Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Gość dziewczyny co u was??
dziewczyny co u was??? jak dzieci?? jak postepy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelina.d
Kochane Mamy, nie chcę wyjść na tę, która wmawia dziecku chorobę, nie latałam do lekarza ze wszystkim co zauważyłam, ale troszkę poczytałam ten topik i już nie wiem co myśleć. Mianowicie, synek ładnie mówi, ale też, brakuje nam normalnej rozmowy, bardzo dużo mówi do siebie i bardzo często nie reaguje na innych, tak jakby nie widział, mianowicie np wrócimy z zakupów i babcia się pyta, gdzie byłeś, opowiedz coś, a synek nic.. i wiele razy podobnie, często mnie nie słucha, bawi się na dworze, ja np mówię, idziemy do domu po to i po to, nawet nie spojrzy na mnie i dalej się bawi, nie słuchając, często właśnie odnosze wrażenie, tak jakby nie zwracał uwagę na świat, ale za dziećmi biega itp. Ma prawie 3 lata, to jest jakoś niepokojace czy nie przejmować się?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelino a od kiedy martwi Cie zachowanie syna? Nie wiem w jakim stopniu ingnoruje otoczenie,ale wiem,ze 2-3 latki przechodzą okres buntu....Czy jakies inne dziwne zachowania Cie martwią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie taka znowu nowa.....napisz jak po wizycie u dr. Bross??? zadowolona jestes z niej? Bo jak chcesz to moge dac Ci namiar na super babke Homeopatke z warszay,ale raz w miesiacu przyjmuje w tychach..bez porownania z dr.Bross....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka znowu nowa
Hej w sumie po wizycie jestem całkiem zadowolona. Dostaliśmy calcarea carbonica 1000, była reakcja negatywna, potem ogromna poprawa. Dodatkowo suplementujemy synka zgodnie z zaleceniem lekarza DAN i nie zapeszając - jest naprawdę dobrze. Ma lepsze i gorsze okresy, ale tydzień temu miał kolejną obserwację Synapsis i znowu diagnozy NIE dostaliśmy. Został oceniony ok - tylko rozwój mowy może niepokoić - ale ma 17 miesięcy, więc tym postanowiłam się nie martwić. Następna obserwacja - psycholog + pedagog - na początku października, więc monitoring mamy dosyć intensywny. SYnek miał już pierwsze zajęcia (zabawowe) z neurologopedą, więc działamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze,zejest poprawa,ja tez suplementuje syna zgodnie z zaleceniami lekarza Dan i tez jest poprawa:) Z mowa tez cięzko... ale po wizycie u dr.Bross nie bylo zadnego efektu. Syn jest bardziej kontaktowy,nawizuje kontakt wzrokowy,reaguje juz lepiej na imie.Niestety nie potrafi nic wskazac palcem...:( Chodzimy na SI,rehabilitacje ze wzgledu naslabe napiecie miesniowe i nie trace nadzieji,ze bedzie dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ze spektrum autystycznym też
"Myślę, że jest wielu dorosłych autystów, którzy nie są zdiagnozowani w kierunku autyzmu" gdyby moi rodzice przywiązali większą uwagę do mojego zachowania w dzieciństwie, to może teraz byłbym normalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka znowu nowa
mój zaczął pokazywac paluchem jak miał 14,5 miesiąca. Pokazuje w książeczkach, mówi pierwsze słowa (dzik na dźwig, pan, dom, nana (to na tatę ;)), dać, tak, buju) Kiwa głową na tak i nie. to ruszyło po calcarei i po zastrzykach z MB12 i jednoczesnej suplementacji kwasami omega, koenzymem Q10, witaminami z grupy B i antyoksydantami. Jestem z Niego taka dumna, kontakt wzrokowy wreszcie ok, generalnie idzie ku dobremu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie taka znowu nowa.... Cieszę sie,ze u Was takie postepy,wydaje mi sie,ze nie masz sie czym martwic:) Twoj synus jest malutki i wszystko bedzie dobrze!!! My jutro jedziemy do lekarza DAN na kontrole. U nas tez jest poprawa z wyjatkiem mowy i wskazywaniem palcem...ale nie trace nadzieji... P.S. Do autora powyzej: Mozesz napisac cos wiecej o Twoich problemach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka znowu nowa
u nas to jest tak, że są lepsze dni i gorsze. Nie traci raczej umiejętności, ale zdecydowanie są dni, kiedy jest gorszy kontakt. I to jest najgorsze, ta wybiórczość uwagi :( Darcia, u kogo leczycie, w warszawie czy we wrocławiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leczymy w tychach, lekarka z warszawy przyjmuje raz w miesicu w tychach,mam blisko. Chodzisz na jakas terapie??? jest Mały na diecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka znowu nowa
o, to już wiem u kogo leczysz. Ja leczę u tej drugiej z warszawy :D dzisiaj byłam na drugiej wizycie u dr Bross, która zmieniła małemu lek konstytucyjny, stwierdziła, ze na jej oko mały jest zdrowy :o no cóż...hmm wieczorem zachowywał się super, jak zdrowy bardzo ruchliwy łobuz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka znowu nowa
Terapia - nie, tzn raz w tygodniu neurologopeda - 50 minut. Taka zabawa raczej. Dieta - owszem. Po wprowadzeniu diety mały zaczął mieć pierwsze postępy :) - a było to, jak miał 11 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irenka23
Waitam, jestem mamą 9 letniego autystyka , walczymy z autyzmem już 6 lat ,chętnie przyłącze się do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA małego autystyka
czesc, ja mam w domu niespelna 5letniego autystyka a raczej ZA :) my diety nie stosujemy za to chodzimy na liczne zajecia rehabilitacyjne i jest duza poprawa, najgorzej u nas jest z mowa/wymowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka znowu nowa
Napiszcie trochę o Waszych dzieciach, bo my tu jesteśmy zielone. Kiedy zaczęłyście podejrzewać, że to TO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. Wlasnie pomózcie nam naprowadzic dzieciaczke we wlasciwym kierunku..... Ja ciagle mam nadzieje,ze jednak to nie TO! Maly uwielbia sie przytulac ,placze jak wychodze,jest bardziej otwarty, tylko najgorzej jest z komunkacją,nic nie mowi,tylko sylabuje, niepotrafi na nic wskazac palcem....:( chcialabym,zeby problem byl TYLKO w zaburzeniach integracji sensorycznej, bo ozjawy są podobne jak przy zaburzeniach ze spectrum autyzmu.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irenka23
U nas zaczeło się jak synek miał jakieś 2,5 roku.Na początku podejrzewaliśmy ,że mały nie słyszy ,gdyż nie ragował na swoje imię i wogółe zachowywał się jakby nic nie słyszał .Wszelkie badania słuchu wychodziły dobre , a lekarze pierwszego kontaktu przekonywali że wszystko jest w normie, że to chłopiec więc może póżniej mówić , póżniej korzystać z nocnika itd. Wierzyliśmy w to (albo poprostu chceieliśmy wierzyć) bo niby czemu nie wierzyć kilku lekarzom ,którzy mówią to samo...Czas mijał a nasz mały nie zaczynał mówić, nie patrzył w oczy , nie przytulał się i generalnie nie byliśmy mu do niczego potrzebni. I znowu przekonania lekarzy że każde dziecko jest inne itp. Konkretne podejrzeń ,że to autyzm nabrałam po obejrzeniu filmu , dziś nie pamiętam tytułu ale film opowiadał o autystycznym chłopcu ,o chłopcu w którym zobaczyłam własnego synka:( I zaczeła się wędrówka i walka z lekarzami ,jedni twierdzili że na siłę wynajduję u zdrowego dziecka chorobę ,inni mówili o schizofremi dziecięcej ,a ja wariowałam bo ani o jednym ani o drugim ie maiałąm zielonego pojęcia. Ktoś polecił nam "bardzo dobrego " profesora neurologii dziecięcej w krakowie ,pojechaliśmy ,a profesor po pięciu minutach rozmowy ze mną wypisał receptę na Depakine i stwierdził że jak po miesiącu podawania będzie lepiej to oznacza padaczke a jak się nie poprawi to jest to autyzm.Leki oczywiście wykupiłąm ,ale nigdy nie podałam ich dziecku ,po przeczytaniu ulotki stwierdziłam że nie będę eksperymentować na własnym dziecku.Z wizyty u prfesora nie byłam zadowolona ale na tamten czas tylko on brał autyzm wogółe pod uwagę ,więc jakiś trop był... Zaczeliśmy poszukiwania miejsc gdzie specjalizują sie w diagnozach pod tym kierunkiem ,miejsc w Krakowie owszem było sopro ale na diagnozę musielibyśmy czekać od 6 do 10 miesięcy, ale co przez ten czas patrzeć ajk własne dziecko coraz bardziej odsuwa się od ciebie i spokojnie czekać? Zdecydowaliśmy sie na prywatną diagnozę w Warszawie, diagnozę która potwierdzała nasze podejrzenia.Dopóki człowiek nie ma czegoś na papierze to jeszcze się oszukuje, niby podejrzewałąm autyzm ale moment w którym dostałam diagnozę przewrócił nasz świat do góry nogami, dwa tygodnie żyłąm w otępieniu ,pewnie każda z was wie o czym pisze...Po jako takim dojściu do siebie zaczeliśmy szukać miejsc, lekarzy ,którzy powedzą co robic dalej i tu zaczeły się schody.Do tamtego momentu nie zdawałam sobie sprawy jacy lekarze potrafią być bezduszni... Pan doktor ze szpitala dziecięcego zajmujący się autyzmem powiedział mi żebym oddała dziecko do zakłądu zamkniętego "bo z niego i tak nic nie będzie,nigdy nie powie do pani mama ,ngdy nie spojrzy w oczy"nikomu nieżyczę usłyszeć czegoś takiego o swoim dziecku.Ale nie poddałam się ,wiedziałąm że muszę walczyć o to dziecko z całych sił ,zwłaszcza że ini już spisali go na straty. Jak pewnie się oriętujecie zajęcia terapeutyczne bezpłatne sa dostępne tyle tylo ,że bardzo rzadko, bo 2 godziny w tygodniu to bardzo mało jak na potrzeby naszych dzieci. My postawiliśmy wszystko na jedną karte,zajęcia (te po dwie godziny ) owszem ,ale oprócz tego logopeda, prywatna terapia integracji sensorycznej cztery razy w tygodniu, basen, dogoterapia , hipoterapia ,i chyba wszystko co tylko udało nam się znalezć ,pochłąniało to mnóstwo pięniędzy i masę czasu.Musiałam zrezygnować z pracy, żeby móc wszędzie dotrzeć z małym.Godziny spędzone na korytarzach , wrzask dziecka, które na początku bardzo się buntowało , masę nocy spędzonych przy internecie w poszukiwaniu nowych miejsc , nowych sposobów, to wszystko wymagało sopro wysiłku,czasem wydawało mi się że ponad moje siły. Generalnie spędzaliśmy na różnorodnych zajęciach po kilka godzin dziennie , a i w domu bombardowaliśmy go najróżniejszymi sposobami , wszystkim co tylko mogło pomóc, niektóre trafione ,inne chybione .. Łatwo nie było,doskonale pamiętam jak mąż wyczytał gdzieś o terapii wymuszonego kontaktu i codziennie po powrocie z pracy pół godziny testował metodę na synku.Wrzask był przy tym niesamowity ,nie raz sama siedziałam w pokoju i patrząc na swoje dziecko ,któe wyje w niebo głosy bo się je przytula wyłam jak on.Bardzo często miałąm wątpliwości ,co do tej metody bo jak zmuszając kogoś do przytulania można coś osiągnąć? ale mó mąż wierzył ,cały czas nawet jak ja już chciałam odpuścić , był twardy i dzieki Bogu.Po jakiś trzech miesiącach walki z małym ,powoli ,powoli ale synek zaczął sie przytulać:) i wtedy już wiedziałamże cierpliwość to coś czego przy autyzmie muszę się nauczyć, dzięki wytrwałośći męża synek jest dziś "przylepą" :) Tak więc warto moje drogie ,warto walczyć o nasze dzieci ,w miom przypadku dzoecko które miało nigdy nie patrzec w oczy , nie przytulać się i nie mówic dziś jest pieszczochem ,który patrzy w oczy i gada godzinami:)Bywają oczywiście gorsze momenty , chwilowe regresy ale jest ich coraz mniej, życie z autystycznym dzieckiem to wyzwanie i sprawdzian z człowieczeństwa ale uwierzcie trud się połaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałamTwoja wypowiedz ze wzruszeniem...choc sama tez robie dla mojego synka wszystko!!! tylko,ze moj nie ma 2 lat i uwielbia sie przytulac! gratuluje wytrwalosci i cierpliwosci,uwielbiam czytac takie historie,bo to mnie motywuje do dalszej walki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka znowu nowa
a mnie przeszedł dreszcz przerażenia. Mamo Irenko, jesteś bardzo dzielna i wiele musieliście wycierpieć. Mam nadzieję, że nigdy przenigdy nie będę musiała niczego wymuszać. polecam blog http://ojcieckarmiacy.blox.pl/html ojciec tego chłopca to MÓJ IDEAŁ I WZÓR POSTĘPOWANIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mnie pochlania Ojceic Karmiący....jestem pod wrazeniem ...KING KONG ma szczescie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka znowu nowa
no mówię Ci, dla mnie to wzorzec I ja też chcę taka być, zresztą nieważne, czy dziecko chore czy zdrowe - trzeba je traktować z szacunkiem, miłością i poszanowanie Jego praw to się sprawdza u mojego synka. Miał taki okres, że zaczął pokazywać palcem na to, co chce ale nie patrzył w tym czasie na mnie. No i ktoś mi poradził, że mam ten kontakt wzrokowy WYMUSZAĆ. Bo inaczej utrwali się nieprawidłowy wzorzec blabla bla.. ok, pomyślałam, może i racja. no i nie dawałam Małemu tego banana na który pokazywał, póki na mnie nie spojrzał. Biedny był strasznie, sfrustrowany, nie wiedział o co mi chodzi! Koszmar, zrobił się nerwowy w ciągu trzech dni, a ja w ciągu trzech dni zrobiłam się wrakiem. A taka niby głupia sprawa. I odpuściłam, myślę, ale jestem głupia, stosuję jakieś idiotyczne behawioralne metody a moje dziecko cierpi. Odpuściłam, a za kilka dni mój maluszek zaczął prawidłowo pokazywać i się na mnie patrzeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis obejrzalam piekny film na faktach o kobiecie ktora byla dzieckiem autystycznym. Tytul: temple gardin. Wlasnie czytam ksiazke pt. Bylam dzieckiem autystycznym autorstwa tej samej kobiety o ktorej opowiada film. Ona wyszla w duzym stopniu z autyzmu. Ma niesamowity umysl. Na pewno Wam sie przyda ta wiedza. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kogo konkretnie to pytanie
" 14:20 [zgłoś do usunięcia] darciaa P.S. Do autora powyzej: Mozesz napisac cos wiecej o Twoich problemach?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kogo konkretnie to pytanie
darciaa to ja pisałem, ale jakoś nie mam pomysłu na nicka wydaje mi się, że mam którąś z odmian spektrum autystycznego, nie jestem tego pewien całkowicie, ale wydaje mi się, że objawy pasują odkąd pamiętam, to miałem następujące objawy: -bujanie się -brak zainteresowania kontaktami z rówieśnikami i innymi ludźmi, gdy miałem przymus nawiązania kontaktu, pojawiały się objawy fobii społecznej -zainteresowania inne niż u rówieśników -zawsze wieczorami, zanim poszedłem spać lubiłem wpatrywać się w taki zegarek z lampką -lubiłem też wykonywać różne ruchy rękami -miałem pewne problemy z uczuciami, wydaje mi się, że potrafiłem lubić, ale nie kochać - jeśli chodzi o kontakty z rodziną, to z rodzicami i jedną babcią miałem normalny kontakt, z resztą rodziny już nie, odpowiadałem krótko, gdy mnie o coś zapytano -nie lubiłem za bardzo być brudny, gdy coś zauważyłem, musiałem wytrzeć -na podwórku u mojej babci lubiłem chodzić w kółko, w zerówce w czasie wolnym chodziłem na około dywanu (nikt inny tak nie chodził) gdy miałem mniej więcej 6 i pół roku zaburzenia zaczęły postępować dalej (podobno nieleczone zaburzenia autystyczne postępują) pojawiły się zaburzenia snu, nyktofobia, akrofobia i jakiś lęk przed balonami oraz przed powietrzem w otworach (np. łodyżkach, słomkach), niedługo potem także insektofobia, nie lubiłem też patrzeć komuś prosto w oczy gdy miałem 7 lat, matka wybrała się ze mną do lekarza, ale tylko w tej sprawie, że nie nawiązuję kontaktu z rówieśnikami, neurolog zlecił EEG, ale EEG jest podobno dość niedokładnym badaniem, najpierw wyszło, że są zmiany w OUN, potem stwierdził, że trzeba badanie powtórzyć, za drugim razem wyszło, że wszystko jest w porządku, miałem też badanie psychologiczno-pedagogiczne, opinia była dziwna, na jednej stronie były napisane rzeczy, które wykluczały się z rzeczami na drugiej stronie, ale psycholog i pedagog również był poinformowany t5ylko o tym, że nie nawiązuję kontaktów z rówieśnikami, zakończyły się wizyty u lekarzy, jeśli chodzi o moje zachowanie również gdy miałem jeszcze 7 lat nastąpił spory spadek mojej sprawności fizycznej, wcześniej była dość niezła, w podstawówce na przerwach przeważnie chodziłem stać w to samo miejsce, uczyłem się dość dobrze, nie miałem znaczących problemów z koncentracją, może i na lekcji co prawda nie potrafiłem skupić na tyle, by słuchać, co mówi nauczycielka, ale w domu mogłem się nauczyć, na pewnym pogrzebie nie zrobiło na mnie wrażenia to, że moja matka płakała, chyba miałem też jakieś problemy z równowagą, bo np. w autobusach musiałem się trzymać rurki, gdy stałem nawet gdy jechał wolno, bo inaczej chciało mnie wywrócić, inni gdy stali nie trzymali się tak ciągle rurki, zacząłem się też robić trochę nerwowy, miałem takie coś, że gdy niechcący czegoś dotknąłem, to musiałem dotknąć jeszcze raz, bo inaczej robiłem się wkurzony pod koniec podstawówki osłabła nyktofobia, zmienił się mój pogląd na temat brudu, lubiłem mieć brudne lub spocone dłonie, w gimnazjum i liceum również upatrzyłem sobie jedno miejsce do stania na przerwach, gdy miałem 14 lat nasiliła się chęć bujania, gdy miałem 17 lat, pojawiły się kłopoty z nauką, problemy z koncentracją znacznie się zwiększyły, jeszcze bardziej nasilała się moja ruchliwość bujanie itp., dodatkowo też doszły ruchy nogami, stawałem się też coraz bardziej nerwowy, pojawiły się też natręctwa związane ze sprawdzaniem, czy wszystko pogaszone, powyłączane, pozakręcane itp. ale jakoś musiałem skończyć liceum i pójść na studia, choćby na kiepską uczelnię, na studiach to już w ogóle nie mogę się skupić, pomimo, że uczelnia jest kiepska, do wszystkiego muszę mieć korepetytora, gdy się wkurzę, wpadam w wewnętrzny szał, w zeszłym roku miałem wizytę u neurologa, który znowu zlecił EEG, tym razem wyszło, że jestem nadpobudliwy, ale stwierdził, że nic z tym nie trzeba robić, kilka miesięcy temu miałem wizytę u innego neurologa, ten, gdy wykonał klasyczne badanie (popukał, postukał) stwierdził, że są jakieś nieprawidłowości, gdy dowiedział się, jakie wychodziły wyniki EEG, stwierdził, że jest to podejrzane i dał na rezonans, co prawda pewnie nie wykaże on czy to spektrum autystyczne, ale chyba powinien dokładniej wykazać, czy są zmiany w OUN, może najpierw neurolog chce właśnie sprawdzić, czy są te zmiany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachowania Twoje faktycznie niepokojące,objawy dziwne,ale widze,ze w tej chwili jest dobrze... faktycznie kiedys autyzmu nie diagnozowano,.. A jak u Ciebie było z mową? Byly zaburzenia?Kiedy zacząłes mowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kogo konkretnie to pytanie
skoro wiele moich objawów obecnie jest silniejszych niż w dzieciństwie, to chyba nie jest dobrze, tylko trochę gorzej nie wiem, kiedy zacząłem mówić, nie pytałem rodziców, ale mniej więcej w wieku 5-6 lat zacząłem uczyć się wymawiać "sz", "cz", "ż", nie wiem, czy to normalne, że w tym wieku, czy nie, najpierw było tak, że gdy chciałem wypowiedzieć jakiś wyraz z "sz", "cz" lub "ż", to najpierw musiałem wypowiedzieć osobno tą głoskę, a potem resztę wyrazu, ale potem po pewnym czasie wypowiadałem już normalnie, miałem problemy z wymawianiem "r" i trochę z "h" jednak te problemy zostały do dziś, zamiast normalnego "r" to wychodzi mi takie jakby buczenie, a "h" jest trochę niewyraźne jeszcze miałem też zarówno w dzieciństwie, jak i teraz duży problem z powiedzeniem czegoś (np. z książki) własnymi słowami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka znowu nowa
Oczywiście, że normalne, jeśli dziecko zaczyna wymawiać "sz" "cz" w wieku ok. 5-6 lat Jeśli chodzi o Twoją historię to wydaje mi się, że u Ciebie nie ma inie było poważniejszych zaburzeń ze spektrum za to bardzo poważne z zakresu integracji sensorycznej Sam fakt samoświadomości tego co piszesz raczej chyba wyklucza jakieś bardzo poważne zaburzenia związane z triadą autyzmu. No i bardzo ładnie piszesz ;) aż trudno uwierzyć, że miałeś i masz problemy z opowiedzeniem czegoś własnymi słowami! Darcia, nie skupiaj się na mowie, tylko na KOMUNIKACJI Twoje dziecko musi chcieć i móc się komunikować,to jest najważniejsze teraz dla Was. Mowa, to ukoronowanie prawidłowej komunikacji, pamiętaj też, że aby ruszyła mowa czynna musi być dobrze rozwinięta mowa bierna czyli rozumienie. Spróbuj wprowadzić komunikację alternatywną, może piktogramy_ Wejdź na forum www.dzieci.org.pl/forum na tablicę autyzm. tam możesz znaleźć wiele cennych rad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kogo konkretnie to pytanie
nie taka znowu nowa jest wiele schorzeń ze spektrum autystycznego, jedne bardziej nasilone, inne mniej a co do świadomości, to jakieś niecałe 2 lata temu coś mnie tknęło i zacząłem czytać o swoim zachowaniu, wcześniej poza bujaniem się i brakiem chęci do kontaktów ludźmi myślałem, że wszystko jest prawidłowo, a w podstawówce to bodajże tylko z braku chęci do kontaktów z rówieśnikami zdawałem sobie sprawę z opowiedzeniem czegoś własnymi słowami to chodziło mi o to, że jak np. jest jakaś definicja albo jakiś tekst z książki, to nie mogę tego powiedzieć własnymi słowami problemem jest też to, że nie wiem dokładnie, kiedy pojawiły się u mnie pierwsze nieprawidłowości związane z zachowaniem, mam też pewne inne nieprawidłowości wrodzone, ale wątpię, żeby one jakoś znacząco wpływały na moje zachowanie był moment, że rozważałem też schizofrenię, ale nie wyczytałem nigdzie, żeby przy schizofrenii występowało np. bujanie się, czasem też może występować spektrum autystyczne i schizofrenia jednocześnie, np McDD, choroba która wchodzi w skład zarówno schizofrenii, jak i spektrum autystycznego, jak czytałem kryteria diagnostyczne McDD, to być może balansuję na granicy tej właśnie choroby ale i tak teraz będzie raczej problem z odróżnieniem schizofrenii od spektrum autystycznego, bo czytałem, że jeśli diagnoza nie zostanie postawiona w dzieciństwie, to później już bardzo trudno jest rozróżnić, a jeśli się nie wie, kiedy dokładnie pojawiły się nieprawidłowości to już w ogóle, a z rodzicami to jakoś trochę głupio by mi było na ten temat rozmawiać, tym bardziej, że takie choroby to dla nich trochę takie tabu, więc jeśli to jednak któraś z tych dwóch chorób, to chyba żaden lekarz mi konkretnej diagnozy już nie postawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×