Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wesola 50-tka

odchudzanie po 50-tce-znudna i trudna sprawa-dla zdrowia trzeba!

Polecane posty

Serene, cześć! Nie wiem, czy cię to pocieszy, ale u mnie (centralna Polska - Mazowsze) , też paskudna pogoda, zimno, pochmurno, wietrznie. Ale weszłam na prognozę pogody i widzę, że jutro już trochę ładniej, a w sobotę i w niedzielę powrót lata :) No to zaciskam zęby i wytrzymam! Cieplutko pozdrawiam, dla rozgrzewki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj starsza :) no pogoda paskudna ale dobrze ze nie pada :) ale zimno , :) no tez slyszalam ze od soboty juz ładna pogoda, oby sie sprawdzilo:) tez cieplutko pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@troche starsza - witam w klubie ;) ja tez mlodszego bez alimentow wychowuje, teraz za to spore obciazenie tylko dla mnie bo idzie na studia, ale licze na stypendium. Jakos sobie radzimy :D Co do tematu - mam taka dziwna figure ze cala nadwaga siedzi u gory, nogi mam szczuple, podobniez posladki. Nosze rozmiar spodni 12/10 (40/38) a gore 14/16. Urzadzalaby mnie redukcja biustu ktora mam zapewniona "na kase chorych" bo sie kwalifikuje, tylko tutaj kwestia czysto techniczna - kto sie zajmie synem jak ja bede po operacji niesprawna przez miesiac? Nie mam bliskiej rodziny ani przyjaciol na tyle zaufanych czy chetnych, by mi pomogli. Dlatego wole o tym zapomniec - gdybym miala lepsza sytuacje to dawno bym byla po operacji (mialam termin wstepny na listopad 2010). Jest jeszcze jedna opcja - liposukcja w miejscach upirczywego zbierania sie tluszczu - ale na ten luksus raczej mnie nie stac ;) Pozostaje wiec pilnowanie tego, co na talerzu i jakies nieforsowne cwiczenia (nie lubie cwiczyc, mam traume z podstawowki). Dzisiaj kupilam w Lidlu jakis wynalazek - pomidory "beef hearts" (bycze serca), wszamalam jedna mala buleczke z tostera i do tego dwa w/w pokrojone w plasterki z odrobina soli i pieprzu. Ale wyzera! Zastanawiam sie czy nie zjesc jeszcze jednego bo bardzo dobre te pomidory, a nietuczace. Typ "miesny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki u mnie też zimno,a mają być przymrozki więc trzeba będzie okryć róże bo mi pomarzną u mnie nastrój już dużo lepszy,mam jeszcze 17 letnią córkę ,na którą zawsze mogę liczyć,dzisiaj nawet sama poszła sprawdzić czy Natanel jest w szkole oneill ja mam 10 lat starszego ode mnie brata,który jest psychicznie chory i mam nad nim opiekę sądową,dzięki Bogu mama żyje i on mieszka z nią mieszkamy koło siebie ,mama z bratem mieszkają z moim drugim bratem i jego rodziną ale niestety nie mogą się zgodzić,więc wszystko jest na mojej głowie jeśli chodzi o dietę to po kilku dniach grzeszków bardzo ciężko jest mi wrócić do surowego jedzenia, ale był dzisiaj zielony szejk,zrobię salatkę warzywną więc nie będzie tak źle ,mam nadzieję ze po woli wrócę na właściwe tory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@kolometa - to znasz te sytuacje w takim razie jesli jestes opiekunem osoby ubezwlasnowolnionej, choc choroba psychiczna jedna drugiej nie rowna ale jest to utrudnienie zycia. Opieka nad osoba niuepelnosprawna determinuje nasze zycie ale po latach to juz jest rutyna, ktos z zewnatrz moze sie dziwic ale dla mnie to chleb powszedni, innego zycia nie znam. Moj pierwszy maz a ojciec syna nie zyje od 84 roku a moje pozniejsze zwiazki nie byly udane, zdecydowalam sie wiec na zycie w pojedynke i - przyznam szczerze - jestem zadowolona. Nikogo nie szukam, z nikim sie nie spotykam - nie jest mi to potrzebne, przynajmniej na razie. Tutaj gdzie mieszkam wiekszosc osob niepelnosprawnych intelektualnie przebywa w specjalnych zakladach opiekunczych, tylko niewielki odsetek jest w domach rodzinnych. Moj syn chodzi do takiego specjalnego osrodka opieki dziennej od 9 - 16 i tam maja terapie, rozne zajecia itp. Przy osrodku jest lekarz specjalista, psycholog i cala masa innych fachowcow. Wczoraj bylo troche steppera, malo zarcia (jedyne w czym sobie pofolgowalam to jogurt, byl taki dobry ze caly wtrzachnelam), troche kopania w ogrodku - posadzilam dwie glicynie i teraz modle sie do wszelkich bostw ogrodniczych zeby sie przyjely i rosly. Moj plan to obsadzic murek i plot okalajacy moj maly osiedlowy ogrodek pnaczami i stworzyc takie przytulne miejsce gdzie chetnie siada sie z ksiazka w sloneczny dzien. Weekend za pasem, oby tylko pogoda dopisala... Milego dnia zycze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problem
glicynie? mi niestety zmarzła w zeszłym roku,doczekałam się pierwszych kwiatków i po szpakach ,więcej nie sadze ja mam obsesje na punkcie ogrodu,zaczęłam go zakładać dopiero 3 lata temu i poświęcam mu cały swój wolny czas,ale trafia mnie ,że przez mróz poniosłam takie straty z moim bratem nie jest tak źle,można się z nim całkiem dobrze dogadać,a może mi się tak wydaje bo wiem jak z nim postępować,no ale wara powiedzieć coś nie po jego myśli,to pokaże pazurki dietka u mnie tak sobie,zauważyłam ,że jak zjem coś z poza surowej diety to mój organizm reaguje biegunką ,więc muszę uważać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wita dziewczyny ja na chwilek bo dzis zalaatna jestem pozdrawiam was serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z nowym dniem dobre wiesci - jestem ubozsza o 50 dkg! Czyli postep jest, nie musi byc od razu kilogram czy wiecej - to mi wystarczy. I niech tak co tydzien spada... Moi celem bowiem nie jest szybki zrzucenie zbednego sadla ale powoli, stopniowo i sukcesywnie. @kolometa - z glicyniami zaryzykowalam bo sa piekne; nie uda sie to wsadze wiciokrzew czy solanke pnaca bo to wszedzie urosnie i zimy sie nie boi. Szukam tez clematisu drobnokwiatowego, tego rozowego czteroplatkowego bo tutaj rosnie jak szalony a zalezy mi na szybkim "pokryciu" ogrodzenia. Ogrodek mam bardzo maly, na tylach domu - ale przy odrobinie pomyslu i starania mozna go zamienic w miniaturowy raj. Mam troche pomyslow, czekam na kuzynke ktora przyjedzie w sierpniu - bedzie burza mozgow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane laseczki,no u mnie waga stoi ,ale jak na to co jadłam to i tak jest ok.Po woli wracam na właściwe tory. oneill ja mam duży ogród,ale wielkość nie ma znaczenia,małe też jest piękne jeśli potrafi się trochę pofantazjować co do clematisu to ja je uwielbiam,bardzo lubię botaniczne,niestety tej zimy z 9 zostały mi tylko 3 a były naprawdę piękne mam jeszcze hopla na punkcie rododendronów i róż drzewkowych a zwłaszcza płaczących mój ogród wymaga jeszcze wiele pracy ,ale cały czas pracuje nad nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam cale towarzystwo!!! :):):) Wlasnie przyjechalismy!!!! Zdazylam sie tylko napic kawy(takiej porzadnej domowej ,nie dzialkowej!!!)wykapac i zaraz jestem u WAs!!!! Nie czytalamjeszcze nic wstecz ,wiec mam tyly jak cholera,ale to nic!!!! Oczywiscie pierwsze moje kroki to tez na wage i co ????? cudownie -nic do przodu,a musze wam powiedziec,ze wszystko jadlam jak inni,cos w trakcie tej dietki zmienilo sie w moim organizmie ,na dobre!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A imprezka działkowa to była w ten weekend? Jeśli tak, to jak się udała? Na pewno było wspaniale :) Ja dziś pracowałam, niestety. Od 11 do 20. Część dnia spędziłam w podróży służbowej, co zakłóciło właściwy rytm jedzenia. Ostatnie dni też były trochę "zwichrowane". Obawiam się więc, że wróciła 6 z przodu, ale ja się z nią lada dzień rozprawię znowu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochaniutkie!!!! Starsza jesji chodzi o imprezke urodzinowa jest dopiero u czerwcu:) MImo to jakas tam mala imprezka na dzialeczce zawsze jest,nie da sie inaczej,chociazby tylko z mezem,hahahahaha Najbardziej jestem zadowolona z faktu,ze mino podjadania na naszych wypadach dzialkowych waga moja nie wzrasta!!!! Spowodowane to zapewne jest mnostwem ruchu jaki tam wykonujemy. Zycze wam kochane moje udanego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie, u mnie tez pogoda nareszcie dopisala i wiecej ruchu sobie zaserwowalam, z pozytkiem dla ciala i ducha. @kolometa - co do mojego syna to jest uposledzenie umyslowe umiarkowane, padaczka na tle uszkodzenia platow skroniowych (nieznana przyczyna) a wszelkie uszkodzenia mozgu zwykle objawiaja sie tez psychozami i psychopatiami. Moze byc spokokojny a moze nagle stac sie agresywny. Bierze leki ale czasami nawet i to nie pomaga tak jakby powinno i daje mu na wlasna reke np podwojna dawke bo to nie lekarz musi sie z nim uzerac tylko ja. Tutaj niestety, tylko leki bo innej terapii nie ma. To sa sprawy organiczne i terapia moze pomoc na chwile. A ja musze sobie sama z nim radzic, nie mam nikogo do pomocy tylko osrodek. Poza tym wymaga stalej opieki i nadzoru. A wracajac do tematu - chodzi o to zeby nie przybywalo jak nie ubywa :D W przeciwienstwie do konta bankowego ;) Milego poniedzialku 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) paseczki jak fajnie ,ze jestes : ja tylko sie chce przywitac , bo mam troche prania itp itd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Onelli-kochana ,wielki szacun dla Ciebie!!!!nie kazda mama nadaje sie i ma cierpliwosc do wlasnych dzieci,jak Ty.Wiem to powinno byc normalne,niestety czasami tak nie jest. Podziwiam cie dlatego,ze jestes t tym wszystkim sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wtorkowo!!!! Mam ostatnoi malo czasz,zeby systematycznie i czesto pisac-wybaczcie!!!!! Dzisiaj dla mnie laskawy dzionek ,jeski chodzi o wage:):):) 67.800,czyli mojj pirewszy cel w koncu po dlugim czasie osiagniety!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie super babki walczace z kilogramami! 🌻 @paseczki - mysle, ze kazdy na moim miejscu zrobilby to samo i nie ma co tutaj podziwiac. Pewnie, ze nie jest lekko ale coz - bierze sie ten wor na plecy i niesie, pogwizdujac zeby lzej sie szlo ;) Spotkala mnie sprawa przyjemna i przykra w jednym - kupilam sobie w niedziele na placu spodnie i okazalo sie ze... sa za duze. To juz drugi raz! Rozmiar 12 czyli taki jaki nosze od lat. Mozna zalozyc pasek i jest OK, bo fajne, czarne dzinsy (z takich bardziej "eleganckich"). Zwaze sie w srodku tygodnia, wczoraj troche sie zapuscilam, nie poszlam z psem bo czekalam na hydraulika (ktory nota bene nie przyszedl, wiec u mnie to juz po interesie i na mnie nie zarobi. Dixi. Punctum.), chce przed zima przerobic kominek na opal staly. Troche wiec popracowalam wieczorkiem, potem zabralam sie za ogladanie filmu, na ktorym zgaslam ok 24.00 ;) Ale weekend uplynal pod znakiem aktywnosci fizycznej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,jestem juz po pracy i po zakupach.Kupilam mezowi prezent ,bo niebawem ma urodziny. Zle sie dzisiaj czuje .Cos mam z zoladkiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Panie zapraszam Was na stronę www.idealnafigura.com/slomczynska Przy zdrowym odżywianiu na pewno schudniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wiec was dzisiaj srodowo!!!! Co sie dzieje dziewczynki kochane????? Mam wielka nadzieje,ze nie zostalam na polu bitwy zupelnie sama!!!! Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paseczkokropeczki
;) Witam czwartkowo!!!! Wczoraj u przyjacoilki zrobilam .a wlasciwie zajadlam pare grzeszkow:( Zjadlam,salatke i tu w sumie bezgrzesznie:),glabka,kawalek serniczka,pare winogronek ni 3 drinki:):) ico????mocno bedziecie krzyczec!!!!! Moje oawyby rosna,zostalam tutaj sama??? dziewczyny???:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×