Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubliniankaa

Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie

Polecane posty

KassiaM. trzymamy kciuki, byc moze nadszedl wielki dzien :) agusia_ok jak sie czulas po odstawieniu magnezu i nospy? Bardzo sie nasilily skurcze? W ktorym tyg odstawialas? Ja dzis wzielam pierwsza dawke antybiotyku, po ok 2 godz zaczelam sie strasznie zle czuc, bylo mi niedobrze jakbym miala zwymiotowac, bol brzucha jak na biegunke, oslabienie, zawroty glowy. Zaluje ze nie zmierzylam cisnienia. Przeszlo po ok 1,5 godz. Ciekawwe czy jutro bedzie tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie kiepsko, brzuch mi się "stawia", nadal mam te bóle podbrzusza. Na szczęście szyjka zamknięta. Dostałam magnez, nospe, luteine i to czego najbardziej się obawiałam zakaz wysiłku. Mam to brać tydzień i jak się nie poprawi to mam dzwonić do Pani Doktor. Mam nadzieje, że nie będzie mnie kładła do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KassiaM. czyli kolejna osoba której coś się takiego zdarzyło i na drugi dzień skurcze i możliwy poród dobrze wczoraj pisałam żeby była czujna :) trzymamy kciuki bądź dzielna :* sisia25 . . . na pewno były częściej i mocniejsze ale bez tragedii ja odstawiłam na początku 38 tyg tak mi kazała lekarka a ty w którym ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusia_ok o to chodzi ze ja jeszcze nie odstawilam, jestem w 37 tyg i mam skurcze lydek w nocy no i te przepowiadajace ale bardzo nieregularnie. Biore magnez i nospe 4 x dziennie chyba od 28 tyg. Wczesniej byla poprawa, dopiero w ciagu ostatniego tyg znow sie pogorszylo i skurcze wrocily. Lekarz kazal mi odstawic 11 kwietnia to bedzie wlasnie 38 tydz. Ty odstawilas w 38 tyg ale stopniowo czy wszystko naraz? Ja mam odstawic wszystko... Dlatego troche sie boje jak to bedzie. Ile czasu po odstawieniu urodzilas? Chyba cos sie dzieje skoro KassiaM. nic nie pisze :) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KassiaM.
A ja. ....... w domu:-):-):-):-):-):-):-)Na ktg wyszly skurcze, zbadal mnie lekarz i powiedzial ze to falszywy alarm i odeslal do domciu. Dlaczego pojechalam na IP? dzisiaj znow mialam takie delikatne brazowe plamienie, malo tego bylo ale postanowilam to sprawdzic u lekarza i pojechalam na izbe. lekarz powiedzial mi ze to plamienie to wynik badania ginekologicznego, do porodu jeszcze troche, w sumie to sie ucieszylam, Junior ma jeszcze 2 tygodnie zawsze troche jeszcze przytyje:-) A te skurcze to przepowiadajace. Powiedzialam do lekarza ze boje sie ze wzgledu na paciorkowca ale uspokoil mnie i powiedzial zeby sie tym nie stresowac, Sisia powiedzial tez ze tego nie da sie wyleczyc na zawsze, jestesmy nosicielkami i tak juz zostanie. Najlepiej jest podac antybiotyk przed samym porodem bo branie wczesniej nie pomoze. Wyobrazcie sobie ze przyjmowal mnie lekarz ktorego bardzo dobrze znam ale nie od strony zawodowej, bylam niesamowicie zdziwiona jak zobaczylam go na Staszica, fajnie bo wiem ze dobrze sie mna zajął. Jak wyszlam ze szpitala to mąż zaprosil mnie na jedzonko do wietnamczyka, potem na herbatke i ciacho i niedawno dotarlismy do domku. Jestem jeszcze z Wami:-):-):-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisia25... Ja też miałam odstawić wszystko od razu i tak zrobiłam ;) urodziłam na przełomie 39/40 tydzień bo ja to miałam dwie daty porodu w sumie przez nieregularny mocno okres a urodziłam idealnie w dzień z pierwszego USG 21 stycznia w moje imieniny taki prezęcik dla mnie noi babć w ich święto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mtuśka
dziekuje!! po wizycie termin niezmieniony OM 10.06 a usg 6.06 czyli blisko siebie i my niestety też jesteśmy ułożone pośladkami. mamy cały swiat w tyłku chyba, lekarz powiedział że na zmianę pozycji jest 40% czyli prawie pół na pół , dodał żeby nie walczyć z tym skoro dzidziuś tak sie ułożył to może właśnie tak ma być. a ja chciałabym naturalnie rodzić, to moje 1sze dziecko a nie chciałabym żeby to zdeterminowało nastepne porody..zobaczymy co bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mtuśka
a i waga 1495g lekarz powiedzial ze to nie jest dużo i dzidzia względnie nieduża. to koncowka 30 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mtuśka to widzę Nasze dzieciaczki identyczne - mój junior miał tą samą wagę na USG w 31 tygodniu :) i też ułożenie pupą. I termin z usg też mam 6.06. Słyszałam, że w niektórych szpitalach przekręcają dzieci z takiego ułożenia, ale pytałam mojej Pani Doktor i ona powiedziała że na Staszica tego się nie praktykuje. Dla mnie to pocieszające bo jeśli junior się nie przekręci to widocznie miał powód - np lenia hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, że teraz zaczynam 33 tc i junior ani drgnął. Co ma być to będzie, Pani Doktor kazała się nie nastawiać na naturalny poród żebym się nie zawiodła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Gaha ja slyszalam ze to przekrecanie juz nie jest praktykowane bo podobno bylo niebezpieczne dla dziecka i bardzo bolesne... No i jesli nawet jakis lekarz proponuje to mozna sie nie zgodzic, poczytaj sobie o tym w internecie. Ja czytalam ok 27-28 tyg bo moj tez byl odwrotnie ulozony ale w 32 juz glowka na dol :) Mtuśka Twoj maluch wazy prawidlowo, ani duzo ani malo :) Moj w 32 tyg wazyl 1745 g i lekarz mowil ze daje mu ok 3 kg do porodu. Teraz bede miala w przyszlym tygodniu to zobaczymy ile przytyl w te 6 tyg. KassiaM. czyli to jednak przepowiadajace na plamienie to wynik badania... Ale warto bylo sprawdzic chocby ze wzgledu na tego paciorkowca. Ja wiem ze tego calkiem nie wylecze ale u mnie jest wzrost obfity wiec moze choc zmniejsze ilosc tych bakterii. Mnie dzis znow boli brzuch, jestem prawie pewna ze to po tym leku. Niedobrze mi, tak mi sie robi po ok 1,5-2 godz od zazycia. Pewnie dopiero zaczyna dzialac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisia to napisz jaka wyszła waga Twojemu maluszkowi na usg w 38 tc. Pani Doktor sugerowała, że praktykuje się przekręcanie dziecka ale nie wspominała gdzie. Ja bym się na to nie zgodziła. Natura wie lepiej i jakieś na silę zabiegi wydają mi się nie humanitarne. Ja już swojego juniorka nie mogę się doczekać :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mtuśka
mój lekarz ze staszica powiedział że przy takim ułożeniu nie na szans na poród naturalny żadnego przekrecania ani nic tna po prostu bo to bezpiecznejsze jest. i żeby nie walczyć z tym połozeniem bo skoro maluch tak chce to żeby zaufać naturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV:
ja na razie wykonuję ćwiczenia, które wysłała mi położna z Aktywnej oraz te które znalazłam w internecie. Czy mała zmieni pozycję, nie wiem...Ćwiczeniami krzywdy jej nie zrobię, a poprawię tylko kondycję, na żadne zabiegi obracania w życiu bym się nie zgodziła. Mam wizytę 10, więc zobaczymy. A czy któraś z Was poczuła jak się dziecko obraca? Bo ja mam czasem wrażenie kopania tuż pod żołądkiem, natomiast następnego dnia jakby wszystko było po staremu - czyli kopanie po lewym jajniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w38 tc zrobię usg i wtedy będzie wiadomo na 100%, czy junior ma ochotę urodzić się naturalnie. Sporo o tym myślałam, i jeśli zakaz odwiedzin (chociaż tatusiów) nie zostanie na Staszica zniesiony do mojego terminu a junior się nie przekręci i będę miała cc to czy nie pojechać rodzić na Kraśnickie...nie chcę zostać sama po operacji i z pomocą tylko położnych, które bywają hmm różne. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV:
Gaha, a masz gwarancję, że na Kraśnickich zajmą się Tobą lepiej? Ciężko powiedzieć, bo to jest taka ruletka. Nawet jeśli na Kraśnickich jest dobra opieka, to nigdy nie wiadomo, czy w trakcie Twojego porodu coś się nie "popsuje". Rodzących jest tak wiele, że sytuacja zmienia się praktycznie z godziny na godzinę, bez znaczenia w którym szpitalu. Ciężko doradzić:( Ja wstępnie wybieram się na Staszica, niezależnie jakie będzie wskazanie do porodu i czy zakaz będzie czy nie. Stawiam wszystko na jedną kartę - mianowicie "niech się dzieje wola Boża" :) Nie stresuję się, nie przeżywam, nie nastawiam się na jakiś scenariusz. Co ma być to będzie. A zawsze jeśli nie personel, to może ktoś z sali pomoże, są też pielęgniarki i studentki. Trzeba być dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam jedyna na sali rodząca naturalnie 3 laski po cesarce i ciągle im pomagałam jak mogłam przynajmniej przez te 12 godzin gdy nie mogły wstać i ogólnie gdy tylko potrzebowały myślę że taka solidarność jest jakaś i pomoże ktoś na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV:
Właśnie to miałam na myśli. Na tvn style jest własnie program "Położne". Pokazują porodówkę, ale jak na program tego typu, jest dość "łagodny dla oka". Polecam, łatwiej sobie pewne rzeczy przyswoić, żeby później nie być zaskoczonym - zwłaszcza dla pierworódek. I o dziwo dzieciaczki się rodzą ekspresowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaha na pewno napisze jak juz bede po wizycie czyli czwartek albo piatek. Ale tez juz chce zobaczyc malego i dowiedziec sie ile przytyl :) A jak jest u Was z waga? Ja przed swietami bylam u lekarza i wazylam 62 kg czyli +14 od poczatku. Po swietach wazylam sie w domu i mialam 63 kg a teraz 61, dziwne. A wazylam sie zawsze rano, na wizycie tez bylam wtedy rano. Na przekrecanie dziecka ja tez bym sie na pewno nie zgodzila, dla mnie to zbyt niebezpieczne. Najlepiej jest zrobic usg w ostatnich tyg przed porodem to juz bedzie na 100% wiadomo choc ponoc dziecko moze sie obrocic nawet przed samiutkim porodem pod wplywem mocnych skurczy. Najlepiej to przyjac zasade co ma byc to bedzie i nie nastawiac sie :) Gaha to na Krasnickich nie ma zakazu? Podobno wszedzie jest... Moja jedna kolezanka rodzila na Krasnickich i nie narzekala, rodzila w wodzie, pierwszy porod i bez nacinania. Ale to bylo 6 lat temu. Ostatnie opinie nie sa chyba zbyt dobre. Moj tata lezal w tym szpitalu na zapalenie pluc w marcu i w sumie to teraz jest tam bardzo biednie. Wszystko musial miec swoje ale to wiadomo, inny oddzial. Moze na porodowce jest lepiej. Ja ze Staszica nie zrezygnuje bo tam jest najlepsza opieka neonatologiczna w calym Lublinie. A najbardziej zalezy mi aby dzieckiem dobrze sie zajeto, ja sobie jakos poradze ;) Mam nadzieje ze nie bedzie oblezenia jak mnie zlapie i nie beda odsylac... Jesli juz to Lubartowska, rodzilam tam 5 lat temu - porod wspominam bardzo dobrze, gorzej z opieka po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV:
Sisia25: Na wagę wpływa jeszcze kwestia wypróżnienia. Ja tak mam, że "po" ważę nawet do 0,5 kg mniej. Do tego dochodzi pełny pęcherz i inne. Najlepiej sprawdzać wagę po załatwieniu wszystkich potrzeb. Ja ważę podobnie - 61 kg, w przychodni podejrzewam, że doliczą 1 kg z racji ubrań i JESZCZE zimowych butów. Ciekawe ile w tych 10 tygodniach jeszcze przytyję. Chciałabym zakończyć na 65 max, ale wątpię czy się uda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisia na Kraśnickich też zakaz? nawet nie wiedziałam ;/ zastanawiam się tylko nad różnymi opcjami, ale macie racje co ma być to będzie. Dzielna dziewczyna ze mnie to sobie poradzę, ważne żeby juniorem dobrze się zaopiekowali. Ja jakoś mało tyje, ale zaczynałam od większej wagi niż wy :) Przez ostatnie 4 tygodnie 1,2 kg. Jakoś nie mam apetytu za bardzo i trochę mnie mdli to pewnie tez dlatego. Te garści leków które muszę przyjmować też nie sprzyjają na apetyt. Pochwalę się, że poczyniłam wczoraj na allegro 1 poważne zakupy - łóżeczko, przewijak, pościel itp FRAJDA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KassiaM
Sisia, jak Ty się czujesz po tym antybiotyku?, nadal kiepsko???? Może warto zasięgnąć jeszcze porady lekarza. MatkaEV u mnie to już w zasadzie końcowe odliczanie od 10 w dół, dzisiaj 08, to do 18 równiutkie 10 dni, czy się niecierpliwię? Trochę tak, zwłaszcza,że wszyscy znajomi zdziwieni że to jeszcze nie, kurcze w końcu dzieciaczek ma czas, nie nadszedł jego termin:-). Okazuje się, że znajomi bardziej zniecierpliwieni niż ja he,he,he. Ale tak sobie myślę, że jednak mój poród nastąpi w terminie lub po, także Sisia, czekam na Ciebie wytrwale:-), gdyby Twój maluszek troszeczkę się pospieszył, to kto wie, może się spotkamy na IP :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
co do wagi, ja przytyłam 8 kg, wydaje mi się to baaaardzo mało i bardzo mnie to dziwi, bo zawsze miałam skłonności do tycia. no ale nie wiem na czym to się skonczy, bo ostatnie 2 kg przybyly mi chyba w tydzien :( z drugiej strony, był to tydzień świateczny więc to chyba nie wina dzidziusia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, mam do Was pewnie trochę dziwne pytanie, jak to jest po zgłoszeniu sie na izbę przyjęc. Przyjeżdżamy, zgłaszamy że coś zaczyna się dziac i co dalej? Kiedy mamy się przebrac, co zrobic z torbą do porodu itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KassiaM
Justa, ja tak dokładnie nie wiem jak to jest na IP jak już się zostaje w szpitalu, bo mnie odesłali do domu, ale jak byłam w sobotę to usiadłam w poczekalni (torba szpitalna została w samochodzie na parkingu koło Kościała :-))wyszedł lekarz z gabinetu i zapytał co się dzieje, powiedziałam mu więc zlecił położnej podłączyć mnie do KTG, po tym znów usiadłam w poczekalni i czekałam na badanie lekarskie, poproszono mnie do gabinetu, dokumenty które wymagają to dowód osobisty, książeczka ciąży, grupa krwi i badanie czystości pochwy (wymaz na tego paciorkowca), po badaniu lekarz stwierdził że jeszcze nie czas na poród i jak nic się nie będzie działo niepokojącego to kazał przyjść na kolejne KTG w wyznaczonym dniu porodu. Justa gdybym miała zostać w szpitalu to posiedziałabym na tej poczekalni a mąż poszedłby po torbę, co robić dalej pewnie powiedziałaby już położna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kostecka w poprzednich postach wspominałaś, że też zaczynałaś od większej wagi tak jak ja. Wtedy podobno jest to całkiem normalne, oczywiście jeśli człowiek nie zaczyna jeść za dwoje :) Pozostaje się nam cieszyć. Ja zakładam że przytyje około 8-9 kilo i na razie tak jest. Nie byłam zadowolona ze swojej wagi sprzed ciąży więc i tak jak urodzę będę miała do zrzucenia duużo więcej niż te szczuplutkie dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oh KassiaM, niby to takie oczywiste a jednak się tym stresuję, boję się że w tych nerwach nie będę wiedziała co mam z sobą zrobic;) Składacie jakieś wnioski do pracodawcy o urlop macierzyński czy też roczny rodzicielski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
Gaha no to mamy identycznie, nie mogę się doczekać kiedy będę mogła przejsc na dietę po porodzie, ;) dziś od rana słoneczko, czyżby w końcu upragniona wiosna? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przychodzi lekarz który ma dyżur i sprawdza co i jak, potem zazwyczaj podpinają ci ktg ( mi np nie zdązyli bo miałam duże rozwarcie i nie było czau na ktg), póżniej przebierasz sie w koszule ( swoja albo w szpitalna) i idziesz na porodówkę z rzeczami czyli z torbą ( na porodówkę tak naprawde to potrzeba tylko dokumenty , i kapcie , ewentulanie własną koszule jak nie chcesz tej szpitalnej i cos np do picia i tel. kom, reszta może ci ktos póżniej donieśc). W miedzy czasie wypeniała sie dokumenty do przyjecia. i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×