zaginiona Madzia

kjyufgiuk jak dla mnie jestes na poziomie ponizej rynsztoka

za to wy jesteście na wysokim poziomie :O zarzucacie innym dokładnie to co same robicie - dupy przed komputerem po 15 godzin na dobę i stękania oj niunia się znajdzie. idzcie szukać tego dzieciaka w końcu i dajcie ludziom normalnie żyć, ale tylko przed kompem wy wybitnie mądre i cwane. tego dzieciaka też macie serdecznie w dupie i nie zamierzacie nawet po swoim otoczeniu go szukać a co dopiero po świecie, ale popierdolić trzy po trzy zawsze jest fajnie, nie? :O

ta sprawa ma dalszy ciąg pisali ostatnio że jest duża szansa na wyjąsnienie i brytyjska policja poleciała do portugali

dajcie linka na tę wypowiedź matki

kobieta nie pokazuje twarzy bo prokurator jej zakazał - tak mówili w tv

kobieta nie pokazuję twarzy ponieważ jest w kręgu podejrzanych, zauważcie że ojciec jakoś twarz pokazuję

http://www.fakt.pl/Mama-Madzi-Nie-moge-ujawnic-prawdy-,artykuly,143963,1.html

boze szkoda takiego malenstwa wspolczuje rodzicom tego dzieciatka matko oby sie znalazla

ja niemoge przestać o tym mysleć..albo ta sprawa znajdZie finał niedługo albo ja zwariuje

jest taka prawidłowość, że jak zaginione/porwane dziecko nie znajdzie się w ciągu 24 godz. od zaginięcia, szanse na jego odnalezienia równają się zeru :( nasza policja jest nieudolna, nie ma co liczyć na odnalezienie tego dziecka, trzeba mieć tylko nadzieję, że żyje i nie dzieje jej się krzywda

matka cos wie i dlatego nie moze powiedziec prawdy,skoro twierdzi ze cos się wydarzyło waznego to albo wie kim jest porywacz i sie z nim spotkała albo jest jakosz inaczej zamieszana w to porwanie.Dlatego nie pokazuje twarzy zeby jej łba nie ucieli za gadanie.Jak widzicie nie jest taka biedna i czysta skoro cos wie.Jakby było inaczej to by wlazła do jakiegos sklepu gdy widziła ze ktos za nią idzie,ale ona sie prosiła o to.Mowie wam,wyjdzie to na jaw.

uważam ze policja zaprzepaściła wielką szansę na znalezienie tropu , ja bym zrobiłą tak : od razu matka w mediach powinna apelowac ze dziecko przyjmuje leki ( tutaj powinien być wymieniony lek którego nie stosuje się masowo , jakiś rzadki itp ) . Wszystkie apteki powinny byc poinformowane o czujnosci . Moze akcja na szeroką skale , ale duze pradwodpodobiestwo że jezeli jest porwana , przetrzymywana to ludzie którzy to zrobili swtaraliby sie zakupić ten lek , moze łatwiej by wpadli na trop .

nooo i po zdobyciu leku podali by dziecku i finał był by tragiczny. Szerloku brawo brawo

są leki których zanizona dawka nie jest szkodliwa , szerloku . Moje dziecko czasami przyjmuje łagodny steryd , który po podaniu nie powoduje spustoszenia w organiźmie a nie jest lekiem który każdy ma w apteczce . Dla policji jest to kwestia doby żeby uzykać informacje kto gdzie i kiedy zakupił lek , najpiej jakby to była kombinacja róznych leków. Mogli wykorzystać fakt że dziecko jest wczesnieakiem i moze mieć jakieś schorzenia wymagajace podawania jakiegoś leku.

jak wogle mozna wpasc na pomysl podania dziecku "jagiegos leku"???? Nigdy nie wiadomo jak taki maluch zareaguje na "jakis lek". Tym bardziej ze dziecko urodziło sie z zatrzymaniem akcji serca, jes po zdrowotnych przygodach i nigdy nie wiadomo jak nawet "łagodny" steryd mógł by podziałać. Zresztą myślę że jak ktoś miał na tyle determinacji zeby to dziecko porwać, to zdobycie jakiegoś leku pokątnie nie przysporzyło by trudnosci

jeszcze zaniżona dawka: skad porywacz mial by wiedziec jaka to zanizona dawka? wex sie walnij, proponuję mniej w11 i detektywów, a więcej książek

nie kurwa, to lepiej szukać człowieka widmo w białej kurtce i zorganizowac łapankę na naocznych świadków których nie było . O zanizonej dawce nie decydowałby przecież porywacz tylko matka podałaby ją do ogólnej wiadomosci po wczesniejszej konsutacji z lekarzem . W takich okolicznosciach gdzie nic nie wiadomo i nie ma zadnych punktów zaczepienia , taka prowokacja to krok do przodu .

albo do tyłu. Dziecko mogło by tego nie przeżyć. Nie podjęła bym takiego ryzyka

no jak chcesz dziecko uśmiercić to rzeczywiście taka prowokacja jest bardzo dobra ;)

nie popadajcie w skrajność , od razu uśmiercić ... bo wszystkie leki sa śmiertelne . Jesteś lekarzem ? Nie chodzi o podanie dziecku takiej dawki która zagrażałaby zdrowiu lub życiu . Mam nadczynność tarczycy i na początku przyjmowałam takie dawki leku które zdrowemu człowiekowi by zaszkodziły , a teraz mam minimalną dawkę , tak naprawdę obojętną dla każdego organizmu i tak naprawde działa tylko przez to że przyjmuje ją systematycznie.

zrozum dziewczyno, nie a czegoś takiego jak lek na receptę, do tego trudno dostępny, który był by obojętny dla takiego małego dziecka, z tak poważnymi przejściami zdrowotnymi. To ze Tobie nie szkodzi coś, a masz już zapewne ponad 20 lat na karku, nie znaczy że nie zaszkodzi niemowlęciu. Przy tak małym dziecku trzeba niestety i o skrajnościach pomyśleć. Są dzieci które po paracetamolu zapaści mogą dostać.

i każdy lek podany na własną rękę może być smiertelny, na pewno ten na receptę. A ty jesteś lekarzem? że podajesz takie super pomysły i upierasz się ze to takie bezpieczne?

teneryfa - łłooo matko, kolejna jasnowidzka i spekulantka :O qrwa zajmijcie się sobą, wczoraj miałam okazję przeczytać że rodzice byli dodatkowo zdruzgotani jak przeczytali na forach/tabloidach jak ludzie o nich piszą, jak ich oskarżają!!! !!!! mentalność Polaczków -dobić jeszcze bardziej! :O jesteście 100% pewni swoich domniemań że piszecie takie bzdury, macie dowody czy tylko śmieszne poszlaki - jak to jak wypowiadała się matka dziecka??? :O dla was to trzeba zalać się łzami i to takimi jak w kreskówkach że łzy muszą lecieć strużkiem po bokach robiąc duże łuki :O opanujcie się bo wstyd i żenada na całej linii. :O:O:O

pytam się - czy jesteś lekarzem ? Czy konsultowałaś pod wzgledem medycznym swoja teorię że lek na receptę NIGDY nie będzie obojętny dla organizmu i zawsze wyrządzi szkodę ? I tak zapewne dziecko jeżeli jest przetrzymywane albo było przewozone poza granicę kraju zostało nafaszerowane środkami uspokającymi .

zgadzam się po stokroć !!!! siedzą głupie kwoki, oglądają "trudne sprawy" na zmianę z w 11 a potem uskuteczniają swoje detektywistyczne zapędy. Czepiacie się każdego słówka tej biednej kobiety. Wy głupie pindy w takiej sytuacji, na pewno mówiły byście skłądnie i pzremyślanie tak? A z tym płaczem to już wogóle dziecinada. To nie Moda na Sukces tylko prawdziwa tragedia!!!! Jakim prawem dyktujecie zrozpaczonej matce, jak ma reagować i co mówić? wstydzcie się!!!!

szok, ty teneryfa nawet wiesz że dziecko jest nafaszerowane lekami uspokajającymi, koszmar :O podziel się może swoją wiedzą z policją, co myślisz? :) nieeee no Jackowski to przy tobie małe miki :D

a ty teneryfo jesteś lekarzem ze wiesz, ze to takie super bezpieczne i swietne???

a ty teneryfo rozumiem skonsultowałaś swój genialny pomysł z lekarzem, że go tak propagujesz? Myślę ze powinnaś dołączyć do specgrupy detektywa Rutkowskiego.

Po co zatrudniać detektywa Rutkowskiego, skoro tu na kafe takie "specjalistki" od porwanych dzieci siedzą??? Marnujecie się, kobity...

Kurwa chyba pisałam wczesniej że moje dziecko przyjmuje steryd który w małej ilosci minimalnie przedostaje sie do organimu bo działa miejscowo . I rozmawiałam z lekarzem że są leki bezpieczne . mam pytając dzis -- sama jesteś głupią kwoką z rozłazłym dupskiem przed tv , ja nawet nie wiedziałam o istnieniu takiego programu jak "trudnee sprawy" ... ale widać że ty masz dużą wiedzę na temat repertuaru telewizyjnego .