Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość leniwa mama sloikowa

Nie chce mi się gotowac wiec daje sloiczki

Polecane posty

Gość janka ***
Zaskoczę Was. Moje dziecko ma 2 lata i czasami też dostaję gotowy posiłek z HIPPA czy Bobovity. Jak mi się nie chce gotować ( my z mężem zjemy coś na szybko, co dla dziecka nie będzie zbyt wartościowe) lub nie mam czasu to daję gotowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka ***
I uważam, że lepiej dać dziecku "gotowca" tego typu, niż zapchać bułą czy jedzeniem dla dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrtbh5y5
nie wiem jak można dawać dziecku tylko słoiczki obiad, desre i tak dzień w dzień. chore jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrtbh5y5
jeśli nas stać? wiesz ale gotowanie obiadków z dobrego mięska, ryby kosztuje zdecydowanie więcej niż słoiczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwa mama sloikowa
efrtbh5y5 a już pomijając obiadki to powiedz mi co twoim zdaniem zdrowsze na śniadanie dla niemowlaka kromka białego chleba z szynką ze sklepu czy słoiczek z owocami i płatkami owsianymi? Bo wcześniej dawałam na śniadanie kanapkę ale zastanawiam się czy już na stałe nie wprowadzić słoiczka owocowego na śniadanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Ze sloiczkami jest taki problem, ze jedzenie jest pasteryzowane i niewiele w nim zostaje witamin. Zdrowiej gotowac ze swiezych produktow i zamrazac. Owszem, sloiczki sa tanie i wygodne, ale jak ja nie wyobrazam sobie jesc cale zycie obiady ze sloikow i konserw, tak samo dzieciom wole ugotowac cos swiezego. Ale na pewno dziecku nic nie bedzie, jak poje sobie ze zloiczkow przez tydzien czy dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
A jesli chodzi o ilosc pestycydow, to w sloiczkowym jedzeniu jest ich dokladnie tyle, co w warzywach ze sklepu - i jedne i drugie musza spelniac wymogi. Podobno tych pestycydow jest znikoma ilosc nie wplywajaca na zdrowie, ale jak jest naprawde pewnie sie dowiemy za kilkadziesiat lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrtbh5y5
madzia wiśniewska nie daje dziecku tydzień tylko góra 2 dni! nie wychodzi absolutnie taniej. jak ktoś daje fileta z kurczaka to mozna polemizować ale ja wybiera cielęcinę, królika albo wołowinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrtbh5y5
światem rządzi pieniądz i nikt nie daje gwarancji za to że te testy, kontrole itd nie są przepłacone przez producentów. Słoiczek kosztuje 6 zł nie wierze że sa tam produkty najwyższej jakości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrtbh5y5
wisniewska - nie wiem czy będzie mądrzejsze itd ale przynajmniej mam poczucie że staram się jak mogę i nie idę na łatwiznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość of9pola_Wawa
efrtbh5y5, ale z ciebie chamska osoba! Jak można kogoś nazwać krową?! To tylko świadczy o twoim poziomie, jeśli takie wzorce zachowania przekażesz swojemu dziecku to tylko pogratulować. Żenujący poziom wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrtbh5y5
wiśniewska to co napisałaś to już szczyt wszystkiego. utłucz swojego dzieciaka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
W sloiczkowym zarciu niestety nie ma wiele witamin - utleniaja sie podczas pasteryzacji. Na calym swiecie pediatrzy polecaja jednak gotowac dla dzieci, a sloiczki podawac sporadycznie, np w podrozy albo jak nie ma czasu gotowac. W Polsce jest troszke inaczej, tu wszystkim rzadza producenci i reklama, brak jest niezaleznej ( nie sponsorowanej) informacji na jakikolwiek temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwa mama sloikowa
No i nadal nie uzyskałam odpowiedzi co lepsze na śniadanie białe pieczywo (ciemne dla niemowląt jest niepolecane) z wędliną (na prawdę nie potrafię robić domowych pasztetów ani innych takich) czy słoiczek z owocami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrtbh5y5
chamska nie, szczera - owszem. Czasem do bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrtbh5y5
leniwana śniadanie może białe pieczywko z serkiem białym, deserek czyli jakis owoc to na 2 śniadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość of9pola_Wawa
między szczerością a prymitywnym chamstwem jest różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrtbh5y5
teraz to ty się robisz prymitywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
>leniwa mama sloikowa ani jedno ani drugie:) - moze lepiej jakis twarozek ze szczypiorkiem albo jajecznica + pomidor, albo kaszka na mleku + swieze owoce. Latwe do przyrzadzenia nawet dla super leniwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwa mama sloikowa
Na 1 śniadanie pije mleko modyfikowane Na 2 kanapka ale nie może być z nabiałem bo dziecko ma skazę białkową. Więc albo wędlina albo pasta rybna, ale tego nie cierpi. Robiłam też pastę warzywną ale szczerze to mnie trafia jak muszę upiec paprykę, obrać ze skórki zmiksować, wymieszać z jajkiem na twardo i posmarować kanapkę 5 na 5 cm. Na prawdę chciałabym mieć coś z tego życia a nie tylko stanie od rana przy garach. Tak wiec wybór jest miedzy kanapką ewentualnie jakąś jajecznicą ale nie za często bo przy skazie jajka też trzeba ograniczać, a owocami ze słoika. Potem dostaje surowe owoce do ręki w ramach posiłku przed obiadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skaza białkowa i jej jajko?
oj coś się mijasz z prawdą autorko... dzieci ze skazą nie jedzą jajka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrtbh5y5
no właśnie, jedynie samo żółtko. Białko to białko w najczystszej postaci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
> efrtbh5y5 z tego co mi wiadomo, w zoltku jest wiecej bialka niz w bialku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrtbh5y5
a to dobre nie wiedziałam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Anglii to raczej zadna zupki na kroliczku nie gotuje dziecku :P Lepiej niech daja sloiczki Hippa niz frytki z ryba smazone na goracym oleju,bo tez juz widzialam takie sceny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
> leniwa mama sloikowa No ok, ale nie bardzo rozumiem jaki sens podawac owoce ze sloika, jak mozesz dac dziecku banana, jablko, czy cokolwiek tam znajdziesz. Ale tez nie ma co tak demonizowac tych sloiczkow, wszystko z nimi ok, tylko brak witamin, dlatego warto zeby dzieci zjadly tez jakies swieze warzywa i owoce w ciagu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
Mój ma pół roku i je tylko słoiczki. Mam zamiar mu je podawac aż do roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrtbh5y5
dokladnie co za problem zetrzeć jabłko podać samo z ryżem albo kaszką? frytki omg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragnacaciazy
kochane, nie trujcie dzieci sloiczkami polecam thermomix, bardzo szybko mozna przygotowac w tym obiady dla waszego maluszka zarowno jak i dla was :) jakby ktos byl zainteresowany prezentacja tego urzadzenia to zapraszam na maila doti38@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwa matka sloiczkowa
Jajko może dostać co jakiś czas. Nie wiem czy to skaza. Tak pediatra stwierdziła. Chodzi o to ze jak podaje jogurt, serek, czy coś na mleku zwykłym to po 15 minutach od podania dziecko wymiotuje. Lekarz stwierdził żeby nie dawać. Ale po jajach po kurczaku czy po cielęcinie nie wymiotuje. Owoce dostaje do rączki tzn mam taką siateczkę z rączką do podawania owoców i w tym dostaje i chętnie zjada. Kilka razy dziennie po kawałku jabłka czy banana dam. Nawet teraz jak chora jestem to i tak podaje. Ale nie ścieram na tarce, ani nie rozdrabniam blenderem bo się robią takie brązowe jabłka i wstrętne. A samymi owocami sobie na śniadanie nie poje. Trzeba by było dogotować ryżu do tego albo manny. Jak kupuje sloiki to właśnie takie z czymś jeszcze prócz owoców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×