Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Miiiśkaa

*******PAŻDZIERNIK 2012*****

Polecane posty

Mamusiu a nie dostanie maluch zadnej wysypki jak sie bedzie uzywac ten plyn do plukania? No raczej nie zostanie schwytany,madry Polak po szkodzie ale M prowadzi tak dlugo sklep ze nigdy nie mial takiej sytuacji...zamontujemy kamery bo teraz mial ale nie bylo mozliwosci nagrywania bo jakby tak bylo to wszedzie bym porozklejala zdjecia tego zlodzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miluchna współczuję kradzieży, niech jemu ręka uschnie.... ja do prania też zawsze dodaje płyn tyle tylko że kupuje sensitive, albo lenor, albo jakis inny... teraz akutrat kupiłam softlan niemiecki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milucha współczuje kradzieży, ja wiem, jak mi rodziców było szkoda jak okradli złoto, obrączki.. niby nic a 6tys. zł.. i oczywiście szans na złapanie nie było a uciekał jak wchodzili do domu.. Ja stosuję tylko proszek. Płyn dokupię później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam nadzieję,że nie dostanie :P Ja mam zwyczaj prania ciemnych ciuszków w płynie a jasnych w proszku, tak samo dla malucha no i plus płyn, ja mam akurat Dzidziuś do płukania :) Zanim nałoży to wywietrzeje, hihihi a jak coś się będzie działo to przestanę używać i już :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za dobre slowo i ze odpowiedzialyscie Mam wyrzuty sumienia,poszlam do sklepu ifajnie sie jezdzi z wozkiem po sklepie,myslalam ze zakupy nie beda bardzo ciezkie ale sie przeliczylam...i teraz boli mnie brzuch...az malucha przeprosilam ze juz sie to nie powtorzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak myślę, że to wszystko wywietrzeje :) do października jeszcze trochę :) Normalnie już nie wiem co mam robić, jak nie żebro to wątroba.. myślałam że tylko gdy siedzę, ale nie dostaję kopniaki też gdy chodzę i próbuję ululać.. ja już wózek prawie poskładałam, stelaż umyty i nawet mój samochód umyliśmy z mężem :) mamusia a spacerówkę do wózka składałaś do worków? Nie chcę, żeby mi się to przykurzyło wszystko, a spacerówka to przecież przydatna będzie na wiosnę. Kurczę mam nadzieję, że Moniś się odezwie do nas, jak i Adza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusiu - zapomniałam, że sukienek brakuje :D Jeszcze dokupię :D na milion % Kocyki mam 2, ale pasuje mi kupić jeden taki cienki, bo oba są grube.. No mam też już pościel i okrycia kąpielowe, pieluszki flanelowe i tetrowe.. dam radę :D Miluchna przykro mi z powodu kradzieży - niech temu złodziejowi rzeczywiście łapa uschnie... mnie raz okradziono, akurat w pracy, wszedł złapał za torebkę i wybiegł... a że pracuję w gazecie i mamy monitoring, to na drugi dzień jego fota była na I stronie dziennika..ale nikt nie zadzwonił z informacją, że rozpoznał tego kolesia i tak policja umorzyła sprawę po 3 miesiącach... straciłam 300 zł i karty do bankomatu, ale dokumenty odnaleziono w biurowcu kilka ulic dalej - chociaż tyle, a to wszystko stało się w sylwestra...w dodatku na godzinę przed końcem pracy :( jak pech to pech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj złożyłam do przezroczystego worka spacerówkę plus osłonkę na nóżki,od komarów itp. i wyniosłam do szafy na strychu. Dobrze zapakowane - nic nie powinno się stać. Bo już nie mam gdzie tego trzymać w domu. A przed wiosną wyjmę , przewietrzyć. Maluch będzie większy to co mu się stanie :) A mój nie kopie tak, ma swoje godziny i pory, i to wszystko, czuję ale chyba nie tak mocno jak Wy opowiadacie. To już znów jest przelewanie się w środku :D hihihihi Owszem są kopniaki, czasem czkawka (dziś o 3 w nocy) ale to sporadycznie. Może ja mniej czuję i już - tak se tłumaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monis83
Ja nadal w szpitalu. Nie wiem czy wyjdę do poniedziałku. Bole są nadal, nic nie przechodzi. Cały czas wymiotuje, mam zakaz jedzenia. Dreszcze, bole głowy i ogólnie czuje się jak zombie. Nie pisałam wcześniej bo nie byłam w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś, trzymaj się Kochana! Ale skąd te wymioty? to zatrucie? Wracaj do zdrowia i oby pozwolili z końcu coś zjeść.. Daj znać jak będziesz już w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rety Moniś , czemu tak się dzieje???? Całkowity zakaz jedzenia, jej. A co z maluszkiem ???? Trzymaj się dzielnie, oby się polepszyło!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już jutro włożę, i tak u rodziców zostanie bo u nas w mieszkaniu nie ma gdzie. Mamusia mnie tak 4 tygodnie temu nie kopał, wierz mi.. nie wiem, czy jakoś pozycji nie zmienił, że centralnie dostaję w wątrobę, co bardzo boli i aż czasem mało co łzy z bólu nie polecą:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monis trzymaj sie i pisz dawaj znac. Kupilam dzis ten materacyk z waleczkami i wkladki aventa do karmienia. Takie co sie pierze. Wielorazowego uzytku. Dzis mialam wizyte i wszystko jest dobrze z lozyskiem i dzidzia i porod bedzie naturalny i sie zalamalam. Liczylam na cesarke i nic z tego. Strasznie sie boje. Ja pracowac chce do 19-go wrzesnia. Potem bede dluzej w domu z Malutkimm. Imienia nadal tez nie mamy :( Dola mam dzis strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze biedna Monia dobrze ze jest pod okiem lekarzy ... Dianakarina nie boj sie ja rodzilam normalnie pierwsze dziecko i bardzo dobrze wspominam porod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dianakarina ciesz się ,że z łożyskiem wszystko ok :) że z dzidzią też dobrze. Czyli łożysko podniosło się - fajnie. No i super,że zakupy udane!!! O porodzie nic nie powiem, bo pierwszą miałam cesarkę. Teraz też. Dobranoc dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Vivii ale ja nigdy w szpitalu nie bylam, nie mialam nic zlamanego ani nic i prog bolu mam niski. U dentysty musza mnie nafaszerowac zeby zeba wyrwac. Oby mi ta paranoja przeszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dianakarina ja przed pierwszym porodem w szpitalu bylam jak sie urodzilam ;) serio nie jest zle i napewno szybciej do siebie dojdziesz niz po cesarce bo to jednak operacja :) napewno wszystko bedzie dobrze dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monis83
Hej Dzisiejsza noc była rewelacyjna w porównaniu do poprzedniej. Ale nie chce zapeszyć bo wczoraj od 5do 11 też było super. Wymioty albo z bólu albo z powodu skracającej się szyjki. Zakaz jedzenia po to żeby ograniczyć wymioty. Zamiast jedzenia dostaje kroplówki. Tadeuszem ok, wazy juz 2kg. Dziś maja dalej mnie badać. Pielęgniarki mówią ze mam trening przed porodem (tylko ze teraz kamień muszę urodzić). Dzis nawet sama wzięłam prysznic (wcześniej ktoś mi musiał pomagać bo nie byłam w stanie ustać sama). Dziękuję Wam za troskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Moniś, ja jak byłam z bólami pachwin i wymiotami na IP to też wysłali mnie do urologa,żeby sprawdzić czy kamienia nie ma i kolki nerkowej. Ponoć często zdarza się to w ciąży. No i u mnie póki co obyło się bez rodzenia kamienia - a o tym też pisałam. Mam nadzieję,że wysiusiasz szybko ten kamień i już będzie ok. Trzymaj się dzielnie :) NIe wiem jak wy, ja już wymiotów nie mam od 2 tyg. Owszem mdłości i czasami mnie rwie na wymioty i tyle, ale bóle spojenia i pachwin mam nadal,plus przy przewracaniu się dziwny trzask kości. Ehhh dziś walczyłam z bólem od 3 do 5. Plus ciężko spać z nogą,jakoś nie wysypiam się od kilku dni i jest mi z tym źle. Poczytam se na necie co piszą o tym spojeniu. Miłego dnia :) i trzymajcie się dzielnie wszystkie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jedno jeszcze mnie gnębi :( im bliżej powrotu mojego do domu, to codziennie kłótnie - za byle co. Ja już nie wiem,jak to będzie jak on wróci tutaj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana:-) Mamusia moje bóle spojenia i pachwin powoli przechodzą...chyba to co się miało rozciągnąć i powiększyć już to zrobiło, chociaż najlepiej jest rano bo nic nie boli a w miarę upływu dnia ból się nasila. Na szczęście nie jest już tak intensywny jak jeszcze tydzień temu DianaKarina jak przeczytałam Twoje ostatnie 2 posty to normalnie poczułam tak jakbym to ja je pisała:-)aż się uśmiechnęłam sama do siebie:-) bo również bardzo boję się porodu i po cichu liczyłam na cesarkę no i nie byłam nigdy w szpitalu, żadnego złamania, nic!! damy radę, nie my pierwsze i nie ostatnie:-) Moniś to super że już lepiej ale lepiej nie zapeszać , Trzymaj się Miluchna u mnie też zdarzyła się kradzież, przedwczoraj, tyle że bezpośednio nie dotyczyła mnie ale mojego pracodawcy. Jako drugą działalność prowadzi restaurację i na zamknięcie kiedy kelnerka została już sama, weszło 3 gości i zarządali pieniędzy. No i co dziewczyna miała zrobić - oddała im około 5000 zł. Dobrze ze jej nic nie zrobili bo rok temu u mnie w mieście w salonie gier też doszło do napadu , tyle ze dziewczyna nie chciała oddać pieniędzy i napastnicy dotkliwie ją pobili a ona była w ciąży!! Dzięki Bogu nic sie nie stało i urodziła zdrowe dzieciątko Mój synek znowu mnie dziś mocno skopał, od jakiegos czasu ma porę na boksowanie, między 3.00 a 4.00 rano. Zawsze budzę sie o tej porze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania i Dianakarina :) nie będę pisać, że się porodu nie boję..bo się boję jak cholera, ale chyba głównie tego co jeszcze nieznane dla mnie :( ból jakoś zniosę, najwyżej się zdecyduję na znieczulenie... choć się nie nastawiam z góry, że będzie potrzebne.. Boję się też opieki nad maluszkiem..że nie będę umiała, że się nie odnajdę.. Mamusiu, takie trzaskanie w kościach w miednicy przy obracaniu to ja też mam - już myślałam, że jestem jedyna :P Moniś, to dobre wieści..teraz będzie już tylko lepiej. A Tadeusz duży jak moja córeczka :D Miłego dnia - dziś mam gości, więc przygotowania mnie czekają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś bądź dzielna kochana. Mam nadzieję, że kamień nie jest na tyle duży.. mam koleżankę, która miała kamień zaraz po porodzie.. i jak porównywała co gorsze to niestety "urodzenie" kamienia było o wiele gorsze.. ale mam nadzieję, że nie bedzie u Ciebie tak źle. Dziewczyny to ma być mój pierwszy poród a ja bym się zapierała, byleby tylko nie mieć cesarki. Pomyślcie, że po cesarce szybko nie wstaniecie, ból potworny a tak to będą siły by wstać i zająć się maleństwem. A jak was nie przekonałam, to zawsze zawsze jest nadzieja, u nas w szpitalu położna mówiła (i pewnie w większości tak jest), że 50% porodów kończy się i tak cesarką, które zaczęły się naturalnie. Mamusia jak już przyjedzie Twój to będzie lepiej. Teraz tylko są nerwy, na pewno po częśći też z tęsknoty. Mój dzisiaj jedzie nad jezioro z mamą i babcią (i w snach chyba przeżywałam, bo całą noc się z nim kłóciłam i nawet obudziłam się ze łzami w oczach :)), by zapewnić im rozrywkę. Nie powiem, żebym była szczęśliwa. Bo pozostaje mi samej ogarnąć dom przed dzisiejszym przyjazdem rodziców, poznosić do auta rzeczy. a nie chce jechać razem.. hm.. wiadomo kto lubi wypady z teściową :) tylko, że jedzie blisko uprosiłam męża, bo w razie czego zostaje kompletnie sama a powiem wam że przez te kopniaki w żebra i wątrobę to boję się auto prowadzić. bo chwilami zginam się z bólu na pół :/ miłego dnia! Moniś pisz do nas jak się czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydko to zabrzmi, ale to dobrze,że Diana i ty tak masz. Ja już dziś myślałam,że coś mi się tam połamało :P i sobie pomyślałam,że naprawdę coś nie tak jest ze mną, skoro już i kości się łamią... nata_lie Też bym wolała w domu zostać niż z tesciową gdzieś jechać :D hihihi może dlatego,że teściowa schorowana i daje czasami nam wszystkim "popalić"... A co do powrotu, to oboje się cieszymy, ale on się przyzwyczaił tam ,podoba mu się UK i życie tam - zresztą mi też. No ale zdecydowaliśmy,że wracamy tutaj,a teraz jakieś dziwne kłótnie-choćby za poniedziałkowe paczki,które mają przyjść. Głupota, bo on swoje, ja swoje i już kłótnia. Ehhh rano zadzwoniłam,żeby z nim dogadać się, bo i maluch się denerwuje i ja i po co to, to jeszcze ochrzan dostałam,że go obudziłam!!!!!!!!!!! wrrrrrrrrrrr a wczoraj mówił,że idzie do pracy a dziś,że go nie słucham,że mówił,że nie pracuje. Mówię Wam, do tego września osiwieję a dziecko będzie nerwowe albo będę pierwsza na liście z rodzeniem !!! Ania,Dianakarina, Diana ja Wam tylko powiem,że po cesarce mi osobiście było ciężko podnieść się,bolało jak nie wiem co, już pisałam,że obok dziewczyny po zwykłym porodzie następnego dnia zapomniały o bólu i śmigały jak samolociki, a my po cesarce ledwo mogłyśmy wstać z pomocą... Dacie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusia Ty to na prawdę wycierpisz się w tej ciąży. Ciekawe od czego to zależy że raz jest ok, a raz tyle trzeba się wycierpieć. Co do teściowej, to ja zdecydowanie wolę zostać w domu. Może nie daję nam "popalić", ale wystarczy że napiszę że mój mąż to jedynak wychowany przez matkę i babcię. Jedyny facet, oczko w głowie, babcia w nim zakochana do dzisiaj.. a mój mąż jakoś ulega i na to pozwala, bo w końcu jedyna rodzina.. heh nawet gdy powiedzieliśmy o ciąży i mąż powiedział do babci, że wreszcie on przestanie być najważniejszy to babcia zapytała "no jak to a dlaczego".. więc ja wolę na to nie patrzeć i zostać w domu i spokojnie sobie posprzątać :)s ale najpieerw spróbuję drzemki jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monis dobrze ze sa lepsze wiesci,ze lepiej sie czujesz bidulko,Tadzio to juz kawal faceta:) trzymaj sie tam kochana i odpoczywaj Diana mnie tez raz w pracy okradziono,ledwie zmienilam komorke w dodatku na abonament,lezaly 3komorki kolo faxu za lada9pracowaalam w obuwniczym)i tylko moja ukradziono,mimo ze nie byla najlepsza z tych trzech,do tej pory sie zastanawiam czy zlodzieja nie mielismy w pracy bo to taki zbieg okolicznosci... Zle spalam,bolal mnie brzuch,maluch sie odzywal wiec sie kk nie martwilam ale dalej mam wyrzuty sumienia ze sie przeciazylam wczoraj,dobrze ze brzuch przestal bolec... Upieklam ciasto ze sliwkami,przepis chyba od 4lat stosuje i wyszedl mi zakalec,normlanie rece opadaja:) Nie martw sie mamusiu jakby nas M nie wkurzyli to by chorzy byli,mnie tez wczoraj zdenerwal ,do tej pory odzywamy sie sluzbowo...faceci...czasem do rany przyloz a czasem ...no wlasnie slow brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tesciowej..to moj kolega zawsze mowi ze najlepsza tesciowa to taka,ktora jest 10m pod ziemia...:) wiem glupi zart ale gdybyscie slyszaly jak on sie smieje fajnie jak to gada to napewno tez byscie sie usmiechnely...:) Ja tam mojej oczywoscie smierci nie zycze ale tez mnie wkurza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, serdecznie dziękuję za życzonka :) ale się porobilo, najpierw adza, eljotka a teraz moniś. Dobrze, że u eljotki i moniś już lepsze wieści, ale adza wcale się nie odzywa :( Dainkakarina, Ania Diana- miałam cc po 7h sn bo dziecku groziła zamartwica, wprawdzie szybko doszłam do siebie, ale szef czułam jeszcze rok po porodzie, teraz gdybym miała wybór bez wahania wybrałabym poród sn. Bo czy może być coś piękniejszczego niż utulenie dzieciątka zaraz po tym jak się go wydało na świat, jaki ból jest wtedy istotny. Szczerze Wam tego zazdroszczę. natalie, milucha - ja nie mam teściowej, czasem się zastanawiam jakie miałbyśmy relacje gdyby żyła, możliwe, że byłoby ciężko bo mój mąż ma podobnież jej charakter, a czasem nie jest z nim łatwo ;) Smutne jest to, że Piotr nie ma mamy a Konradek babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! Witam Was cieplutko :) Moniś, trzymaj sie dzielnie Kochana! Mam nadzieje, że te wymioty w końcu ustąpią i poczujesz sie lepiej. Świetnie, że z Tadeuszkiem wszystko ok. A w którym szpitalu leżysz Moniś? Miluchna, zakalec też jest niczego sobie :) I nie martw sie już, że się przeciążyłas, ale na wszelki wypadek lepiej raczej odpoczywać i nie przemęczać za bardzo organizmu. Mamusia, współczuje tych boli pachwin. A co do kłótni... No tak to już bywa z facetami. Ale na pewno jak Twoj już bedzie razem z Tobą, to będzie lepiej. Jemu tez pewnie cieżko. Tęskni za Tobą. A może też troszkę denerwuje się, jak bedzie tu w Polsce, skoro jak piszesz, polubił to życie w UK. Myśle, ze jak będziecie razem, to wszystko sie poukłada :) Fajnie, ze juz niedługo będziecie razem :) Ja wymiotów w ciąży nie miałam w ogóle. Tylko przez pierwsze trzy/cztery tygodnie straszne mdłości. Na szczęście szybko przeszły :) Natalie ja myślę, że jak sie urodzi Kubuś, to On przejmie rolę najważniejszego mężczyzny w rodzinie :)) Miłego sprzątania i spotkania z rodzicami :) Tylko uważaj na siebie i nie przemęczaj się. Co do porodu, to ja też Dziewczyny sie boje... Jak zniosę ten ból i jak potem zająć się Maleńką... Wszystko takie nieznane... Chociaż a propo bólu, to sobie myślę, że skoro nigdy nawet nie pisnęlam na głębokie depilacji bikini woskiem, a potem na depilacji laserowej usłyszałam od Pani, ze pacjentki z reguły narzekają na ból, to może jednak ten próg bólu mam wysoki hihihi :) Dianakarina super, że po wizycie wszystko ok! Oby tak dalej:) uśmiech na buzi i myśl pozytywnie Kochana! Nie ma co sie nakrecac i niepotrzebnie stresowac! :) Ja tez dziś zakupie waleczek na Allegro :) a wieczorkiem po szkole rodzenia zajrze do sklepu i moze jakieś ciuszki kupię:) Bo jak przeczytałam ile ciuszków ma Dianka to ja wypadam naprawde skromnie :) A ja dziś Kochane byłam na USG i w końcu widziałam troszkę moją Córeczkę. Wprawdzie buziulkę miała ustawioną do góry i nie można było zrobić dobrego zdjecia 4d, ale w nagrodę dostaliśmy piękne zdjęcie 4d "psitki" na potwierdzenie, że to jednak córeczka, a nie synek hihi ;) Malenka rozwija sie prawidłowo, waży około 1440g i wszystko jest w porządku :) Jestem bardzo zadowolona z tych dzisiejszych wieści po wizycie :) A teraz zmykam zjeść drugie śniadanko, bo w brzuchu juz mi burczy:) Ściskam Was mocno i życzę spokojnej soboty:) I jeszcze raz mocno Ściskam Moniś :* Ania3107 to fajnie, że bóle pachwin juz mijają. A co kopania, to moja Dzidzia tez dziś w nocy kopała troszkę, chociaż z reguły jest bardzo delikatna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×