Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Gość gośćagazgaga
aa podała mi fajną stronę www.pstis.pl jest tam fajny test na integrację SI warto zrobić mówiła że daje go zawsze mamą które są opornę na to że ich dzieci mogą być zaburzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagazgaga
chodzi ci o masaż Wilbagera? my go właśnie robimy tylko różnymi fakturami. Nie wspominała o tej szczoteczce ale patrze że to nie duży koszt więc może zakupię jako inną fakturę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagzgaga
a mieliście uciski stawów? Ile trwały? My mamy w zaleceniu każdy ucisk 7 sekund przy nogach mały już się trochę wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z bielska
agazgaga- wiekszosc tego co piszesz my robimy- babka od SI z przedszkola córki czasem nam coś "kapnie"- w sensie zadania domowego. Diagnozy SI nie robiliśmy, u nas to kosztuje 450zł. Mamy w domu hamak, mamy szczotke chirurgiczną, dociskamy, masujemy. Jak czytam o zachowaniach Twojego dziecka to jakbys moja córe opisywała :) My byliśmy w Kajetanach na badaniu słuchu- wszystko jest ok. Jak moja córka była mała i jeszcze nie była autystą (dziwnie to brzmi) to potrafiła grać na pianinie ze słuchu. POtem to wszystko zniknęło, dzisiaj tylko wali w klawisze, ale co ciekawe, nigdy nie fałszuje :) I tak sie czasem zastanawiam, czy ona "za dobrze" nie słyszy?? Jak jej czasem spiewam kołysanki wieczorem to, jak zafałszuję, aż sie krzywi :):) Słuchaj, czy mogłabys mi ta swoją diagnoze, wraz z zaleceniami przesłać na maila?? Daj znac. Będę naprawdę wdzieczna. Córka przez miesiac nie ma teraz terapii SI w przedszkolu- babka na urlopie. Wczesniej probowalismy w dwóch miejscach i moje dziecko odrzuciło terapetów. Zastanawialam sie przez chwile czy przez ten miesiac nie realizowac tego prywatnie lae chyba odpuszcze.... Zanim ktos pozna moje dziecko miesiac minie. Dlatego fajnie by bylo dostac Twoje zalecenia, robiłabym wtedy z nia cosik w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagzgaga
Nie ma problemu tylko podaj mi maila. tyle że wyślę ci popołudniu albo wieczorem bo musze zeskanować a teraz zbieramy się na spacer po powrocie obiad więc popołudniu ci prześlę bo teraz mały ciąga mnie za rękę i wrzeszczy papa papa :-). chcesz całą diagnozę czy tylko zalecenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
u nas były masaże szczotkami różnego typu ale Tadek darł się tak jakby go ze skóry obdzierali i terapeutka odpuściła, ja w domu go czasem gilam piłkami z kolcami, szorstkimi materiałąmi ale to taka zabawa, uciski na stawy ma relaizowane na zajęciach z fizjoterapeutą, też się wkurza bo to go boli ale jest niezbędne by miał jako takie mieśnie myśmy od logopedy mieli zalecony masaż szczotką elektryczną do zębów policzki od wewnątrz ale efekt był taki że Tadek zamaist masować to pogryzł szczotkę :( odpuściłam.. mnie bardzo zalezy na takiej rzetelnej diagnozie która by mi dała zalecenia stąd pomysł że pojechałabym i do sąsiedniego województwa, ale faktycznie 3 wyjazdy to trochu dużo i tak daleko, musze to przemyśleć Tadek też nie cierpi jak ktoś fałszuje, zauwazyłam to na radiu nie przeszkadzają mu utwory muzyki klasycznej, nawet takie darcie druta co ja nie strawiam skrzypków za to on wrzeszczy jak slyszy jak ja to nazywam wspolczesnych wyjców :D wszelkie dody bednarki itp odpadaja bo zatyka uszy :D:D ogolnie jak ktos falszuje to sie wscieka, ja jestem na milion % przekonana że on ma niedosłuch centralny ale żeby dostać aparat tzreba mieć po pierwsze ukończone 7 lat a po drugie musi byc potwierdzenie badaniem, póki co co ok 1,5 roku ma robiony komplet badan sluchu i wychodzą zawsze za dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie coś jest z tym falszowaniem. Mój B nie znosi jak ktoś falszuje więc ja mogę sobie po śpiewać jak nie ma go w domu. Do jutra. Jedziemy dooopki opalać. Bierzemy namioty i całą resztę i spadamy nad jezioro. MamaB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z bielska
agazgaga- extra!!! Dzieki!! Moj mail magdaautyzm@gmail.com! Przeslij calosc, zobacze jak to w ogole wygląda i czy warto :-) Znaczy gdyby to kosztowalo 150 to pewnie bym zrobila, ale u nas to kuupa kasy i nie wiem, czy warto... Ogryzek- zastanawia mnie Twój Tadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka mini mini
A moj synek nie cierpi kiedy spiewam lub nuce jakas melodie od razu krzyczy do mnie - Nie spiewaj! a ja tak lubie spiewac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki  86
A mój maluch bardzo lubi jak mu śpiewam lub nucę. Nieraz jak nie mogl spac w nocy i go nosiłam to mu śpiewałam i jak przestawalam to pokazywał paluszkiem na moje usta. Ale u nas chyba nie ma nadwrażliwości w tym kierunku bo jemu zadne dźwięki nie przeszkadzają, nigdy nie zatykal uszu, nawet przy wiertarce czy jak nas mijała karetka na sygnale. Choc dałyście mi do myślenia z tym wyłączaniem się, zwlaszcza na dworze lub centrum bo mój tak właśnie robi. Nic nie dociera czasami do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiki może nie fałszujesz:d to lubi śpiewanie:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też uwielbia śpiewanie:) Zwłaszcza moje, choć fałszuję niesamowicie. Keidy podoba mi się jakas piosenka to zaczynam ją Kubie śpiewać i go nią zarażam. Tym sposobem przez miesiąc na każdych zajęciach mk musiał Pani odśpiewać najpierw Ale to już było Rodowiczki a potem była lekcja:) Nie daje mi spokoju ta jego pamięć. On mi wierszyki innych dzieci z dnia matki recytował, kupuję mu serie książeczek o samochodziku Franku, są tak podobne że ja nie odróżniam ich w księgarni a on tylko rzuci okiem i szuka tej której nie ma. Piosenkę raz usłyszy i juz pamięta. Zastanawiam się jak mogłabym kiedyś w dobry sposób spożytkować te umiejetności:) Mama Kubusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
mój Tadek z przedszkola przyniósł dwie piosenki a raczej z autobusu :d bania u cygana i będzie się działo, będzie zabawa:D żadnych innych nie nuc****amięc Tadek ma bardziej fotograficzną, wierszy nie bardzo chce się uczyć, ale np zapamiętuje opakowania różnych rzeczy, guziki w koszulach, sznurówki w butach i takie drobiazgi na które ja nigdy nie zwracam uwagi, kiedyś mi mówi na placu zabaw mamo a kupisz mi takie auto jak miał ten chłopiec, pytam jaki chłopiec bo widziałam kilkoro dzieci z autkami a Tadek mi zamiast powiedzieć że nie wiem chłopak wyższe ode mnie w pomarańczowej koszulce to on mi mówi że miał skarpetki ze spidermenem i pieprzykiem na ręce... zawsze z tym jest problem jak chcę ustalić która pani coś mu tam zadała i pytam pani Marysia? nie wiem, to pytam jak wyglada ta pani ta blondynka z jasnymi włosami? a Tadek mi mówi ze ta pani co miała kokardkę niebieska na bluzce z kwiatkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagazgaga
Wysłałam Ci tą diagnozę :-) Mój mały lubi jak mu śpiewam potrafi wybierac kołysankę na noc jak zaczynam śpiewać to mówi NIE i mam spiewać mu inną. Ogryzku a nikt inny nie robi u was diagnozy po za tą warunkową? Bo jak masz wydac na dojazdy tutaj to może wyjśc na to samo co u ciebie? Dziewczyny jutro idę zrobić wymaz na grzyby co konkretnie mam zrobić candide i coś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z bielska
agazgaga- mam juz, mam juz przeczytana ze trzy razy :) Jutro w pracy ja drukne i dzialamy :) Odpisalam Ci. Z grzybem nie pomoge bo my robilismy DArbibitol z sikow, czyli badali czy sa odchody, czy tam toksyny grzyby. Najlepiej w labie zapytać. Ogryzek- fajnie masz, ze mozesz sie z własnym dzieckiem porozumieć.... :( Aha, nie wiem czy pisałam, ale wszystkim z problemami sensorycznymi polecam hamak! My mamy i moja córka tam sie odstresowuje, dobodźcowuj****abka z SI nam poradziła i jestem jej wdzieczna!! Przed hamakiem moje dziecko wykorzystywalo WSZYSTKO do huśtania, zwisów i fikołków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki  86
Nam z gardla nic nie wyszlo co do grzybów, bo candidy jest kilka radzaji i większość potrafi wrastac w jelita a tej nie wykryje sie poza bardzo okladnym badaniem kału lub ewentualnie toksyn z moczu. I tam juz u nas pokazalo wysoki poziom. Teraz juz nie ma wcale bo wyleczylismy ale jeszcze kilka miesiecy temu byla tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki  86
Gosciu z bielska, o jakim hamaku mowisz? Bo jak o takim tradycyjnym na dwor, to jeszcze by sie udało, ale w domu to juz raczej nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
agazgaga u nas jest od groma "instytucji" robiących diagnozę ale te diagnozy to są takie wątpliwej jakości... nic się po tym nie dostaje, względnie kilka zdań opisu, więc taką diagnozę to mam w nosie, sama sobie mogę zrobić :D zależy mi na rzetelnej z planem ćwiczeń a to już kosztuje dużo więcej... gościu z bielska ja niby umiem się porozumieć z Tadkiem ale nie zawsze i nie we wszystkich kwestiach, dziś mnie z równowagi wyprowadził jak pytam go kilka razy o to samo a on odpowiada mi zupełnie na inny temat no ileż można pytać o to samo? albo to że kompletnie na mnie nie patrzy, to mnie doprowadza do szału bo pal licho ze mi w oczy nie patrzy ale gada coś pod nosem z odwróconą głową i kompletnie nie wiem co mówi, mówi nieskładnie i nie wiem co chce ... w takich momentach pomaga mi Przemek :d przekłada mi z polskiego na nasze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagazgaga
A mi babka od SI powiedziała żebym nie robiła z kału tylko z gardła to teraz już sama nie wiem :-( Zgadzam się nam też mówiła o huśtawkach hamakach ćwiczeniach równoważnych na piłce. O bujaniu w kocu o zawijaniu w koc i rozwijaniu szybkim wyciąganiem koca .Podrzucanie ogólnie róchy góra-dół, przód -tył i rotacyjny sa bardzo potrzebne. Bo chodzi o jakiś tam płyn ona mi tłumaczyła ja oczywiście zapomniałam dokładnie jak to się tam nazywa u mojego jest tak jakby za gęsty i trzeba nim pobujać żeby się prawidłowo rozlewał :-P jakoś mi to tak tłumaczyła do tego żeby wykształcić prawidłowe odruchy mój np nie przechyla się w przeciwną stronę żeby utrzymać równowagę tzn nie przechyla się w prawo gdy huśtawka idzie w lewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagazgaga
wejdź w gabinety lista jest alfabetyczna wg nazwisk w październiku mają być bezpłatne konsultacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
te bezpłatne są do lat 3 w ramach projektów unijnych :( chciałam iśc już na sporo darmowych konsultacji i wszystko jest do 3 lat a czasem gminy finansuja i wtedy do 5 lat a mój już stary koń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z bielska
kiki- My akurat mamy w mieszkaniu hamak, przyczepiony do sufitu. Ale są też takie na pole. Polecam Amazonas, nam poleciła babka od SI. W hamaku jest to fajne, ze dziecko SAMO się huśta- a przecież to ono wie najlepiej, czego mu potrzeba. To wszystko, o czym pisze agazgaga moja córka "sama sobie robi"- naprawdę cuda wyprawia na swoim hamaku:-) Agazgaga- my tez robilismy z gardła, nic nie wyszło. A w sikach duże steżenie, czyli juz jest grzybnia :( Zrób siki- będziesz miała pewność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki  86
U mnie to poki co nie zadziała, bo mój dzis kończy dopiero 23 miesiace, wiec jak go wkładam w huśtawkę lub tym podobne to nie kuma ze on miałby coś robić. Pola też u mnie nie ma bo mieszkam w centrum miasta :) Ale mamy duży ogród i moze tam zawiesze i go pobujam. Mój wczoraj pierwszy raz kąpał sie w morzu. Myślałam ze bedzie sie bal fal a on wlazł w nie jakby to robił od lat. Poza tym biegał po kamieniach po plaży ze aż nogi bolały od patrzenia a ten zadowolony, dobre ćwiczenie sensoryczne :) Na koniec znalazł zabawę w upychanie małych kamyków do dziurek, też fajne SI... Niby chodzimy na plaze prawie codziennie a dopiero po roku zaczął z niej w pełni korzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe Kiki u Nas czyli w okolicy Bielska POLE to nie tylko pole, rola, uprawy itp ale i podwórko i ogród ;) Ja też myślę nad tą huśtawką,ale kurde miejsca brakuje... Kuba dziś ostatni dzień w przedszkolu i przerwa wakacyjna. Cieszyłam się,bo widac ze strasznie stęskniony jest. Zawsze się na mnie rzucał z radością kiedy po niego przyjeżdżałam,ale teraz to już pędzi przez sale z krzykiem "MAMUSIA!!!!" a po zajeciach pod wieczór już cały czas nie spuszcza mnie z oka:) Planowałam ,że rozłożymy basen, pojedziemy na jakąś wycieczkę, a wczoraj dostałąm telefon ze stowarzyszenia ,że teraz kiedy będzie miał wolne zapraszają go na zajęcia już od rana tak na 3-4 godziny. A po południu ma inne, gdzie indziej. Nie wiem jak to teraz rozgryźć, bo wiem,że czas ze mną też mu bardzo służy. MAMA kubusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z bielska
mama kubusia- no juz się miałam tłumaczyc z tego "pola" ale widzę, ze krajanka mnie wytłumaczyła:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś piszę do koleżanki z Poznania ,ze idę posiedzieć NA POLE a ona mi odpisała ,ze w pierwszej chwili zgłupiała i zobaczyła mnie w myślach jak siedzę na polu ziemniaków :) Mama Kubusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki  86
ja też z Poznania wiec rozumiecie co mialam juz w myślach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki  86
Dziewczyny ale musze sie was zapytac bo nie daje mi to spokoju. Piszecie o cwiczeniach z dzieckiem, o pracy przy stoliku, o tym ze tlumaczycie jak coś zrobi zle itd I dla mnie to jest przepaść i abstrakcja. Najlepiej zobrazuje to tak: Jak ja mowie lub próbuje tłumaczyć coś mojemu dziecku to mniej więcej tak jakbym próbowała tłumaczyć coś gluchemu japnśkiemu turyście ktory stałby do mnie tyłem. Moje dziecko jest większość czasu nieobecne, nieświadome i wyłączone. Nie wiem od czego to zalezy i na czym polega bo np widze ze on nie rozumie, dosłownie jakby nie słyszał ale jak zawołam po imieniu, powiem daj buzi czy zrób z mamą noski noski to reakcje jest od razu. Ale tłumaczenie mu ze ma usiąść przy jedzeniu czy zeby podał pilke nie ma sensu bo bito nie jest tak ze spojrzy na mnie i nie rozumie co ja mowie, tylko widze ze go ze mną nie ma, ze myślami jest daleko ode mnie. Łatwo go wyrwać z tego ale to tylko kilka rzeczy ktore kuma a reszta nie dociera. I tu jest mój największy bol i problem. Bo moge siedziec i go zagadać na śmierć czy tłumaczyć do upadłego ale jego przy mnie tak naprawdę "nie ma" wiec nic to nie daje. Co z tego ze położę kolorowe miseczki i powiem "no to teraz wrzucamy klocki do srodka- czerwony do czerwonej itd" moje dziecko raz ze sie nie zainteresuje, dwa ze nie zrozumie a trzy ze po minucie bedzie sie wyrywał i uciekał bo juz go bedzie roznosiło... Jak ćwiczyć z takim dzieckiem? Czy wasze też tak miały jak byly mniejsze? Mój dzis kończy 23 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×