Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Miiiśkaa

*******PAŻDZIERNIK 2012*****

Polecane posty

renia nic specjalnego nie planuje spotkanie przy torcie i kawce w rodzinnym gronie :) ale urodziny beda o tydzien opoznione bo moj mezuś dopiero na ostatni tydzien sierpnia wraca do domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eljotka, Kubie to bez różnicy że jego urodziny się opóźnią;) Oby z bliskimi być. klara.klara daj znać czy wszystko w porządku... Ja na razie nie chce kolejnego dziecka, ale jakbym zaszła w ciąże, a potem poroniła to by mi się było ciężko z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
Dziewczyny, pod koniec sierpnia mam kontrolną wizytę u lekarza. Dopytam się wtedy wszystkiego na temat wycofanej szczepionki EUVAX B, a potem przekażę, czego się dowiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam miec szczepienie kuby w zeszły wtorek, rano ielegniarka zadzwoniła zeby nie przyjeżdzac bo nie mają szczepionki( ok pomyslalam w poniedzialek mieli we wtorek nie mają ale ok ) we środe dowiedzialam sie ze zostaly wycofane euvax b i tripacel , kuba dostaje obydwie- we czwartek pojechalam do przychodni dopytac o co chodzi jeszcze nigdy nie widzialam takiej konsternacji pielegniarki, nie bardzo wiedziala co mi powiedziec najpierw ze tej wycofanej serii nie mieli u siebie a za chwile ze zabrali im szczepionki( no wiec o co kaman skoro nie mieli serii to po co zabierali szczepionki ?/) skłonna nawet była pożyczyc szczepionke z sasiedniej przychodni zeby kube zaszczepic zebym tylko nie zrezygnowala przypadkem. zapytalam to skoro nie miał byc kuba ta seria szczepiony to dlaczego nas odwołali- usłyszałam cisze i zmieniła temat. dzis znowu bylam w przychodni i byla inna pielegniarka - narazie nie szczepia bo upały lekarz nie kazał, szczepionki wycofali bo zle przechowywane i szczepienia nie wykonuja do odwolania a lekarz mial dzis byc w sanepidzie dowiedziec sie wszystkiego - zadzwonimy - ok poszlam cos jest na rzechy powaznego bo : zabrali szczepionki choc podobno tej serii u nas w przychodni nie mieli, sklnna była pielegniarka pozyczyc byle by tylko kube zaszczepic,ale co pozyczyc skoro wycofali szczepionki druga pielegniarka gada ze nie szczepią bo upał a za chwile ze lekarz wyjasnia sprawe w sanepidzie, juz naprawde sie pogubiłam i dlatego myśle ze to jest poważniejsza sprawa niz złe przechowywanie jednej serii, za duzo konsternacji bylu u obu pielegniarek i za duzo wymyslania, ze az same sie gubily w tym co mówiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DAgatka
To ja dan-mos (chyba mi nicka zablokowali) xxx W prawdzie ciężko mi się wypowiadać na temat szczepień, bo tematu "nie zgłębiam" - moje dzieci, dzięki Bogu, przechodzą je bez zastrzeżeń... Ale napiszę w skrócie, co u nas. Agatka ma 4 zęby - tak trochę "od czapy", bo dwie dolne jedynki oraz lewą jedynkę i dwójkę na górze, więc wygląda jak wampirella hehe Trochę więc pocieszyłam się tym, że u niektórych z Waszych maluchów jest podobnie. xxx Dalej r***liwa jak diabli. xxx Kilka dni temu opanowała sztukę wchodzenia samemu na tapczan i jest masakra. Teraz czekam aż skuma ja się schodzi :/ xxx Jest strasznie charakterna - zna już słowo "nie" i jak je słyszy, to aż ją "trzęsie" ze złości xxx Poza tym, jest drobniutka. Wiktor w jej wieku był od niej o 2kg cięższy. xxx aaaaa najważniejsze jest to, że Wiktor dostał się do przedszkola, w prawdzie z listy rezerwowej, ale zawsze xxx I chciałam się usprawiedliwić, że nie piszę, ale kupiliśmy sobie ogródek działkowy i póki co tyramy jak woły, bo chcielibyśmy mięć kawałek ładnej trawy a nie pokrzywy do pasa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
1. SZCZEPIONKI: na pewno jest coś na rzeczy, niestety, ale dziewczyny bądźmy spokojne, sprawdźcie w książeczce zdrowia serie szczepionki. Zapewne okaże się, że większość z Nas ma serię, która nie była wycofana. Życzę tego :) 2. UMIEJĘTNOŚCI: Moja córeczka - Wicia (od Wiktorii) - waży nieco ponad 8 kg i jest z tych raczej mniejszych dzieci (a urodziła się jako niespełna 3 kg dzidziuś). Denerwuje się, kiedy coś idzie nie po jej myśli - znaczy ma już swoje zdanie i uroczo je wyraża. Lubi być na rączkach, w kryzysowych sytuacjach tylko to i cycuś ją uspokajają, ale też już coraz rzadziej się tego domaga. Raczkuje, szybko i bardzo sprawnie. Podparta o coś wstaje, a czasami spaceruje powoli wzdłuż łóżka. Udało nam się też zrobić pierwsze kroczki (wiecie, takie trzymane za rączki). Wygląda to jakby piany rosyjski żołnierz maszerował - przezabawne. Podnieść uchowany w tajemniczy sposób przed odkurzaczem okruch i zjeść go to żadna tam sztuczka. Słów mamy na koncie kilka. Ale z gadaniem jest dość dziwnie, bo po przejściowym okresie, w którym to przez prawie całe dnie słyszałam "tata", "baba" a nawet "mama" (niesamowite uczucie to słyszeć) teraz jest dość cicho. Aaaa i jeszcze jedno: kiedy podam jej mój telefon, to Wicia przystawia go do ust i "rozmawia" - muszę to nagrać. Czasami, gdy coś spadnie mówi "baa" (od "bach"). Nie robi jednak "papa" (zdarzyło jej się parę razy, ale już nie robi, hmmm). I lubi zabawę w "gdzie jest mama..... oooo jest mama" kiedy chowam siebie albo ją pod pieluszką. Nauczyła się tez wchodzić i schodzić z łóżka. Schodzenia sama ją uczyłam - warto, żeby zminimalizować ryzyko upadku. Zębów mamy 6 ... i z 10 guzów na koncie (to tak a propo wyliczanki). Z nocnikiem zaliczamy tylko nieudane próby. Wicia śpi u siebie w łóżeczku, ale z nami w pokoju. Zasypia jednak nie sama, ale przy cycuszku. 3. PROBLEMY: Przez 10 miesięcy nie przespałam ani jednej nocki. Mało tego Wicia budzi się co 2 h (a bywają nocki z pobudkami co 1 h). Od dłuższego czasu zastanawiam się, co z tym począć. Jeszcze troszkę i wrócę do pracy i .... sami wiecie. Córeczka budzi się, zaczyna raczkować, wstawać i pojękiwać w łóżeczku, a gdyby ją tak zostawić na dłużej samej sobie to i płakać. Biorę ją na ręce i karmię cycuszkiem. Zasypia w parę minut. Odkładam do łóżeczka. I nie wiem już, czy należy się z tym pogodzić, czy to normalne, czy może jest jakiś sposób na to? A jak jest u Was??? Dodam tylko, że u taty na rękach domaga się cycuszka, picie z butelki nie wchodzi w rachubę i w ogóle picie (np. z kubeczka) jest traktowane raczej, jako zabawa niż zaspokojenie pragnienia. W dodatku, w ciągu dnia Wiktoria jest bardzo aktywna. Dżemie zazwyczaj dwa razy po ok 1h, a czasami uda nam się zasnąć tylko raz na 1h. 4. KARMIENIE: U mnie to głównie cycuś. Ogólnie Mała mało je, powiedziałabym, że jest to ok. połowy porcji zasugerowanej przez producentów kaszek lub słoiczków. Na początku martwiłam się tym i coraz bardziej frustrowałam, ale na szczęście (obserwując jej rozwój i po poprawnych wynikach badań ogólnych) uznałam, ze tyle najwidoczniej potrzebuje. O butelce (podobnie jak ze smoczkiem uspokajaczem) nie ma mowy. Mleka modyfikowanego nie wypiła więc ani razu. Rano po przebudzeniu jemy kaszkę. Koło południa podaję jej deser owocowy, czasami ze zbożami lub od kilku dni z jogurtem lub twarożkiem albo też gotowane warzywa w całości, skropione olejem z pestek dyni - bierze je wtedy do rączki i sam zjada. W ten sposób sprawdzam metodę BLW. Koło 16 mamy obiadek + żółtko - i to jest raczej obiadek ze słoiczka. Czasami koło 18 uda mi się podać jej jeszcze jakiś owoc, uwielbia takie owoce które sama bierze w łapkę. O 19:30 mamy kaszkę na dobranoc, a potem już o 20 kąpu, kąpu i spanko. Po kąpieli jeszcze chcę zacząć wprowadzanie rytuału mycia ząbków. A czy Wy myjecie ząbki maluchom? Pastą? Razem wiec zazwyczaj są to 4 posiłki (razem z udaną próbą podania deserku po obiedzie 5). Dość często zdarza się tak, ze np. obiadek lub śniadanko nam wypadają z menu, bo akurat Wiki nie ma ochoty... Aaaaaa i czasami Wikusia przechwyci ciastko, chrupka itp. Zastanawiam się czy robiąc posiłki używacie produktów eko? Ja tak. Po skończeniu roczku chce przejść jednak na normalne jedzonko i częściej gotować swoje zupki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SZCZEPIONKA EUVAX B - obiecałam, że po wizycie lekarskiej opowiem, czego dowiedziałam się o wycofanej szczepionce. I właściwie nie mam o czym pisać :( W przychodni to raczej temat tabu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, ostatnio czytałam ,że dziewczynka zmarła po zaszczepieniu tą szczepionką. Myśle,że po takim czasie nic naszym dzieciom nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla przypomnienia :) już rok minął niektórym :) **************************TULĄCE SWOJE SKARBY**************************************** NICK..............TP..............DP.............WAGA.... .....DŁ........RP...........IMIE eljotka........14.10.12r........20.08.12r....1,640kg..... .. 45cm......CC......KUBUŚ Tusia21.......20.10.12r........13.09.12r....2,450kg...... .50cm......CC....WIKTOREK kosiorakis....22.09.12r........13.09.12r....2,770kg...... ..55cm......CC.......JANEK kosiorakis....22.09.12r........13.09.12r....2,530kg...... ..49cm......CC......TOMEK adza1987.....25.09 .12r.......24.09.12r....4,000kg........59 cm.....SN......FABIAN Agulka1976....20.10.12r.......25.09.12r....2,930kg....... 5 5cm ....CC.....MARYSIA Marla...........13.10.12r.......26.09.12r....3,350kg..... ... 51cm.....SN........ANTOŚ L-E-O-N-KA80..21.09.12r....26.09.12r.......2750kg........ .52cm.......SN.......NADIA jordan.pl......08.10.12r.......27.09.12r....4,190kg...... ..59cm.....CC...MAGDALENA pazMama.......13.10.12r.......28.09.12r....2,900kg....... .46cm......SN........JULKA Viviii............02.10.12r.......29.09.12r....3,450kg... ... 56cm....SN....MAGDALENA nata_lie........29.09.12r .....29.09.12r....3,020kg.........55cm......SN........KUBUŚ paciek90.......10.10.12r.......30.09.12r....3,180kg...... ..53cm....SN..MAGDALENA olka25ul.........06.10.12r......01.10.12r....3,300kg......55 cm......SN.......FRANEK Klara.Klara ....01.10.12r. ......01.10.12r......3,670kg.......55cm......SN......Adaś Mamacóreczki.07.10.12r......02.10.12r....3,310kg......55cm ....SN...MAKSYMILIAN Diana26.........07.10.12r......02.10.12r....3,310kg...... .54 cm ...CC...........LIWIA dafiiia...........05.10.12r......04.10.12r....4,240kg.... ..5 7cm.....SN..........LEON dotiuszka......10.10.12r.......08.10.12r....3,180kg...... 52cm.....SN....MAGDALENA Dianakarina....07.10.12r......09.10.12r....3,000kg......? ?.. .........CC..Leo Tomasz reniaaa22.......04.10.12r......09.10.12.....3,650kg...... 54c m........SN........ADAŚ Aleksandra82...15.10.12r......09.10.12.....3,380kg......5 4c m........CC....MARCEL graga007.......29.10.12r.......11.10.12r....3,300kg.....5 6cm ......SN.....DOMINIK Ania3107.......16.10.12r.......13.10.12r....3,730kg...... 57cm.....SN....ALEKSANDER mamusia........27.10.12r........15.10.12r....3,300kg..... 53c m.....CC....FILIPEK emachines.....17.10 .2012...15.10.12r.....3,100KG.......56cm....sn....MIKOŁAJ Rzodkiewka.....04.10.12.......17.10.12......3,700kg...... .53 cm......SN..MATEUSZEK dan-mos.........19.10.12.......17.10.12.....3,780kg...... 59c m......sn.......AGATKA Monis83.........14.10.12.......18.10.12.....3,300kg.......54 cm.......sn..TADEUSZEK Macro............23.10.12........18.10.12......3.390kg... ... 55cm......cc...MICHAŁ Ania_k..........28.10.12.........19.10.12......3,700kg... ... ..55cm.....sn.....PATRYK Pela1992........24.10.12r.........21.10.12r.....3,080kg.. ... 51cm....SN......FRANEK Dyśka76........30.10.12r.........21.10.12r.....3,250kg.. ... ..55cm....SN.....NINKA barbe77.........25.10.12r.........24.10.12r......3,030kg. .....47cm.....SN...Lorena miluchnaaa31...29.10.12r......27.10.12r.....2,960kg...... .55 cm....CC...Mateuszek Natka1024......28.10.12r.....29.10.12r.....2,950kg....... 53c m....CC.........Synek Nha...............12.11.12r......03.11.12r.....3,030kg...... 53cm.....CC....GABRYSIA Agusssia2008....28.10.12r.......04.11.12r.....4,480kg......5 6cm.....CC........KUBUŚ świnkaPIGGY....28.10.12r.......12.11.12r....3,570kg..... ..57cm.....SN.......Adaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
Dziewczyny, czy karmicie jeszcze piersią w nocy? W ogóle? A jak jest u Was z karmieniem, kiedy jesteście w pracy? Macie jakiś plan zakończenia karmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja mamusia
jaka fajna tabelka :) zajrzałam po długim czasie tu do was /nas i pozdrawiam wszystkie czytające :) i zalogować się też nei mogę na swój nick :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja mamusia - a jaki Twój nick był??? kafe się troche pozmieniało i wiem, że na pewno usuneli wszystkie nicki z kropkami i kreskami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glorii ja karmię tylko w nocy małego, bo niestety już pokarm zanika. jakoś musiałam się z tym pogodzić, ale prawie rok wykarmiłam małego więc i z tego jestem szczęśliwa. a kiedy poszłam do pracy, to mały jadł kaszkę, obiadek, itd..a przychodziłam to pił mleczko z piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nadal karmię piersią parę razy na dzień, ale po roku myślałam trochę zmniejszać ilość karmień, tylko nie wiem czy mi się to uda ((-; Chociaż marzy mi się cała noc przespana, bo jak na razie to się bardzo często budzi, już nie pamiętam kiedy spał jednym ciągiem 5 godz. Myślę karmić jeszcze przez zimę... Tylko mój synek coś nie bierze się do chodzenia, raczkuje i nie myśli o chodzeniu, a jak wasze pociechy. 1-go październik ma roczek ......... Nie mogę wysłać wiadomości bo nie pokazuje mi się hasło... NICK mój klara.klara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klara.klara jakbym o swoim czytała... Też nie śpi, też nie chodzi tylko raczkuje i ja też karmie jeszcze piersią. I karmić będę dopóki pokarm będzie (no chyba że będzie zbyt długo to jakoś trzeba będzie odstawiać...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
straszne, 10 miesięczne dzieci nie chodzą..bezczelne!!!!!! jakie z was matki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość pier*ol się! Niektóre dzieci chodzą jak mają 9 miesięcy, inne dopiero jak mają 18 i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
nata_lie i klara.klara dziękuję za odpowiedzi :) Moja sytuacja jest dość podobna. Przynajmniej jeśli chodzi o karmienie w nocy. Ja jeszcze nie pracuję, ale w ciągu dnia też pokarmu mam mniej. Nocne karmienia i usypiania bardzo mnie jednak już wycieńczyły. Mała budzi się średnio co 2h i od dobrych kilku miesięcy. Zazwyczaj nakarmiona szybko zasypia, ale zdarza się, nierzadko, że potrzebuje jeszcze dodatkowego usypiania na rękach albo przy cycuszku. W ogóle nie potrafi zasnąć sama ;(. Wiem, wiem to mój błąd rodzicielski.... Mam jednak zamiar oduczyć Wiktorię karmienia nocnego i nauczyć zasypiania w łóżeczku. Ułożyłam sobie już plan (gdyby ktoś chciałby o nim poczytać, to chętnie się podzielę w następnym wpisie), przekonałam męża (bo będzie do tego potrzebny), ale sama mam sporo wątpliwości, ba nawet wyrzutów sumienia. A czy Wy nie myślałyście o tym? A może którejś z Was już się to udało? A może ktoś słyszał coś o metodach Tracy Hogg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
aaa i jeszcze o chodzeniu :) Moja córeczka raczkuje i stawia pierwsze kroki "za rączki". Od niedawna jednak dopiero. Natomiast córeczka koleżanki w tym samym wieku raczkuje i nawet nie myśli o wstawaniu. Dziewczynki różni waga. Moja Mała jest sporo lżejsza i może przez to łatwiej jej było wystartować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glorii, waga nie ma nic do rzeczy - mój synek jest ciężki, a też za rączki czy przy meblach już chodzi. Ogólnie to woli raczkować. Znajomej synek zaczął samodzielnie chodzić jak miał chyba 16 miesięcy. Podziel się swoim planem, może któraś coś podpatrzy (akurat teraz myślę o sobie;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klara.klara fajnie, że tak długo będziesz karmić :) Ja też bym karmiła jak najdłużej, ale choć raz w nocy mały dostaje moje mleckzo.. ech no chyba taka natura, że pokarm zanika.. a po kaszce lepiej śpi, bo po piersi to budził się co chwila i głodny.. mój mały też jeszcze nie chodzi- tylko za rączki i przy pchaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam .Piszecie o karmieniu.....to powiem wam że u nas niby powinnam się cieszyć bo Antonio wszystko zjada...ale ...no właśnie w nocy budzi się na jedzenie co 3 godziny jak noworodek-(dodam że nie karmie piersią od wakacji)co trzy godziny zjada 180 kaszki...masakra....wodą nie daje się oszukać....chodzę mega niewyspana do pracy....bo teraz jesczze żeby się wyrzynają prawie wszystkie na raz.....mamy na razie 2 i dwie drzazgi;) Poza tym biega już płynnie....od 11 miesiąca....26 września skończy rok!jak ten czas leci.....niesamowite...a w niedzielę impreza dla rodziny;) Pozdrawiam was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marla podpowiedz coś co do roczka, bo ja czarno to widze, bo nie mam zadnego pomyslu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
Marla opowiedz, opowiedz please. Ja też jestem ciekawa, jak się Wam udała imprezka. Ja na roczek Wikusi planuje torcik, ciastka, słodycze i bar sałatkowy. Zainspirował mnie taki w Pizzy Hut. Zazwyczaj jestem przeciwna gadżetom, ale tym razem dołożę może jeszcze baloniki i czapeczki ;) Szkoda dziewczyny, że urodzinki takie bardziej w porze jesiennej. Przy cieplejszej pogodzie pewnie byłby to grill.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
Kilka wpisów wcześniej wspominałam o planie, jaki miał wejść w życie w ramach poprawy snu mojego ;) Córeczka budzi się od kilku miesięcy regularnie co 2 godziny (albo i częściej), żeby się przytulić do cycusia... I nie ma co ukrywać: sytuacja wymknęła się spod kontroli. Przestudiowałam kilka opcji (włączając tę z podawaniem wody tudzież herbatki niesłodzonej zamiast cycusia) i "widzę światełko w tunelu". Swoją metodę oparłam właściwie na wskazówkach wyjętych z książki Tracy Hogg. WPIS BĘDZIE DŁUUUGI I WYOBRAŻAM SOBIE, ŻE TYLKO OSOBY ZAINTERESOWANE (CZYLI TE PODTRZYMUJĄCE OCZY ZAPAŁKAMI) DOCZYTAJĄ GO DO KOŃCA. MAMOM, KTÓRYCH POCIECHY ŚPIĄ ŁADNIE W NOCY - ODRADZAM CZYTANIE (BO ZA DŁUGO) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
Główne problemy to: 1) Wikusia nie umie zasnąć samodzielnie, w swoim łóżeczku, bez cycusia i czasami bez kołysania na rękach (ponieważ do tego została przyzwyczajona i ponieważ przegapiałam pierwsze oznaki senności, takie zanim pojawi się płacz ze zmęczenia) 2) Wikusia nie przesypia nocy (ponieważ pomerdały jej się noc z dniem i ponieważ i do tego została skutecznie przyzwyczajona) Rozwiązanie: ad. 1) a) stosujemy zasady Łatwego Planu wg. Tracy Hogg, który zakłada rytm dnia dziecka zgodnie ze schematem: karmienie -> aktywność -> sen. Wszystko po to, by córeczka nie łączyła karmienia ze snem. Gdyby jednak Wikusia zrobiłaby się senna podczas karmienia piersią (a tak właśnie jest co wieczór po kąpieli np.), to układam córeczkę w łóżeczku zanim zaśnie u mnie na rękach. Wtedy ona się pewnie wybudzi i zapłacze, ale o tym co dalej w dalszej części; b) zwracam uwagę na pierwsze oznaki senności: pierwsze i drugie ziewnięcie, kłopoty z koordynacją ruchową, trzymanie się kurczowo osoby, u której jest na rękach i -w przypadku Wikusi dodatkowo- chwytanie się za ucho; c) gdy przegapię pierwsze oznaki senności i córeczka płacze lub, gdy Wikusia obudzi się w nocy i płacze: ograniczam nadmiar bodźców (w dzień, zaciemniam pokój, ściszam muzykę itp.), trzymam na rękach stojąc lub siedząc, aż Niunia się uspokoi. Dodatkowo mogę ją poklepywać rytmicznie i powtarzać dźwięk ...szszszsz; d) gdy potrzeby płaczącego dziecka zostaną zaspokojone i córeczka uspokoi się (lub gdy w porę zauważę pierwsze oznaki senności) natychmiast kładę ją do łóżeczka. Wtedy pewnie Wikusia zacznie wstawać i znowu płakać. Czynność uspokajania i kładzenia do łóżeczka trzeba więc powtarzać w kółko. Trzeba być przygotowanym na to, że podczas pierwszej nocy takich kółeczek może być i ze 40 (a może i jeszcze więcej). Kolejnej nocy jest ich już np. 30, potem mniej i mniej. Tak przynajmniej obiecuje Tracy i to też potwierdzają pewna znajoma psychoterapeutka i moja przyjaciółka, czyli dziewczyny które metodę już wypróbowały. I tu zacytuję zdanie, które może nam pomóc, kiedy serce będzie nam pękać na pół: "UCZĄC DZIECKO SAMODZIELNOŚCI, NIE ZANIEDBUJEMY GO!" ad. 2) a) już sama nauka samodzielnego zasypiania, zwłaszcza bez cycusia (co równa się bez karmienia nocnego) zmieni, mam nadzieję, nawyki mojej córeczki; b) aby ułatwić najadanie się w ciągu dnia, a nie w nocy (a problem "tadka niejadka" mnie także dotyczy) pilnuję regularnych pór posiłków; c) dbam również o wyregulowanie dżemek w ciągu dnia i pory pójścia spać. Wzorcowy sen dla dzieci w tym wieku to 2 dżemki po 1-2 h lub 1 dżemka po 3 h oraz 12 h snu nocnego. (Tę wyliczankę traktuję z przymrużeniem oka oczywiście). Dżemki w ciągu dnia nie powinny być ani za długie ani za krótkie. d) przed snem intensyfikuję karmienie (tak by Niunia nie poczuła się szybko głodna w nocy): 18:00 mleczko z cycusia, 19:30 kaszka na kolację i dodatkowo cycuś po kąpieli (taką mamy rutynę). Tracy zaleca także ostatnie karmienie o 23:00 (lub 23:30), "na śpiocha", bez wybudzania. Potem kolejne karmienie przewiduję dopiero od godz. 6:00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glorii
Dodatkowy komentarz: I chcę utrzymać laktację do II r. ż. II akcja zaplanowana jest na czas, w którym tata weźmie urlop, ponieważ to właśnie tata będzie podchodził w nocy do Wikusi uspokajał i układał ją w łóżeczku. Wyobrażam sobie, jak trudne by było to dla niej gdybym odmawiała jej piersi a sama, aż kipiała mlekiem i jego zapachem! III zaczynam od prowadzenia dzienniczka rytmu dnia Wiktorii - to pozwoli mi na wyregulowanie posiłków i snu. IV zmiany wprowadzam małymi kroczkami. Dopiero po tym, jak Wiki zacznie przesypiać noce i samodzielnie zasypiać czeka nas przeprawa z nianią/żłobkiem, ograniczeniem karmienia piersią na okres, kiedy to będę w pracy, moją przeprowadzką do własnej sypialni i nauką korzystania z nocnika. I ostatnie: wszystko trzeba robić delikatnie, konsekwentnie i powoli. Ja dałam sobie czas dwóch tygodni. Teraz czekam więc na urlop męża, a potem napiszę jak nam idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo dziewczęta czy mnie jeszcze pamietacie??? Wyobraźcie sobie że mój mały jeszcze nie ma zębów!!! Chodzi za jedną rączkę I sam staje bez trzymania. Pozdrawiam was wszystkie ......na tamto forum nie mogę się zalogować. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×