zaginiona Madzia

ojciec miał pzreniknąć do jej umysłu żeby się dowiedzieć że może ktoś za nią szedł? Bo ona mu o tym nie wspomniała. Ja też bym chciała zeby mój mąż czasami domyślił się, ze mam ochotę na białą czekoladę, ubrał się i poszedł do sklepu. Mam gow ieszać za jaja za to że nie czyta mi w myślach? Chyba byśmy mieli pełno kastratów na świecie

nie wiemy jaka jest prawda , ale wszyscy ci , ktorzy od samego poczatku oskarzyli matke najwyrazniej nie maja rowno pod sufitem i sami zdoli byliby zrobic cos zlego :-0

w tym linku co wyzej dałyscie jest niby opisane jak to było,matka pisze ze widziała mężczyzne,czuła ze się cos stanie ale nic nie zrobiła!nie powiadomiła męza,pisała ze przechodziła obok restauracji,dlaeczego tam nie weszła i nie poczekała na kogos z rodziny/Ludzie przeciez to jest odruch naturalny.

pojebane idiotki ktore nie musza miec niesamowicie nudne zycie :-O

ktore musza miec niesamowicie nudne zycie - mialo byc.

rodzice sa niewinni ktos 3 jest wmieszany w to i chcial ich skrzywdzic ale czemu przez to niczego niewinne dziecko ktore jest i bylo aniolkiem w ich zyciu musi byc jakies wyjasnienie tej sytuacji oby wszystko skonczylo sie jak najlepiej aby ta mala iskierka milosci wrucila do swoich rodzicow

i abys ty szmit kupila sobie slownik ortograficzny jezyka polskiego:-O

"iskierka milosci" :D:D:D:D:D

ale szła 40 minut mijać policje, knajpy , sklepy widząc 3 rayz ze dalej za nia idzie rpzez 40 minut i nie zrobila nc, nic totalniew nic , to jak to inaczej nazwac? nie zareagowalybyscie gdyby przez 40 minut ktos szedłby za wami krok w krok, wiedząc o tym , czująć że coś jest nei tak , nikt mi nie powie że nie zrobiła irracjonalnie, i można podejrzenia mieć

Jasne jasne nie winni nic nie zrobili itp itd ....no coz dziecko rozplynelo sie w powietrzu nikt nic nie widzial nic nie slyszal ...paranoja!Dzis w wiadomosciach mowili ze nigdy nic podobnego nie mialo miejsca.tak tak a moze ufoludki??Polacy maja swoje zdania jedni wierza rodzicom a drudzy nie!!!!

nie , ale ci drudzy ktorzy od razu oskarzyli matke sa zrowo pierdolnieci i najprawdopopbniej sami zdolni by byli sprzedac swoje dzieci bez mrugniecia okiem :-0 Byc moze rozdzicie niewinni , byc moze winni , nikt tego na razie nie wie ,. Wszystko sie bierze pod uwage , ale ci ktorzy od razu oskarzyli matke musza byc naprawde bezwzgledni i sklonni do wszystkiego :-0 KAZDY MIERZY SWOJA MIARA !!!

słuchajcie to czy rodzice sa wmieszani w porwanie czy nie to i tak prędej czy pózniej wyjdzie na jaw,szkoda naszego spekulowania.Fakt jest natomiast taki ze sa winni temu ze takie rzeczy miały miejsce bo matka zachowała sie wyjatkowo nieodpowiedzialne,nie mówcie ze jest inaczej.Nie musiała z mała wychodzic po zmroku,nie musiał isc sama a jednak poszła.no i wreszcie jak zauwazyła ze ktos za nia idzie to szczytem głupoty było nie mówienie o tym męzowi zeby sie nie zdenerwował :-0 poza tym matka nie zrobiła nic w obronie dziecko,powinna uciec czy schowac sie w jakims sklepie,barze a nie dalej isc przez park.Przeciez ona to dziecko naraziła i tu jest jej głowna wina.

czy Wy nie przesadzacie, czy Wy nie chodzicie z dzieckiem po 18 godzinie?????

ja i tak mam nadzieję ,że to dziecko się znajdzie , jak ktos sie boi kary , to niech Madzie podrzuci pod drzwi rodziców , o Boże tak mi szkoda dziecka !!!!!!

no bo tu wszystkie siedzą na kafe i z dzieckiem wychodzą do 13 tej , później nie wolno bo to złe matki już są , ja ostatnio wracałam z e swoją 10 latką o 22 wieczorem, i do tego o zgrozo , wracała jedząc sobie loda w sypiącym śniegu , powinni mnie w takim razie od razu zamknąć ;)

i to było wczoraj powiedziane był apel żeby ją podrzucili wtedy nie dostana żadnej kary , tak jak zroibli to 12 lat temu w szczecinie

Szla wiedzac ze ktos ja sledzi.nie zadzwonila do meza nie zaczepila ludzi na ulicy nie krzyczala tylko przyspieszyla...hmm dziwne zachowanie ja bym prula jape ze bym umarlakow na nogi postawila!!!!

krzykiem, ale naturalnym odruchem jest wejście do sklepu, restauracji , pojechanie autobusem, taksówką , telefon do kogoś , żeby sprawdzić czy dalej za nami idą, jeśli ktoś nie przerwanie idzie 40 minut, to już należało dawno reagować ...

No już to widzę darłabyś japę. Ni z tego ni z owego zaczęłabyś ryczeć ze ktoś Cię śledzi?? Hahaha juz widze reakcję ludzi pukających się w czoło, co za wariatka.

taaa wariatka po wola o pomoc Ty sie puknij w ten pusty leb!

krzyczeć to głupota, nie ale można się odwrócić udawać że robi zdjęcie telefonem, udawać że z kimś rozmawia, opisując idąca osobę za nami, mówić że jest się tu i tu i taki człowiek za nami idzie, to zwiększa szansę że zrezygnuje ,. każdy zdrowo myślący człowiek by tak zrobił

pierdzielisz jak potłuczona każdy mądry w domu przed kompem, a srałby pod siebie w takiej sytuacji i zachowałby się tak samo jak mama madzi. taka prawda.

mało kto w dziwnej i nowej nieznanej mu sytuacji myśli i działa racjonalnie!

zresztą pewnie myślala ( i pewnie większość tez by tak myślała) że wydaje jej sie, ze schizuje, co mi ktoś zrobi w centrum miasta, zaraz bede u rodziców, zdązę itd.

takie rzeczy uczy się dziecka od małego , żeby wiedzieć jak się zachowa, też miałam kiedyś taką sytuację, były włamania u nas w bloku poszli ciągiem obrobili 4 mieszkania w pionie, plus nasze, wróciłam do domu i zoabczyłam że drzwi są uszkodzone, nie nie weszłam jak kretynka do środka, zrobiłam w tył zwrot i uciekłam z bloku, poszłam do najbliższego sklepu i zadzowniłam do rodziców ( komórek wtedy jeszcze nie było) i co miałam nosa bo jak ja uciekałam to złdzoeiej byli na drugim piętrze opieprzali mieszkanie sąsiadów, ale każdy inny by wszedł do mieszkania no bo co tam , ale mnie od małego uczyli, żeby nie ryzykować, i instykt zadziałał bezbłednie

sranie w banie cos z ta mamuska jest nie tak i ja tak uwazam jak i polowa Polakow.Amen..ide na spacerek z dziecmi bo szkoda czasu.

Ok zgadzam się z Tobą ale tak jak mówisz większość zachowałaby się odwrotnie. To zle ale taka prawda. Nieszczęście, ale w takiej sytuacji rodzice i tak juz przeszli swoje i nie ma co ich obwiniać, kradzieże dzieci nie są codziennością i rutyną, że każdy jest na to przygotowany. Postaraj się wczuć w rolę tej matki, jak sie czuje kiedy teraz wszyscy wieszają na niej psy i ta ją obwiniają. To nie ona jest winna tylko ten psychopata! A już tym bardziej nie snujcie teorii ze to ona zabiła dziecko sprzedała itd. Ręce opadają.

trudna sprawa ze względu na wiek też małej, w tym wieku po miesiącu nikt jej nie pozna , dzieci w tym wieku przezciez tak szybko sie zmieniają , mógł sobie upatrzyć ktoś kto stracił zone i dzieci, albo dziecko , albo samotne malzenstwo które straciło i w takim chorym umyśle traktuje teraz jak swoje, a jeśli mieli swoje, i ukryli że stracili, albo ludzie sie nie interesują, nikt nawet nie zauważy różnicy ze maja inne, mało realne, i jak z filmu ale w życiu rózne cuda się zdarzają

1. czy to jestgdzies we wiadomosciach napisane n.p internet ze ten gosciu CALE 40 minut za nia szedl???? 2. jak to jest mozliwe, ze ona mogla go widziec t.z czytalam opis tego faceta i taki szczegol ze ma jakiegos wystajacego zeba czy cos takiego i zielone oczy chyba...jak mozna to zobaczyc w ciemnosci zupelnej??? przeciez o tej godzinie jest ciemno.. 3. wiecie co kiedys tez za mna szedl facet po ciemku i i taka odlegla droga od ulicy...wpadlam w taki poploch ze przestalam normalnie myslec i zupelnie nie widzialam co mam zrobic...zbieralo mi sie na placz , to mialam ochote uciec w bok w krzaki ale i to wydawalo mi sie niebezpieczne....A BYLAM BEZ DZIECKA wiec nie wiem, czy moglabym normalnie myslec pchajac jeszcze wozek...czy wpadl by mi jakis pomysl zeby wejs do restauracji itp....bo czlowiek ze strachu nie pojmuje ze idzie za nami ktos zly.. w moim przypadku wyszlo tak ze wyszlam na oswietlona ulice i ten facet mnie ominal i powiedzial ze jego nie musze sie bac ale ze to bylo lekkomyslne z mojej strony isc ta odelgla nieoswietlona ulica..naprawde najadlam sie strachu i niew iem co bym zrobila gdybym szla z dzieckeim w wozku...czy tam naprawde byla jakas restauracja czy sklep po drodze??? JESTESCIE PEWNI?

Też uważam, że raczej cięzko będzie ją odnalezc jeśli zyje, bo po pierwsze tak małe dzieci wszystkie są do siebie podobne, inaczej ubierzesz, przykryjesz i nikt nie pozna a za kilka tygodni tak jak piszesz dziecko juz całkiem inaczej bedzie wygladało. Jeśli są juz za granicą to w ogole po ptokach... Niestety. Straszne, ale prawdziwe :(