera racja, dopóki on sam nie potrafi wyrazić jak coś przeżywa i odczuwa to jedynie metoda prób i błędów można mu pomagać, w momencie kiedy on sam określa o co chodzi i w czym jest problem znacznie mi łatwiej mu coś wytłumaczyć a najbardziej wkurzające jest to, ze neurolodzy twierdzą, ze to zupełnie nie ich działka, kiedy objawy są fizjologiczne :/ diagnozy rozdają po wyglądzie, ale pomocy zero może to tylko moje doświadczenia, ale ja niestety mam takie obserwacje po w zasadzie już 2 latach bujania się z autyzmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy dziś u naszej lekarki rodzinnej, powiedzielismy jakie mamy wątpliwości. Zapytała nas czy mały buduje proste zdania z dwóch słów np. mama daj (nie), czy potrafi sam się bawić zabawką przez dłuższą chwilę (tak), czy wykonuje polecenia (i tak, i nie). Ogólnie stwierdziła, że może być trochę opóźniony rozwój, ale że wszystko można nadrobić. Powiedzieliśmy o naszych obawach dot. autyzmu uspokajała, żeby nie bawić się w lekarza, najpierw wizyty u specjalistów i bedziemy wiedzieć na czym stoimy. Dała man skierowania do psychologa, neurologa, laryngologa (chcieliśmy na abadanie słuchu i wzroku - do okulisty nie trzeba mieć skierowania), dała także skierowanie na badanie krwi, moczu i kału pod kątem pasożytów. Pytaliśmy jakie ma wrażenia odnośnie synka po tych kilku minutach, powiedziała, że nie wygląda na poważne zaburzenia, jest radosnym i miłym dzieckiem. Synek podczas wizyty biegał po gabinecie, podchodził do lekarki, łapał ją za rękaw, chciał wchodzić na kozetkę, chciał zrzucać karty pacjentów z biurka, mówił cześć, ale ręki nie chciał podać, zrobił pa, pa. W poniedziałek idziemy do laryngologa, na razie jesteśmy umówieni do neurologa na NFZ na 30 lipca, ale wiadomo, że wszystkie badania i tak zrobimy prywatnie, żeby było szybciej, ale te na NFZ też swoją drogą . Mąż właśnie pojechał umówić psychologa i neurologa i na razie tyle. Dziewczyny co to jest PPP?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Nowe Dziewczyny równiez:) ale sie rospisałyscie.NIe bylo mnie,bo bylismy u rodziny na wsi. Dziekuje za rady,póki co odrobaczam metodami babcinymi:sok z kiszonej kapusty i olejek z rokitnika.Mlody nie jest marudny,zlosliwy,,.moze to kwestia czasu. Wczoraj zadzwonili z Krakowa,bedziemy Go diagnozowac w czerwcu jeszcze raz.....CIEKAWAJESTEM,bede miala porownanie. NIe chcialabym przedstawiac papierow ,ktore juz mam.,bo bedą sie sugerowac nimi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
Witam! Mnie do chwili obecnej lekarze uspokajają, że to bunt dwulatka, lekkie opóźnienie mowy, dzieciak z charakterkiem. Ja jednak wiem swoje. Załatwiałam dzisiaj orzeczenie o wwr i w końcu jesteśmy na dobrej drodze, za dwa tygodnie dostaniemy orzeczenie! Więc ruszymy ze wspomaganiem jeszcze w tym roku szkolnym. PPP to poradnia psychologiczno pedagogiczna. Faktycznie można się tam dostać bez skierowania, ale nie wszędzie mają specjalistów od autyzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
a i jeszcze do poradni psychologiczno pedgogicznej od listopada zeszłego roku jest rejonizacja więc szukajcie najbliżej swojego miejsca zamieszkania. Ja straciłam ponad miesiąc bo zapisałam małego w Warszawie. U nas w Piasecznie też nie chcieli nas przyjąć, dopiero jak zadzwoniłam do Starostwa do wydziału Oświaty i uzyskałam więcej informacji znalazło się miejsce. Bo u nas nie mają specjalistów od autyzmu, pracownicy dopiero się dokształcają, tłumaczyli, że z niewiedzą można zrobić krzywdę dziecku. Ale bez tej placówki nic formalnie nie można zrobić- mi chodziło właśnie o wczesne wspomaganie, którego u nas nie prowadzą, ale orzekają o potrzebie takiego wspomagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwestia PPP to chyba wygląda w każdej gminie inaczej, u nas nie ma rejonizacji, i nie tylko PPP wydają orzeczenia o WWR, prywatnie orzeczenie kosztuje 100zł i w 1 dzień możesz załatwić papier, co znów jest dowodem na to że ośrodkowi zależy tylko na kasie bo jak można w 1 dzień ocenić czy dziecku potrzeba czy nie wwr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
A mi głupiej kazali zbierać wszystkie opinie od specjalistów, latać po skierowania... Cała obserwacja Małego to też sprawa formalna, bo nie mogą orzekać o dziecku, którego nie było u nich w placówce. Jeszcze komisja orzekająca chociaż już dziś powiedzieli, że wszystkie wnioski rozpatrują pozytywnie. Zbędna, durna biurokracja za którą płacimy wszyscy. Też bym zapłaciła 100 zł za orzeczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak widać co poradnia to inne zasady, u znajomej też jest setki świstków potrzebnych, u nas w PPP też więcej zachodu trzeba ale prywatnie w ośrodku bez problemu 100zł i gotowe, potrzebne jest wyłącznie skierowanie i opinia neurologa, do orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego to zdecydowanie więcej potrzebowałam, ale to było jakby sprzężone z diagnozą i orzeczeniem o niepełnosprawności więc logiczne, że trzeba więcej badań, papierów itd ale wwr to dostają dzieci, które nawet trudno powiedzieć czy maja jakiekolwiek deficyty, moja znajoma dała na wwr bo ma wtedy darmowe zajęcia grupowe i gimnastykę córki, która nie chodzi do przedszkola, wiec ma jakby ten wwr rozrywkowo, to samo z RSiM tylko taka różnica że skierowanie daje audiolog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
Nie taka znowu nowa- umawiamy się na poniedziałek? Na którą? Ja wolałabym rano, bo mniej dzieci i mój około 13 jeszcze śpi w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
Nam też pasuje ranek. Więc Funpark poniedziałek godz. 10:00. Do zobaczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy zapisani do psychologa dziecięcego w poradni psych-pedegog w ramach NFZ i o dziwo pzrewidywany termin łącznie z wydaniem opinii to 1 m-c. Został man neurolog, mamy dzwonić w poniedz, ale to na bank prywatnie, bo jedyny w naszym mieście przymujący dzieci, najbliższy wolny termin ma na grudzień, no i okulista. Nurtuje mnie jeszcze, żeby mimo wszystko odwiedzić psychologa na własną rękę, tylko takiego znającego się na rzeczy. Może polecicie kogoś, najlepiej w stolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej poczekaj na Synapsis, bo to są super fachowcy i naprawdę znają się na rzeczy! może też prześledź po prostu który z psychologów lub pedagogów specjalnych z Synapsis przyjmuje prywatnie? http://synapsis.waw.pl/index.php/o-nas/nasze-placowki/ambulatoryjny-osrodek-diagnostyczno-terapeutyczny/kadra w maluszkach na pewno specjalizuje się pani mgr Agata Bujnik, pedagog specjalny, ona nas prowadzi, ale nie wiem, czy przyjmuje prywatnie, wątpię, po Synapsis zdaje się, bardzo dużo czasu Jej pochlania aha polecano mi kiedyś gabinet Promyk - p. mgr Małgosię Dąbrowską, rewelacyjny psycholog od maluszków! Może tam? Chodziłam tam do logopedy z Pitkiem swego czasu http://www.gabinetpromyk.eu/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
Nas też prowadzi Pani Agata Bujnik. Mam na imię Aneta, a Ty Ola? Oni tam otwierają chyba o 10 więc może spotkamy się przed Funparkiem? Ja tam nigdy nie byłam. Pewnie będę z zieloną spacerówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, zgadza się :) Wejdź jeszcze na forum w poniedziałek rano, bo jakby nie daj Boże jakaś choroba z niedzieli na poniedziałek nam się trafiła to dam znać. Póki co nie zapowiada się. Wczoraj byłam w szpitalu u neurologa na kontroli, usłyszałam, że mały jest wiotki, trochę wiotki, ma iotki brzuch i trochę koślawi pięty. Mamy chodzić na basen i zapisane mamy plastry - kinesiotaping - na te pięty. Zawsze coś musi się trafić :/ cholewcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to za plastry, na czym to polega? moi tez koslawią stopy, zwłaszcza młodszy ale polecili mi tylko buty ortopedyczne ja jestem w weekend sama z młodszym i chce mnie zamęczyć, doceniłam właśnie posiadanie 2ki dzieci :D jak zwykle udaje mi sie przy nich nieco popracować to dziś jeszcze nic nie zrobiłam bo wciąż udaje małpkę, pieska albo mu czytam, albo pomagam z ciastoliną, bawimy się paleta, klockami wrrr mam już dosyć a dopiero po 11tej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basen-TAK,jak najbardziej jakuzzi,dobrze wymasuje.My zaopatrzylismy sie w duzą pilke w domu i cwiczymy:) O-gryzku wspolczuje;););)ja mam chwile spokoju,mlodszy spi a Igus poszedl z tata na zakupy:) wiec KAWA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogryzek, mam kupić plastry do kinezjotapingu w sklepie ortopedycznym i raz w tygodniu jeździć na obklejanie, pierwsze mam w przyszłym tygodniu, dam Ci znać jak to wygląda. Podobno wielu sportowców to stosuje. Generalnie wszystkie dzieci podobno fizjologicznie koślawią pięty do ok. 3 roku życia, ale mój Piotruś koślawi bardziej niż fizjologicznie. No i akurat nam kazała chodzić tylko na bosaka, absolutnie żadnych butów po domu, a już tym bardziej orto. Ja póki co chwilowo jestem sama, mój mąż pojechał po kołki do sklepu, więc pewnie nie będzie Go kilka godzin :D Pitek dostał białą kiełbaskę, zjadł kilka kawałków, a resztę wywalił do garnków i gotuje, a we mnie się też gotuje :D Darcia u kogo w Krakowie będziecie się diagnozować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym koślawieniem to co specjalista to ma swoją teorię:/ mnie pediatra kazała kupić profilaktyczne buty, ortopeda w zasadzie nic nie robić bo do 3rz ma prawo, rehabilitantka kazała kupić wkładki ortopedyczne supnujące, a w żłobku ortopeda wypisała szereg zaleceń min. chodzenie na boso, neurolog że ma ćwiczyć i żeby mu usztywniać stopę, jeszcze jedna ortopeda właśnie te buty i ona to jakby najlepiej tłumaczyła i mam do niej większe zaufanie, według niej ma mieć usztywnione stopy by ich nie wyginać i nie przekładać ciężaru ciała, buty też wymusza na nim odpowiednie siadanie i nie zapadanie się pupą pomiędzy wywiniętymi nogami, podobno to może mieć wpływ na całą postawę i rozwój mięśni brzucha, klatki piersiowej a nawet mowę :/ niby napaliłam się na buty ortopedyczne ale po zobaczeniu że ceny są od 300 zl w górę zrezygnowałam bo przecież jemu noga rośnie i butów trzeba kilka par a to są buty na zamówienie pod jego stopę specjalnie więc.. starszy koślawi jedną stopę i niewiele wiec jego tym bardziej nie męczę wkładkami itd ale młodszy to póki co bardzo koślawi, jakbyś widziała jakieś efekty takich plastrów to daj znać może spróbuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecila mi znajoma osrodek na ul.Zaciszy 7:) NIe wiem dokladnie u kogo. Pierwsza wizyta z samymi rodzicami-wywiad a za tydzien z dzieckiem na diagnoze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
My też mamy platfusa. Nam ortopeda polecił na razie buty ze sztywnym zapiętkiem, dużo chodzenia na palcach, tańca, kucania, sięgania wysoko po zabawki... Też tłumaczył, że do 3 rż to fizjologiczne, ale i ja i mąż też mamy płaskostopie więc on pewnie ma to po nas. Ok. zajrzę w poniedziałek rano. Do zobaczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracając do tematu PPP chciałam się Was poradzić, bo mamy podobną niezłą PPP na Kaspijskiej, tam nie ma specjalistów od autyzmu, ale mają ofertę terapeutyczną dla dzieci 0-3, mają zespół orzekający i konsultacje. No i chciałam tam po prostu uderzyć już nie w kwesti autyzmu tylko po prostu że mały słabo mówi, w końcu do licha WWR dostaje się nie tylko na autyzm. Poradźcie teraz, jak to ugryźć. Oczywiście zadzwonię tam najpierw jutro, ale pewnie Wy wiecie - co jest potrzebne? Czy muszę mieć jakiekolwiek skierowanie od pediatry? Moja mi kiedyś mówiła, że nie, ale nie wiem, czy miała rację. Może zadzwonię tam i poproszę o konsultację z logopedą po prostu? http://pomocdziecku.um.warszawa.pl/instytucje/index.php?mod=szukaj&szukaj=2&id=10 WWR o tyle by mi się przydało, że obok w bloku mam przedszkole, które realizuje WWR i mógłby np. raz w tygodniu coś tam uszczknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na rozwój mowy oprócz WWR są zajęcia w ramach NFZ, bo WWR finansuje samorząd, a RSiM NFZ, nie wiem gdzie masz takie zajęcia, ale u nas RSiM jest 4 godz w mcu a skierowanie wydaje lekarz laryngolog lub audiolog i nic więcej nie potrzeba jeśli chodzi o PPP to w Katowicach do PPP nie trzeba żadnego skierowania chociaż mnie zawsze pytają gdzie i czy dzieci uczęszczają do żłobka/przedszkola/szkoły, ale znajoma ma dziecko co nie chodzi nigdzie a do PPP nie musiała mieć nic wiec to chyba nie ma znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na NFZ to mam już zajęcia w Szpitalu i wyraźnie jest powiedziane, że nie mogę już z innej opieki NFZ korzystać, więc to odpada a ze szpitala nie chcę rezygnować, bo mam fajne zajęcia grupowe no i konsultacje, teraz te plastry, za jakiś czas mogę małego zapisać na sensomotorykę i psychomotorykę. Dlatego pozostaje mi WWR. Też mi się wydaje, że nie muszę mieć skierowania, żeby iść do PPP na konsultacje, ciekawe jak z WWR, czy wystarczy opinia od nich czy muszę mieć cos więcej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę ja jestem podłamana moim starszym, strasznie marudzi na wyjeździe, co chwilę do mnie dzwoni i marudzi że chce wracać i tęskni, cholerka on tam jest z ojcem to co on ode mnie chce? fakt że to jego pierwszy wyjazd na 3 dni od 2 lat bez mamy ale on ma już ponad 5 lat, chciałam go za rok na kolonie wysłać a tu widzę, ze jest wielki cyrk maminsynek jeden :/ to chyba przez to, że oni nigdy i nigdzie nie byli bez mamy poza przedszkolem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale 5 lat to jest malutkie dziecko! To normalne, że tęskni za mamą. moja córka która ma 5,5 na pewno by słabo beze mnie wytrzymywała, gdyby gdzieś wyjechała, a moich koleżanek dzieci w wieku córki czasem w ogóle nigdy z mamą się nie rozstawały, bo jeszcze nie są gotowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
Nie taka znowu nowa - ja potwierdzam spotkanie - dziś godz. 10.00. U Ciebie wszystko bez zmian?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×