Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Gość gość
Maluj, mój już sobie sam maluje. Jak wychodzimy to zmywamy. Wiem, ze chodzi o koncentrację, ale jest dużo innych zajęć poprawiajacych koncentracje. My mialysmy i mamy do pomocy psychologów i logopedow, kiki jest sama. Wydaje mi sie, chociaz moze niesłusznie, ze praca z nozyczkami i nauka malowania lini moglaby ja zniechęcić. MamaB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagazgaga
hihihi mój sobie też maluje tylko że ma słabę rączki zaburzone czucie głebokie ma problemy z odkręceniem buteleczki a ja je zakręca dośc mocno bo wiadomo . Ja i tak mówię że kiki bez pomocy specjalistów dużo robi i chwała jej za to :-) niech próbuje każda rzuci jakieś pomysły i zawsze coś z tego wybierze czym się jej dziecko zainteresuję. Dobra idę myć podłogę z farbek plakatowych bo podkładanie gazet nic już nie daję :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natiho
Witam. Jestem studentką Uniwersytetu Medycznego We Wrocławiu, a także fizjoterapeutką. Trafiłam na ten temat,ponieważ prowadzę ankietę na temat metody Integracji Sensorycznej, którą stosuje się także u dzieci autystycznych. Czy mogłybyście dla mnie w celach naukowych sprawdzić ile wiecie na ten temat?? https://docs.google.com/forms/d/191IkxZWkcgspyHKKoyFk6eObxHsi7u4J68YD8w0S6aQ/viewform Dziękuję z góry :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki  86
Czesc dziewczyny. Nie ma co sie bron Boże kłócić o nas czy o jakieś propozycje. Rysować mu rysuje i będę nadal bo jest to dla mnie miłe, maly sie przy tym koncentruję a do tego współpracuje bo to on wybiera kolor, otwiera i podaje pisaczek. Przy tym zajęciu to mógłby i siedziec pol godziny i sie nie znudzi. On sam też rysuje różne bazgroły bez problemu, czasami sam sie włącza a czasami cwicze z nim naprzemiennie i on np rysuję jakies linie a ja do tych linii staram sie dorysować coś by powstał obrazek i tak naprzemiennie raz on raz ja. Flamastry to ulubiona rzecz, u nas juz nawet pies był caly w różowe linie pomazany (a pies jest bialy w większości) bo maly artysta maluje gdzie sie da. Choc ostatnio mial malutka kolorowanie (wielkości paszportu- taka podróżna) i rysował sam i to tylko w niej, byłam w szoku ze nie wyjeżdżał i nie mazał dywanu. Kartki urywac czy zrywać taśmy z kartonów to nie ma problemu. Z nożyczkami mozemy spróbować on sie raczej nie zrazi do niczego. Z tym liczeniem to mnie zle zrozumiałaś Aga. To nie on liczy tylko czasami ja wypisuje cyfry od 1-9 aż zapelnie kartkę i przy tym je nazywam. Wiem ze teraz nie ale moze za rok, dwa jak zacznie mowic to bedzie juz umiał policzyć i rozpoznać która to która. A co do ćwiczeń to glownie chodzi mi o te przy stoliku. Np metoda krakowska, jak go usadzic zeby śledził wzrokiem zeszyt słuchając na słuchawkach :( przy nim to abstrakcja. To samo jakieś robienie ciągów, szeregów czy ogolnie tych ćwiczeń lewoplukulowych. Dopasowywanie itd Moze on jest za maly ale niby wszyscy od mk piszą ze już dawno powinno sie zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
kiki stopniowo to się wprowadza, wiadomo że od razu nie będzie przez godzinę siedział and układanką, raz że jest mały a dwa to za duża zmiana nawet u dziecka całkiem zdrowego, powoli oswajaj go ze stolikiem i będzie dobrze, pomysłów na zabawy jest milion a może i więcej, sama wypisujesz sporo takich więc jest dobrze, próbuj nowych zabaw i będziesz widzieć z czym ma problem, czego nie lubi ttd.. mój Przemek ostatnio uwielbia rysować palcem na piasku/soli, jak podkładam kolorową kartke pod spód to się bardzo cieszy jak rysuje różne wzory, u takiego malucha to może tez być frajda, jak moje dzieci były w wieku 2 lat polecano mi malowanie na dużych formatach i rysowanie, malowanie palcami, co do nożyczek to sa plastikowe które nie robią krzywdy i jak raz z takimi 2latki świetnie sobie radzą, pamiętam ze żłobka :) co do rysowania to kiki mały ma czas, teraz może bazgrolić ale powinien dużo bazgrać to sobie wyrobi kreskę, my dziś bawimy się w basenie :) przelewanie wody też ćwiczenie, wyławianie hydrożelu itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiki my najpierw sluchalismy bez sluchawek zeby sie oswoil a sluchawki pozniej. malych nie chce ale duze jakos znosi. 2zasem wytrzyma pol ksiazeczki a czasem chce dwie. Pomalu probuj . Agazgaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny szczepiłyście Wasze dzieci? Czy wszystko było z nimi w porządku i dopiero po szczepieniu zaobserwowałyście coś niepokojącego czy od początku zachowania Waszych dzieci odbiegały od norm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Proponuje poczytać wstecz bo temat był juz wałkowany kilkanaście razy. Odpowiem wiec za wszystkich. Chyba nikt tutaj nie jest za szczepieniem. Wiekszosc z nas nigdy nie zrobiłaby juz tego drugi raz. Z tego co pamiętam to wszystkie mamy albo juz nie szczepia albo bardzo odwlekaja w czasie zeby dziecko podroslo i ukształtował sie układ nerwowy zanim sie go obciąży. Co do zmian przed i po, to owszem kilka z nas wie ze szczepionka miała bezpośredni wpływ (jestem ja, z tego co pamiętam to również Darcia, u Kajsad chyba nawet nie bylo MMR ale poprzednie daly do wiwatu, u Ogryzka Tadek chyba też mial problemy po MMR). Z tego co wiem kazda z nas przeszła swoje przez szczepienia. U jednych nie bylo symptomów przed u innych bylo "coś nie tak" a szczepienie postawiło tylko kropkę nad I i wtedy dzieci zostały regres. Wiec moja rada, jesli nie musisz szczepić to poczytaj, poodwlekaj i co najważniejsze sprawdz czy dziecko jest na 100% zdrowe i silne (nie ma infekcji, nie jest osłabione po chorobie itp). A jesli masz jakieś zastrzeżenia i martwi cię stan dziecka i jego rozwój to NIE SZCZEP choćby nie wiem co. Pamietaj zaszczepić zawsze mozesz, za miesiąc, dwa, pol roku... Ale w druga strone czasu juz nie cofniesz- NIESTETY :( I co też jest ważne jesli juz ktoś szczepi to tj wspomniałam -zdrowe dziecko, i najlepiej roznic szczepionki e czasie. Nie szczepić skojarzonymi, a juz bron Boze tym cholerstwem jak MMR i pneumokokoki lub 6w1. i to na tyle chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
kiki nic dodać nic ująć :) mój Tadek miał oznaki autyzmu przed MMR ale ja wówczas nie wiedziałam co to autyzm, nikt nie zwrócił na to uwagę, jednak po szczepieniu dziecko zaniemówiło, wycofało się i cóż zrobił się na tyle dziwny że zaczęło się krążenie po specjalistach co mu dolega, czemu jest tak inny od dzieci, niby nie chorował po szczepieniu ale od dnia szczepienia przestał mówić, wcześniej mówił po swojemu, plus trochy już normalnie a po szczepieniu nic, z czasem wracał do tej jego chińszczyzny, uważam że szczepienie było przysłowiowym gwoździem do trumny, mało tego kolejne szczepienie w zeszłym roku bardzo odchorował więc jest to dziecko którego nie powinno się ewidentnie szczepić... za to Przemek zero skutków ubocznych po szczepieniu, fakt że Przemek nie był szczepiony skojarzonymi a darmowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ja popełniam ten błąd i zaszczepiłam dziecko skojarzonymi. Teraz już miesiąc odwlekam w czasie mmr i nie wiem co robić. Dziecko rozwija się dobrze, ale wiadomo co nastąpi po szczepieniu? Życzę zdrowia Waszym maluchom i postępów w nauce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem czy u Nas szczepienie miało jakiś związek, ale fakt jest taki,że Kuba rozwijał się dobrze, choć teraz po czasie myślę,że można było już się doszukać cech autystycznych, po 3 roku już był konkretnie zaburzony:( Teraz nie szczepię, na razie został odroczony na rok. Dzisiaj pierwszy dzień bez przedszkola:) Stęskniłam się za tym moim łobuzem nie mogłam się doczekać aż wkońcu trochę więcej czasu z nim spędze. Mama Kubusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki  86
Mi osobiście pani na oddziale zakaźnym dla dzieci powiedziala ze przed 20-24 miesiącem zycia nie ma wskazania do szczepienia MMR. To jest zwyczajny wymysł konowała ktory zrobił kalendarz szczepień. Wiele z rzeczy jest w nim zupełnie niepotrzebnych a to ze wszystkie są praktycznie w 1 roku zycia to juz zupelna głupota. Odwlekać mozesz spokojnie a jak bardzo bedzie ci zależało zeby szczepić to zaczekaj do 2 roku zycia i szczep pojedynczymi. Czyli zamiast MMR zaszczep w odstępach minimum 4-6 tygodni na odre, świnie i rozyczke. Prawda jest taka ze podanie tych szczepionek nie sprawi ze dziecko nr zachoruje na te choroby. Przykładem są obecne tu mamy ktorych to dzieci wysypało kilka miesięcy temu, a szczepione byly. Dodatkowo to są ZYWE wirusy i trzeba pamiętać ze takie szczepienia są jeszcze bardziej niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To była ospa, na to się nie szczepily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka mini mini
U nas najlepszą metodą ćwiczen były książeczki edukacyjne. Zaczełam je kupowac jak mały skonczył 2 latka. Koniecznie z naklejkami!! On je po prostu kocha. Kupuje je co kilka dni coraz nowsze wersje. Zadania są podobne. Na początku to były takie proste zadania czyli przykleic taka sama naklejke pod danym obrazkiem. Potem były juz trudniejsze takie z zadaniami i poleceniami. Dzis cała książeczke przeznaczona dla 3 latków rozwiązuje w 20 minut i płacze jak juz się skończy. Od jakiegos czasu kupuje ksiązeczki dla 4 latków bo juz wszystkie inne mamy przerobione. Mam ich pełna półkę i czasmi wracam do nich. Najczesciej w zadanich są np pokarz różnice, dopasuje cień do obrazka, czego brakuje, labirynt, liczenie, odpowiadanie na pytania co robi... Fajne sa tez takie gdzie sa w tej samej ksiązeczce malowanki i kolorowanki lub wycinanki. Dzieki tym ksiązeczkom bardzo duzo sie nauczył zarówny wycwiczył zdolniości poznawcze i kojarzenia i logicznego myslenia jak i zdolosci manualne. Teraz jednak mam zamiar ograniczyc książeczki edukacyjne na rzecz książeczek z bajkami, gdzie ja mu czytam jakąs historie a on słucha i wtedy mam okazje dowiedziec sie ile zrozumiał z danej bajki. Zwykle nie chwyta od razu po jednym przeczytaniu i jak go pytam to nie umie odpowiedziec ,ale jak czytam mu po raz 5 te sama bajke to juz wie o co chodzi w danej historii. Czytanie bajek pobudza wyobraznię i umiejętności rozumienia. Ważne tez aby w danej książeczce było duzo obrazków. A co do rysowania to musze przyznac ze mój synek bardzo ładnie rysuje, potrafi narysowac mame, tate- wychodza mu takie smieszne ludziki, ale anatomicznie wszystko sie zgadza bo jest buzia, oczka, uszy , włosy i rece, nogi a nawet kalosze. Poza tym umie tez rysowac kwiatki i domki. Ostatnio lubi rysowac parasole :) Jak na 3,5 roku to pod tym wzgledem jest uzdolniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z ospą nie ma żadnej reguły, mój starszy nie szczepiony i 6,5 roku a nie miał, młodszy szczepiony też nie miał, ale co do mmr to Tadek miał niedawno epizod a la świnki i pediatra mi powiedziała ze jedyne co można zrobić by wykluczyć lub potwierdzić przechorowanie świnki to badanie krwi, na oko wyglądało jej na świnkę ale szybko przeszło i trudno było ocenić co to było dokładnie zwłaszcza ze wizyta była kilka dni po największej opuchliźnie bo tak był dopiero termin w przychodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka mini mini
A moj synek kilka miesiecy temu przeszedl rozyczke pomimo szczepienia. Lekarka rez mowila ze tylkp badanie krwi moze potwierdzic rozyczke ale mial typowe zmiany i symptomy dla rozyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plamiasty
Mamo Aspika pamiętam o Tobie, ale moja znajoma aptekarka jest teraz na urlopie :( A potem ja wyjeżdżam na tydzień, ale może jakoś ją dorwę. My teraz mamy remont w mieszkaniu, bajzel i wszystko na wariackich papierach i nawet nie mam czasu Was poczytać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plamiasty- nie ma pośpiechu :) Poczekam, aż wszyscy wrócą z urlopów, ze mną włącznie ;) Ja wyjeżdżam na początku sierpnia na 2 tyg. Będę dopiero po długim weekendzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny czy Wy w ciazy cierpialyscie na grzybice? Bo ja mam grzybice paznokcia i nie moge jej teraz w ciazy leczyc mocnymi lekami, a sie boje czy to nie wpływa na dziecko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy grzybicach paznokci masz takie coś co wygląda jak długopis z pędzelkiem na końcu. Smarujesz tym żelem paznokieć i juz. Niekiedy nawet 1 raz wystarczy, przy tych lepszych, lub powtarzasz po tygodniu. Warto zainwestować w te droższe bo faktycznie są lepsze no i nie wnikają do układu tak jak zwykłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki a w ciazy mozna takie sztyfty stosowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny czy dziecko autorki ostatecznie ma autyzm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki  86
Sprawdź, powinno być na opakowaniu, ewentualnie zapytaj farmaceuty. Zdecydowanie te są najbezpieczniejsze i najmniej inwazyjne wiec powinno być ok. No i trzeba wyleczyć grzybice bo ta może być bardziej niebezpieczna dla ciąży niż użycie niskoinwazyjnych środków. Co do pytania odnośnie autyzmu u syna autorki - czyli wnioskuję u Pawłowej Mamy- to wyglądało tak ze dostal diagnoze autyzmu ale po roku juz go nie miał. Zwyczajnie błędna diagnoza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiki - dzieki, mam nadzieje, ze ta grzybica paznokcia nie wpływa na płód.. wg usg wszystko jest ok, ale boję się by dziecko nie zaraziło sie candida...Pewnie wiele dzieci podczas porodu sn sie zaraza bo kobiety w ciazy sa bardziej podatne na grzybice pochwy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
szczerze mówiąc nie znam żadnej kobiety która grzybicy w ciąży nie miała, lekarze twierdzą ze to norma przy osłabieniu odporności i zmianach odczynu ph itd.. wątpię by grzybica jakkolwiek miała wpływ na dziecko, sama leczyłam się w zasadzie od początku do końca ciąż nystatyną macmirorem itp specyfikami z zaleceń lekarskich, przy nieprawidłowym wymazie z 34tc dziecko jest odśluzowywane po porodzie i podaje się mu "coś" nie pamiętam jak się to nazywa przeciw właśnie bakteriom i grzybom z kanału rodnego, u wcześniaków to jest standardowa procedura, nie można się dać zwariować są gorsze choroby w ciąży a dzieci rodzą się zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogryzek - pewnie masz racje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darciaa
hej Dziewczyny:) Ja grzybicy w ciazy nigdy nie mialam:) wiec nie wiem co i jak.... Mam zaleglosci na kafe,ale "kątem oka" nadrabiam:) U nas ciagle ruch:) poki chlopcy w przedszkolu,to spokoj i mam chwile dla siebie i malego:)Jak wracają to szał cial,ale poki co ogarniam.Igus podchodzi do malego i mowi:DZIDZI aaa spi:) jak myje zabki to spiewa:myju myju myju..duzo slow powtorzy ale ciagle bez sensu...nie uzywa ich do komunikacji;(;(;(...... Malutki ma prawie 4 tygodnie i tez ma obnizone napiecie:( czy pediatra u takiego malego dziecka mogla dobrze stwierdzic???mamy skierowanie na rehabilitacje,rehailitantka powiedziala,ze do 3go miesiaca wszystko moze sie samo wyrownac,jesli nie,wtedy jest problem...ale ja zaczne juz rehabilitacje,tzn terminy na pocztek wrzesnia;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie miałam grzybicy. Darciu- niestety, to obniżone napięcie jest od samego porodu :( Mój też tak miał. Im wcześniej rozpoczniesz rehabilitację, tym lepiej. Jak od września to nie jest źle. Mój synuś też miał reh. w 1 roku życia. Dzięki temu rozwijał się w miarę normalnie, na rowerku bez podpórek jeździł jak miał 3 lata i 4 m-ce. Terapeuci nie mogą w to uwierzyć a ja mam nawet zdjęcia z tego okresu ;) Pływanie też opanował, chociaż z oporami pewnymi. Nie ma siły w rączkach, ale i tak jest dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz sie zaczynam martwic;/ choc sredni tez ma lekko obnizone to rozwija sie super.... to chyba wszytskie dzieci po cc maja problem ze slabym napieciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darciu- nie martw się ;) Iguś się dopiero rozkręca, fajnie że coraz więcej mówi. Chyba nie tyle z mową jest problem co z kontaktem. Wiesz, że dzieci autystyczne czasami nas miło zaskakują? ;) Tak jak mój synuś przedwczoraj. Przyszłam po niego po zajęciach i nie dość, że CZEKAŁ to jeszcze rzucił mi się na szyję !!! Tyle lat na to czekałam a jednak doczekałam się !!! :D Więc nie trać nadziei ;) On nigdy nie zauważał, jak przychodziłam po niego, czy do przedszkola, czy szkoły czy po wycieczce.... gadał sam do siebie i musiałam się napracować, żeby mnie zauważył! A inne dzieci same biegły do rodziców! Prawie się popłakałam... Sama nie wiem, z czego te napięcia. Starszy też był przez CC a on miał WNM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×