Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Iwonka250807

SZUKAM KOLEŻANKI, KTÓRA TAK JAK JA STARA SIĘ O DZIECKO

Polecane posty

Witam wszystkie dziewczyny! Zakładam nowy topik, choć wiem, że jest już mnóstwo podobnych. Przeglądam je nieraz, ale zauważyłam, że na danym forum wypowiadają się osoby, które już się dobrze znają i niejako są to takie zamknięte grupy. Ja po ślubie wyprowadziłam się z domu, "poszłam za mężem". W nowym miejscu jestem dość samotna, wszystkie moje dotychczasowe koleżanki mają też swoje rodziny, a do tego dzieci. Kontakt się urwał. Ja już od ponad dwóch lat walczę o dziecko. Trochę mnie to już wykańcza, a fajnie by było z kimś o tym porozmawiać, zwłaszcza z kimś, kto przechodzi przez to samo co ja. Może ktoś się do mnie przyłączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. mogę się przyłączyć, ja dopiero zaczęłam starania 2 m-ce temu. aktualnie moja @ powinna już się pojawić, ale mam dość nieregularne cykle więc czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 lataaaa
agataz89 a co ty mozesz o tym wiedziec co to znaczy :OOOO znajdz sobie inny topik on jest dla tych którzy staraja sie dosyc dlugo a dwa miesace to jest nic pikus.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki, miałam chwilową przymusową przerwę od internetu. Fajnie, że się odezwałyście. Ja dzisiaj właśnie dostałam tę małpę. Ponad 2 tygodnie temu miałam robioną pierwszą inseminację i taką miałam nadzieję, że wreszcie się uda a tu nic. No oczywiście, jakże mogłoby być inaczej... Dziwi mnie to wszystko, tym bardziej, że oboje z mężem jesteśmy zdrowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakkatarynkawkółko
Witaj :) Zdrowi...zdrowi... właśnie, wiele par ma problemy z poczęciem dziecka na tle psychicznym (zbyt duże parcie na szkło). Osobiście staram się od roku, hmm też próbowałam różnych rzeczy ale bez szału :) Trochę już po wątpiłam i chyba poniekąd odpuściłam. Nie dlatego że nie chcę dziecka ale wizja kolejnych nadchodzących okresów jest wykańczający, uprawianie seksu tylko w dni płodne itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka250807 a jakie robiliscie badania ? to wiesz iui rzadko sie udaje za 1 razem tak naprawde to jak los na loterii ja tez nie licze na cuda jakby co bede znow prubowac jakby sie nie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakkatarynkawkółko kochana rok to jeszcze nie tragedia a badani robiliscie? moze warto oduscicic? ja wiem na swoim przykladzie tez tak bylo na poczatku odpuscilismy a terz to tlyko kiedy jest ochota co miesac badania i klinika leczenie itd u mnie z wiadomych przyczyn do ciazy nie dochodzi gdyz mmam wrogi sluz i przeciw ciala plemnikowe we krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak jestem :) i zadalam ci pytanie ale spoko jak nie chcesz to nie odpowiadaj powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi komputer nawala, bo nie widziałam Waszych odpowiedzi. Paula, ja już chyba robiłam wszelkie badania, hormony, HSG, mąż robił badanie nasienia, mam za sobą mnóstwo wizyt lekarskich, chodziłam do psychologa, obserwowałam cykle, robiłam setki usg, żarłam przeróżne tabletki... Już mam dosyć. To już 3 rok idzie... Ech. Ja wiem, że IUI rzadko się udaje za pierwszym razem, ale wiesz, ta nadzieja zawsze jest. A Ty, ile razy podchodziłaś do IUI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a badanie na wrogosc sluzu mials robiony? no ja na bocianie czytalam ostanio kilka par podchodzilo do iui po 5 raz a byly zdrowe niestety próby zakonczone porazka jedna para juz dawno odpusciala starali sie 7 lat a dziecka do tej pory nie maja no ja bede podchodzic w marcu a jak sie nie uda to znow sprubuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, ja tego badania co prawda nie robiłam, nie pomyślałam, a lekarz też nic takiego nie proponował. Ale wydaje mi się, że IUI jest chyba rozwiązaniem w tej sytuacji, bo omija barierę śluzu. Ja za jakiś czas pewnie podejdę jeszcze raz do IUI. Żebym chociaż umiała sobie trochę odpuścić, tak jak niektórzy doradzają - wyluzować, nie myśleć...tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jakkatarynkawkółko: ja wiem, że przyczyną może być zbyt duże "parcie na szkło", ale widzisz, ja już nawet do psychologa chodziłam, też nie pomogło. I żadne techniki relaksacyjne, i nawet urlop za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wyluzowalam chodz nie bylo latwo juz ani mnie nie bierze jak dostaje@ przyzwyczailam sie 4 lata to wiesz zwarjowalbym gdybym nie odpuscila mam mnustwo zajec przytulac przytulamy sie tylko wtedy kiedy jest ochota tyle ze do kliniki chodzimy no iui jest jakis rozwiazaniem ale nie daje 100% gwarancji bo z wrogim sluzem tez sie niestety nie udaje jak to mówic do 3 razy sztuka zwlaszcza za za miesiac koncze 30 lat lata leca ja postaram sie zajrzec jeszcze pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przynajmniej się staram jakoś wyluzować, nie myśleć na codzień, ale od czasu do czasu mam takie dziwne napady, które najciężej przechodzi niestety mój mąż, bo wyję wtedy, już nawet nie wiem czy bardziej z bezsilności, rozczarowania czy ze złości na to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle to ja jakoś nie mogę tego pojąć: jak to jest, przecież w tym IUI to podajesz komórce jajowej te plemniki jak na tacy i co jeszcze nie wychodzi? Złośliwość natury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my z mężem też się staramy już długo...ciągle temperatura mierzona i wszystko w porządku! teraz czekam, bo testy owulacyjne i płodne woczywiście przytulanie itd... więc nic nie pozostaje tylko czekać do @ ma być 29.02 planowo..;/ ale coż zobaczymy... powoli już mam dość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakie robiliscie badania? czy dopiero bedziecie zaczynac ? no ja za soba mam juz 4 rok i niema lekko ale mam nadzieje ze iui sie uda jak to mówic do 3 razy sztuka a w jakim jestescie wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 25 w tym roku mąż 33 Wszystkie jak leciało... i ja i on... ale wszystko w porzadku. raz samoistnie poronilam... miałam bardzo małe ilosci śłuzu szyjkowego i to było powidem ...teraz jest pierwszty cykl kiedy wszystko powinno być dobrze! i czekamy!! ostatnio dostalam od gina duphaston na podtrzymanie ciąży której nie było;/ już nie mam siły chodzić po lekarzach;/ bo każdy wie mniej od drugiego;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi ze poronilas ale w takim razie jestescie plodni itd napewno nie bawem sie uda moja kolezanka po poronieniu starala sie 1,5 roku udalo sie teraz ma 4 miesiecznego synka, glowa do góry pomysl ja staram sie 4 rok juz i juz w tej chwili brak mi sił a pomóc moze tylko iui o ile pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana..napewno pomoże trzeba wierzyć chociaż sama wiem jak jest ciężko;/będę trzymac kciuki... a ile czasu upływa od zapłodnienia do zagnieżdzenia się jajeczka? bo ostatnio czytałam że 6 dni ale czy to porawda? a HCG kiedy się pojawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiara nadzieja tylko ile mozna to jest jednak 4 lata a co do zaplodnienia jak by mi usie udalo jakims cudem co nie sadze iui raczej trzeba powtarzac to nie jest tak ho bec , no ja bede w stanie uwierzyc dopiero jak zobacze na usg serduszko predzej chyba napewno nie bo to bedzie dla mnie duzym szokiem jednak kobiety które staraja sie tyle lat inaczej do tego podchodza a od iui jeszcze dluga droga a jak sie nie uda próbe trzeba ponawiac a to tez kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka, z tego co wiem, to do zagnieżdżenia dochodzi o 6 do 12 dni po zapłodnieniu, a hcg pojawia się praktycznie zaraz po zagnieżdżeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wiem...;/ ale marzenie o dziecku czasem spedza sen z powiek...;/ mi sie ciagle snia koszmary o dzieciach ze sa a potem gdzies sie gubia szukam ich wszedzie;/ lalki i byle co;/ to straszne...;( budze sie oblana potem ;/zaczynam sie obawiac czy nie skorzystac z uslug psychologa;/zdaje sobie sprawe ze to tylko dwa lata... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka250807 a kiedy sie decydujesz na kolejna próba iui? no ja odliczam dni do marca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodziłam do psychologa i nic to nie dało. Też mi się często śnią dzieci. I w realu też wszędzie widzę malutkie dzieciaczki, mamy z wózkami albo z brzuszkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×