czy każdy facet chce mieć dzieci?

"najbiedniejsza grupa społeczna matki samotnie wychowujące dzieci przynajmniej u nas w kraju" a skad te dane, jakis rocznik statyustyczny, czy własnoręcznei wymyślone ?

"zawsze myślę sobie że jest wiele rodzin w kórych pojawiają się dzieci i ich rodzice nie poświęcili tej decyzji zbyt dużo czasu" a czy ja zalecam rozpłód? :D wszędzie potrzebna rozwaga :)

z gusu dane i z tv która karmi nas codziennie obrazkami gdzie ciągle samotne matki żebrzą o kasę dla swojego potomstwa i wiszą na garnuszku społeczeństwa

"najbiedniejsza grupa społeczna matki samotnie wychowujące dzieci przynajmniej u nas w kraju" a skad te dane, jakis rocznik statyustyczny, czy własnoręcznei wymyślone ? do stwierdzenia tego faktu nie trzeba zadnej statystyki :-O :-O

Istnieje duzo ludzi, ktorzy dzieci wogole miec nie chca bo im to do szczescia nie jest potrzebne. Mozna byc zdrowym emocjonalnym, miec szczesliwe dziecinstwo a mimo to wcale nie palic sie do tego zeby sie uwiazac w pieluchy, zupki, wstawanie w nocy i caly ten kram. W imie czego? Ludzie myla biologiczny instynkt rozmnazania sie z dojrzaloscia emocjonalna. Wlasnie czesto ludzie, ktorzy nie potrafia zbudowac partnerskiego zwiazku traktuja dziecko jako jedyne zrodlo milosci i ciepla, sluzace do wypelnienia potrzeb emocjonalnych ktorych ich partner nie zaspokaja. Albo dziecko ma byc skarbonka na przyszlosc kiedy to ma sie opiekowac starymi rodzicami. Nonsens, kompletny nonsens. Z tego co ja widze to bezdzietne pary sa bardziej szczesliwe niz te z dziecmi i bardziej swiadome wlanego zycia. Oni musze sie naprawde zastanawiac jak spedzic czas, nie maja wszytkiego podyktowanego potrzebami dzieci. I na starosc tez maja wypelnione zycie lepiej bo budowali je wiele lat. A ci rodzice, zwlaszcza te matki ktore przynudzajaciagle o poswieceniu dla dzieci to zostaja same w wieku 50-60 lat po tym jak dzieci wyfrunely z gniazda i ani znajomych, ani zainteresowan ani zadnego zycia a zwiazek tez do kitu bo przeciez cale zycie tylko wokol dzieci sie obracalo o dla partnera nie bylo czasu :(

tv nie wierzę znalazłaś w roczniku statystycznym? gdzie? znam jedną samotną matkę która ma źle, inne pracują+mają zasądzone alimenty albo bogatych rodziców

nie palic sie a kategorycznie nie chcieć być rodizcem, widisz różnicę?

wolenaprzelajprzezpole, też mam takie zdanie na ten temat, większość ma dzieci bo je traktują jako polisę na starość lub z wpadek a wmawiają że planowane, przykłady z rodziny jedna kuzynka rzeczywiście ma planowane reszta wszyscy wpadki a ja nie mam i jestem traktowana jak odszczepieniec lub egoistka zapatrzona w siebie, brak tolerancji w narodzie:-)

żal mi ludzi któzy traktują dizecko jak polisę, ale szerze, to takowych nei znam osobiście :)

fiku a ja znam i nie raz słyszałam tekst o tym że na starość nie będzie miał się mną kto opiekować, starość a kto tego dożyje hehe, a jakby było tak pięknie z tą opieką to domy starców nie były by potrzebne, a tu niestety przepełnienie

no to współczuję, mi chodizło o umeijetność bezinteresownego kochania :)

A ja uważam, że egoizmem jest parcie do posiadania dzieci za wszelką cenę, bo ta osoba tak sobie zachciała, a że nie będzie miała dla dzieciaka czasu/kasy/cierpliwości, to już jest nieistotne. Najważniejsze, żeby spełnić swoją zachciankę. Ja kategorycznie nie chcę mieć dzieci. Mój facet kategorycznie nie chce mieć dzieci. Mama też kolegę, który z okazji dnia kobiet strzelił sobie wazektomię. Jeśli ktoś ma wątpliwości - on też kategorycznie nie chce mieć dzieci ;) Cała nasza trójka jest w pełni zdrowa psychicznie i zdolna do wyższych uczuć, poświęcenia dla innych osób i takie tam. Podsumowując - o ile często się z fiku zgadzam w różnych tematach, tak tutaj muszę uznać, że pieprzy jak potłuczona ;)

"A ja uważam, że egoizmem jest parcie do posiadania dzieci za wszelką cenę, bo ta osoba tak sobie zachciała," też tak uważam "Ja kategorycznie nie chcę mieć dzieci." dlaczego? Zawsze jest powód. Jaki jest twój?

ogólnie wkurza mnie ta nagonka na bezdzietnych, nie chce nie mam moja sprawa, ale te wywody o braku wyższych uczuć i domorosłe analizy psychologiczne śmieszą mnie, szczególnie ci co dzieci mają nie maga się z tym pogodzić że ktoś inaczej decyduje, ogólnie nie mam nic do dzieci, to też ludzie tyle że mali:-)

niech każdy żyje jak chce :) Ja mam takie zdanie a nie inne w temacie.

"dlaczego? Zawsze jest powód. Jaki jest twój?" Niby czemu muszę mieć ku temu jakiś powód? Jest kilka mniej lub bardziej istotnych czynników, które jednak składają się na zwykłe "nie, bo nie". A te matki rozpłodowe mają jakiś powód, żeby dzieci robić? Ale logiczne powody poproszę. A nie "żeby mieć kogo bezwarunkowo kochać". Bo tak, to ja kocham rodziców, chłopaka i kota - i dzieci do tego nie potrzebuję.

Bardzo dobrze fiku miku rób duuużo dzieci, niech zasuwają na moją przyszłą emeryturę.

Ok, zaprzeczamy? Powód, bo to jest naturalna część życia, instynktowna. Jeżeli ktoś zaprzecza instynktom, to ma ku temu powód (złe dzieciństwo, depresja, itp.).

durna fiku miku to PROJEKT NA USLUGACH KAFE, ma placone jak bot za wpisy,:D wiec tym gownem sie nie ,ma co zarzucac :D

Nie mam aspiracji robić dzieci. Chcę robic karierę, ciesyzć sie zyciem, ale czuję tez potrzebę realizacji na tej płąszczyźnie, potrzebę bycia mamusią (kiedyś w przyszłości za X alt).

nogogłaszczko kochać kota jest bezpiecznie, dorosłą osobę również, nei masz odwagi by kochać bezinteresownie by kochac nei wiedząc czy spotka cie za to wdziecznosc czy wrecz przeciwnei?

moj nie chce ja nie chce i jest dobrze :-) Zyj i daj zyc innym, ja sie nie wtracam w swiadome macierzynstwo, jezeli ktos sche to prosze bardzo. Ja nie chce i to tez moja sprawa :-) Jedyne co mnie wkurza i dobija to robienie dzieci bez pomyslunku, bez finansowego zabezpieczenia, pracy itp.

fiku mikuuu to zakłamane ścierwo na bezrobociu.

"Powód, bo to jest naturalna część życia, instynktowna. Jeżeli ktoś zaprzecza instynktom, to ma ku temu powód (złe dzieciństwo, depresja, itp.)." No dawno takiej bzdury nie czytałam :D Dzieciństwo miałam szczęśliwe, rodzice zawsze mnie kochali i nadal kochają, nie cierpię na depresję, żadne dziecko nie wywołało we mnie żadnej traumy. Po prostu nie chcę mieć dzieci. A naturalna i instynktowna jest też męska potrzeba zostawienia swojego nasienia w jak największej liczbie samic. Czy zatem pozwalasz swojemu facetowi iść za naturalnym instynktem i zapładniać wszystkei napotkane kobiety?

Nie wtrącam się, masz prawo życ jak chcesz, ale wynika to z ubóstwa emocjonalnego (takei podejście)

nogogłaszczko, nei zgrywaj sie tlyko dopowiedz szczerze: dlaczego nei chcesz? :)

"Powód, bo to jest naturalna część życia, instynktowna" jakby same instynkty brały górę nad naszym życiem to byłaby tu druga afryka, gdzie dzieci latają całymi chmarami bo ludzie żyją zgodnie z naturą i instynktem, na szczęście jest jeszcze coś takiego jak cywilizacja edukacja, postęp

Przeinaczacie, nad instynktami powinno sie panować (nie popieram rodizn wielodzietnych czy dziecka jeżeli nei am miłości i chęci z obu stron).

ubostwem emocjonalnym nazwalabym raczej Twoje stwierdzenia :-)

Kocham wszystkie bezdzietne kobiety. ;*