upuszczanie krwi a utrata wagi

Związek Ci się rozpadł, Moja Droga, bo facet Cię nie kochał. Ja nigdy bym nie opuścił swojej kobiety w chorobie, a co dopiero w tak błahej sprawie jak przybranie na wadze. To mi się po prostu w głowie nie mieści. Gdyby Cię kochał, to by Cię zaakceptował taką jaką jesteś, kocha się duszę,a nie fizyczność, która przemija. Facet mógł Ci mówić wiele rzeczy, bo to tylko słowa, to nic nie kosztuje. Pierścionek to też nie miernik miłości. Przytyłaś, a on Cię zostawił to najlepszy dowód,że Cię nie kochał. Na pewno nie był dojrzałym facetem, bo tak żaden nie postępuje. Ja założę się, że jesteś atrakcyjną kobietą, tylko Twój problem tkwi w głowie. Widzę,że to jest akt desperacji, ale tym sobie zrujnujesz życie. Jeszcze spotkasz kogoś, kto Cię doceni i przyjmie taką jaką jest - wówczas będziesz pewna, że to z miłości,a nie przez wzgląd na ciało.

"no ale im mniej bede miala kalorii w organizmie tym mniej tluszczu mi sie odlozy! jak bys kiedys zjadla taka rybe bez soli na parze gotowana to bys wiedziala co to za bol!! na poczatku jadlam i schudlam a potem dobilam 2 kg wiecej i wypieprzylam te ochydne mieso! " nic bardziej mylnego... :( Ja naprawdę nie rozumiem , czy wiedza boli??? Od niejedzenia spada metabolizm, lepiej się chudnie na dietach 1800 niz 1200 kcal. Większosc osób najpierw się obzera- 3 tys. kalorii, potem idzie na dietę i je np. 1200, dodaje cwiczenia. Na początku na tym chudną, bo to trochę trwa zanim metabolizm siądzie. Potem wszystko się zatrzymuje. I wtedy= zamiast podwyzszyc kalorycznosc, panny ja obnizają, nia mając pojecia jak to wszystko działa i wychodząc z założenia że im mniej kalorii- tym mniejsza waga. A nic bardziej mylnego.

moze masz racje, moze nie, w kazdym razie dziekuje :( ide spac bo jutro niedziela i chce isc na lyzwy. juz sama nie wiem co mam o tym myslec, moze tez od tych pigolek stracilam swoja dziewczeca figure moze tak mialo byc ze biodra mi sie rozrosly i dlatego juz nigdy nie zrzuce choc bym sie starala i robila cuda na kiju, w najgorszym razie pojde na odsysanie tluszczu ale na to sie nie zgodzi moja matka w sumie sama bym nie chciala bo widzialam jak cierpiala przez 3 msc po zabiegu a z atrakcyjnoscia kobiety to jest tak ze jesli sama nie czuje sie piekna to nikt ani nic nie jest w stanie jej przekonac ze jest inaczej.. ale moge cie zapewnic ze dzis sie nie spuszcze bo mi moze zyla peknac a siniakow nie chce miec!!

kochal mnie tylko ja przez te wage tez sie stoczylam strasznie, stracilam pewnosc siebie, olalam swoja firme, prawie doprowadzilam do bankructwa rodzinny biznes ktory zostal mi powierzony, wyjscie z tej d**y zajelo mojej rodzinie duzo czasu. ataki agresji niepochamowanej zlosci objawiajacej sie np rozpieprzeniem wszystkich luster w mieszkaniu.. Stoczyłas się strasznie przez swoja wagę- która jest nie dosc że w normie, to wiele kobiet o takiej moze tylko marzyc? Ja tez uwazam, że oprócz poznania zasad odchudzania- moze ci ten dietetyk wytłumaczy jak to działa, jak mi nie wierzysz, powinnas isc do psychoterapeuty.

uff, to dobrze, ale w ogóle już nie powinnaś spuszczać. Dobranoc ! PS. w oczach tego, kto Cię pokocha, będziesz zawsze piękna, bez względu na figurę :)

Jakim sposobem upuscilas sobie krew? Możesz opisać?