*******PAŻDZIERNIK 2012*****

Agulka ja na zaparcia jem błonnik i hektolitry wody pije......-pomaga...... a byłaś już z Marysia na ważeniu???ciekawe ile przybrały te nasze "maleństwa"- ja widzę po śpiochach że mój urósł-bo śpiochy na 56 małe w palcach- hihi....:) My mamy ten komfort że Antoni jest grzeczniutki w dzień-albo ogląda sufit albo ściany i leży tak sobie 30 minut albo cycoch i śpi po 4 godziny......także oby tak dalej-gorzej nocki:( ale dziś dał mi pospać:)widział wczoraj ze mama jak zombi-u kresu wytrzymałości i się zlitował-ciekawe jak dziś...;)

U nas noc tez jest super np karmie ja o godz 2;30 ai spi do 7 rano tylko potem się zaczyna Marla słodziutkie te twoje dzieciaki :-)

Marla a ten błonnik to gdzie kupujesz bo sie wykończę Na ważeniu jeszcze nie byłysmy no ciekawe ile przybrały te nasze dzieciaczki W tym tygodniu ide do lekarze bo musze załatwic skierowania na usg głowy, stawów biodrowych oraz do poradni patologii noworodka Terminy juz mam ustalone tylko potrzeba skierowań

Marysia jak mnie tylko poczuje to zaraz chce cyca ... naweet nie pije tylko trzyma mocno nie puści ...i zrób tu coś w domu....Smoczek na chwile ma i zaraz wypluwa

ja kupuje w zwykłym markecie-błonnik Britta w formie płatków zrolowanych-mówię ci rewelacja:)http://www.britta.pl/public/produkty.html

U mnie tez najlepiej jakbym zostawiła my cyca na poliku ;) ale i tak jest o niebo lepiej niż z Szymonkiem- ja mogę w dzień zrobić wszystko....gorzej w nocy -bo jak nie odeśpię to jestem mega wypruta......

Muszę spróbować bo wizyty w toalecie do do mnie koszmar:-(

do błonnika najlepiej kefir lub jogurt naturalny......pycha:)lub chrupać suche-jak wolisz....ale kefiry i jogurty tez bardzo pomagają...;) powodzenia:) dla mnie już wizyty w wc są bezbolesne;)

A ja tak stercze na szczycie tej naszej tabelki masakra codziennie myske ze a moze to dzis .. Ale nie.. :( Juz psychicznie jestem przygotowana na wtorek... Nie ruszy sie nic wczesniej wiem to...

Rzodkiewka,to tylko dwa dni:) a co z mamusia,Pela,ania-k ? no jeszcze 3tyg i za pewne juz wszystkie bedziecie tuliły swoje maleństwa:)ach,ale dzis przymulony dzien...praktycznie cały dzien leze sobie z małym:)a mój P zajmuje sie pozostała dwójka,hehe..nawet obiad przygotował,ja dzis noc miałam do bani....juz sama nie wiem,czy mam wystarczająco pokarmu,cos mi sie wydaje,ze mały sie nie najada:/juz po mału zastanawiam sie nad dokarmianiam....

witam kochane! ja to juz jestem nastawiona ze urodze po terminie. jak wczesniej myslalam ze raczej do polowy pazdziernika cos sie wykluje tak teraz odwrotnie. maz mowi ze na zaduszki dopiero maluch sie urodzi i bedziemy musieli zmienic imie na kacper:)hehe dzis rano znajoma urodzila. w sumie to nawet niezle jej poszlo. wczoraj wieczorem zaczelo sie cos dziac(jak ogladala bonda:)) a o 9 urodzila.termin miala na srode wiec akurat o czasie.

aaa tyle się napisałam i wszystko szlag trafił.. Agulka tak jak Marla pisze błonnik, na mnie superancko działa jeszcze herbatka koperkowa. więc też polecam :) My mieliśmy ciężką noc, ale ze względu na mojego męża, bo zatruł się tak, że już mieliśmy wzywać pogotowie.. ale jakoś o 2 w nocy przeszło. dobrze, że Kuba spał od 23 do 4 rano.. później już co prawda co pół godziny było budzenie, da radę przeżyć. Jeszcze Kubie wyskoczyła jakaś wysypka na buźce, trochę na rączkach i nie wiem co to jest :/ jutro przychodzi położna środowiskowa to może coś podpowie i zważy naszą kluseczkę :) a mleko tylko piję z kawą zbożową, i jakiś jeden jogurt zjem więc nie wiem czy to od nabiału czy jak.. wiecie może tak w ogóle ile tych wizyt położnej środowiskowej? aa i 24 mamy wizytę pierwszą u pediatry. lecę się zdrzemnąć, dzisiaj na spacerku 1,5h w ciągłym ruchu + ciężka noc i padam na ryjek. Ania wielkie gratulacje!!!!!!! no no to już spora większość tuli swoje skarbusie :)

Cześć szczęściary co to już rozpakowane :D GRATULACJE Aleksandra_82 GRATULACJE Ania3107 Ja nadal w dwupaku i chyba jeszcze troszkę, byłam na konsultacji u gin i na ktg. Jestem spokojniejsza, na razie szyjka skraca się, ale zamknięte wszystko, czop sobie powoli odchodzi. Skurcze większy czas na 40, trochę odczuwałam ale tym razem z przodu brzucha, nie wiem czy wy tak macie ale ja już małego czuję tak dziwnie nisko. Łożysko faktycznie podniosło się i jest niskoschodzące - z główką przodującą. Mogę rodzić naturalnie jesli chodzi o łożysko, przeciwskazań na dzień dzisiejszy nie ma. Jedynie jutro mam jeszcze raz iść do laryngologa na konsultację co i jak. Mały waży 3900g !!!!Gin konkretnie mi wszystko wytłumaczyła, opowiedziała, zbadała dobrze z każdej strony hehe, wód mam tyle ile trzeba. Powiedziała,że nawet jeśli zdecyduję się na SN to nie będzie tak źle, że dam radę, mimo mego rozejścia spojenia - mam tylko powiedzieć o tym. Mam brać no-spę i magnez, nadal na to rozejście spojenia i czasami jak muszę paracetamol. Jutro ktg, ze względu na to,że mały mało się rusza. Ogólnie spokojniejsza jestem, jutro mam nadzieję,że wkręce się do laryngologa. Na spokojnie też myślę o SN. No i to tyle co u mnie. Dziś mam imprezkę mojego taty, więc tak więcej nic nie napiszę. Ale przeczytałam. A i ponarzekam - ledwo wstałam z ktg....tak mi spojenie dało popalić po 40min leżenia w jednej pozycji. SZOK ! Ale nocka za to była ok, wstałam tylko 2 razy :D

fota w galeriusie, narazie tylko z doskoku:) mysle ze pozniej bede miala wiecej czasu.... teraz lece malego kapac - pierwsza kapiel :)

Graga super maluszek :) fajnie,że w domku jesteście i jest oki :) eljotka jak chrzest ? bo to chyba dziś :) Moniś, jak tam, coś się ruszyło ze skurczami ?? Ja leżałam na ktg i też mi nic nie było, zero bólu, a potem kazali zmienić mi pozycję, bo był dziwny zapis i od razu skurcze na poziomie 40 :) świnkaPiggy jak samopoczucie dziś , już lepiej ? :) Natka, galbii ja karmiłam swoją małą raz z jednej piersi a raz z drugiej, czasami z dwóch, jakoś nie zwracałam uwagi co i jak, w zależności czy najadała się z jednej czy nie, czy coś było w piersi czy nie :P A ten program... 8 latka?? Moja ma 11lat, no i jak cofnę się 3 lata wstecz i miałabym ją karmić to śmiać mi się chce hahahahaha nieźle, no ale każda mama sama decyduje co i jak. Wiadomo, wracając do pracy po pół roku,też wszystko moze ulec zmianie. A zapewne ja będę wracać i wiadomo, jakieś nowości się wprowadzi - zupki itd :) adza fajnie,że maluch grzeczny :) i wyspać się możesz - super. :) pazMama zaraz się pewnie unormuje jakoś :) będzie dobrze - musi być hihihihi miluchnaa będziesz mieć pokarm, spokojnie :) no i karm jak najdłużej skoro wskazane :) Dyśka ja miałam troszkę siary a teraz niestety coś cisza. Nie wiem co będzie. Fajnie,że byłaś na spacerku. Ja byłam w Lidlu po wizycie na IP. Zrobiliśmy większe zakupy, ale powiem,że pochodziłam naprawdę niewiele i już miałam wrażenie, że zgubię małego...dziwne uczucie. Agulka a gdzie męża wysłałaś jak Marysia z Tobą śpi z Tobą :) jej już 3 tygodnie, ale dzieciaki Wam rosną. Na zaparcia, jedynie błonnik mi pomagał i woda. A może glicerynowy czopek zastosuj raz na jakiś czas, może coś ruszy. Marla cisza w tabelce, ale ja myślę,że jutro się ruszy, będą wpisy :) musisz Antosia prosić by spał w nocy. :P Rzodkiewa jak tam, może jednak coś ruszyło się :) Tusia, fajnie,że sobie odpoczęliście. Ja jestem, Pela z tego co wiem to rano nei ruszało się nic, a ania_k26 też już lepiej - info na wczoraj. A jak teraz, dziś nie mam pojęcia. Troszkę mam taki szalony dzień, no i dopiero zmobilizowałam się do napisania. emachines Mój też stwierdził,że pewnie 1 listopada urodzę... ale co tam, hihihih data może nie za fajna :P , No ciekawe co u Eljotki, Kosiorakis, co u Jordan, paciek, olki, Mamacóreczki, Diana26 ?? No i całej reszty,co tu się tak teraz mniej udzielają bo wiadomo dzieciaczki :)

U mnie cisza, nic się nie dzieje :(

Na pilce skacze prawie cale popoludnie .... Brzuch mi sie stawia i czesto twardy jak kamien doslownie ale to bezbolesnie juz mnie dol brzucha boli ale to chyba za sprawa ciezkosci brzucha strasznie mi na dol ciagnie.. A tak to cisza..

Nareszcie moge odpisac. Jak wiecie urodzilam 9 pazdziernika o 10:04 rano. Maluszek wazyl 3120. O 1 w nocy odeszly mi wody i od razu mialam skurcze co 5 min i pojechalismy do szpitala. Sprawdzili rozwarcie i bylo na 5 cm. O 5 rano dostalam zastrzyk penathenu na znieczulenie i o 7:30 mialam juz pelne rozwarcie ale skurcze byly zadsze i akcja ustala. Przeniesli mnie na inna sale zlecieli sie lekarze bo tetno maluszka zaczelo spadac i okolo 9 zapadla decyzja ze wyciagac beda go kleszczowo lub jesli to sie nie powiedzie cesarka. Zabrali mnie na sale operacyjna i dali znieczulenie w kregoslup i skonczylo sie cesarka. W szpitalu bylismy 2 dni. Dzis zdjeli mi szwy i blizny prawie nie widac. Chodze i wszystko robie normalnie. Strasznie prZezylam ten porod. Koszmar. Nikomu nie zycze takiego horroru. Malutki zdrowy. Nazwalismy go dzis dopiero Leo Thomas. Sciagam pokarm i daje tez mleko modyfikowane bo pokarmu mam malo ale bedzie wiecej. Do tej chwili spadlo mi 8 kg.

Diana ależ historia... Ale na szczęście macie już to za sobą.

Dianka super ze wszystko sie dobrze skonczylo i jestescie juz w domu :) Gratulacje jeszcze... Ja tak sie stresuje ze masakra ...

Dianakarina, dobrze,że jesteście już w domku. Imiona fajniutkie - gratulacje wyboru :) Moniś, Rzodkiewa - spokojnie, wkońcu kiedyś wszystkie rozpakujemy się :P A ja pochwaliłam się ostatnio,że nocki w miarę ok. To i teraz pomęczę się znów. hihi Mam nadal zatkany nos, chyba jednak powietrze za suche, ręcznik mokry nie pomaga. Denerwuję się, popłaczę z bezsilności i tyle. No i gram w gierki jak małolata,dopóki nie zmuli mnie... Ehhh Dobrej nocki wszystkim !

Od 3 nie spie. Obudził mnie bol brzucha - i tak chyba ze 4 razy w ciągu godziny. Potem 5 razy od 4:23 do teraz równo co 10 minut bol brzucha. No ale teraz juz nic. Zwariować można. Muszę zrobić sobie kanapkę bo jestem mega glodna. Wczoraj wieczorem miałam mega dola, ze od roku nie pracuje bo podjęłam zla decyzje, że nie znajdę pracy po urodzeniu dziecka, ze nie będę miała a to siły, że nie mam z kim wyjść na ploty bo wszyscy "zapracowani", ze jestem juz zmęczona brzuchem, ze porod bedzie strasznym przezyciem i ze dziecko tak zmieni moje życie ze nie dam rady. I wiele, wiele innych tego typu myśli.

Moniś, pewnie że dziecko zmieni życie - na lepsze :) naprawdę. I choćby płakało całą noc,to jego jeden uśmiech,spojrzenie wynagrodzą Ci nieprzespaną nockę. :D A pracę znajdziesz, spokojnie, najpierw wychowaj Tadeuszka troszkę. Głowa do góry :)

O rety a co tu taka cisza i wczoraj i dziś :P pewnie już tak będzie :)

Witajcie Mała spi na szczęście więc ogarniam dom Moniś spokojnie tak jak Mamusia pisze wszystko będzie ok zobaczysz Ja tez od roku nie pracuje mam prace ale nie wiem czy po wychowawczym wróce Przeraza mnie myśl ze mam 4 dzieci i mega obowiazki Mamusia jeszcze troche wytrzymaj :-) Pozdrawiam

czesc wszystkim:) Monis teraz masz takie mylsi bo jestes zmeczona ciaza ... ja tez tak mialam pod koniec czy dam rade ... ale tylko Magdula sie urodzila i naprawde nic wiecej poza zdrowiem moich dzieci nie jest mi potrzebne do szczescia ... :) Aleksandra i Ania wielkie gratulacje :) juz malo zostalo w gornej tabelce :) Moja Magda jest poprostu przekochana ;) i bardzo grzeczna :) je i spi ale tez jak lezy w lozeczku to potrafi godzine obserwowac swiat az nie usnie :) moim wielkim sukcesem jest to ze w ciagu 2 tygodni udalo sie wypracowac rytm dnia :) w nocy nawet je o stalych porach czyli 23 .. 3 ... i 6 :) zawsze miedzy 18.30 a 19 jest kapiel i nawet sama sie budzi w tej godzinie chyba wie ze juz czas;) pepuszek wisi na ostatnim wlosku tez pielegnuje tylko octeniseptem :) wogole widac jak bardzo przez ten czas urosla jakie to cudowne uczucie widziec jak dziecko z dnia na dzien jest coraz wieksze... madrzejsze... juz glowke mocno podnosi i raczki sciska super ;) zycze wszystkim dzieciaczkom duzo zdrowka a tym w brzuszkach szybkich i lekkich porodow :)

a zapomnialabym w piatek pierwsza wizyta w przychodni :) ciekawe ile Magdusia wazy ;)

Agulka,Viviii tylko pozazdrościć takich grzecznych szkrabów :) Miłwgo dnia dziewczyny, ja zaraz kąpiel i na ktg. Teraz wychodzę częściej chyba za całą ciążę i nie wychodzenie :D co prawda potem źle się czuję, ale co tam :)

Hej Kobietki :) gratulacje wszystkim mamusiom nowym :) cos czyje ze niedlugo do was dołacze :) od wczoraj na papierze i wkładce widze rozowa wydzieline i wlasnie mam pytanko bo czytam was i piszecie ze jak czop odchodzi to jest taki brązowawy a ja mam rozowy Mozliwe to ???? niby dzwonilam do siebie na porodowke i kazali przyjechac jesli krew bedzie czerwona wiec narazie siedze w domu ale przyznam ze tylko biegam do wc. i brzusio boli jak na okres Myslicie ze to juz niedlugo ????

ja miałam różową wydzielinę na kilka dni przed porodem, wcale nie musi być brązowa, to indywidualna sprawa, poza tym różowa wydzielina świadczy o rozwieraniu się szyjki, pozdrawiam