Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tereferere

500 ZŁ - WYDATKI "NA SIEBIE" - PYTANIE DO KOBIET

Polecane posty

ja z tymi butami własnie odwrotnie, wole mniej par butów, ale wydac troche wiecej na jedne chociaz w sumie za te 500PLN to buty sa z sieciowek, Salamander to sieciówka ? albo Wittchen ? raczej tak, prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
010101010101010101010101 - a ja wcale nie twierdze, że mnie zawsze stać :P po prostu czasami nie mogę się powstrzymać i wtedy mam problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 010101010101010101010101
czasem słońce-- tylko na kolorówke tyle wydaje, to kosmetyki np. Lancome, YSL, Dior, Chanel. Są warte tej ceny. Pielęgnacyjne kupuje zwykłe z drogerii. Ale w kolorówke woe zainwestować bo widze duzą różnice. To tak samo jak z perfumami - chyba widać różnice jak sie psikniesz takimi z targu za 10 zł lub takimi z perfumerii za 200 zł ??? Co nie? Ale już np różnicy miedzy szamponami czy balsamami nie ma, takze kupuje te zwykłe, tanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
500 zł wystarczy. Chyba, że jesteś pustogłową lalunią, która świata nie widzi poza wyprzedażami, pięćsetną torebką czy czterdziestą parą butów i do tego masz kasy jak lodu. W takim przypadku współczuję zainteresowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
010101010101010101010101 - a porównywałaś możne inne kosmetyki z tymi z gornej połki niz kolorowke ? bo ja robie tak jak ty - kolorowka z gornej polki + ewentualnie krem a reszta zwykly Rossman w sensie szampony, zele, maseczki z tym, ze w sumie nie mam pojecia czy jest roznica czy nie, bo nigdy sie nie szarpnelam na zadne zele czy kremy do ciala lancoma czy chanela zas jesli chodzi o kolorowke to widze ogromna roznice zwlaszcza w podkladach i pryzmach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereferere
tak to są sieciówki ale te droższe ja miałam na myśli - Zara, H&M, Bershka, Mohito, itp. Owszem bardzo czesto są tam szmaty, ale ja staram sie zwracac uwage na materiał i sie zastanawiam sto razy zanim coś kupie. Kiedyś to jak tylko coś mi wpadło w oko to leciałam do kasy :P na szczescie już zmądrzałam Odnośnie butów - to tak jak wspominałam mam ich bardzo dużo, ale nie narzekam na ich jakość, bo noszę je stosunkowo rzadko, nie chodze ciągle w tych samych. Zreszta moje ukochane buty to baleriny - mam je we wszystkich kolorach / wzorach itp :P ze skóry eko, i nienarzekam. Wole uzbierać kase i zainwestować w markowe torebki. Wtedy taka "torebka" robi cały strój :) Odnośnie ciuchów to robie 2 razy w roku przegląd i część oddaje znajomej, a te lepsze, czasem jeszcze z metkami :P wystawiam na słynny portal i sobie nawet fajnie potrafie na tym zarobic:) Ogólnie staram sie już ich nie chomikować. Jak wiem ze nie założe nigdy to sie pozbywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 010101010101010101010101
kilka razy skusiłam na krem ;) i ....... nigdy w życiu nie popełnię wiecej tego błędu!!!!!!!! Owszem kolorówka - TAK !!! Warto, widać różnice. Ale kremy mają szkodliwe składniki, zapychacze itp. Są takiej samej jakości jak zwykłe Garniery. Z drogerii też nie polecam. Tzn chodzi mi o te popularne, Nivea, Garnier, Soraya. One są szkodliwe. Ja kupuje takie apteczne, bez zapychaczy, silikonów, szkodliwych substancji i barwników. Polecam kosmetyki Flos-lek. Krem bio nawilżający z aloesem używam już okolo 2 lat i to mój ulubieniec. Jeśli chodzi o balsamy to nie mam problemów ze skórą i używam tych popularnych, Dove / Garnier / Neutrogena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loalika
Przeciętnie wydaję na siebie 100-150 zł, więcej wtedy gdy zaczyna się nowy sezon i potrzebuję kurtki , butów itp. Wcześniej kupowałam mnóstwo rzeczy w których nie wszystkich chodziłam , teraz kupuję bardziej rozwaznie wolę cos lepszej jakości, i mniej . Muszę przyznac że kiedys drarzało mi sie wydawac 500 zł miesięcznie ale byłam bardzo młoda, pierwsze zarobione pieniążki itp, teraz mi przeszło z czego sie cieszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najzabawniejsze jest to, że takie kobiety marnują długie godziny na szukaniu ciuchów i torebek, stawiają to jako priorytet, a zauważyć i docenić taką dbałość o pierdoły potrafią tylko inne kobiety, które mają ten sam problem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereferere
To ja też się wypowiem na temat kosmetyków. Z kolorówki to "z wyższej półki" mam tusz(130zl), baze(70zl) i cienie(wiele ich mam wiec cen nie będę podawać bo nie pamiętam). Planuję jeszcze zakup szminki Chanel. Podkład używam naturalny - prawdziwe minerały. Też nie jest najtańszy bo około 70 zł, ale starcza na długo. Z resztą robię podobnie jak Wy:) Z drogerii kupuje tylko balsam (najszczesciej Nivea), szampon (Joanna z rzepą), i krem do twarzy (babydream z rossmana). Reszte to własnie kosmetyki apteczne, zamawiam je przez internet. Krem do twarzy ten Babydream dla dzieci to mój ulubiony, ale mam jeszcze kilka innych, ogólnie takich po około 50 zł, wiec to nie tak dużo, a to naturalne kosmetyki bez "złych" składników. Krem pod oczy zamawiam na slynnym portalu - AVA ECO LINEA, jest świetny i naturalny. Odżywki i maski do włosów - również z allegro, cena 1 maski to około 20 zł, a są na prawde wspaniałe i robią cuda z włosami :) do tego jakieś oleje, suplemnety. Wiec podsumowując w kolorówke warto zainwestować ale resztę lepiej kupić w aptece, bo te drogeryjne tak jak koleżanka wyżej pisała mają wiele szkodliwych substancji. WARTO CZYTAĆ SKŁADY!!! W internecie można znaleźć spis NIEBEZPIECZNYCH SKŁADNIKÓW, można sobie to zapisać na karteczke, włożyć do portfela i sprawdzić w sklepie czy dany krem nie zawiera czegoś złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale badziew... - całkowicie z z tobą zgadzam, ale to taka przyjemnosc raczej dla samej siebie ;) btw. kiedyś spytałam przyjaciela mojego faceta jak mu się podobają moje buty (byłam nimi zachwycona, bo znalazłam dokładnie takie jak chciałam) na co on powiedział "nie wiem, nie znam się, ale za to ładne nogi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wydaję na ciuchy około 3 tysiące euro dwa razy w roku jak są u nas zniżki, po lecie i po zimie. Potem kupuję tylko jak mi się coś śmiertelnie spodoba. Mieszkam za granicą, w Polsce cienia do oczów nie mogłam sobie z pensji pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgUsiAczeK888
JA TAK MNIEJ WIECEJ 800 - 1000 ZŁ. TEŻ STAWIAM NA DOBRĄ KOLORÓWKE, ALE KOSMETYKI PIELĘGNACYJNE WOLE TAK JAK WY APTECZNE. KREMY Z ROSSMANA CZY NAWET TE Z WYŻSZEJ PÓŁKI MI SZKODZĄ, A JAK NIE SZKODZA TO NIE ROBIĄ NIC WIELKIEGO. PO APTECZNYCH CZUJE ZE MOJA SKÓRA WRESZCIE JEST NAWILŻONA I PROMIENNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kosmetyki dobre używam, tylko firmowe, ale za to farbuję włosy w domu, bo taniej i ładniejszy efekt ziołami mi wychodzi. Do kosmetyczki chodzę regularnie, bo mi robi zniżki i mi się to opłaca. Płacę mało, ale dużo zabiegów zamawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiooooolaaaaa
Jak pracowałam to wydawałam nawet i 2 tysiące :P teraz 300 zł. Starcza tylko na kosmetyki. Na ciuchy z sieciówek nie moge sobie pozwolić, ubieram się w szmateksach, ale wyszukuje fajne perełki;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87455738457034729
ja wydaję 500 zł i spokojnie mi starcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karlinka82882822
jejjjjjjjjjjjj ja wydaję 400 złoty na wszystko- wynajem mieszkania, rachunki, jedzenie, przyjemności, bilety i w ogóle całość. Nie mogę uwierzyć jak można ty.le wydawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdsfsd
Ja wydaje jakieś 35 na kosmetyki miesięcznie. Na ciuchy do 50 zł max na mc (jak mi się coś spodoba na allegro - raz na 2 czy 3 miesiace) Buty, torebki czy modna kurtka to rzadkość - rarytas. Zazdroszczę Wam, że tak hulacie kasą i niczym nie musicie się martwić. Żyć nie umierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereferere
Dziewczyny nie bulwersujcie się tak:) Pisałam, że to pytanie kieruje do kobiet które się same utrzymują czyli pracują :) Te które piszą ze mają 400 zł na wszystko to chyba studentki na utrzymaniu rodziców? Kiedyś też nie mogłam sobie pozwolić na dużo ;) Pamietam jak dziś, jak jechałam na duże zakupy 2 razy w roku :) miałam wtedy zawsze ciężko odłożone 500 zł i wiecie ile umiałam za to sobie nakupić??? hahahahah :) i jaka potem radość była ;) miło to wspominam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 500 na wszystko i jestem na swoim utrzymaniu. Ale jestem pewna ze za 500zl mozna - "z glowa" upiekszyc sie na calkiem niezlym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Utrzymuję się sama od 9 lat, nie zarabiam źle. Po prostu szkoda by mi było wydawać ciężką kasę na ciuch, w którym istotna jest metka czy kosmetyk, którego nazwa się liczy, a efekt wmawiam sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wydaje na siebie o wiele mniej. Wiadomo, że jak przychodz np zima i kupuje kurtke, buty, to wychodzi wiecej, ale tez nie co sezon tylko srednio co dwa lata. Podklad, cienie, tusz..tego nie kupuje co miesiac, bo nie zuzywam tak szybko. Mysle, ze ok 100 zl miesiecznie, ale sa takie miesiace ze 50, sa tez takie, ze nie potrzebuje niczego, bo szampon czy zel pod prysznic to zakupy dla calej rodziny nie tylko dla mnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izolda1982
ja mam wyższe wykształcenie, teraz nieźle zarabiam ale nie zawsze tak było. wcześniej wydawałam tyle na ile mogłam sobie pozwolić.ogólnie staram się nie kupować niczego co nie jest mi potrzebne. kiedyś kupowałam podkład za 20 zł a teraz za 200, ponadto muszę wydawać 300 zł na leki miesięcznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqulka
ja 100 - 1000 zł. zależy od miesiąca;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolka173
jej... jak to przeczytałam to sie załamałam. Z tego co wiem, to cena produktu nie zawsze jest adekwatna do jakosci. Wyprobowalam wiele markowych produktów, ale wierzcie mi - wiekszosc z nich nie daje takiego rezultatu jak te tanie. Nie mówie o najniższej polce kosmetyków. Bo one często alergizują. Ale powiedzmy L'oreal Czy Rimmel. Ceny dochodzą do 60 zł za dobry tusz czy podkład. A jakość jest już odpowiednia. Ja na kosmetyki wydaję mało. w sumie ok 100 zł na miesiąc. Jednak co trzy miesiące trzeba sobie kupić nowe buty(mocne to ok 250 zł) kurtkę (ok150 zł) no i ubrania. Zalezy od sezonu. Nie kupuję ich w drogich sklepach, bo i tak są tylko na 3 miesiące, bo w następnym sezonie są zwykle niemodne. Ale Średnio co miesiąć na siebie wydaję ok 300 zł i mi to w zupełnosci wystarczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizazystkaa
okolo 300

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WITKACY_PP
Moja żona wydaje 100 zł na ROK!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×