*******PAŻDZIERNIK 2012*****

Witaj Graga :)

Coś wy mnie wyprzedzacie z tym pisaniem, ale ciężką noc miałam - kilka razy budziłam się z bólem brzucha, to i później dłużej spałam. Myślę,że to po zjedzeniu niesamowicie super dobrych melonów - 1,5 sztuki na noc, więc może przesadziłam... Na szczęście jest już ok :D Ja dziś leżę, bo wczoraj za dużo śmigałam, obiad - nie wiem, mam zamrożoną rybkę pangę , więc chyba usmażę ją a co do tego - nie mam pojęcia. No ale dawno rybki nie było więc na pewno rybka :D Córka w szkole, mojego zaraz będę budzić do pracy i jak już wszyscy tu i tam pójdą, to ja idę spać na troszkę :) Miłego dnia dziewczyny i tym w domku i tym w pracy i tym na zakupach :)

Hej justyk89 ;) Ja też mam termin na listopad ale dołączyłam się do tego tematu, bo na listopadowym faktycznie coś smutno;) A na kiedy masz dokładnie termin? Ja 11.11.2012...

oj mnie dziś od rana tez dziwnie boli brzuch:( a muszę jechać z Szymonem do dentysty:( wzięłam no spe i czekam......może przejdzie.....samoistnie..oby:( a słyszeliście coś o negatywnym wpływie no spy na płód??słyszałam ze robią ostatnie takie badania:(

Nha z tego co pamietam to justyk ma na 16 listopada :) Marla, ty weź mnienie załamuj, bo ja no-spę biore już długo i codziennie i 3x1 forte...

Witam:-) Ehhh dziewczyny co za noc...jakie głupoty mi się śniły, że mój na moich oczach podwalał się do mojej koleżanki a ja z boku stałam i na to patrzyłam:-( a na dodatek z samego rana tak mi podniósł ciśnienie że miałam ochotę go zatłuc! Teraz siedzę w pracy i moja koleżanka z biura obok, wielka dama jak zwykle ma zły humor, bron Boże zapytać o coś bo się chyba z pazurami rzuci...nie cierpię takich ludzi, którzy uważają się z anie wiadomo kogo!! Sorry dziewczyny ale musiałam się wyżalić, wszystko mnie wkurza na około Witam justyk89 w gronie mam, fajnie że do nas dołączyłaś:-)

Marla słyszałam że nospa jest bezpieczna w ciąży, lekarze sami ją zalecają więc myślę że wiedzą co robią i to bezpieczny lek:-)

Mamusia nie chce straszyć ale bardzo dużo słyszałam o pandze i to wiele złych rzeczy. Nie powinno się ich jadać - szczególnie dzieci więc i kobiety w ciąży też. Na tvn style jest program "wiem, co jem" czasami można dowiedzieć się fajnych rzeczy. Link do filmiku o pandze: http://vod.onet.pl/wiem-co-jem,wiem-co-jem-panga,6095,2,9214,odcinek.html Moje ucho ma się lepiej, jeszcze trochę swędzi i piecze ale nie boli, idę dziś na kontrolę o 9:50. I to dziś idę na połówkowe o 18:20 :) Alergikom życzę dziś deszczu :)

witajcie co do no-spy forte to nie słyszałam o negatywnych skutkach .... Brałam ją praktycznie przez wszystkie ciąże i z dziećmi było ok

Moniś dziś połówkowe? super Powodzenia życzę

Dzięki Agulka :)

Normalnie weźcie mnie nie dołujcie, a ja już ta pangę wyjęłam... chyba tacie i mamie zaniosę na obiad jak wrócą z pracy...

I zdajcie relację z wizyt jak było :)

Mamusia, nie chciałam dołować. Lepiej kup śledzia ;)

Hej :) Ja dzisiaj wyjątkowo wcześniej, ale tylko dlatego, że mam dentystę na 10.30. Dawno nie byłam, to się cykam :) Moniś powodzenia na połówkowym! Co do deszczu, to baaaaardzo bym chciała, niestety bezchmurnie jest i się nie zapowiada w ciągu najbliższych dni. Co do maści, to na mnie nie działa - ale pewnie dlatego, że mam katar nawet w nocy i jak się posmaruje, to np. za godzinę obudzi mnie kichnięcie własne. Może musiałabym częściej niż na wieczór? Bo wczoraj mi krew leciała, dzisiaj na chusteczce tylko. Co do nospy to nie mam pojęcia, raz w życiu brałam na bóle miesiączkowe i pamiętam, że na mnie nie działało. Panga fakt niezdrowa, pływa w brudnych bardzo wodach. Ja w ogóle z dala od pangi, mintaja, morszczuka. Jeżeli chodzi o smak ryby to polecam tilapię lub solę, ale są droższe od pangi.. Z moim nadal się nie odzywam.. i nawet nie wiem kiedy będzie normalnie.. śpię w drugim pokoju, bo jakoś nie mogę na niego patrzeć.. aż wyżaliłam się wczoraj mamie, choć nie opowiadam naszych spraw rodzicom.. to była zdziwiona, że tak mnie potraktował o jeden nieodebrany telefon i jeszcze w ciąży.. a teraz obraził się jak lalunia, gdy powiedziałam mu, że zachowuje się jak księżniczka.. dobra koniec żalenia, nie zamęczam was. Idę na śniadanko i poranną herbatkę! :)

graga zawsze jest duże zainteresowanie więc chyba było od razu zapisywanie na usg (ale dokładnie o której nie wiem). ja też jestem alergiczka, normalnie nos mi urywa od kichania (poprzednia ciąża była w lepszych miesiącach dla alergików, tylko na początku pyliło). No i jeszcze mam troszkę duszności, więc na pulmicorcie jadę. A z katarem po prostu się męczę :(

A ja dziś wieczorem jade na ta kardiologie do Och*jca ,oby było wszystko ok

Nata_lie to może rzeczywiście próbuj częściej smarować. Ja odkąd jej używam nie ma krwawień - no ale ja nie jestem alergikiem. Ja za to dziś w nocy szalałam, raz mi było gorąco, raz zimno, potem wszystko mnie uwierało aż w końcu w samych majtkach spałam :) A sen miałam rewelacyjny. Śnił mi się mój tato (zginął w wypadku jak miałam 14 lat). Ale śniło mi się, że żyje. Byłam taka szczęśliwa, prawie przez cały sen się do niego przytulałam. Ja byłam z jednej strony a moja o 13 lat młodsza siostra była u niego na rękach. I to z tego powodu chyba najbardziej się cieszyłam bo zawsze mi było przykro, że ona nie pamięta taty. Ale w tym śnie miałam więcej niż 14 lat. Siostra wyglądała na ok 4 lata. Jak ona się urodziła to pamiętam, że byłam bardzo zazdrosna bo już nie byłam jedyną córeczką tatusia. Za to teraz jej często opowiadam o tacie. Ale powiem Wam, że obudziłam się z uśmiechem na twarzy. Już dawno nie miałam tak przyjemnego snu. No i się pozwierzałam - komuś musiałam opowiedzieć ;)

Ale mi najbardziej panga smakuje, jemy rzadko ale zazwyczaj właśnie pangę. Ehhh żadna ryba nie wchodzi w grę przynajmniej nie teraz, mięso i ryby bleeeeeeee :P Co do facetów, ja to i bym chciała się pokłócić ale nie ma z kim, a na skypie rzadko się to zdarza, zwłaszcza teraz. Mój A. traktuje na razie mnie jak księżniczkę, może dlatego,że ciąża zagrożona, nie mogę się denerwować i on wie,że różnie może się to skończyć. Także dziewczyny, luzu, wytrzymajcie jakoś ze swoimi kochanymi facetami :) Dobra, a tak myślę, że coś naprawdę ORZECHOWEj i CIASTEKzkremem cos dawno nie było, pewnie też innych ale może wkońcu odezwą się??? No i mam nadzieję,że nasza Inga choć na chwilę do nas wróci, jak już będzie w miarę ok się czuła.

No i dobrze, zwierzajcie się - zawsze to lżej :) przynajmniej mi jak coś opowiem. Agulka nie martw się, na pewno będzie wszystko dobrze. No a my alergiczki modlić się o deszcz :) choć u mnie słońce... Ja od rana kicham ale nie jest tragicznie, zaraz przejdzie :D

mamusia o tej pandze tez slyszalam, ze to najgorsza ryba, lepiej kup mintaja maja podobny smak,

mamusia to chyba tak jest, że jak nie ma faceta obok, to chce się go mieć. a jak jest i się pokłóci, to.. jest ciężko.. szczególnie, że u mnie jak jest wszystko ok, to jest kochany, ale jak nie odbiorę telefonu jak wczoraj (bo krew mi z nosa leciała), to zmienia się na prawdę w chama.. jak zupełnie nie mój mąż i obcy mi człowiek.. Też się wczoraj zastanawiałam co z ciasteczkiem. Pewnie i inne dziewczyny, ale nie jestem w stanie pamiętać wszystkich nickow. Moniś ale miałaś fajny sen.. wierzę, że na pewno wstałaś uśmiechnięta.

Hej dziewczyny a u mnie dzisiaj zimno narazie termometr pokazuje 14 stopni slonce swieci a ja rece mam jak lody ale mi to w sumie odpowiada w koncu z domu wyjde. Moja mama ma od dzisiaj wolne bo w poniedzialek ja operuja a potem bedzie miec z 3 miesiace chorobowego wiec juz nie bede siedziec calymi dniami sama. No i bedzie mi gotowac obiadki i chyba nici z trzymania wagi;p Milego dnia dziewczyny;*

To dziś na obiad placki ziemniaczane i tyle, nie będę się przemęczać. Zimne mleczko i już :D No a z facetami to tak jest,no ale może Twój to tak jak ty w ciąży jest, hihihi i ma swoje humorki :D

chyba dokładnie tak z nim jest, nie raz już mu to mówiłam, albo się pytałam czy to ja w ciąży jestem czy on.. ech.. ja tam dziś rosołek robię, też nie będę się przemęczać :)

natalie wiem, ze czasem trudno ale postaraj się olać męża a zobaczysz, że sam przyjdzie i przeprosi bo on pewnie teraz wie, że źle zrobił ale pewnie ta jego męska duma mu nie pozwala Cię przeprosić. Powedzenia u dentysty :) Oj tak naprawdę to wiele rzeczy jest nie zdrowych ale pytanie co wtedy mamy jeść jak tego nie wolno, tamtego nie wolno masakra jakaś i pomyśleć, ze wiele tych konserwantów itp trujących składników dodają ludzie, którzy pewnie sami to jedzą. Jednym słowem sami się trujemy. Jeśli chodzi o rybke to faktycznie tilapia jest smaczna ja czasem na promocji gdzieś wychacze taniej to wtedy kupuje wiecej na zapas. Wczoraj moje maleństwo tak szalało w bgrzuszku pierwszy raz bo tak to pojedyńcze kopniaczki były a wczoraj to super no a dziś odpoczywa bo rano raz tylko i koniec. I ja oczywiście od wczoraj próbuje umówić się na połówkowe i dodzwonić się nie moge masakra.

A mi sie tak jakos dzisiaj przykro zrobilo bo z samego rana konferencja na skype z moimi porzyjaciolmi z liceum teraz sa razem na studiach chemicznych bo my to zawsze szalelismy za chemia i biologia no i mi opowiadaja wszystko i mowia ze na impreze tu tam musza sie wybrac , ze szkoda ze mnie z nimi nie ma bo nad jeziorem pod namioty beda jechac i czy sie moze skusze i tak mi sie smutno zrobilo troszke przypomnialam sobie ze dopiero skonczylam 20 lat nooo ale juz mi powoli przechodzi:)

tak mi wczoraj brzuch wydelo ze a zdjecie zrobilam i wrzucilam do galeriusa :) dzis juz jest mniejszy moze to po wczorajszej kolacji:) ale i tak wydaje mi sie ze jest maly jak na 20 tydzien

Eljotka super brzuszek:)

mamusia z tą rybka nie stresuj się ja tez akurat mam tylko pange w zamrażalce i tez ją dziś robię tak więc trujemy się razem :) A z tą wagą u mnie niby 2 kg na plusie ale brzusio widoczny wydaje mi się, że jakoś barzdiej niż w poprzedniej ciąży ale po pierwsz eto z tygodniami może się potem zmienić albo inaczej dzidzia ułożona i w sumie dobrze, że waga mało się zmienia a brzuszek no nic po porodzie pewnie trzeba będzie poćwiczyć :) I coś zaczyna mi z cycuszków wyciekać na razie troszeczke ale to znaczy że coś się zaczyna dziać no i mój problem to były wklęsłe brodawki, które troche utrudniały karmienie tyle, ze ja się nie poddawałam i karmiłam małego przez ok 13 miesięcy i teraz widzę, że już brodawki się wyciagają no tak każde dziecko miało jakiś wkąłd aby trzeciemu maleństwu już łatwo szło z jedzonkiem :)