Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubliniankaa

Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie

Polecane posty

Gość kostecka
a czy nie może byc zwykły płyn do higieny intymnej np lactacyd? mydlo jakoś mi się nie widzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówiła że mydło biały jeleń jest najlepsze na rany, sama używam lactacytu. Ale grzecznie jej posłucham :) mały koszt najwyżej się nie przyda heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KassiaM. dam znac jutro po wizycie, zadzwonie jeszcze rano czy na pewno lekarz sie pojawil zeby w razie co nie jechac na darmo. Mam na wyniku zaznaczone na ktore antybiotyki paciorkowiec jest wrazliwy a na ktore oporny, juz sie denerwuje. Wyczytalam ze maz tez powinien dostac antybiotyk ale reszty dowiem sie jutro, nie chce sie za bardzo wczytywac bo sie tylko stresuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisia w którym tygodniu ma się badanie na tego paciorkowca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV:
ja to na pewno będę miała tego paciorkowca, bo od zawsze miałam problemy z anginą, gardłem itp. Nawet na migdałach kiedyś znaleźli mi takie czopy:( Podbijam pytanie,w którym tygodniu się je wykonuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. byłam wczoraj na wizycie u lekarza, miałam zrobione ostatnie usg, bobo rozwija się prawidłowo, ułożony jest już główką w dół i trzyma się rączką za palce u stópek :) Na usg okazało się że mam jakiś zastój w prawej nerce i muszę częściej leżeć na lewej stronie. Pytałam lekarza jak to jest z tym badaniem na paciorkowca i powiedział mi że jeśli paciorkowiec jest obecny to leczy się dopiero w okresie około porodowym, nie wcześniej bo to nic nie da, i jeżeli rodząca zgłosi się na porodówkę bez wykonanego wcześniej badania to również dostaje antybiotyk, tak profilaktycznie. 3 kwietnia mam kolejną wizytę i zobaczę co jeszcze powie. Dziewczynki, może Wy mi poradzicie co zrobić. Otóż moja lekarz prowadząca jest od dwóch tygodni na zwolnieniu lekarskim i na razie zapisy do niej są wstrzymane, dlatego wczoraj i kolejną wizytę mam u innego lekarza. Na początku się bałam bo jest to mężczyzna i czułam skrępowanie ale po wizycie byłam bardzo zadowolona. Okazało się że to starszy, przemiły Pan, odpowiadał na każde pytanie, skomentował wszystkie wyniki ostatnich badań, pytał o samopoczucie i czułam że naprawdę zainteresował się mną jako pacjentką, chciał mnie zapisać do siebie nawet na dziś żeby dokładnie sprawdzić usg. Zapytał czy po powrocie doktor ze zwolnienia wracam do niej czy zostaję już u niego i nie wiem co zrobić. Leci nam 34/35 tydzień do porodu zostało naprawdę niewiele czasu. Chciałabym zostać u niego bo od tamtej doktorki nigdy niczego nie mogłam się dowiedzieć ale czy to aby nie za późno na zmianę lekarza? Co Wy o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
Justa, moim zdaniem - jeśli u niego czujesz się lepiej i pewniej to zmień lekarza. Najważniejszy jest Twój komfort. ale wcześniej na pewno warto poszukać opinii o nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkie opinie jakie znalazłam o tym lekarzu są pozytywne - no człowiek bez skazy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
A czy pprzyjmuje w tym samym szpitalu, co wczesniejsza Pani doktor? czy zmiana będzie się wiązała ze zmianą szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie pracuje w żadnym z lubelskich szpitali, tylko w Świdniku... Zapytam o to przy następnej wizycie i zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV:
Ja też byłabym za tym lekarzem. Tak jak pisze Kostecka, liczy się Twój komfort. Nie masz pewności, że Pani Doktor coś nie wypadnie akurat wtedy kiedy będziesz jej najbardziej potrzebowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
mam już dość zimy!!!!! mój kot też :) przez tą pogodę w ogolę nie czuję zblizających się świąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justaa86 jak nazywa się ta lekarka z której nie jesteś do końca zadowolona? Bo moja tez jest jakiś czas na zwolnieniu i zastanawiam się czy to ta sama. Ja o lekarzach ze Świdnika mam jak najlepsze zdanie, leżałam tam na patologii ponad tydzień i mają super opiekę. Gdyby nie Staszica to byłabym skłonna tam urodzić dziecko, chociaż mam trochę daleko heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tucewicz-Pasikowska. Ja mieszkam już na obrzeżach miasta i do Świdnika mam pewnie nie więcej kilometrów co na Staszica, o tym że jest tam dobra opieka też słyszałam, sama nie wiem co zrobic, zwłaszcza że moja doktor prowadząca nie pracuje na Staszica...echh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra urodziła w Świdniku dwoje dzieci i była bardzo zadowolona. Jednak jest jeszcze 2 strona medalu. Jeśli wszystko z Tobą i dzieckiem jest ok to jak najbardziej Świdnik jest super, ale jak coś się dzieje zwłaszcza z dzieckiem to tam nie ma praktycznie żadnej opieki neonatologicznej, za mały szpital, za mało sprzętu. Za to na Staszica jest b.dobra. Stąd mój wybór Staszica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wokatka
Vincenta 17 wielkie gratulacje! Życzę Tobie i Maleństwo zdrowia i samych radosnych chwil. A co do bólu uwierz mi, że szybko się go zapomina i wiem co mówię razy dwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV:
Dziewczyny, czy Wy też macie takie bezsenne noce jak ja? Normalnie od tygodnia jest masakra. Ok. 1-2 w nocy mała tak dokazuje, że aż się budzę. Później nie mogę zasnąć, rzucam się po łóżku. Po kilku takich obrotach jestem na tyle rozdrażniona i pobudzona, że nie ma mowy o dalszym śnie. Mam też takie dziwne uczucie jakby wewnętrznego niepokoju. Nie wiem skąd się to bierze? Niczym się przecież nie martwię, staram się oszczędzać. Dziś przez 2 godziny wertowałam gazetę, spacerowałam po salonie, sprzątałam regał:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
MatkaEv - mi bardzo często zdarza się to samo. na poczatku tego tygodnia kilka dni, ale pozniej przeszlo, moze to bylk wplyw pełni? w kazdym razie bardzo to irytujące :( normalnie poczytałabym książkę, ale oczy mi się same zamykają, a zasnąć nie można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MatkaEV nie jesteś sama, ja również cierpię na bezsennośc, budzę się co chwilę i czuję się okropnie zmęczona i rozdrażniona. Nawet swojego męża spycham na drugi koniec łóżka bo mi przeszkadza. Może to dlatego że w tym tygodniu mamy pełnie księżyca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNKI Z okazji Świąt Wielkanocnych: miłości, która jest ważniejsza od wszelkich dóbr, zdrowia, które pozwala przetrwać najgorsze. Pracy, która pomaga żyć. Uśmiechów bliskich i nieznajomych, które pozwalają lżej oddychać i szczęścia, które niejednokrotnie ocala nam życie. WESOŁYCH ŚWIĄT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KassiaM.
Dziewczyny ja rowniez zycze Wszystkim zdrowych, radosnych i spokojnych Swiat Wielkanocnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
i ode mnie rówież życzenia zdrowych i szczesliwych swiąt dla Was i waszych rodzin. aby nie ubierzcie choinki przez przypadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołych Świąt dziewczyny :) życze nam przede wszystkim WIOSNY i ZDROWIA! Cofam moje wypowiedzi na temat nie kupowania kurteczek dla Naszych dzieciaczków z maja/czerwca. Patrząc za okno kupię ciepły polarowy pajacyk i kombinezon :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołych i spokojnych kochane mokrego nie życzę bo raczej śnieżny będzie poniedziałek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV:
Gaha ja się zastanawiam, czy w czerwcu nie pojadę rodzić...kuligiem:) Również dołączam się do życzeń Świątecznych. Dla mam, które mają już przy sobie maluszki - dużo radości, rodzinnej i pełnej miłości atmosfery, samych najpiękniejszych dni i zdrowia dla całej (większej) rodzinki. Mamom w dwupaku - szczęśliwego rozwiązania, wytrwałości i siły, aby przetrwać to co najgorsze, przemóc wszelkie lęki i niepewności. Powtarzajcie sobie jak mantrę - "wszystko będzie dobrze" !!! Ja sobie składam życzenie żeby moja malutka była zdrowa, no i żeby nie musieli mamusi brzuszka kroić:) Nie zapomnijcie o włożeniu termoforka do koszyka !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KassiaM.
I po Świętach .......:-) co u Was nowego? Zastanawiam się, która teraz pierwsza w kolejce do rozwiązania???? Może Ja??????? :-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV:
t! Moje święta upłynęły pod znakiem nocnych spacerów:) Jakaś maskara! Wczoraj wróciłam do domu i o dziwo, przespałam całą noc:) Poza tym, troszkę podjadłam:) Teraz się zastanawiam, czy oby waga za bardzo nie skoczy, ale wszystko tak mi smakowało, ze nie było szans, żeby nie spróbować. Z małą wszystko dobrze, fika, skacze, przeciąga się, tylko z tym przekręceniem coś opornie jej idzie. WYCZEKUJĘ WIOSNY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dla odmiany jestem coraz bardziej smutna i przerażona. Biodra (w nocy zwłaszcza) bolą mnie tak bardzo że żyć się odechciewa. Brzuch mam raczej nie za duży a wstaje jak jakaś niedołężna staruszka, kość łonowa boli mnie jak by miała zaraz mi pęknąć :( Coraz bardziej odczuwam wszelkie dolegliwości. Święta odchoruje 2 dni siedzenia a brzuch mam twardy jak skała, jestem osobą bardzo aktywną, a tu widze że czeka mnie leżenie a to jeszcze ponad 7 tygodni ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV:
Gaha, z tym uczuciem ociężałości też mam problem. Co prawda u mnie zostało jeszcze 10 tygodni, ale daje się odczuć te 8 dodatkowych kilogramów. A dużo Ci przybyło? Ja ważyłam 52 kg, teraz mam niecałe 60. Czytałam że w 3 trymestrze powinno się przybrać ok. 5 kg? Ja sobie daję 65 kg, ale czy to się uda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×