Jestem niegospodarna- za 100 zł nie kupiłam prawie nic

wracam z zakupów załamana, nie umiem kupowac, oszczędzać za 100 zł udalo mi sie kupic tylko pare rzeczy na kanapki .Nie wiem jak mam wydawac te pieniadze, zeby cos z nich bylo, zostało :(:(

że to nie kwestia tego, ze nie umiesz robić zakupów, ale może nie wiesz gdzie je robić? Idź do biedronki, tam za 100zł zrobisz zakupy na parę dni. Gdziekolwiek będziesz sie jednak wybierac na zakupy zrób sobie plan obiadów i z tego listę zakupów, a w sklepie się jej trzymaj nie kupuj za dużo produktów spoza niej (w sklepie okaże się, ze milion rzeczy jest ci potzrebnych do domu). No i nie kupuj na "głodniaka", wtedy wszystko wyglada w slepie taaak pysznie;)

no ale co takiego nieprzydatnego kupiłaś>? swoją drogą jest wszystko drogie niestety, ja w biedronce kupuję za 100 zła nie nie kupuje dzieciom mleka czy pieluch całkiem sporo mam w koszu

dziekuje, ze odpisałaś tak, masz racje.Zawsze chodze do biedronki, tam wiem co gdzie jest, za ile i robie lepsze zakupy Dzisiaj bylam w Kauflandzie, bo z moja matka, która mnie prosiła o podwiezienie i kupilam kilka rzeczy a w kasie 100 zł.:(

gardzę biedakami robiącymi zakupy w biedronce, kaflandzie. lidlu i innych śmietnikach...

ale co takiego kupiłaś bo to ma znaczenie i w jakich ilosćiach

W Kauflandzie tanie są tylko kajzerki oraz artykuły chemiczne :( Poza tym ten sklep ma masę urozmaiconego towaru i zawsze coś człowieka skusi....

Ha, odpisałam dlatego własnie, ze ostatnio byłam w kauflandzie- po Goudę w promocji, a ze sklepu wylazłam jeszcze z bagietkami, warzywami na patelnie, cilitem i czymś jeszcze i zapłaciłam 60zł. Byłam w szoku, ale wszyustko sie niestety zgadzało. Niby tu tylko złotóweczka drożej, tam 5zł i w rzeczywistości ta gouda kosztowała pewnie z 2razy tyle;)

karmę dla psów. starczy na obiady do niedzieli. na weekend kupię cos lżejszego np. karmę dla kotów

ja 100 zł ma na 3 dni

tylko największa biedota kupuje w dyskontach :O

tak to jest, jak się chodzi do sklepów dla bezdomnych :O

Kupiłam - dżem z łowicza za 4 zł - polędwice na kanapki za 11 zł- i to była najdroższa rzecz, bo zawsze kupuje byle jaką wedline to teraz chcialam kupic lepsza. A sa przeciez jeszcze lepsze i drozsze :) - ser żółty w kostce za 7 zł - dwa serki wiejskie po 1.50 -żel pod prysznic- za 1.70, specjalnie jak najtanszy -zel do higieny intymnje, bo mi sie skonczył, 3.50 ( sa przeciez lepsze jak AA , ale kosztuja ponad 10 zł ). - majonez- z tanszych po 3 zł - krem chrzanowy na kanapki, 2 zł -oliwa z oliwek - 10 zł - dla synka, bo zamiast masła smaruje mu kanapki oliwą.Sami smażymy i uzywamy juz gorszego oleju - sos do spaghetti - 3.50 ( moglam zrobic sama wiem ) - kuskus- 3.50 ( moglam kupic makaron durum albo ryz, zle coagle oszczedzamy i coagle to jemy, wiec dla odmiany). -margaryna do smarowania delma z jogurte, - jakies 3 zl (kiedys jadalismy masło ). - chleb - 2.30 woda niegazowana dla synka- 3 zł gazowana dla nas - 1 zł piwo dla męza - extra wydatek, niepotrzebny wiem ale raz na miesiac chyba moze - 10 zł. dwa banany i mandarynki- razem 3 zł cukier- 3.5- smioetanka do kawy - 2 pasztecik- 2 zł

dobra dobra, bogatym i jedzacym lepiej dziekuje tutaj o biedocie kupujacej i kochajacej biedronki :P

aha... był też krowi placek o zajęcze bobki. (2,19/kg)

10pln dla męża na piwo - biedny chłop :O

to co kupilas to nie jest pare rzeczy na kanapki tylko normalne zakupy:O ile chcialas wydac na tyle rzeczy? 20 zł? ciesz sie ze wydalas tylko 100:O

żel pod prysznic za1.70zł? Nie widziałam nigdy.

No to przesadziłaś trochę z tymi "paroma rzeczami na kanapki"

byc moze po prostu mialam pustki w lodówce , jak włopzyłam te zakupy do niej teraz to nadal swieci pustkami

używam takiego za 1.70pln bo i tak myję sie tylko w soboty

dokładnie- tam masz nawet obiad i oliwa na dłuzszy czas

tak jest taki w Kauflandzie, Alia chyba sie nazywa leje sie pewnie jak woda :(

piszac pare rzeczy na kanapki to mialabym na mysli codzienne male zakupy: chleb,2-3 pomidorki,pare deko wedliny,moze cos slodkiego...i tyle....

moze moze, moze ja juz wariuje od tego oszczędzania bo na wszytskim juz oszczędzam, patrze na dzial ze "smarowaniem " i wiem, ze dla mnie sa margaryny delma i podobne a nie masło np. Chodzi mi o to, ze maslo to juz dla mnie luksus, to jest chore nie sadzicie ?? bo jakbym kupila dobra wedline, dobry ser, maslo, dobry majonez i wiecej tych owocow to juz byloby 50 dych

wcale duzo nie wydalas jak na tyle rzeczy.. tak to juz mamy ze nic nie kupisz a stowy nie ma, znam to... a co dopiero jakbys chciala zrobic jakis fajny obiad :o niestety w polsce ludzi nie stac na normalne obiady..

ja bym do biedrony nie weszla, wstyd na maxa

poszlam na dzial z makaronami, 4 wielkie regały a ja patrze tylko gdzie najtaniej . na żele pod prysznic, Nivea za droga , Palmolive za drogie

rozumiem Cie, ja uwielbiam maslo.. i co z tego.. kupuje margaryne z biedronki, 1kg za jakies 3zl... chleb kupuj w biedronce, tam jest chyba najtaniej, 1.50 ogolnie biedronka jest najtansza ze znanych mi sklepow..

jaki wstyd robić zakupy w "bezdomce" :O